Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

100 samolotów wielozadaniowych dla Ukrainy. Możliwości, oferenci, szanse dla przemysłu [ANALIZA]

Fot. Siły Powietrzne Ukrainy
Fot. Siły Powietrzne Ukrainy

Siły Powietrzne muszą być uzbrojone w bardzo skuteczny samolot bojowy. Jeśli dziś nie możemy tego zrobić sami, musimy kupić za granicą samoloty w konfiguracji, która pozwoliłaby na maksymalne zaangażowanie naszych firm obronnych – tak dyskusję na temat zakupu przez Ukrainę wielozadaniowych samolotów bojowych podsumował Igor Kopitin, przewodniczący Podkomisji Przemysłu Obronnego i Modernizacji Technicznej przy parlamentarnej Komisji ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu. Seminarium dotyczące zakupu ponad 100 nowych samolotów bojowych, który planuje Ukraina w ramach szerokiego programu modernizacji sił zbrojnych do roku 2035. Mają one zastąpić eksploatowanych obecnie przez siły zbrojne Ukrainy cztery typy posowieckich maszyn: myśliwskich, rozpoznawczych, bombowych i szturmowych.

Seminarium naukowe na temat analizy możliwości pozyskania samolotów wielozadaniowych i optymalizacji tych działań w kontekście rozwoju krajowego przemysłu lotniczego zorganizował Centralny Instytut Naukowo-Badawczy Sił Zbrojnych Ukrainy. Spotkanie odbyło się z udziałem przedstawicieli: sił zbrojnych Ukrainy, lokalnych firm przemysłowych, przedstawicieli potencjalnych oferentów oraz rządu i parlamentu. Wśród uczestników znalazł się m. in. Igor Kopitin, przewodniczący Podkomisji Przemysłu Obronnego i Modernizacji Technicznej przy Komisji ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu Rady Najwyższej Ukrainy. Jest to ukraiński odpowiednik polskiej Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, odpowiedzialnej za opiniowanie i modyfikowanie aktów prawnych związanych z obronnością i bezpieczeństwem kraju.

Wizja sił powietrznych – 100 maszyn w 15 lat

Ukraina w minionych miesiącach opublikowała dokument pt. "Wizja Sił Zbrojnych Ukrainy”, który określa plan reorganizacji ukraińskiej armii, sił powietrznych, marynarki wojennej, ale też systemu dowodzenia i sił zbrojnych jako całości, określając również cele w zakresie struktury, wyposażenia i zadań. Na tej podstawie powstają szczegółowe projekty, które mają stanowić podstawę dla decyzji i planów realizacji, z których większość powstaje w pięcioletnich interwałach. „Wizja Sił Powietrznych 2035” jest bazowym planem reorganizacji tego rodzaju sił zbrojnych w perspektywie najbliższych 15 lat.

Kluczowym, gdyż najbardziej kosztownym elementem ma być pozyskanie nowoczesnych samolotów wielozadaniowych, które mają zastąpić w co najmniej czterech brygadach lotnictwa taktycznego eksploatowane obecnie maszyny Su-24, SU-27, MiG-29 oraz Su-25. Celem jest z jednej strony uproszczenie logistyki i systemu szkolenia, a więc obniżenie kosztów i zwiększenie elastyczności działania sił powietrznych. Z drugiej strony oznacza to zastąpienie sprzętu rosyjskiego maszynami zachodnimi, najlepiej zgodnymi ze standardem NATO.

image
Su-27 podczas startu. Fot. mil.gov.ua

Pierwsza faza, obejmująca zakup jednej eskadry samolotów, ma obejmować zakup i realizację dostaw do roku 2025. W tym czasie ma również zostać sformułowana procedura przechodzenia na nowy typ maszyn, system szkolenia oraz przygotowanie personelu. Będzie to więc coś w rodzaju „jazdy próbnej”. Otworzy to drogę do dalszych działań. Do roku 2030 Ukraina chce wyposażyć w nowe samoloty dwie brygady lotnictwa taktycznego, czyli co najmniej cztery eskadry. Kolejne pięć lat, to wymiana reszty maszyn bojowych oraz pozyskanie nowych samolotów szkolnych.

