Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy - Bondaryk tworzy nową specsłużbę do kontroli internetu?

Krzysztof Bondaryk prowadzi pracę nad powołaniem nowej służby specjalnej? (fot.itb.com)
Krzysztof Bondaryk prowadzi pracę nad powołaniem nowej służby specjalnej? (fot.itb.com)

- Dziennik Gazeta Prawna - „Nowe specsłużby zajmą się kontrolą internetu i radia” - o nowej instytucji pisze Robert Zieliński: „Powstaje nowa służba specjalna zajmująca się kryptografią, wywiadem radiowym i elektronicznym. Jak dowiedział się DGP, jej utworzenie Ministerstwo Obrony Narodowej powierzyło generałowi Krzysztofowi Bondarykowi, który niespełna trzy miesiące temu odszedł ze stanowiska szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Od połowy ubiegłego roku wspólnie z ABW prowadzimy projekt naukowo-badawczy, którego celem jest powołanie Narodowego Centrum Kryptologii - przyznaje rzecznik MON Jacek Sońta. (…) według źródeł proszących o zachowanie anonimowości nowy plan ma opierać się również na prowadzeniu nasłuchu elektronicznego, czyli np. narzędziach do monitorowania internetu(…) na utworzenie centrum kryptologii zapewnia grant o wysokości niemal 10 mln zł pochodzący z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, To jednak zdecydowanie za mało. - Na stworzenie prawdziwego wywiadu i kontrwywiadu elektronicznego potrzeba kilkuset milionów złotych. Nie wierzę, aby w najbliższych latach znalazły się na to środki - uważa jeden z ekspertów współpracujących z sejmową komisją ds. służb.”

