Reklama

Siły zbrojne

Fot. Sgt. 1st Class Randall Jackson/US Army.

Pomostowa Wisła kosztem parametrów systemu?

Ministerstwo Obrony Narodowej rozważa zakup zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot w odmianie PDB-8, testowanej obecnie przez US Army i przewidzianej do wprowadzenia na uzbrojenie wojsk lądowych. System w takiej konfiguracji nie spełnia jednak wymogów resortu obrony, a koszty jego modernizacji do docelowego wariantu są trudne do oszacowania. 

Podczas niedawnego posiedzenia Sejmowej Podkomisji ds. Polskiego Przemysłu Obronnego oraz Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP szef Inspektoratu Uzbrojenia generał Adam Duda poinformował, że MON bierze pod uwagę pozyskanie zestawów przeciwrakietowych Patriot w konfiguracji PDB-8, czyli najnowszej jaka jest „dostępna i jaka jest sprawdzona i która jest używana przez Armię Stanów Zjednoczonych”.

Ewentualny zakup Patriotów w odmianie PDB-8 miałby zostać przeprowadzony na podstawie umowy międzyrządowej. Zgodnie z deklaracją generała Dudy ten system jest „sprawdzony” i używany przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych.

Według raportu Biura Dyrektora do spraw Testów Operacyjnych i Oceny amerykańskiego Departamentu Obrony (The Office of the Director, Operational Test and Evaluation), obecnie trwają testy konfiguracji PDB-8, będące częścią procesu prac badawczo-rozwojowych (Developmental Testing and Evaluation). Mają one potrwać co najmniej do lipca tego roku. Kolejna faza prób („Initial Operational Testing and Evaluation”), jaka co do zasady jest elementem procesu produkcji zestawów ma się rozpocząć we wrześniu 2016 roku.

System w odmianie PDB-8 znajduje się obecnie na etapie prób, a poszczególne elementy tej modernizacji zostały już wdrożone przez użytkowników zestawów Patriot. Nadal jednak nie rozpoczęto jego pełnoskalowej produkcji seryjnej, nie mówiąc już o osiągnięciu pełnej gotowości bojowej. Dlatego też ta konfiguracja zestawu nie jest na chwilę obecną w pełni sprawdzona i dopuszczona do działań operacyjnych, choć znajduje się na zaawansowanym etapie prac rozwojowych.

Wypowiedź generała Dudy jest co najmniej niezrozumiała, biorąc pod uwagę, że – jak wskazano wcześniej – system nie jest w pełni operacyjny i nie znajduje się w fazie produkcji. To nie pierwsza sytuacja w której generał Duda mija się z prawdą, wcześniej nieprawdziwe informacje dotyczące gotowości zmodernizowanego radaru Patriot były przekazywane przez obecnego szefa IU - w kwietniu 2015 roku poinformował on, że prototyp zmodernizowanego radiolokatora "z nowymi antenami" jest już gotowy, choć wtedy trwała jeszcze budowa anteny głównej zmodernizowanego radaru, nie mówiąc już o jego zintegrowaniu z dwoma antenami bocznymi, co jest warunkiem dookólnego zwalczania celów.

Czytaj więcej: Gdzie jest dookólny radar systemu Patriot?

Czytaj więcej: Raytheon o Wiśle: "Antena główna w technologii AESA i azotku galu będzie gotowa w przyszłym roku"

PDB-8 to konfiguracja zestawu Patriot, wyposażona między innymi w cyfrowy procesor przetwarzania sygnałów stacji radiolokacyjnej, a także nowy interfejs obsługi zestawu „Modern Man Station”. O ile niektóre z tych elementów były już wdrażane przez niektórych użytkowników zestawów Patriot, to PDB-8 ma w założeniu umożliwić pełne wykorzystanie tych usprawnień. Jest ona też dostosowana do pełniejszego użycia zdolności nowych pocisków PAC-3 MSE, dostarczanych już w niewielkich partiach do amerykańskich wojsk lądowych.