Łącznie może to oznaczać zakup ponad 100 bojowych samolotów wielozadaniowych. Wartość tego programu szacowana jest na 200 mld hrywien, czyli około 8,6 mld dolarów w perspektywie całego cyklu 15 lat. Jest to więc ogromne wyzwanie zarówno techniczne jak i finansowe.

Szanse, możliwości i wyzwania

Zorganizowane przez Centralny Instytut Naukowo-Badawczy Sił Zbrojnych Ukrainy seminarium poświęcone było zagadnieniom technicznym, taktycznym i przemysłowym jakie związane są z realizacją tego programu. Ze względu na skalę i koszty, Kijów chce w możliwie dużym stopniu wykorzystać możliwości przemysłowe i techniczne ukraińskiego przemysłu lotniczego i zbrojeniowego. Chodzi o optymalizację obsługi, cyklu eksploatacji, ewentualnej modernizacji a w miarę możliwości również montażu, produkcji komponentów czy wykorzystanie lokalnych dostawców. Program którego wartość może przekroczyć 8,5 mld dolarów to mocna karta do rozegrania, którą Ukraina chce grać skutecznie.

F-16 Block 70. Fot. Lockheed Martin
F-16 Block 70 (tu w barwach Bahrajnu) to jedna z opcji. Fot. Lockheed Martin

Siły Powietrzne muszą być uzbrojone w bardzo skuteczny samolot bojowy. Jeśli dziś nie możemy tego zrobić sami, musimy kupić za granicą samoloty w konfiguracji, która pozwoliłaby na maksymalne zaangażowanie naszych firm obronnych.  Uzbrojenie lotnicze, być może ukraińskie silniki, wszystko to powinniśmy wziąć pod uwagę podczas negocjacji z zagranicznymi dostawcami.
[…]
Taka dyskusja, z udziałem naukowców, dowództwa sił zbrojnych, Ukroboronpromu, sił powietrznych, przedstawicieli Rady Najwyższej (ukraińskiego parlamentu – przyp.red), jest bardzo ważna dla pogodzenia stanowisk lotników wojskowych, którzy chcą dysponować najskuteczniejszym sprzętem bojowym w obecnych warunkach finansowych, z perspektywą maksymalizacji potencjału ukraińskich przedsiębiorstw lotniczych.

Igor Kopitin, przewodniczący Podkomisji Przemysłu Obronnego i Modernizacji Technicznej przy parlamentarnej Komisji ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu 

Deputowany Kopitin jest osobą, która w obecnej chwili odpowiada za cały ten złożony projekt po stronie ustawodawczej i po części rządowej. Uzgodnienie optymalnego planu i określenie potrzeb oraz możliwości, to kluczowa kwestia w obecnej chwili. Ukraina zdecydowała się na pozyskanie samolotów generacji 4++, czyli maszyn wielozadaniowych wyposażonych w najnowsze sensory i systemy łączności porównywalne z 5 generacją, ale oparte na klasycznych płatowcach o konfiguracji 4 generacji. Jest to rozsądny kompromis dla Ukrainy na dwóch poziomach.

Jeśli chodzi o koszt pozyskania floty ponad 100 maszyn, to kraj ten nie udźwignąłby zakupu maszyn 5 generacji. W przypadku generacji 4++ możliwe jest wykorzystanie potencjału remontowego a być może również produkcyjnego ukraińskich zakładów. Wszystko zależy jednak od wybranej maszyny i warunków zawartej umowy. O tym między innymi mówi w zawoalowany sposób deputowany Rady Najwyższej Ukrainy. Wybór dostawcy maszyn, to wybór związku na kilka dekad. Ukraina zainteresowana jest z pewnością pracą dla przemysłu, ale również ewentualną możliwością kredytowania czy wsparcia finansowego takiej transakcji. 

Boeing F-15EX Advanced Eagle jest brany przez Kijów pod uwagę. Fot. Boeing
Boeing F-15EX Advanced Eagle jest także brany pod uwagę przez Kijów. Fot. Boeing

Warianty, szanse, ryzyka

Dlatego pierwszym kierunkiem wyboru są producenci z USA. Jak wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Defence24, Kijów prowadzi w tej kwestii rozmowy w Waszyngtonie. Rozważane są samoloty Boeing F-15 Eagle lub F-16 Falcon w najnowszych wariantach eksportowych. Rozmowy toczone są obecnie na poziomie międzyrządowym i w dużym stopniu mogą być zależne od możliwości transferu technologii czy offsetu oraz wsparcia finansowego takiej transakcji. Departament Stanu dysponuje licznymi programami i funduszami które mogą pomóc Kijowowi sfinansować ten zakup, szczególnie w zakresie kluczowych pierwszych faz. W ten sposób administracja USA często wspiera zarówno sojuszników jak i własny przemysł zbrojeniowy.

