Reklama

Geopolityka

Pożegnanie włoskich patrolowców. 45 lat służby samolotów Breguet BR-1150 Atlantic MPA

Fot. Arpingstone/wikipedia.com/domena publiczna
Fot. Arpingstone/wikipedia.com/domena publiczna

45 lat służby i ponad 250 tys. godzin lotu - to dorobek włoskich samolotów BR-1150 Atlantic, oficjalnie pożegnanych przez szefa sztabu włoskich sił powietrznych gen. Enzo Vecciarelliego i szefa sztabu włoskiej marynarki wojennej adm. Valtera Girardelliego w bazie włoskich sił powietrznych w Sigonella.

Samoloty BR-1150, których ceremonia pożegnalna miała miejsce w bazie sił powietrznych w Sigonella, przeznaczone były do patrolowania i zwalczania okrętów podwodnych. Ich trzynastoosobowe załogi brały udział w misjach trwających zazwyczaj do 12 godzin, choć rekordowa długość trwania lotu tej maszyny w służbie włoskich sił powietrznych wynosi 19 godzin i 20 minut.

W trakcie pożegnania samolotów oficerowie wspominali ich dokonania - od udziału w ćwiczeniach Dawn Patrol w 1973 r., do niedawno zakończonych Dynamic Manta - od lotu na Biegun Północny w 1997, do lądowań we wszystkich ważniejszych portach lotniczych Europy i lotów do Indii, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Ich zwieńczeniem i symbolicznym łącznikiem między przeszłością i przyszłością włoskich skrzydeł był ubiegłoroczny udział w przelocie przez Atlantyk pierwszego włoskiego F-35, którego trasa zabezpieczana była właśnie przez BR-1150.

Czytaj też: Pierwszy F-35 dostarczony lotnictwu Włoch

Rok temu jednostka, w której służyły BR-1150 rozpoczęła stopniowe przechodzenie na nową maszynę P-72A, wojskowy wariant samolotu ATR-72-600. Dwa takie samoloty, z czterech ogółem zamówionych, służą już nad błękitnymi falami Morza Śródziemnego.

Czytaj też: Pierwszy patrolowy ATR-72P dla włoskich sił powietrznych

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Mateusz

    U nas by jeszcze polatały, a zaoszczędzoną kasę można by przeznaczyć na elektromobilność.

  2. Ślązak

    P-8 to jest sprzęt a taki patrolowy ATR to osłabianie zdolności obronnych zjednoczonej Europy żałośni Włosi chociaż plaży w Rimini zdołają upilnować bo widać że z niczym poważnym na Morzu Śródziemnym sobie bez pomocy Amerykanów rady sobie nie dają.

    1. CB

      To aż strach pomyśleć jak my osłabiliśmy zdolności obronne Europy, wnosząc im w posagu nasze "patrolowe" Bryzy, które tak naprawdę do patroli wojskowych praktycznie się nie nadają...

  3. Palmel

    Może by takiego załatwić dla Muzeum Lotnictwa w Krakowie

  4. mati

    Idealny dla nas na Bałtyk, można zrobić z niego AWACSa, myślę że Antoni powinien się zainteresować, dużo by nie kosztował :-)

  5. KAR

    Jak myślicie? Powinniśmy je odkupić?

Reklama