Reklama

Siły zbrojne

Prezes Naval Group: Suwerenna realizacja strategii odstraszania [WIDEO]

Fot. Naval Group
Fot. Naval Group

Ministerstwo Obrony Narodowej ma wkrótce zadecydować o dalszym losie programu zakupu okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej. Jednym z trzech potencjalnych kontrahentów w programie Orka jest francuska Naval Group. Oferujemy Polsce nowoczesne okręty podwodne, pozwalające na realizację strategii odstraszania w sposób całkowicie suwerenny - mówi o ofercie koncernu jej prezes Hervé Guillou. 

– Oferujemy Polsce nowoczesne okręty podwodne, pozwalające na realizację  strategii odstraszania w sposób całkowicie suwerenny. To okręty przeznaczone do długotrwałych patroli, z niezależnym od powietrza napędem trzeciej generacji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Hervé Guillou, prezes zarządu Naval Group.

Francuski koncern stoczniowy wziął udział w międzynarodowych targach zbrojeniowych, które odbyły się w Kielcach w minionym tygodniu. W trakcie MSPO Naval Group (dawniej DCNS) zaprezentowała między innymi wielozadaniowy okręt podwodny Scorpène 2000. Dokładnie takie jednostki mogą znaleźć się na wyposażeniu polskiej Marynarki Wojennej, ponieważ resort obrony jeszcze w tym roku ma zadecydować o pozyskaniu nowych okrętów podwodnych. To jedna z najpilniejszych potrzeb polskiej armii.

W ramach programu modernizacyjnego Orka MON zamierza kupić trzy do czterech okrętów podwodnych nowego typu, które miałyby trafić do Marynarki Wojennej począwszy od 2024 roku. Resort zapowiedział, że jednostki muszą być wyposażone w rakiety manewrujące, zdolne razić cele w odległości wielu setek kilometrów oraz zapewnić polskiej flocie realną zdolność do odstraszania.

Obecnie trwają negocjacje z trzema oferentami, zainteresowanymi dostarczeniem Polsce okrętów podwodnych. Jednym z nich jest właśnie francuski koncern Naval Group, który zaoferował jednostki typu Scorpène, wykorzystywane między innymi przez Brazylię, Chile, Malezję i Indie. MON prowadzi również rozmowy z niemieckim holdingiem stoczniowym TKMS oraz szwedzkim Saabem, który proponuje okręty typu A26.

– Myślimy w kategoriach długoterminowych. To nie komercyjna oferta, ale realizowana w ramach długoterminowego partnerstwa między rządami. Takie partnerstwo realizujemy już między innymi w Australii. Współpraca obejmuje nie tylko budowę okrętów podwodnych, ale również serwisowanie ich przez najbliższe 30-40 lat. Oferujemy pełną zdolność w zakresie systemów walki, łącznie z centrum szkoleniowym i operacyjnym. Proponujemy także polskiemu przemysłowi udział w eksporcie naszych produktów – mówi Hervé Guillou.

Francuzi oferują także uzbrojenie okrętów Scorpène w pociski manewrujące, zdolne niszczyć cele w promieniu wielu setek kilometrów. Na targach zbrojeniowych w Kielcach był też obecny koncern MBDA, który produkuje te systemy rakietowe.

– Taka broń została wybrana przez Francję, aby zapewnić suwerenną, na poziomie państwa, możliwość ataku na odległe cele o kluczowym znaczeniu. Partnerstwo z Naval Group pozwala nam wykorzystywać istniejący już i gotowy do użycia system obejmujący rakiety manewrujące przenoszone przez okręty podwodne. Pociski tego typu są już operacyjnie wykorzystywane we Francji. Mogą one zapewnić Polsce w pełni niezależną zdolność i suwerenność decyzyjną w jej wykorzystaniu – mówi Jean-Luc Hollette z MBDA.

Poza dostarczeniem okrętów podwodnych Naval Group proponuje partnerstwo przemysłowe i współpracę przy budowie na eksport swoich produktów.

– Jesteśmy również gotowi do nawiązania współpracy w dziedzinie energii odnawialnej: podwodnych elektrowni wodnych, morskich farm wiatrowych oraz  elektrowni wykorzystujących energię termiczną mórz – mówi prezes zarządu Naval Group. 

Francuski koncern stoczniowy wziął udział w międzynarodowych targach zbrojeniowych, które odbyły się w Kielcach na początku września. 

Żródło: Newseria

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. m

    Kilka okrętów z kilkunastoma pociskami o głowicach niewielkiej w sumie masy. Za pieniądze przeznaczone na ten cel można wyposażyć nowocześnie istniejące 3 pułki artylerii (kto wie czy nie zbudować nawet czwartego), a Homary odpowiednio rozśrodkowane i ukryte stanowią większy atut, niż konwencjonalne głowice na okrętach podwodnych. Zakup Scorpene miałby sens, gdybyśmy mieli możność zakupu głowic nuklearnych, a nawet wówczas należałoby zakupić większą flotę tych okrętów.

    1. luka

      A strzelisz z Homara na odległość do nawet 1500 km, bo jak na razie to ledwo 300 będzie i w perspektywie 10 lat może zwiększy się do 500 km. Okręt z takimi pociskami będzie bardzo mocno działał na psychikę każdemu kto chciałby nas zaatakować, nawet pomimo śmiesznie małej ilości tych pocisków.