Pod względem możliwości faworytem może być ciężki F-15, dla którego Boeing poszukuje intensywnie klientów zagranicznych. Jednak F-16 lub jakiś wariant spokrewniony z opracowanym dla Indii F-21 lecz w uboższej wersji wyposażenia będzie z pewnością tańszy i łatwiejszy do ewentualnego wdrożenia przez lokalny przemysł. Ukraina liczy, ze względu na planowaną liczbę kupowanych maszyn, na możliwość montażu lub produkcji wybranych komponentów na miejscu.

JAS-39E Gripen został wymieniony w oficjalnych dokumentach. Fot. Saab
JAS-39E Gripen został wymieniony w oficjalnych dokumentach. Fot. Saab

Alternatywną opcją, choć nie tak atrakcyjną politycznie i finansowo może być Francja. Kraj ten inwestuje obecnie znaczne sumy we wsparcie przemysłu lotniczego i może być skłonny wspierać tego typu transakcję. Istnieje również precedens, gdyż ministerstwo spraw wewnętrznych Ukrainy jest obecnie w trakcie odbierania 55 śmigłowców produkcji Airbus Helicopters, które skredytowano dzięki gwarancjom bankowym rządu francuskiego. Nie da się również ukryć, że Paryż ma spore doświadczenie w sprzedaży uzbrojenia do krajów w skomplikowanej sytuacji ekonomiczno-militarnej. Otwartym pytaniem pozostaje to, czy dobre stosunki z Rosją nie okażą się ważniejsze.

Trzeci wariant, wymieniony m. in. w „Wizji Sił Powietrznych 2035” to pozyskanie szwedzkich maszyn Saab JAS39E/F Gripen o ile uda się uzyskać kredyt lub np. dobre warunki leasingu, bo również w takim wariancie Szwecja oferowała swoje maszyny. Z takiego rozwiązania korzystają m. in. Czechy. Nie posiadamy informacji na temat działań Kijowa w tym kierunku, ale prawdopodobnie Ukraina mogłaby liczyć na istotne wsparcie Sztokholmu. Ten wariant może obejmować największy udział lokalnego przemysłu ale niesie ze sobą najmniej korzyści pozatechnicznych i nie wzmacnia głównych kierunków ukraińskiej polityki zagranicznej.

Samoloty Rafale trafiły do wielu krajów świata, m. in. dzięki silnemu wsparciu francuskiego rządu. Fot. Dassault Aviation
Samoloty Rafale trafiły do wielu krajów świata, m. in. dzięki silnemu wsparciu francuskiego rządu. Fot. Dassault Aviation

Jeśli chodzi o możliwość zaangażowania ukraińskiego przemysłu, to sprawa zależna jest przede wszystkim od woli dostawcy tych ponad 100 samolotów bojowych. Zastosowanie ukraińskich silników można włożyć między bajki, ale np. jeśli chodzi o uzbrojenie dla nowych samolotów, to możliwości są znacznie większe. Dość prawdopodobnym wydaje się wariant turecki. Turcja w ostatnich latach mocno zacieśniła współprace z Ukrainą w przemyśle zbrojeniowym i lotniczym. Bez trudu można wyobrazić sobie uruchomienie przez spółki podległe Ukroboronprom produkcji komponentów a w perspektywie całych pocisków kierowanych, bomb i innych środków bojowych. Rzecz jasna zgodnych ze standardem NATO, a pochodzących z oferty tureckiego koncernu Roketsan, który przecież od lat uzbraja tureckie F-16 i zaprojektował uzbrojenie przeznaczone dla F-35. Inna opcja, to szeroka oferta pocisków z Izraela lub ewentualnie z Francji, jeśli ostatni z wymienionych krajów będzie też dostawcą samolotów.

