Prezydent Petro Poroszenko gościł w Białym Domu, gdzie spotkał się ze swoim amerykańskim odpowiednikiem. podczas rozmowy z Donaldem Trumpem poruszono kwestię zakończenia konfliktu na Ukrainie oraz reform antykorupcyjnych podejmowanych przez rząd w Kijowie.
Jednym z punktów wizyty ukraińskiego prezydenta w Waszyngtonie było spotkanie z amerykańskim prezydentem. W trakcie rozmów w pokoju owalnym, podczas którego politycy mieli czas na krótkie komentarze dla prasy, prezydent Trump stwierdził, że w relacjach między oboma państwami "zrobiono duży postęp", a dyskusja była "bardzo, bardzo dobra".
Nieco więcej szczegółów w czasie swojej konferencji prasowej zdradził Petro Poroszenko. "Otrzymaliśmy mocne wsparcie od USA, wsparcie dla suwerenności, integralności terytorialnej oraz niepodległości naszego państwa oraz wsparcie w kontynuacji reform na Ukrainie" - powiedział prezydent i dodał, że w czasie rozmowy Trump zapowiedział rozszerzenie współpracy wojskowo-technicznej. Poroszenko poinformował również, że sankcje nałożone na Rosję przez USA będą przedłużone.
Wśród szerokiej agendy tematów nie zabrało także kwestii gospodarczych i energetycznych w obszarach energii nuklearnej, ropy i gazu, a także kontynuacji współpracy w dziedzinie odnawialnych źródeł energii. Poruszono także temat zakupów amerykańskiego węgla.
Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych Poroszneko spotkał się również z sekretarzem stanu Rexem Tillersonem, sekretarzem obrony Jamesem Mattisem oraz wiceprezydentem Mikem Pencem.
Kos
Ukraina przetrwała już 2 najgorsze lata i coraz mniej myśli o współpracy z Polską, bo już nie ma noża na gardle. Pierwsze sukcesy w modernizacji kraju już powodują budzenie się mocarstwowych (na skalę regionu) nastrojów. Ci którzy myśleli, że taka rola przynależy się Polsce srogo się zawiodą. Ukraińcy wiedzą, że ich potencjał jest znacznie większy niż Polski i będą to wykorzystywać, a ambicje mają ogromne... Już uważają, że partnerem dla nich jest USA, Kanada, Niemcy, Francja, a nie zadufana w sobie Polsza. Jako zagorzały zwolennik ideii Jagiellońskiej muszę to stwierdzić z niemałym zakłopotaniem, ale może się w niedalekiej przyszłości okazać, że Polska będzie dążyła do sojuszu obronnego z Rosją bo pod bokiem wyrośnie jej konkurent dwukrotnie większy powierzchniowo, z większymi zasobami przemysłowymi i wydajniejszym rolnictwem (areał czarnoziemu to 40% zasobów światowych) a to przełoży się na marzenia o Ukrainie od Sanu do Domu. Jeżeli myślicie, że koła przemysłowo-finansowe na zachodzie tego nie wiedzą i dla nich nie ma w tej części Europy alternatywy poza Polską, to srogo się mylicie.
kpr. rez
Oooo widze, ze kol. Kos tak przewrotnie pisze... Ukrainie jeszcze daleko do mocarstwowych aspiracji potrzebuja ok. 20-30 lat aby dojsc do jakiegos poziomu zblizonego do sredniej UE i Polski. Tak jak polska potrzebowala 25 lat i ogromnych inwestycji biznesowych i funduszy UE. Obszarowo Ukraina jest wieksza od Polski ok. 5 razy ale liczba ludnosci jest zblizona ok. 38-40 milionow a wiec potencjal taki sam. Przemysl to tez mieszanka, duzy i sporo technologi szczegolnie wojskowych na wysokim poziomie ale z drugiej strony zacofanie organizacyjne i brak rynkow po utracie rosyjskieo. Rolnictwo ukrainskie nie jest jeszcze wydajniejsze od polskiego czy europejskich. Wielkosc produkcji osiaga sie obszarem arealu a zyskownosc niskimi kosztami. Tak jak w Rosji gdzie wielkosc produkcji zboz osiaga sie ogromnym arealem zasianych ziem a nie wysokoscia osiaganych plonow z hektara. Ukraina w NATO jest dla nas buforem przed Rosja tak jak Polska jest buforem dla Niemcow. A Ukraina w UE bedzie raczej blizsza naszym krajom Grupy Wyszechradzkiej niz Niemiec czy Francji. Co nie znaczy, ze nie beda mieli swoich interesow.