Patriot w konfiguracji PDB-8 nadal będzie dysponował wyłącznie sektorowym radarem, podobnie jak ta stacja przerzucona ćwiczebnie do Polski. Fot. Sgt. Paige Behringer/US Army

Nadal jednak dysponuje sektorową stacją radiolokacyjną wykrywania i śledzenia celów, nie jest też dostosowana do prowadzenia działań w środowisku sieciocentrycznym. Taki system nie spełnia więc wymagań polskich Sił Zbrojnych, o czym wspominał sam generał Adam Duda podczas omawianego posiedzenia Sejmowej Podkomisji. Jednocześnie w świetle trwających prób (wciąż na etapie prac badawczo-rozwojowych) wątpliwości budzi spełnienie w obecnym momencie kryterium „operacyjności”, będącego przecież podstawą do wykluczenia części ofert w dialogu technicznym na program Wisła przez poprzedni rząd.

Powstaje pytanie – czy Patriot PDB-8 jest uznawany przez IU za spełniający kryterium „operacyjności”, pomimo trwających testów? Przecież właśnie to kryterium doprowadziło wcześniej do odrzucenia przez resort obrony oferty konsorcjum polskiego przemysłu obronnego w programie Wisła (z pociskami Aster 30 dostarczonymi przez Eurosam), a także propozycji konsorcjum MEADS, zestawu wybranego przez Niemcy i dysponującego już dziś dookólnym radarem i otwartą architekturą.

Konfiguracja PDB-8 jest zbliżona do rozwiązania, jakie pierwotnie chciano pozyskać w ramach tzw. zdolności pomostowej. Ówczesny sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek mówił o zakupie dwóch baterii, które miałyby być dostarczone do 2019 roku. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że koszt tych pierwszych dwóch baterii (cztery zestawy Patriot) miał wynieść nawet ponad 10 mld zł.

W tym momencie w pojawia się pytanie o fundusze, jakie należałoby przeznaczyć na modernizację systemu Patriot do docelowej konfiguracji. Jak przyznał generał Adam Duda, na razie w Stanach Zjednoczonych toczą się prace analityczne dotyczące kształtu docelowego systemu obrony powietrznej. Wśród potencjalnych opcji wymienia się modernizację istniejącego radaru Patriot, ale też zakup radiolokatorów G/ATOR (firmy Northrop Grumman) bądź systemu MFCR z zestawu MEADS. W grę wchodzi również pozyskanie zupełnie nowego systemu radiolokacyjnego, budowanego od podstaw, co jednak – zgodnie ze słowami generała Dudy – mogłoby zająć nawet 12-15 lat.

Według wcześniejszych informacji w Analizie Alternatyw brano też pod uwagę zastosowanie dwóch typów wyrzutni – w tym zmodyfikowanej zestawu Patriot i mobilnej systemu MEADS.  Przedstawiciele MON wielokrotnie przyznawali, że brak decyzji w sprawie ostatecznego kształtu systemu obrony powietrznej w USA utrudnia wybór rozwiązania dla programu Wisła.

Wiele wskazuje na to, że pierwszym znaczącym usprawnieniem, wdrażanym do zestawu Patriot, poza zaplanowaną już wcześniej konfiguracją PDB-8 będzie system zarządzania obroną powietrzną typu IBCS firmy Northrop Grumman.  Breaking Defense poinformowało w sierpniu 2015 roku, że według US Army samo zastosowanie tego systemu dowodzenia zwiększa możliwości prowadzenia działań w środowisku walki elektronicznej. W trakcie jednego z testów wykorzystano do kierowania ogniem rakiet PAC-3 MSE radary typu Sentinel (nie użyto podstawowych radiolokatorów systemu Patriot). O pracach nad systemem IBCS, również w kontekście Patriota wspominał generał Duda.

Jednocześnie jednak system Patriot w istniejącej konfiguracji PDB-8 nie będzie wolny od podstawowych ograniczeń, z jakimi borykają się wcześniejsze warianty zestawów tego typu. Przede wszystkim nadal będzie dysponował sektorowym radarem, a użycie pocisków PAC-2 GEM-T wymaga wykorzystania specjalnej, dedykowanej stacji radiolokacyjnej, w odróżnieniu od rakiet naprowadzanych inercjalnie, jak PAC-3 czy Aster 30. Dlatego w wypadku podjęcia decyzji o dalszej modernizacji zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych, swoboda działań – np. użycia całkowicie nowego radaru – byłaby ograniczona.