Podsumowując, plan pozyskania ponad 100 samolotów wielozadaniowych generacji 4++ czyni z Ukrainy rynek budzący zainteresowanie najważniejszych graczy. Zdecydują jednak w dużym stopniu względy polityczne i realne możliwości ekonomiczne Kijowa a w szerszej perspektywie, również rozwój sytuacji na Krymie i na wschodzie kraju, kontrolowanym przez separatystów. Jeśli zostanie utrzymana polityka wspierania Ukrainy przez USA i NATO oraz w znacznym stopniu przez Unię Europejska, to możliwa jest dość szeroka współpraca przemysłowa i potencjalne szerokie zaangażowanie lokalnego przemysłu. Jest to szansa, dla której największymi zagrożeniami są: niestabilna sytuacja polityczna oraz nadal nękające Ukrainę problemy z korupcją i nieprzejrzystymi procedurami. Jak jednak pokazuje przykład Indii, nie są to wyzwania które odstraszyłyby koncerny takie jak Lockheed Martin, Dassualt, Boeing czy Airbus od poważnych inwestycji i wielomiliardowych kontraktów. W tym kontekście warto z uwagą obserwować dalsze losy „ukraińskiego programu Harpia”.  

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (53)

  1. gosc

    rosja 100 samolotow wprowadza w rok.

    1. Paweł P.

      Sesja też wygasa, i muszę się logować – a mam "zapamiętaj".

  2. Kamil

    Jakoś nie widzę aby zachód sprzedał na kredyt Ukrainie 100 samolotów 4+ generacji. Kraj na wskroś zinwigilowany przez Rosję i nie wypłacalny. Budżet raczej też nie realny. Jeżeli zachód nie chce wepchnąć Ukrainy w ręce Chińczyków, to USA musi zaproponować stworzenie lokalnego lekkiego myśliwca ( jak w przypadku Tajwanu czy Korei) lub odświeżony projekt F 5 lub ulepszony Textron (o ile wsadzić tam ukraińskie silniki). Nawet gdyby dali im taki projekt na tacy to i tak mam wątpliwość aby sami byli zdolni do stworzenia linii produkcyjnej, kooperacji dostawców i stworzenia systemu szkoleniowego oraz integracji uzbrojenia. W ogóle nie widzę tych samolotów w takim zakresie czasowym i za tą kwotę, bo nawet nie wiem czy w tej cenie kupią gołe samoloty.

    1. mick8791

      Chłopie Ty naprawdę się łudzisz, że po tylu latach ruscy nie wiedzą jakie są możliwości F-15 czy F-16 i co mają w bebechach? Nie bądź naiwny. Dlatego USA nie mają większych oporów żeby proponować takie maszyny np. Indiom. Ale masz też słuszność dlatego takie kraje jak Indie czy Ukraina nie mają co liczyć w dającej się przewidzieć przyszłości na zakup np. F-35.

    2. Dudley

      "Zachód" sprzeda każdemu państwu wszystko, a czym bardziej zadłużone tym lepiej. Będzie można za bezcen otrzymać koncesje, na wydobycie, produkcję i handel, dobrami które w dłuższej perspektywie przynoszą dobre profity. To się nazywa neokolonializm, powinniśmy coś o tym wiedzieć. Bo też nas tak "dymają" od 25 lat.

  3. gromek

    Ta "wyzszosc" czesci komentujacych nad ukraincami jest troche zenujaca :). Pomyslce sobie ze tak samo mowia o polsce niemcy francuzi czy amerykanie. Trzeba ukrainie zyczyc jak najlepiej a nie zakladac najgorsze

  4. Fanklub Daviena

    Z jednej strony powinniśmy się cieszyć i trzymać kciuki, z drugiej jednak nie jestem przekonany co do stabilności tego kraju. Obawiam się, że Ukraina zbyt silna może poczuć się na tyle pewnie, że będzie próbowała rozgrywać swoją politykę a docelowo za kilka lub kilkanaście lat może stać się wrogo nastawiona do Polski czy Rumunii. Nie ma niestety gwarancji, że pójdzie drogą Polski. Póki co rozmawiałbym o skokowym podnoszeniu zdolności militarnych tego państwa, i sprzedawaniu im uzbrojenia nowoczesnego ale nie tego najnowocześniejszego. Bo w to, że wezmą coś od Europy- szczerze wątpię.