 CZYTAJ TAKŻE: Byłe kierownictwo ABW znalazło sobie nowe posady - Rzeczpospolita - "Silniki do wojskowych pojazdów powstaną w kraju" - o ostatniej prostej przetargu na silniki dla Wojsk Lądowych pisze Zbigniew Lentowicz: "W tym tygodniu armia wybierze dostawcę napędów do ciężarówek i czołgów. Nowe, licencyjne silniki będą produkowane w kraju. O prawo do uczestniczenia w projekcie biją się europejscy potentaci: bawarskie MTU, Volvo, MAN. Na początku niektórzy producenci spośród 11 firm, które o oferty poprosiła armia, naszych wojskowych traktowali protekcjonalnie. Ale gdy okazało się, że siły zbrojne potrzebują na początek 9-12 tysięcy silników nowej generacji, o mocy od 200 do 1200 koni, zmienili ton. Negocjacje zrobiły się gorące. (...) Liderem konsorcjum, które będzie wprowadzać nowe napędy i koordynować wielką wymianę, są Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne z Poznania. Dotąd zajmowały się remontami i modernizacją pojazdów pancernych. - Sprawne uruchomienie programu w kraju to dziś element racji stanu - emocjonuje się gen. Skrzypczak." CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS: Kolejny zakupy MON bez offsetu. Przetarg niezgodny z prawem? - Polska Głos Wielkopolski - "Z Gdyni do Warszawy" - Tomasz Modzelewski o konsekwencjach reformy w systemie dowodzenia armią : "Zmiany w systemie dowodzenia siłami zbrojnymi RP mają usprawnić kierowanie nimi. Brzmi ładnie, tyle że dla Pomorza oznacza to wyprowadzenie bocznymi drzwiami dowództwa Marynarki Wojennej, w tym Centrum Operacji Morskich z Gdyni i przeniesienie ich do Warszawy. O ile w ogóle będzie można mówić o typowym dowództwie, bo zmienić ma się cała struktura. Departament Strategii i Planowania Obronnego MON przygotował już założenia projektu ustawy, która zmieni kompetencje ministra obrony. (...) Sama Marynarka Wojenna czuje się w tej sytuacji co najmniej niekomfortowo. Biuro prasowe MW odpowiada jedynie, że właściwym adresatem pytań jest MON. Jego szef Tomasz Siemoniak uczestniczył na początku roku w posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej, gdy omawiany był projekt „zmian w systemie dowodzenia".  CZYTAJ WIĘCEJ: „Mniej wodzów, więcej Indian”, czyli o reformie dowodzenia na sejmowej Komisji Obrony Narodowej - Nasz Dziennik - "Drugie życie KGB" - Najnowszy raport ABW  opisuje Zenon Baranowski: "Współpraca Służby Bezpieczeństwa z sowieckim KGB w okresie komunizmu może w dalszym ciągu wpływać na bezpieczeństwo kraju - alarmuje ABW. To efekt analiz podjętych w ramach projektu "Współpraca SB MSW PRL z KGB ZSRR w latach 1970-1990 - próba bilansu". Raport, który pozyskał Nasz Dziennik, ukazał się właśnie drukiem. W jaki sposób KGB mogło werbować polskich funkcjonariuszy specsłużb Doskonałą okazję do tego stanowiły wyjazdy na szkolenia do ZSRS. Jak wynika z publikacji ABW, "w latach 1972-1990 w ośrodkach szkolenia KGB oraz uczelniach MSW ZSRR przeszkolono około 600 funkcjonariuszy i pracowników MSW PRL. Z tej liczby udało się zidentyfikować 362 osoby, których nazwiska podano w publikacji."   - Wprost - Latające oko z Mazowsza - rozwój WB Electronics przedstawia Szymon Krawiec: "To niemożliwe! - wykrzyknął generał szwedzkiej armii i przetarł oczy ze zdumienia. Dowiedział się właśnie, że jeden z największych przetargów na zakup systemów łączności dla szwedzkiego wojska wygrała nieznana polska firma z Ożarowa Mazowieckiego. Dowódca zebrał kilku kolegów w mundurach i pojechał pod Warszawę. Chciał sprawdzić, jak to się stało, że pobiła takie szwedzkie kolosy jak Saab czy Ericsson. Sprawcą zamieszania okazał się Piotr Wojciechowski, który w ciągu kilku lat z małej firmy stworzył giganta zbrojeniówki. Jego WB Electronics zaopatruje w innowacyjną elektronikę armie Stanów Zjednoczonych, Indii czy Iraku. Produkuje systemy łączności dla wojsk lądowych, komputery dla artylerii, a od niedawna również drony." CZYTAJ TAKŻE: Wyróżnienie dla WB Electronics - Uważam Rze - "Ministerstwo kompromitacji narodowej" - Były wiceminister MON Romuald Szeremietiew krytycznie o obecnej polityce resortu: "Tomasz Siemoniak doświadczenia z armią nie ma żadnego. Przez dwa lata był szefem Biura Prasy i Informacji MON za czasów Janusza Onyszkiewicza. (...) Prawie wszyscy ministrowie uważali, że w siłach zbrojnych mają dominować ofensywne wojska operacyjne. Nie doceniali roli sił terytorialnych w obronie kraju i potrzeby przyjęcia defensywnego modelu armii. Z czasem zlikwidowano jednostki terytorialne, a na plan pierwszy wysunięto zdolności ekspedycyjne wojska. Podobnie było w kwestii liczebności sił zbrojnych. Kolejni ministrowie powtarzali z uporem że dzięki zmniejszaniu liczby żołnierzy uzyskają oszczędności, które przeznaczy się na zakupy nowego uzbrojenia. Obowiązywało hasło "armia mniejsza, ale nowocześniejsza". Jak się okazało, nieprawdziwe."   - Wprost - "Uratował żołnierzy, został oskarżony" - Andrzej Walentek o sprawie przekroczenia uprawnień podczas misji w Afganistanie: Bohater wojny w Afganistanie w Polsce stanął przed wojskowym sądem. Por. Piotr Maciejczyk - Cień do dziś czeka na najwyższe odznaczenie za dowodzenie akcją, która uratowała życie żołnierzom. (...) Według prokuratora porucznik przekroczył swoje uprawnienia podczas szkolenia strzeleckiego i nie dopełnił obowiązków w zakresie przestrzegania zasad bezpieczeństwa. - W naszej ocenie społeczna szkodliwość czynu jest znaczna - twierdzi szef Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Olsztynie płk Tomasz Jabłoński. (...) Wniosek o odznaczenie por. Piotra Maciejczyka-Cienia gen. Piotr Błazeusz napisał ponad rok temu - w końcu lutego 2012 r. W jakich zakamarkach wojskowego Bizancjum ten wniosek utknął, tego nie wiadomo. Cień z Afganistanu wrócił z kontuzją kręgosłupa i częściowo uszkodzonym przez huk wystrzałów słuchem. Zamiast orderu trafił za błahostkę na ławę oskarżonych.  CZYTAJ TAKŻE: Wraca sprawa Nangar Khel - Uważam Rze - Centralne Biuro (Anty)korupcyjne - Mariusz Kowalewski o gdańskiej delegaturze CBA : "Jerzy Stankiewicz uchodzi za jednego z najbliższych współpracowników Pawła Wojtunika, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Obaj znają się z pracy w Centralnym Biurze Śledczym. Stankiewicz od lipca 2010 r. kieruje delegaturą CBA w Gdańsku. Po jego nominacji z pracy w trój miejskim biurze zrezygnowali jego najważniejsi agenci - ci, którzy zajmowali się m.in. głośną aferą z udziałem związanego z PO prezydenta Sopotu. I choć na pozór ich odejście może wyglądać na karę za udział w tym dochodzeniu, to faktycznie może mieć związek ze znacznie mroczniejszymi tajemnicami, jakie są udziałem gdańskiej delegatury CBA."   - Uważam Rze - "Bomba na dnie Bałtyku" o ekologicznych zagrożeniach Paweł Łepkowski: "Polskiemu wybrzeżu w każdej chwili grozi katastrofa o trudnych do przewidzenia skutkach. Najbardziej zagrożone jest Pomorze Środkowe, a zwłaszcza najczęściej odwiedzane przez wczasowiczów plaże od Dziwnowa aż po Łebę. Równie tragiczny los może czekać miasta położone nad Zatoką Gdańską. Także tutaj będą odczuwalne skutki potencjalnej klęski naturalnej spowodowanej wydostaniem się bojowych środków trujących (BŚT) ze skorodowanych kontenerów leżących na dnie morza od ponad 60 lat." JG
Reklama
Reklama

Komentarze