ito
Mają problem bo nie mają czym zapłacić za gaz i węgiel kupiony od Rosji- zabiegi sądowe, w czasie których "zasądza" się Rosji "kary" za dziwne rzeczy, a które to "kary" przedziwnym trafem są takie, jak kwoty, które winna jest Ukraina faktów nie zmienią- czym zamierzają zapłacić Amerykanom? Też będą rzecz załatwiać w kijowskich sądach? Raczej nie przejdzie.
kolega
Nie po to rozpętali wojne na Ukrainie żeby teraz na tym nie zarobić!!
tak tylko...
Chruszczow, czy Breżniew gdyby nagle ożyli doznali by szoku: takiego upadku Rosji nie byliby sobie w stanie wyobrazić. Prezydent niepodległej Ukrainy zabiega i otrzymuje wsparcie od prezydenta USA do walki z Rosją! W dziejach pewne procesy zachodzą wolno, a przez to, często skalę tych zmian nie w pełni dostrzegamy, dopiero z perspektywy dziesiątek lat widać szokujące zmiany. Rosja w takim regresie nie była od 500 lat. Owszem, pobrzękuje jeszcze trochę zardzewiałą szabelką, ale to tylko fasada, fakty i zdarzenia historyczne obnażają jej słabość, bez wojny, granice Rosji cofnęły się na wschód do tych z przed pięciu wieków. PKB, a co za tym idzie kasa, kasa i jeszcze raz kasa decyduje o potędze...
leming
Wynika z tego ze pewne procesy wynikające z połozenia geograficznego trwają cały czas i nie należy nigdy lekceważyć ich skutków. W zsrr o tym zapomiano, zapomiano że Ukraina to jest rejon "pomiedzy", pomiędzy Europą a ruskim prawoslawnym światem. Jelcyn rozwiązując zsrr dokonał tego czego nie zdołał dokonać Napoleon :) Ale niestety, również nasi politycy ignorują zasady geopolityczne wynikłe z położenia geograficznego, ignorują "pamięć historyczną".Tragedia może sie powtorzyć. Ostatnim władcą Polski który akceptował w swojej polityce realia geopolityczne był król Kazimierz III Wielki.Żadnego prometeizmu czy bezinteresownej pomocy. Ale umiał dogadać sie z otaczającymi jego państwo potegami.
Marek
Jest tylko taki jeden drobiazg. Osaczone zwierze zanim samo zdechnie może jeszcze nieźle ugryźć.
axyz
A jakie konkretnie wsparcie otrzymał Poroszenko od Trumpa? Swoją drogą, to czy nie jest hipokryzją robienie prywatnych biznesów z Ruskimi przez Poroszenke? I jeszcze odnośnie Rosji - dwa lata temu wszyscy tu zapowiadali rychły upadek tego kraju i jakoś nie upadł. Mało tego, wygląda na to, że właśnie odbija się z dołka - PKB w tym roku + 0,5.
Wsiura
Czyli Ukrainie opłaca się kupować węgiel od USA, ale z Polski nie ? Ciekawe zachowanie Ukrainy. czy czasami nie jest to kolejny pstryczek w nos dla Polski ?
rob
nie wypisuj bzdur , w Polsce nie mamy węgla odpowiadającego jakością dla ukraińskich elektrowni i to wszystko , gdyby można było to koszt transportu byłby decydujący