  5. PiotrEl

    Jak na razie to Ukraina ma do zwrotu 17 mld USD (siedemnaście) tylko w tym roku dla MFW. Owszem MFW rządzą amerykanie ale akurat oni baaaaardzo liczą się z każdym groszem. Państwo upadłe jak Ukraina bez własnej historii, religii, przemysłu. Z liczbą emerytów i rencistów większą niż pracujących może zwoływać dowolne konferencje, na dowolne tematy poto tylko by "elity" mogły przejadać i przepijać to co nagrabiły. Zdaniem USA Ukraina zdążyła (poczynając od 2015 roku) 5,3 mld USD pomocy międzynarodowej. To dopiero początek.

    1. T72B3

      Szanowny panie gadanie bzdur na poprawę ego ,a kto i w jakim interesie, celu miał by to finansować udzielić kredytu że 100-owa pewnością że ta inwestycja się nie zwróci jak nie jedna na Ukrainie

    2. Gffghvddg

      Masz braki w wykształceniu. Ukraina ma historię, religię i przemysł.

    3. T72B3

      No i co ten przemysł produkuje ,malują po - sowieckie wraki czego dokonali przez 30 lat ,o historii lepiej nie wspominać

  6. As

    Uff. Dobrze, że my się zapisaliśmy na te kilka F35 w dalekiej przyszłości, bo na tle Ukraińskich przygotowań do obrony wyglądalibyśmy jak republika bananowa.

  7. klawiatura

    Samoloty dostarczy ameryka. Nie po to wywołali majdan i te wojnę, żeby teraz na tym nie zarobić.

    1. Davien

      Wow, więc wg ciebie to USA napadło na Ukrainę ukradło Krym i wysyła do Dongasu terrorystów jak Girkin czy Motorola?? Ech ruskie trolle sa coraz głupsze.

    2. klawiatura

      Nie mogę odpowiedzieć bo zablokowałeś moje odpowiedzi. Stare metody.

  8. Murf fanem Polski

    Gripin jest niezwykle zwrotny i ma funkcję wyszukiwania i śledzenia w podczerwieni (IRST), co oznacza, że ​​wojownicy używają pasywnego czujnika pasywnego do pozyskiwania i atakowania celów. F-16 jest bardzo elastyczny i ma szeroką gamę broni do wyboru z bombami grawitacyjnymi B-61. Ma również bardzo rozległą sieć dostaw. Więc jeśli sprowadza się to do ścisłej skuteczności walki, wybrałbym Gripin. Finansowe kupienie 100 bojowników daje Ukrainie silną pozycję negocjacyjną. Na przykład LM zaoferował sprzedaż Indii całej marki F-16. To jest produkcja, dostawa i utrzymanie dla 100 myśliwców. Gripin kosztuje początkowo więcej, ale na dłuższą metę jest tańszy w eksploatacji. Zarówno USA, jak i Szwecja „osłodzą pulę” dzięki finansowaniu. Dodatkowo USA uruchomią pomoc. Tak więc pod względem finansowym przewaga ma F-16. Jeśli chodzi o produkcję i transfer technologii, powiedziałbym, że Szwedzi będą bardziej przygotowani do wspólnej produkcji, zarówno w płatowcach, jak i pociskach. Ukraina ma silny przemysł lotniczy i sama może poradzić sobie z większością prac. Politycznie nie ma porównania. Siła nabywcza równa się wpływom politycznym. Coś, co Polska bardzo szybko się przyzwyczaiło. Jednak otwarcie drogi wodnej E-40 oznacza, że ​​handel Ukrainy na Morzu Bałtyckim będzie się rozszerzał, aby Szwecja mogła wprowadzić zachęty handlowe. Stany Zjednoczone mogłyby zaoferować status państwa najbardziej uprzywilejowanego. F-16 oznaczałoby, że ukraińskie siły powietrzne mogłyby łatwiej zintegrować się z siłami powietrznymi Polski, Słowacji i Rumunii. W końcu, jeśli Ukraina nie będzie mogła zdobyć bloku 70 F-16 (z IRST), powinna pójść z Gripinem. Francja nie powinna nawet brać pod uwagę. Ich rząd jest daleki od przystosowania się do Putina.

