Geopolityka
Poroszenko: Broń defensywna na Ukrainie jeszcze w tym roku
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w niedzielnym wywiadzie, że władze USA zapewniły go o gotowości do aktywniejszego włączenia się w uregulowanie konfliktu w Donbasie. Prezydent dodał też, że USA mogą dostarczyć Ukrainie broń defensywną jeszcze w tym roku budżetowym.
Prezydent oświadczył, że w lipcu na Ukrainę przyjedzie z wizytą sekretarz stanu USA Rex Tillerson. "Oczekujemy, że już w lipcu odbędzie się wizyta sekretarza stanu USA Tillersona w Kijowie, podczas której również będą kontynuowane nasze ustalenia z Waszyngtonu" - powiedział Poroszenko w wywiadzie telewizyjnym wyemitowanym w niedzielę wieczorem.
Prezydent zauważył również, że w najbliższym czasie odbędą się ważne międzynarodowe spotkania. Chodzi o wizytę Poroszenki we Francji 26 czerwca oraz wizyty sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga i sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa w Kijowie w lipcu. "Opowiadamy się za zachowaniem formatu normandzkiego i porozumień mińskich i będziemy aprobować - i już otrzymaliśmy takie zapewnienie - zwiększenie roli USA w tym procesie" - powiedział Petro Poroszenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Jak mówił Poroszenko, prezydent USA Donald Trump podczas pierwszego spotkania z Władimirem Putinem będzie przekonywał prezydenta Rosji o tym, że "próba wywierania nacisku na Ukrainę absolutnie nie ma perspektyw". Pierwsze spotkanie Trumpa z Putinem jest planowane podczas szczytu G20, który odbędzie się w Hamburgu w dniach 7-9 lipca.
Poroszenko również przypomniał, że Kijów opowiada się za przyjęciem "mapy drogowej" procesu mińskiego, czyli programu działań dotyczących dalszego wdrażania reform przewidzianych w porozumieniach. Powstanie tzw. mapy drogowej zostało uzgodnione w 2016 roku przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel oraz prezydentów Francji Francois Hollande'a, Rosji Władimira Putina i Ukrainy Petro Poroszenkę.
Jeśli chodzi o umowy o dostawie broni, to ich tekst jest już praktycznie uzgodniony. Czekamy na wizytę ministra obrony USA na Ukrainie, która ma się odbyć w przeciągu 2-3 miesięcy, i podczas tej wizyty, mam nadzieję, umowy zostaną zawarte.
Podkreślił, że ta kwestia jest teraz dla ukraińskich władz priorytetem. "Proces dostarczenia broni defensywnej przebiega bardzo aktywnie" - zapewnił prezydent.
20 czerwca br. Petro Poroszenko spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. Trump mówił, że spotkanie z przywódcą Ukrainy jest dla niego "wielkim zaszczytem". Poroszenko ze swojej strony wyraził nadzieję, że oba państwa będą w stanie "skutecznie współpracować". Podczas wizyty w USA Petro Poroszenko spotkał się też z wiceprezydentem USA Mike'iem Pence'em i z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego H.R. McMasterem. Pence w oświadczeniu wydanym po spotkaniu z ukraińskim prezydentem poinformował, że rozmowy koncentrowały się na "wsparciu pokojowego rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy oraz na programie reform prezydenta Poroszenki i na (jego) wysiłkach antykorupcyjnych”.
Podczas niespełna dwudniowej, roboczej wizyty w Waszyngtonie, prezydent Ukrainy spotkał się także z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem, ministrem obrony Jamesem Mattisem oraz z przywódcami Kongresu z obu partii politycznych, w tym z najbardziej oddanym obrońcą Ukrainy w Kongresie, republikańskim senatorem Johnem McCainem.
Victor
Co to jest ta broń defensywna, której dostawy mają być w tym roku?
Viktor
TOW, JAVELIN?
dropik
skoro Poroszenko mówi że jest dostarczana to zapewne chodzi o broń nie zabijającą czyli raczej można nazwać to wyposażeniem. Radiostacje , drony , radary artyleryjskie.
ccc
Po zniesieniu obowiązku wizowego przez Unię Europejską, prezydent Petro Poroszenko wszedł do Europy przez drzwi ustawione na granicy ze… Słowacją. Wybór Słowacji na ten uroczysty akt nie był przypadkowy. Mówiąc bez ogródek, był to zamierzony policzek dla Polski, samozwańczego „adwokata” Ukrainy w jej drodze do Europy. W naszej polityce przeważała opcja bezkrytycznego wstawiennictwa w dążeniach niepodległościowych Ukraińców, z naiwną podszewką, że sami dokonają rozrachunku z własną przeszłością, że może kiedyś nasi przywódcy, niczym kanclerz Niemiec Helmut Kohl i prezydent Francji François Mitterrand nad grobami poległych w bitwie pod Verdun, podadzą sobie ręce na Wołyniu. To, co się dzieje w relacjach polsko-ukraińskich, jest dla Polaków lekcją realizmu. Gorzką i nieco brutalną, niemniej jednak potrzebną.
Eduardo
Patrząc z perspektywy Ukrainy, to oni mogą mieć takie same uprzedzenia do nas, jakie my mamy wobec Niemców. Ukraina ma bardzo duży potencjał, w przyszłości może być dla nas trudnym sąsiadem i rywalem w przywództwie w Europie środkowo-wschodniej, ale w tej chwili, niezależnie od wszystkiego jest naszym sprzymierzeńcem przeciw Rosji. Gdy rozmawiam z młodzieżą ukraińską, to odnoszę wrażenie, że oni w żaden sposób nie czują się odpowiedzialni za zbrodnię wołyńską. To jest odległa historia, która jest dla nich równie zamierzchła jak czasy Chmielnickiego. Nie spodziewam się szybkiego uregulowania zaszłości historycznych.
Kiks
Jak na razie to Ukrainie wiele wydaje sie. O NATO moga pomarzyc, o UE rowniez. Na gotowe to by kazdy chcial. U nich dalej gleboki sowiecki sojuz.
mw
Bo Słowacy dołożyli starań aby ucywilizować granicę z Ukrainą, a my tak średnio.