Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy: Czeskie konsorcjum wygrywa kolejny przetarg, W stolicy powstaje dom weteranów, Airbus Helicopters zapowiada inwestycje, Dęblin czeka na orlęta, Tarcza Polski: nowe technologie dla zbrojeniówki

fot. wikipedia
fot. wikipedia

Przegląd prasy

Gazeta Polska Codziennie, "Czeski przetarg" w MON-ie, Wojciech Kamiński: Ponad połowa polskich armato-haubic po remoncie wykonanym przez czesko-polskie konsorcjum STV była popsuta. Czesi wygrali przetarg na modernizację sprzętu, choć nie mieli w tym doświadczenia. Zaoferowali za to najniższą cenę stanowiącą 10 procent ceny następnego w przetargu oferenta. Na remont czekają kolejne armato-haubice i wszystko wskazuje na to, że znów zwycięży STV. Armato-haubice DANA to ciężki samobieżny sprzęt bojowy. Służą m.in. w Afganistanie. Znajdowały się na liście sprzętu strategicznego dla bezpieczeństwa państwa. Przez niemal ćwierć wieku ich remontami i modernizacją zajmowały się Wojskowe Zakłady Uzbrojeniowe (WZU) w Grudziądzu. Na początku 2012 r. armato-haubice zostały skreślone z tego wykazu. A jednostka w Wałczu ogłosiła przetarg na modernizację i remont ośmiu sztuk tego typu sprzętu. Mogły w nim brać udział firmy zagraniczne. Oferty na zamówienie, którego wartość szacunkowa wynosiła kilkanaście milionów złotych, złożyły dwie firmy: WZU i konsorcjum STY. Wygrali Czesi, bo zaproponowali najniższą cenę. Jak się później okazało, koszty materiałowe zawarte w ich ofercie wynosiły niecałe 13 tys. zł. - To tyle, ile kosztuje specjalna farba do pomalowania armato-haubicy - ocenia specjalista w tej dziedzinie. Nic zatem dziwnego, że po wygranej czeskiego STV, przetarg oprotestowywało WZU. Rada pracowników oraz związki zawodowe złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. 

Rzeczpospolita, Chcemy tu wydać pieniądze, Danuta Walewska w rozmowie z Guillaume Faury, prezesem Airbus Helicopters: (...) Załóżmy, że to Airbus Helicopters wygrywa przetarg na maszyny dla wojska. Jak pana zdaniem dalej rozwinie się sytuacja Kupicie fabrykę Wybudujecie nową? Gdyby chodziło nam jedynie o wygranie przetargu, zrobilibyśmy tak jak zawsze w takich przypadkach: sprzedajemy najlepszy śmigłowiec, jaki mamy, i słuchamy oczekiwań offsetowych. W Polsce nie chodzi tylko o przetarg. Tu chodzi o długoletnią współpracę i wejście polskiego przemysłu do Grupy Airbusa. Jesteśmy właśnie na etapie planowania naszej przyszłej działalności w waszym kraju i kiedy tylko otrzymamy sygnał, szybko ruszymy do przodu. "Ekosystem" to nie jest jeden przetarg, jakby nie był duży. Tworzą go również wola polityczna i szeroka współpraca gospodarcza. Gdybyśmy jednak ten przetarg wygrali, zaczniemy produkować w Polsce wirniki i przekładnie, tak jak to robimy dzisiaj we Francji. W tym przypadku wchodzi w grę budowa fabryki od zera. Wszystkie śmigłowce, jakie kupiłoby polskie wojsko od Airbus Helicopters, pochodziłyby zaś z tutejszych fabryk. 

Gazeta Wyborcza, Będzie dom weteranów, Michał Wojtczuk: W wojskowych budynkach przy Puławskiej planowane jest centrum porad i konsultacji dla żołnierzy -weteranów zagranicznych misji. Stanie tam też pomnik poległych podczas ich trwania. Chodzi o budynki pomiędzy Rakowiecką a Batorego, których dotychczas używała mokotowska Wojskowa Komenda Uzupełnień. Ich wykorzystanie na Centrum Żołnierza - Weterana Misji Zagranicznych zapowiedział minister obrony Tomasz Siemoniak. (...)  Dziś wojsko nie chce już pozbywać się terenu przy Puławskiej. Powstanie tu ośrodek, w którym weterani będą uzyskiwać bezpłatną pomoc psychologiczną, ale nie rehabilitację medyczną. To po części efekt ustawy o weteranach działań poza granicami państwa, którą Sejm uchwalił wiosną 2012 r. O status weterana mogą się ubiegać żołnierze, którzy służyli na misjach np. w Kosowie, Iraku czy Afganistanie. Do 2013 r. odpowiednie wnioski złożyło ponad 6 tys. żołnierzy.

Dziennik Wschodni, Dęblin czeka na orlęta, Paweł Puzio: Tylko do 31 marca można składać papiery do Szkoły Orląt. Uczelnia czeka na absolwentów szkół średnich, kandydatów na żołnierzy zawodowych. W tym roku na studiach stacjonarnych pierwszego stopnia w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie przygotowano 71 miejsc na kilku kierunkach. O przyjęcie mogą starać się absolwenci szkół średnich. - W tym roku, zgodnie z rozporządzeniem ministra obrony narodowej, nasza uczelnia przygotowała 71 miejsc na trzech kierunkach - mówi Andrzej Lalak z Wyższą Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Kandydaci mogą składać dokumenty na następujące kierunki: lotnictwo i kosmonautyka, nawigacja oraz logistyka. 

RZ, Rakietowy plan zbrojeniówki, Zbigniew Lentowicz: Wielomiliardowe inwestycje w tarczę powietrzną to dla branży szansa na skok technologiczny. Zbrojeniówka zna swoje ograniczenia. Wie na przykład, że w dziedzinie technologii rakietowych skazana jest na razie na rolę podwykonawcy. Już wiadomo, że naprowadzane na cel superpociski musimy kupić za granicą, bo krajowy przemysł ich nie produkuje. (...) - Liczy się nie tylko kasa, ale też tak potrzebne zbrojeniówce przyspieszenie w technologicznym wyścigu - dodaje Andrzej Kiński, redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej". Kiński ocenia, że polskie spółki, przede wszystkim amunicyjne i elektroniczne PHO, nie zaczynają rakietowego biznesu od zera. Zakłady Metalowe Męsko od lat produkują kierowane pociski przeciwlotnicze Grom odpalane z ręcznych wyrzutni. Sami robimy efektywne silniki, 26,5 mld zt ma kosztować w ciągu dekady tzw. wielopoziomowa tarcza powietrzna dla Polski a paliwo z wytwórni w Skarżysku-Kamiennej i Jaśle, stosowane w rakietach, należy do najlepszych na świecie. 

RZ, Rosja i NATO przygotowują specjalny program mający zapewnić ochroną amerykańskiemu statkowi na Morzu Śródziemnym, na którym ma zostać zniszczona syryjska broń chemiczna. Przewiduje się zneutralizowanie co najmniej 500 ton toksycznych substancji bojowych, które zgodziła się wydać Syria.

Reklama

Komentarze

    Reklama