  9. Darek

    Za Pacyfikiem... bo te które zadymę rozpoczęło nie potrafi w domu nawet działającej kanalizacji zrobić.

  10. fefe

    moim zdaniem błąd strategiczny , drenaż kasy państwowej nic innego , Ukrainy nie stać na 100 nowoczesnych myśliwców . Moim zdaniem powinni pomyśleć o OPL a zwiad dronami + arta + ppk . W ich przypadku tzn zagrożenie wojną z FR myśliwce to drogie zabawki przy dramatycznych brakach w innych rodzajach uzbrojenia

    1. Adam S.

      Jedno drugiego nie wyklucza. Ale OPL i drony sami sobie zrobią. Mają kompetencje rakietowe i spółkę z Turkami. Samolotów myśliwskich sami nie zrobią.

    2. spoko

      FeFe Tez tak mysle w razie pelnoskalowej wojny z Rosja FR bedzie miala calkowite panowanie w powietrzu Tak jak USA mialy w wojnie z Irakiem

    3. Eter

      Rosjanie mają tylko gorsze samoloty niż f-16. 100 sztuk uniemożliwi ruskim zdobycie dominacji powietrznej.

  11. Sisauer

    Ameryka i Europa nie sprzedadzą im najnowocześniejszych samolotów. Zostaje tylko zakup w Chinach.

    1. Wariat

      Wariant 4-to su 35

    2. Adam S.

      Najnowocześniejszych nie trzeba. Chcą 4++

    3. Murf fanem Polski

      Musisz być wariatem, aby myśleć, że Ukraina kupiłaby rosyjskich bojowników. Specjalnie plan, który jest tylko zmodernizowanym Su-27.

  12. Kolo

    Tak trochę obok tematu. Obecne nieszczęście Ukrainy ma swoją genezę w rezygnacji przez nią z posiadania broni atomowej w zamian za gwarancje bezpieczeństwa od mocarstw. Gwarancje mocarstw okazały się kłamstwem , ale załóżmy że na Ukrainie wreszcie dochodzi do głosu opcja narodowego interesu i oto pewnego dnia Ukraina sprawia sobie broń A, budząc niedowierzanie i zdumienie tak jak swego czasu zrobił to Kim z Korei. Co wtedy z Polską i jej bezpieczeństwem ?

  13. Michal

    Ponad 100 sztuk na pewno nie kupią bo praktycznie każdy rząd po podliczeniu kosztów schodzi z ilością maszyn które kupuje w stosunku do tego jakie miał plany. Realnie rzecz biorąc zakup 64-80 maszyn byłby wielkim sukcesem Ukrainy. Z "rozważanych" modeli pewnie największe szanse ma F-16 (bo amerykański) i Gripen (bo tani) przy czym opcja Amerykańska pewnie zwycięży bo jednak oni potrzebują myśliwca do prowadzenia wojny a nie dozoru przestrzeni powietrznej.

    1. mick8791

      Tylko problem z Amerykanami jest taki, że oni raczej nie pozwalają na produkcję zamówionego sprzętu poza fabrykami w USA, a Ukrainie zdecydowanie na tym zależy. Z tym finansowanie to też autor trochę popłynął, bo USA owszem czasami uruchamiają taki mechanizm ale tylko tam gdzie jest to dla nich korzystne, a w przypadku Ukrainy wywołałoby to mega ostry zgrzyt z Rosją... Już prędzej Francuzi pójdą na układ, na którym zależy Ukrainie. A już na bank zrobią to Szwedzi (głównie chodzi o transfer technologii i produkcję na Ukrainie - no o ile ich USA nie zbanują, bo jednak dostarczają trochę części do Gripena)

  14. Misiek

    To będzie sukces jeśli kupią chociaż jedną eskadrę samolotów.

  15. gaba

    Może skończyć się też produkcją płatowca i silników jak dotychczas, a awionikę zaprojektuje i dostarczy partner zewnętrzny.

    1. mick8791

      Po co chcesz projektować awionikę do już istniejącego samolotu?

  16. jacek

    jak kupią połowę z tej setki to będzie dobrze...

    1. Sarmata

      Jak kupią 12 to będzie wielki sukces. I to raczej używane.

    2. mick8791

      Póki co kupili np 55 nowych śmigłowców. A Polska ile ich kupiła? Więc może nie kpij z ukraińskich planów, bo za jakiś czas może być Ci głupio...

  17. real_marek

    Polska też potrzebuje 100 samolotów w ciągu najbliższych 20 lat, ale woli kupować samoloty w amerykańskim sklepie z samolotami.

    1. mick8791

      Sami nie produkujemy więc gdzieś musimy kupić - to chyba oczywiste!

  18. Aha

    Nie po to USA zrobily ten caly Majdan i rozwalily kraj, zeby teraz Francuzi, Szwedzi czy inni taki deal stulecia dostali! Mysle, ze F16 juz wygral, poniewaz na F15 i jego uzytkowanie Ukrainy najnormalnioej nie stac(na F16 tak na prawde tez nie, ale zawsze tanszy) i nie bedzie miala wyboru. Reszta nie ma szans, gdyz USA na to sie nie zgodzi.

    1. Sarmata

      Nikt nie wygrał i nie wygra to tylko słowa bez pokrycia w pieniądzach, do prowadzenia wojny potrzebne są pieniądze a tych ukraina nie ma i nigdy miec nie będzie. Ale zawsze można poprawic sobie humor mowiąc co to nie kupią. Na razie ukradli czesci z Polskich Migów 29 które miały być remntoowane przez ukrainców we Lwowie. Wczesniej ukradli Hindusom nie tylko czesci ale całe samoloty AN które miały byc remontowane na ukrainie.Nie mamy waszych samolotów i co nam zrobicie?

    2. T72B3

      Amerykanie po to zrobili ten Majdan,po-1-e że uwikla to Rosję bardzo przy tym liczyli na Nawalnego - finansowaniem a tu lipa po 2-e uwiklana Rosji na Ukrainie skutkowało by wstrzymaniem budowy infrastruktury przemysłowej wydobywczej , przede wszystkim. militarnej w Arktyce, a to skutkowało by to tym że Amerykanie w sposób demokratyczny mogli by się zająć wydobyciem reżimowych surowców które należą do Rosji a tak muszą płacić

    3. Yaro

      Polskie Migi są remontowane w WZL-2 w Bydgoszczy więc nie pisz bzdur. Poza tym "Polskich" to przymiotnik i pisze się go z małej litery!

  19. Adam

    Ciekawy jest wariant turecki z TAI T-FX do którego silniki mogłyby pochodzić z Ukrainy.

  20. plusik

    Jakie 100 samolotów? Jaka szansa dla przemysłu? Art. Sci-fi jak widze

    1. Adam

      Spokojnie mogliby montować Gripeny,

  21. Adam S.

    1. Bardzo dobry ruch Ukrainy. Konferencja i zapytanie nic nie kosztuje, a stawia Ukrainę w obszarze zainteresowania wielu ważnych graczy zarówno przemysłowych, jak i politycznych. 2. Kluczem do rozstrzygnięcia przetargu będzie stopień zaangażowania USA, czyli stopień ich świadomości kluczowego znaczenia Ukrainy w blokowaniu neoimperialnych ambicji Rosji. Powtarzam przy każdej okazji, że Rosja bez Kijowa i Rusi Kijowskiej jest tylko przerośniętą Ordą bez historii, kultury i religii. Nie ma opcji powrotu rosyjskiego imperium, bez ponownego podbicia Kijowa. A z drugiej strony – niepodległa Ukraina to gwarancja niepodległości państw na zachód od niej. 3. Kluczem do postawy USA jest sytuacja w Turcji. Jeśli Turcja dalej będzie sprawiać kłopoty, USA postawi na Ukrainę, która jest mniej wymagająca, mniej kłopotliwa, a leży bliżej Moskwy. 4. Jeśli USA nie przejawią zainteresowania i wsparcia odpowiedniego dla rangi Ukrainy w europejskim bezpieczeństwie – pozostaje wariant szwedzki. Z pewnością Szwedzi zainwestują w szeroką współpracę z ukraińskim przemysłem, bo mają już doświadczenie w podobnym programie z Brazylią/Embraerem. Sprzedaż stu Grippenów w Europie to dla Szwedów nowe otwarcie i budowa szerokiej skandynawsko-nadbałtycko-ukraińskiej koalicji na szwedzkim sprzęcie. Gratka, której Szwedzi nie mogą przegapić.

    1. Piszesz to klęcząc przed ambasadą USA w Izraelu?

    2. towarzysz smorąg

      zgadzam się w 100%, Szwecja lub Ameryka to najrozsądniejsze wybory cd mysliwców dla Ukr

    3. say69mat

      Człowiek z reguły klęczy przed Sacrum. Stąd - zaprawdę - nie wiedziałem że Sacrum w Jeruzalem jest tożsame z ambasadą jakiegokolwiek z państw tego świata. Tak, na marginesie, radzę Przyjacielu przemyśl swoje insynuacje zanim je opublikujesz. Bo ... można się naciąć, jak to wielokrotnie mieli okazję przekonać mieszkańcy Jeruzalem. Z Sacrum nie należy sobie dworować. Sacrum z nas nie dworuje, traktując z należytą powagą. Szanując nasze deklaracje - nawet te publikowane w sieci - i nasze wybory. Bez względu na konsekwencje, które nas dotykają w efekcie dworowania z Sacrum.

  22. Szarik

    Ukraina powinna ogłosić przetarg na zakup 100 samolotów myśliwskich i wybrać najlepszą ekonomicznie , technicznie i militarnie opcję zakupu. Biorąc pod uwagę podobne do naszych uwarunkowania techniczne , strategiczne i ekonomiczne wydaje się ,że najlepszym dla Ukrainy myśliwcem byłby GRIPEN. Od razu pojawia się głosy forumowiczów twierdzące , że F-15 czy Rafale są lepszymi myśliwcami , ale trzeba tu wziąć pod uwagę różne czynniki a nie tylko walory taktyczne samolotów. GRIPEN jest relatywnie tanim w zakupie i eksploatacji oraz łatwym w obsłudze samolotem. Wiele elementów Gripena może produkować ukraiński przemysł a nawet montaż samolotu może przebiegać na Ukrainie. GRIPEN w przeciwieństwie do innych samolotów może operować z DOL , co w warunkach konfliktu z Rosją ma olbrzymie znaczenie. Współczesny konflikt mogą przetrwać tylko rozśrodkowane , a więc trudne do wykrycia i zniszczenia środki walki.

    1. Adam S.

      To wszystko prawda, ale pod warunkiem, że kluczowe będzie kryterium ekonomiczne. Bo może się okazać, że oferta amerykańska będzie 30% droższa, ale za to w 50% sfinansowana przez rząd USA. Kluczowe jest pytanie, jak bardzo strategiczna będzie dla USA pomoc w utrzymaniu niepodległości Ukrainy. Jak bardzo będą chcieli mieć z głowy problem z Rosją, w obliczy rosnących Chin.

    2. Adam

      Nie zapominaj o tureckim T-FX i koreańskim K-FX.

  23. jarema

    Na warunki Kijowa najkorzystniejsze byłyby Gripeny, ale ze względów politycznych wybiorą pewnie coś z USA.

    1. Adam

      Kompromisem może być koreański K-FX

  24. poinformowany

    będzie JF-17 Thunder

    1. Adam

      Prędzej Gripen, T-FX lub K-FX.

  25. ppp

    Skończy się max na dwóch eskadrach, o ile wogóle. Planowany budżet w stosunku do planowanej liczby samolotów jest oderwany od rzeczywistości. Szkoda, że my nie poszliśmy w samoloty generacji 4++. F-35, to doskonały samolot, ale my nie jesteśmy w stanie wykorzystać jego możliwości. Gdybyśmy zamierzali to zrobić, to zakup tych 32 egzemplarzy zapewne kosztowałby nas kilka razy więcej.

    1. Fak sejk

      "...nie jesteśmy w stanie wykorzystać jego możliwości. Gdybyśmy zamierzali to zrobić, to zakup tych 32 egzemplarzy zapewne kosztowałby nas kilka razy więcej." Możesz coś więcej na ten temat? Sugerujesz, że te efy, co je kupilim nie mają nic w środku?

    2. Adam

      Ten budżet jest wystarczający by kupić 100 myśliwców w rodzaju Saab JAS-39 Gripen, TAI T-FX lub KAI K-FX.

Reklama