- Wiadomości
Prezydent: są decyzje MON, których nie zaakceptuję
Prezydent Andrzej Duda powiedział w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”, że współpraca z Ministerstwem Obrony Narodowej jest trudna i przez zapisy konstytucji dochodzi od różnego rodzaju kolizji. – Są zachowania i decyzje MON, z którymi trudno mi jako prezydentowi się pogodzić oraz których na pewno nie zaakceptuję tak jak nie akceptował ich śp. prezydent Lech Kaczyński – podkreślił.

Prezydent został zapytany, jak z jego perspektywy wyglądają relacje z MON, kierowanym przez Antoniego Macierewicza.
To jest trudna współpraca, bo konstytucja mówi, że prezydent jest najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale na bieżąco wykonuje swoją funkcję za pośrednictwem ministra obrony. Te kompetencje są bardzo powiązane i kompetencje ministra obrony narodowej, jeśli chodzi o armię i jej funkcjonowanie, są daleko szersze niż kompetencje prezydenta. Siłą rzeczy dochodzi tu do różnego rodzaju kolizji.
Jednocześnie Duda przyznał, że prócz konstytucji zawsze w relacjach z ministrami i wiceministrami odgrywają jakąś rolę cechy osobowościowe.
Jednak gdyby były precyzyjne przepisy w tym zakresie, to być może wielu sporów udałoby się uniknąć. Są zachowania i decyzje MON, z którymi trudno mi jako prezydentowi się pogodzić oraz których na pewno nie zaakceptuję tak jak nie akceptował ich śp. prezydent Lech Kaczyński.
Czytaj więcej: Szef MON o śmigłowcach: musimy wzmocnić siłę ognia
Prezydent odniósł się także do sprawy dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego. W czerwcu Służba Kontrwywiadu Wojskowego wstrzymała mu dostęp do informacji niejawnych w związku z rozpoczęciem postępowania sprawdzającego.
Duda zwrócił uwagę, że L. Kaczyński nigdy nie zaakceptował tego, iż ówczesnego wiceszefa BBN Witolda Waszczykowskiego ABW pozbawiła dostępu do informacji niejawnych przez uruchomienie procedury sprawdzającej. Duda przypomniał także, że "Platforma Obywatelska w 2008 r., próbując pozbawić Antoniego Macierewicza dostępu do informacji niejawnych, próbowała mu uniemożliwić wykonywanie obowiązków poselskich w komisji". – Tak samo poprzez wszczęcie postępowania uniemożliwia się wykonywanie obowiązków gen. Kraszewskiemu. To jest dokładanie taka sama metoda, ale widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – powiedział prezydent.
Podkreślił, iż oczekuje, że sprawa generała zostanie jak najszybciej wyjaśniona. – Nie przesądzam, z jakim skutkiem – dodał.
Pytany o nominacje generalskie prezydent odpowiedział: – To jest bardzo poważna sprawa, te kandydatury wymagają analizy i poprosiłem BBN o spokojne jej dokonanie, zwłaszcza że w tej chwili procedowane są bardzo ważne zmiany. Chodzi o stworzenie nowego systemu dowodzenia polską armią. Zapewniam jednak, że jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to z nominacjami zdążymy na czas.
Czytaj więcej: BBN podtrzymuje stanowisko ws. systemu dowodzenia [News Defence24.pl]
Duda podkreślił także, że jest zdziwiony oskarżeniami pod adresem szefa BBN Pawła Solocha, któremu – jak to zrelacjonowali prowadzący wywiad dziennikarze – zarzuca się, że "otacza się ludźmi dawnego układu". Prezydent zauważył, że przez dwa lata nikt nie zgłaszał problemów, więc powstaje pytanie, dlaczego pojawiły się one dopiero teraz.
Może jednak problem nie dotyczy ludzi, lecz kwestii merytorycznych – tego, jaki jest punkt widzenia na bardzo ważne kwestie związane z obronnością państwa. Poza tym, że część z tych osób, o których mówi MON czy o których piszą niektóre media, to osoby, które były przyjmowane do pracy w BBN za czasów śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i śp. ministra Władysława Stasiaka, jako szefa BBN.
Czytaj więcej: Szydło: nie dostrzegam złych relacji prezydenta z szefem MON
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS