Reklama

Siły zbrojne

Fot. M. Rachwalska/Defence24.pl.

Prezydent Duda za zwiększeniem budżetu na armię. Spotkanie z szefem MON

Prezydent Andrzej Duda opowiedział się za zwiększeniem wydatków obronnych i wprowadzeniem ustawy odnoszącej minimalny udział w PKB w danym roku do roku bieżącego, a nie poprzedniego.

Po spotkaniu z szefem MON prezydent zadeklarował, że będzie popierał zmiany legislacyjne odnoszące minimalny wymagany udział budżetu obronnego w PKB do projekcji na dany rok, a nie do produktu krajowego brutto z roku ubiegłego. Wcześniej wprowadzenie takich przepisów zapowiadał Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz.

Czytaj więcej: Wykonanie budżetu MON zależne od samolotów VIP. Bez dodatkowych pieniędzy armię czeka modernizacyjny impas [ANALIZA]

 

Duda
Fot. M. Rachwalska/Defence24.pl.

W wypadku dodatniej dynamiki PKB (a taka jest zwykle notowana w Polsce w ostatnich latach) oznacza to, że minimalny limit wydatków obronnych na poziomie 2% PKB zostanie automatycznie zwiększony w danym roku. Jest to też zgodne z metodologią NATO dotyczącą obliczania wydatków obronnych.

Obecny rząd deklarował, że w latach 2016 i 2017 może osiągnąć udział 2% PKB według sojuszniczej metodologii dzięki dodatkowym środkom spoza ustawowego limitu 2% produktu krajowego brutto roku poprzedniego, przeznaczonym na samoloty VIP. Ponadto, zatwierdzona Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zakłada zwiększenie wydatków obronnych (już liczonych według nowych zasad) do 2,2% PKB do 2020 roku i do 2,5% PKB do roku 2030.

Czytaj więcej: Strategia Morawieckiego: Polska wyda 2,5 proc. PKB na obronę

 

Pozostaję w kontakcie z panem ministrem Antonim Macierewiczem; zgodnie z zasadami konstytucyjnymi, gdzie jest jasno powiedziane, że w okresie pokoju prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoją funkcję zwierzchnika sił zbrojnych za pośrednictwem ministra obrony narodowej. Chciałbym, żeby w tym zakresie Konstytucja RP była w pełni przestrzegana i tak jako prezydent to realizuję

prezydent RP Andrzej Duda

Jak poinformował prezydent, rozmowa dotyczyła m.in. współpracy sojuszniczej i utworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji Północ-Wschód realizowanej w Elblągu. "Pytałem o stan zaawansowania tych przygotowań. Uzyskałem zapewnienie, że wszystkie prace związane z rozwojem i dostosowanie infrastruktury i te związane z kompletowaniem kadry oficerskiej, że one trwają" - powiedział Duda.

Dyskutowaliśmy na temat spraw bieżących. Dyskutowaliśmy na temat tych kwestii, które ja uznałem, w obecnej perspektywie, za najważniejsze (...) Mam nadzieję, że wszystkie zadania, które są w tej chwili przed MON, przed ministrem Antonim Macierewiczem, które są związane z modernizacją polskiej armii, ze współpracą sojuszniczą będą realizowane w sposób sprawny

prezydent RP Andrzej Duda

Jakub Palowski/PAP

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Dyzio

    W wojsku jest za duży SOCJAL. Ograniczyć a kasa na sprzęt się znajdzie.

  2. Zbulwersowany podatnik

    A gdyby tak stworzyć jakiś Narodody Fundusz Obronny na rzecz zakupu nowego sprzętu dla armii oraz pozyskiwania licencji i modernizowania obecnego sprzętu? Można byłoby tam lokować np.: 5% przychodów Spółek Skarbu Państwa, 5% zarobku zagranicznych koncernów (od tego co zarobią "na czysto") 1% dobrowolnej darowizny po odliczeniu corocznego podatku, dowolne darowizny firm oraz osób fizycznych i przykładowo doliczyć 10gr do każdego litra zakupionego paliwa na stacji benzynowej. Najgłośniej oczywiście szczekaliby właściciele zagranicznych firm ale muszą uszanować to, że w razie wojny stracą tanią silę roboczą, a w wypadku gdyby Polska utraciła część terytorium to stracą majątki warte miliony jeżeli nie miliardy złotych. A należy przyznać że silna armia jest gwarantem niepodległości i tego że przykładowo Rosji militarna ekspansja w stosunku do nas może być nieopłacalna ze względów ekonomicznych. Dajmy na to, że w pierwszej kolejności za pozyskane środki finansowe dokonalibyśmy rozbudowy zakładów HSW, restrukturyzacji Bumaru Łabędy wraz z zakupem licencji na nowy czołg, a później rozbudowy zakładów Mesko i poprawy jakości wykonywanych przez nich produktów (ciągle słyszy się o wadliwej amunicji do Rosomaków i Leopardów). Kolejne fundusze można przeznaczyć na zainwestowanie w Rosomak S.A. w celu opracowania Rosomaka II czy nawet aby pomóc HSW klepać kadłuby do Borsuków (przypominam, że wraz z wersjami specjalistycznymi to ponad 1500 sztuk). Mamy masę Honkerów do zastąpienia, a program Pegaz i Mustang to kropla w morzu potrzeb, a Sanok mógłby przestawić się na produkowanie właśnie tego typu sprzętu.

    1. mati

      to wszystko powinno się robić z obecnego budżetu, skoro MON ma budżet roczny na poziomie ok 36-37 mld zł, z czego ok 1/3, czyli 12-13 mld zł idzie na wydatki majątkowe, to z tej kwoty przynajmniej połowa, powiedzmy te 6 mld zł, powinny iść na duże programy modernizacyjne, np. 6 programów po 1 mld zł rocznie na każdy. przecież budowa 3 okrętów podwodnych zajmie ponad 10 lat, helikoptery, homary, BWP i inne podobnie. Tylko w takim wypadku powinna być specjalna ustawa, która te 6 mld zł zatrzyma na te programy, w innym wypadku będzie jak z gawronem. pozdro.

  3. pk79

    ukrucić emerytury tzw siedzącym żołnierzom a pieniądze się znajdą na modernizację.

    1. pav

      Ukrocic pieniadze calej budzetwoce i wprowadzic kotwice zarobkowa nie wiecej niz 3.5 tys na raczke oraz tylko 12 pensji i sadze ze deficyt mozna zlikwidowac. Ale to winno isc w parze z innymi programami(obnizenie ilosci i wysokosci obciazen finansowych - patrz co zrobil Orban)

    2. Kris

      Proponowalbym zaczac zmniejszanie pensji i wypracowanej emerytury od ciebie

Reklama