Reklama

Geopolityka

Poroszenko: „decentralizacja nie ma nic wspólnego z federalizacją”

Fot. president.gov.ua
Fot. president.gov.ua

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko na pierwszym posiedzeniu Komisji Konstytucyjnej poinformował, iż gdyby była taka potrzeba, jest gotowy przeprowadzić referendum w sprawie ustroju państwowego swojego kraju.

W poniedziałek odbyło o godzinie 11:00 odbyło się pierwsze posiedzenie Komisji Konstytucyjnej w nowym składzie, zatwierdzonym 31 marca przez ukraińskiego prezydenta. Podczas jego posiedzenia, Poroszenko stwierdził, iż jest gotowy przeprowadzić referendum w kwestii ustroju państwowego. Jak zwracają uwagę ukraińskie media, jest to już druga taka deklaracja.

„Dla tych, kto bardzo chce forsować tezę o federalizacji, to mamy ostateczny instrument – referendum. (…) Jestem gotowy do przeprowadzenia referendum w sprawie ustroju państwowego, jeśli będziecie dostrzegać taką konieczność” – powiedział Poroszenko, zwracając się do członków Komisji Konstytucyjnej. Jak przy tym podkreślił: „Decentralizacja nie ma nic wspólnego z federalizacją. Ukraina, była, jest i jestem przekonany, że będzie pozostawać państwem unitarnym i to nie dlatego, że my z wami tutaj, na górze tak decydujemy, ale dlatego, że my regularnie poznajemy opinię społeczną. Mogę was zapewnić, że w ciągu ostatniego roku poparcie modelu unitarnego administracji państwowej w społeczeństwie bardzo się zwiększyło i obecnie zbliżone jest do poziomu 90%”.

Ukraiński prezydent zwrócił uwagę na fakt, iż decentralizacja zupełnie nie dotyczy sfery polityki zagranicznej państwa, gałęzi obronności czy bezpieczeństwa narodowego. „Od razu chcę zwrócić uwagę, że jest krąg zagadnień, których decentralizacja nie obejmie w żaden sposób. Na odwrót, rola centrum w tych kwestiach zwiększy się (…). Bardzo ważne, abyśmy zapewnili efektywność koordynacji działań z centrum w walce z korupcją”.

Jak powiedział Poroszenko: „Koncepcja federalizacji jest jak infekcja, broń biologiczna, którą stara się Ukrainie narzucić z zagranicy. Jej szczepami próbuje się zaatakować Ukrainę i zniszczyć naszą jedność. Początkowo liczono, że federalizacja zadziała, jednak kiedy Ukraina zjednoczyła się, rozpoczęła się otwarta agresja i wojna, podejmowane są starania narzucenia federalizacji żelazem i krwią. Nie pozwolę na to”.

W kwestii potencjalnej zmiany ustroju, w opinii ukraińskiej głowy państwa, Ukraina pozostanie republiką parlamentarno-prezydencką. Wyraził on opinię, że do wykonywania swoich obowiązków ma wystarczająco dużo uprawnień, a jego głównym celem jest współpraca z koalicją w parlamencie. Wspomniał jednocześnie, iż „w procesie decentralizacji potrzebne będzie pewne dostrojenie podziału uprawnień”, jednak nie chodzi tu zupełnie o zmianę ich zakresu czy istoty.

Podobne zapowiedzi Poroszenki miały miejsce 8 lutego br. Jak przypominają ukraińskie media, wtedy również powiedział, że niemal 90% ukraińskiego społeczeństwa jest przeciwne federalizacji. Chodziło też o to, że nigdy na Ukrainie nie będzie zgody na narzucanie struktury państwowej czy ustroju z zewnątrz, pod wpływem jakiejkolwiek presji. Jedyną możliwością na zmiany pozostaje więc wewnątrzpaństwowe referendum.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. xyz

    Moskalom tylko o to chodzi. O "federalizację". Skoro nie udało się zgarnąć całej Ukrainy za pomocą marionetki Janukowycza to teraz chcą kontrolować ten kraj dzięki federalizacji za pomocą swoich ludzi zainstalowanych w Donbasie. Federalna Ukraina nigdy nie wejdzie do UE ani NATO ani nie przeprowadzi gruntownych reform. Zawsze w takiej sytuacji wschód powie "veto". W obecnym ustroju zostaną po prostu przegłosowani... Prób narzucania ustroju sąsiadowi to szczyt bezczelności i jako żywo przypomina Rzeczpospolitą z przed rozbiorów gdzie Caryca Katarzyna sprawowała kontrolę na naszym chorym ustrojem. Jak to się skończyło wiemy. Końcem naszej państwowości. Życzę Ukraińcom powodzenia. Nie dajcie się Moskalom!

Reklama