    2. as

      @m - a słyszałeś waść np. o bombach grafitowych ? - nieeeeee ? - takie bomby przenoszą np. amerykańskie TOMAHAWKI i zastosowano je w ataku na Sadamma ! - znajdz w internecie co one robią i przestań siać defetyzm ! Polska Mar.Woj. musi mieś Op z rakietami manewrującymi i kropka. W innym przypadku to będą bardzo drogie zabawki dla marynarzy. Tego aby takie OP posiadać wymaga strategia obronna Polski. Ciekawostką jest to , że USA niedawno ogłosiło o zwiększeniu zasięgu tych rakiet , a zatem czy nasze nowe Op mogły by działać także po za Bałtykiem ?

  2. Tajemniczy don Pedro

    DCNS vel NG ciągle mnie zadziwia - cyt:To okręty przeznaczone do długotrwałych patroli, z niezależnym od powietrza napędem trzeciej generacji - koniec cytatu Jeszcze nie skończyli drugiej generacji (FC2GEN) a nawet dobrze nie zaczęli a już Prezes NG oferuje nam trzecią generację. Najwyraźniej 2 generacja AIP była w DCNS natomiast w Naval Group jest już 3. Chyba że sami nie wiedzą nad czym pracują. Ciągle to samo - nikt wam tyle nie da co my wam obiecamy.

    1. De Retour

      Oczywiście. Lockheed Martin F-35 Lightning II to samolot drugiej generacji, F16 V to samolot piątej generacji, Abrams M1 to czołg pierwszej generacji...

  3. Patriota

    Chcemy okręty podwodne wraz z pociskami manewrującymi a Francuzi nam dają jedno i drugie w pakiecie więc nad czym tu myśleć..... Kupimy Szwedzkie czy niemieckie barachło a później będziemy USA o rakiety prosić.... Francuzi dają dobry okręt wraz z rakietami,nawet niema co się zastanawiać....Jak wybiorą niemiecki szmelc to będę wtedy pewien że obecny MON działa na szkodę Polski.Wystarczy spojrzeć co jest z Wisłą i Narwią.Ale zobaczymy.

    1. uofca zombie

      Chcemy okręty podwodne wraz z pociskami manewrującymi bo taki lobbing. A że tylko Francuzi pasują do tej koncepcji? Przypadek? Nie sądzę... Pomysł odstraszania kogokolwiek tą ilością konwencjonalnych pocisków manewrujących można by skwitować tylko wzruszeniem ramion, gdyby nie trzeba było za te wydumane odstraszanie wybulić rzeczywistą kasę.

    2. Moshe Schwantz

      ...następny mądry...gdzie Was kurde sieją! Jaki niemiecki szmelc?! Niejedno państwo chciałoby ten szmelc mieć w swym posiadaniu, a ten swoje. Jezu! Ratuj!!!!

  4. Antares

    Z 3 oferentow tylko Francuzi chca nam zaoferowac wszystko to co potrzebujemy.Tak wazne dla nas pociski dalekiego zasiegu jako bron odstraszania.Niemcy i Szwedzi nie maja okretow z rakietami.Moga je przebudowac dla Polski ale to zwiekszy koszt takiego okretu,bo trzeba go bedzie przeprojektowac.Czyli bedzie to dla nas nie oplacalne.Musimy patrzec na fakty tylko Francuzi oferuja okret wpelni nas satysfakcjonujacy.Wybor jest wiec jeden Scorpeny powinnismy wybrac.Co w dalszej perspektywie otworzy nam droge do nawodnych okretow ktore takze budoja Francuzi.Jako Polak wolalbym abysmy my budowali wlasne okrety ale widzimy co sie dzieje z naszym "Slazakiem"jedna wielka katastrofa.Nie idzie nam to poprostu.Lepiej juz kupmy za granica bo budojac sami nigdy nie doczekamy sie nowych jednostek ktore tak bardzo potrzebujemy.Pozdrawiam

  5. oskarm

    Czyzby Francuzi chcieli sprzedac nam pociski z glowicami pochodzacymi z ASMP (Air-Sol Moyenne Portée)? ;>

    1. uofca zombie

      Jeśli mówią poważnie o odstraszaniu, to inaczej być nie może! Kogo (i od czego) można odstraszyć garścią pocisków konwencjonalnych - no, niechby to nawet były trzy garści...

    2. KrzysiekS

      KrzysiekS->oskarm Jeżeli sprzedadzą brać ;-)

  6. papuga

    Pytanie jak się ma oferta francuska do sankcji, o jakich mówił w stosunku do Polski Macron. To chyba jednak jakaś schizofrenia - grozić sankcjami i mówić o dostawach broni odstraszania. Co do rakiet - we wrześniowym numerze jednego z miesięczników zajmujących się tematyką wojennomorską została podana informacja o porozumieniu TKMS - Raytheon dotyczącym integracji Tomahawka z niemieckimi okrętami podwodnymi. Gdyby tak faktycznie było, mogłoby to oznaczać, że USA jest gotowe sprzedać nam te rakiety (no bo innych klientów na razie nie widać) oraz że USA faworyzują ofertę niemiecką. To oczywiście tylko moje spekulacje, ale może ktoś coś wie. Albo chociaż te ma ochotę podyskutować.

  7. PolExit

    Ja oczywiscie bardzo bym chcial zebysmy mieli OP z pociskami manewrujacymi i to wiecej niz 4..ale biorac pod uwage sile glowic tych rakiet, ich ilosc uwazam że nie jest to warte kosztow jakie musimy ponieść. Powinnismy zainwestować w inne ofensywne mozliwosci, artylerie rakietowa, samoloty, cos co zamieni Kaliningrad w dymiaca sterte gruzu a najlepiej Moskwe. OP niestety tego nam nie dadza - nie z konwencjonalnymi glowicami.

Reklama