Patriot w Polsce
Fot. Sgt. 1st Class Randall Jackson/US Army.

W wypadku pozyskania zestawów w konfiguracji PDB-8 konieczne byłoby też przeprowadzenie, w perspektywie kilku lat kolejnych prac modernizacyjnych. Biorąc pod uwagę, że już sam zakup nowych zestawów mógłby pochłonąć istotną część środków przeznaczonych na system Wisła, finansowanie realizacji prac stanęłoby pod znakiem zapytania i to pomimo, że istniejący zestaw już na początku nie spełnia wymagań operacyjnych. Z drugiej strony, nie da się wykluczyć że w ramach oferty rządowej Stanów Zjednoczonych wraz z systemem przeciwlotniczym/przeciwrakietowym Polska otrzymałaby dodatkowy pakiet wsparcia wojskowego. Na razie jednak nie ujawniono żadnych szczegółów proponowanych "korzyści politycznych", a ewentualna pomoc ze strony USA powinna mieć charakter długoterminowy i w istotny sposób wpływać na podniesienie zdolności obronnej Polski, w stosunku do stanu bez tego wsparcia.

Wiele wątpliwości budzi także kwestia udział polskiego przemysłu przy ewentualnym zakupie PDB-8, w tym między innymi integracji systemów radarowych czy łączności, a także transferu technologii. Jeżeli kwestie przemysłowe zostałyby „odłożone” na przyszłość, tj. dopiero na etap modernizacji zestawów Patriot, to ogólny udział krajowego potencjału mógłby stanąć pod znakiem zapytania, biorąc pod uwagę ryzyko konieczności ograniczenia modernizacji systemów PDB-8, związane z kosztami finansowymi. Sam zestaw w „danej” konfiguracji, testowanej przez Amerykanów jest nieperspektywiczny z uwagi na niespełnianie wymagań co do sieciocentryczności i dookólności systemu radarowego. Istnieją więc wątpliwości, czy związany z nim transfer technologii, o ile w ogóle by do niego doszło, przyczyniłby się do znacznego zwiększenia zdolności przemysłowych.

Przy podejmowaniu decyzji dotyczącej dalszej realizacji programu Wisła powinno się uwzględnić nie tylko okres 3-4 lat po pozyskaniu systemu, ale też perspektywę jego eksploatacji w cyklu życia, włącznie z ramami finansowymi. Powstaje w tym momencie pytanie – czy celowe jest pozyskanie zestawu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego, który w zasadzie w dniu wprowadzenia na uzbrojenie Sił Zbrojnych będzie wymagał modernizacji w celu spełnienia podstawowych wymogów operacyjnych? I to w sytuacji, gdy zakup na kwotę kilkudziesięciu miliardów złotych może odbyć się bez znacznego udziału krajowego przemysłu.

Nie ulega wątpliwości, że zakup zestawów Wisła jest priorytetem, gdyż brak zdolności do zwalczania balistycznych celów powietrznych, nawet punktowej (na ograniczonym obszarze) w istotny sposób ogranicza możliwości skutecznego terytorium Polski, nawet biorąc pod uwagę działanie w układzie sojuszniczym i przyjmowanie sił wzmocnienia. System tego typu będzie też znaczącym i koniecznym wzmocnieniem ochrony przeciwko klasycznym celom powietrznym, jak rakiety manewrujące czy samoloty. Wreszcie, zakup zestawu Wisła powinien przyczynić się do dokonania przez krajowy przemysł skoku technologicznego, tak aby zyskał on dostęp do nowoczesnych rozwiązań i w efekcie samodzielne zdolności w obszarze systemów obrony powietrznej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (47)

  1. zLoad

    Obawiam sie, ze beze mnie nie bedzie zadnej "Wisly". Bo jak tu od 50 lat nikt nic nie wyprodukowal to nie zrobi nagle spojnego systemu obrony przeciwlotniczej. No ale niech ten ktos kto sie tym zajmuje probuje.

  2. Eagle

    Głowa boli od pomysłów PiS - sorry. Mam wrażenie, że w MON pracują obecnie sami sabotażyści, albo ludzie dofinansowywani przez wschodni wywiad. No bo jak to inaczej nazwać? Pomysły 'tymczasowych rozwiązań' czy też 'pomostowych' w kwestii kluczowych dla bezpieczeństwa kraju inwestycji. Odwlekanie zakupu helikopterów (tylko czekać jak chłopaki zaczną z nieba spadać), to wszystko jest jakiś koszmar. Nie mamy kasy na OPL, nie mamy kasy na Heli, nie ma kasy na modernizację armii, a mamy 24 MILIARDY ROCZNIE(!!!) na 500+???? No co jest grane ja się pytam??? A jak jeszcze słyszę, że OT ma być realizowana z 2% PKB na wojsko, no to chce mi się płakać.

    1. Pilot

      Jedna uwaga kolego... Zdaj sobie sprawę, że przetargi na śmigłowce wielozadaniowe oraz Wisłę były przez poprzednie MON prowadzone w sposób skrajnie niekorzystny dla polskiego przemysłu obronnego. Francja i USA miały tylko jeden cel, dziabnąć na tych transakcjach jak najwięcej gotówki, i tyle. Jeśli miało to tak wyglądać, to ja już wolę 500+! Jakby nie wygrane wybory i nowi ludzie w MON, byłaby powtórka z F-16 - czyli wydanie grubych miliardów, a polski biznes miałby z tego wielkie gówno... Turcja jak kupuje coś dla swojego wojska, to robi to poprzez implementację nowych technologii do własnego przemysłu. U nas zawsze było inaczej... Program Rosomak i Spike + ewentualnie kooperacja z Norwegami w ramach pocisków NSM dla NDR to były wyjątki. Programy: - Wisła, - Narew, - Orka, - Miecznik, - Czapla, - Kruk, - Homar, - śmigłowce wielozadaniowe muszą być poprowadzone podobnie jak Rosomak, czy Spike. W innym wypadku szkoda sobie dup. zawracać i marnować kasę... Niech szukają frajerów gdzie indziej. Zacznijmy wreszcie dbać o własny biznes. Lepiej późno, niż wcale...

    2. kryty

      To nie jest pomysł PiS tylko gen. Duda z Inspektoratu Uzbrojenia który pełnił tą funkcję już za poprzedniej partii.

    3. DDt

      Głowa boli? Weź etopiryne! ... i pozbądź się niezdrowej egzaltacji bo ... Pomysły twoich idoli poległy tak samo jak oni sami, więc nie rób politycznej piany, że Naród nie uległ ponownie propagandzie sukcesu zielonej wyspy. Natomiast swoje wrażenia skoryguj w oparciu o fakty a nie mity. 500+ - jak twierdzi przytłaczająca większość ekonomistów - będzie dodatkowym kołem zamachowym dla wzrostu gospodarki co już jest widoczne w prognozach wielu agencji. Ale najważniejsze jest to, że wreszcie Ci którym się nie "przelewało" będą mogli zdecydować się by "powołać do życia" nowego Polaka lub Polkę! Bo inaczej nawet z twoim uzbrojeniem "po zęby" sami wymrzemy ... bez pomocy twoich rzekomych sabotażystów dofinansowanych przez wschodni wywiad <sic>. To, że Caracal'e nie wejdą do służby jest bardzo roztropną decyzją i to w wielu aspektach. W chwili obecnej nie jesteśmy skazani jedynie na wymianę Mi-8/17. Alternatywą jest modernizacja (może razem z MS?), która pozwoli wykorzystywać je nadal (można dyskutować o zasadności w przypadku Mi-14). Rzetelne analizy wskazują, że owszem brak nam wiropłatów ale w innej kategorii - uderzeniowych. Niestety nie obejdzie się bez głębokiej zmiany sposobu ich użycia. Z kolei programy "Wisły" czy "Narwi" nie zostały zamrożone ale poddane gruntownej analizie. O rozwiązaniach tymczasowych czy pomostowych "trąbią" ci którzy pozostali w IU jeszcze z poprzedniego "rozdania" bo im grunt rozjeżdża się pod nogami. Łaskawie zwróć uwagę, że nowa ekipa w MON samodzielnie wznowiła rozmowy z MEADS, którego poprzednicy wykluczyli podobnie jak w innym AW czy LM ignorując aspekty techniczne a brnąc w nieproporcjonalną rozrzutność środków budżetowych. O koniecznej reformie reformy obecnego systemu dowodzenia już wspominać nie będę ...

  3. Sky

    Nowy MON widzę całkiem ud**** sprawę. Żal patrzeć. O ile byłem przeciwnikiem poprzedniego wyboru - to ta decyzja byłaby jeszcze gorsza. Raz w życiu mieli szansę naprawdę wykazać się czymś na plus i anulować wybór Patriotów, optując za którymkolwiek z konkurentów (bo tak naprawdę każda inna platforma z proponowanych byłaby lepszym wyborem niż Patriot PL) to nie - brną w to jeszcze bardziej i w jeszcze gorszych wariantach. Po prostu ręce opadają. I ci ludzi mają czelność mówić o tym, że dbają o obronność Polski.

    1. DDt

      Nie nowy MON tylko stary IU. Jego szef stanowczo za wiele konfabuluje. Myślę, że tu jest źródło problemu. Upór IU w brnięciu w Patriot'a jest ewidentnie podejrzany.

    2. kryty

      MON wrócił do rozmów z MEADS, IU dalej brnie w Patriota tworząc coraz to bardziej absurdalne rozwiązania, jak zakup czegoś co nie jest zestawem jaki bysmy chcieli mieć.

  4. DDt

    W programie "Wisła", nas powinien interesować Patriot nie NG ale wręcz 4G! System MIM-104F z PDB-8.x, z efektorami PAAC-4 (Stunner) uzupełnianymi przez LCI, przy czym nie neguję wykorzystania PAC-2 GEM-T oraz PAC-3 MSE. Jednakże bezdyskusyjnie najważniejsze to zamiast radarów AN/MPQ-53 (PAC-2) oraz AN/MPQ-65 (PAC-3) musiałby być zastosowany radar AN/TPS-80 (względnie jego adaptacja) ponieważ dotychczasowa ułomna propozycja 360°-go radaru serii AN/MPQ jest wysoce niesatysfakcjonująca. Ponadto wskazany byłby również radar typu AN/TPY-2 lub alternatywnie EL/M-2083 pozwalający na o wiele wyższą i szerszą penetrację potencjalnych zagrożeń i przy tym uzyskiwanie dodatkowego czasu na wypracowanie optymalnej decyzji. Niebagatelna byłaby przy tym jego współpraca z systemem THAAD. Kontynuując przy wyborze hipotetycznego Patriot'a 4G możemy w o wiele bardziej stanowczy sposób oczekiwać od US stacjonowania u nas przynajmniej 2 baterii THAAD w zamian za instalację w Redzikowie. Z kolei MEADS już spełnia zdecydowaną większość naszych wymagań z w pełni dookólnym radarem MFCR aczkolwiek obecne ograniczenie do PAC-3 i IRIS-T SL nie stanowi problemu z uwagi na otwartą architekturę, która umożliwia integrację np. z PAAC-4 czy LCI. Mało tego - jest to system w przeważającej mierze "made in US" (58%) co może nie być bez znaczenia w aspekcie politycznym. Warto byłoby naśladować izraelską "triadę" w kontekście "Wisły" czyli Iron Dome 10/70(250), David's Sling 50/190(300) oraz Arrow 2/3 60/150 z radarami EL/M-2084 oraz EL/M-2080, natomiast w kontekście "Narwii" systemy SPYDER -SR/PYthon 5 20/9 i -MR/DERby 50/16. Równolegle nie zapominajmy o wysoce efektywnym laserowym systemie Iron Beam z zasięgiem rażenia do 7km. Niebagatelną rolę odgrywa tutaj stan permanentnej wojny, który w praktyce powoduje konieczność błyskawicznych modyfikacji czy modernizacji by odeprzeć bieżące czy przyszłe zagrożenia. Nasze ośrodki R&D - na przekór malkontentom - potrafiłyby wchłonąć know-how z LCI czy nawet PAAC-4. Mamy naprawdę dobre i to w aspekcie globalnym, podstawy w postaci radarów pasywnego wstępnego wykrywania i wskazywania celów oraz radary aktywnego wykrywania i wskazywania celów.

    1. Davien

      Jak na razie PAAC-4 jeszcze nie ma w służbie więc i tak trzeba by czekać. Co do MEADS dodasz nowe pociski jak ci ich producent pozwoli na to, otarta architektura systemu pozwala dodawać elementy do MEADS bez potrzeby proszenia producenta systemu za każdym razem o kody,, ale nowego pocisku tak łatwo nie dodasz.. OD Spydera lepszy jest choćby NASAMS 2 chociaż i tak na razie na Narew najlepszy jest właśnie MEADS.

  5. GUMIŚ

    Należy wstrzymać się z decyzją o zakupie sprzętu do programu "WISŁA" do czasu wyklarowania się sytuacji w USA, które podejmą decyzję o wyborze systemu obrony przeciwrakietowej średniego zasięgu dopiero w 2017 roku. Dziwne dążenie do zakupu PATRIOTA , przejawiane przez nasz MON , może doprowadzić nas do wydania kilkudziesięciu miliardów złotych na system obrony z którego USA zrezygnują . Jeżeli nasz system obrony do "WISŁY" musi być amerykański to przypominam że , do konsorcjum MEADS należy również Lockheed-Martin z USA Nie można również zapominać o SAMP/T. Można negocjować ze wszystkimi producentami po to by uzyskać dobrą cenę i off-set. Budowę tarczy należy rozpocząć od "NARWI" , w razie wyboru MEADS zawsze będzie można ją podłączyć do tego otwartego systemu a PATRIOT też ma być w przyszłości otwarty i sieciocentryczny.

  6. Man

    Powinni kupić Abramsy tak z 500 sztuk.

  7. Jaksar

    Gen.Duda naprawdę skompromitował się już doszczętnie, niewiem, może przed degradacją chroni go tylko nazwisko ale ja bym na miejkscu tego faceta po wojskowemu i z honorem palnął sobie w łeb. Te całe cyrki z Wisłą i Narwią to teatr w wykonaniu rządowych decydentów. Tu nie chodzi o to na co będzie Polskę stać i czy zakup tego czy innego sprzętu jest racjonalny a o polityczne korzyści dla pewnej kliki ludzi sterowanych czy to przez berlin (PO) czy Waszyngton (PiS). Płacić za wszystko musimy tylko my ! Dla Polski najlepszą obroną i bezpieczeństwem byłby reset stosunków z Rosją i wspólna regionalna polityka bez względu na to co nam próbuje dyktować Waszyngton, Berlin, Moskwa czy Bruksela. Nam brakuje prawdziwych mężów stanu...!

    1. thomas_fusch

      Rosja do spólki z Niemcami zresetowała nas w 39-tym, teraz chętnie zresetuje nas jeszcze raz, w dołach na wschodzie leżą nasi oficerowie zresetowani przez Rosję!!!

    2. sdfcs

      Ukraina też kiedyś zresetowała stosunki z Rosją i jak to się skończyło każdy widział. Rosja próbuje stworzyć po prostu lok państw dokładnie na tych samych zasadach jak dawny układ warszawski. kto przy zdrowym umyśle zdecyduje się na taką wasalizację kulturowo-gospodarczo-militarną jaką przeżyła ukraina i przeżywa Białoruś? Pućka próbował zrobić unię celną. jak to się skończyło w Kazachstanie to tez możesz zobaczyć. Ikazachstan i ukraina i po części białoruś mają już dość resetowania stosunków z Moskwa tylko za wyjatkiem Ukrainy boją się tego powiedzieć. Łukaszence to i tak zresztą wszystko jedno byle na emerytury i kartofle ludziom starczyło. Jak ty sobie ten reset wyobrażasz? Wychodzimy z nato a Putin łaskawie zabiera iskandery i cofa wojska z Białorusi? Też mi reset :-) Wiadomo ze kupowanie tego sprzętu jest bez sensu bo to nic nie da w starciu z przeciwnikiem mającym taki arsenał tyle że przy tej polityce Rosji nie ma dobrego wyjścia i chyba lepiej liczyć kasę niż liczyć trupy.

  8. marek

    Ktoś za wszelka cene chce wydać kasę podatników i pojeżdzić do usa.

  9. pragmatyk

    Polecam David Sling's (choć wiem, że i tak z powodów ideowych nie może zostać wybrany). Nie wspominam przy tym o bardzo specyficznych polskich wymaganiach taktyczno-technicznych systemu. Izraelici właśnie zakończyli testy systemu osiągając pełen sukces i osiągnięcie wszystkich swoich założeń systemowych oraz planują jego wdrożenie jeszcze w 2016 r. (4 baterie). System jest zdolny do precyzyjnego przechwytywania i niszczenia rakiet o zasięgu 100-200 km, samolotów, nisko lecących pocisków kierowanych i niekierowanych, a nawet dronów. Podobnie jak Iron Dome jest to system mobilny, powstały we współpracy firmy Rafael z amerykańskim Raytheon. Ciekawe to szczególnie w kontekście bliskiej wizyty Macierewicza, bo Izrael zawsze było otwarty na handel zabawkami z Polską. Ale jeśli postępy w obrażaniu wszystkich i wszędzie postępować będą w takim tempie - nie ma szans na nawiązanie choćby najmniejszej współpracy.

    1. Davien

      Czyli przeciw Iskanderom i pociskom o podobnym zasięgu bezużyteczny.

    2. norm

      Masz racę! W 100%-ach.

    3. Willgraf

      I TAK ŻADEN Z SYSTEMU NIE MA SZANS z S300 nie mówiąc już o S400 - zatem bez lukierowania zabawek z innej epoki, ,że ktoś produkuje lokomotywy parowe nie oznacza ,że to nowy system

  10. P9

    Czy ktoś orientuje się (a nie domyśla) jaką OPL ma być chroniona baza w Redzikowie ?

  11. Patriot_PL

    Jak pokazały niedawne testy PDB-8 z użyciem pocisków PAC-3 MSE i GEM-T, ten zestaw modernizacyjny jest b. skuteczny i jest duża szansa na to, że pierwsze baterie Patriot dla Polski będą mogły być w niego wyposażone. Raytheon zapewni sieciocentryczność i otwartą architekturę Patriot tym użytkownikom, którzy będą sobie ich życzyli, w ciągu 36, a dookólną ochronę (radar AESA GaN) w ciągu 65 miesięcy od podpisania kontraktu. Jeśli chodzi o GaN, to w cytowanej przez DefenseNews Analizie Alternatyw eksperci Pentagonu wyraźnie stwierdzili, że w technologii GaN liderem jest Raytheon, a inni producenci mają jeszcze sporo do zrobienia. Podobne opinie wyraziły fachowe czasopisma amerykańskie po niedawnym zademonstrowaniu przez Raytheon anteny głównej Patriot wykonanej w tej technologii. Antena boczna została wykonana i przetestowana już w ub. roku; obecnie pozostaje zintegrowanie całości.

    1. Wyklety_Lud_PL

      A jaką inną opinię mają wyrażać "fachowe czasopisma amerykańskie". Przecież z założenia AMERYKAŃSKI sprzęt musi być najlepszy.

    2. Gamoń > Patriot_PL

      Firma Northrop Grumman w radarze G/ATOR, także wykonała antenę główną w technologii GaN.Natomiast zbudowanie radaru w tej technologii przez firmę Raytheon zajmie 12-15 lat według źródeł Pentagonu, pod warunkiem, iż zostaną przekazane fundusze federalne na ten projekt badawczo-rozwojowy.Dodam także, że radar G/ATOR zapewnia dookólną ochronę 360 stopni detekcji, podobnie jak radar MFCR/MEADS.Dlatego nie czaruj z tym projektem badawczo-rozwojowym firmy Raytheon.

  12. Jacek

    ROSJA POSIADA 8 TYS.POCISKÓW BALISTYCZNYCH Z GLOWICAMI JADROWYMI CZY KTOŚ UWAŻA ŻE JAKIKOLWIEK SYSTEM WISŁA BĘDZIE W STANIE UCHRONIĆ POLSKĘ PRZED NIMI.NALEŻY ZBUDOWAĆ DOBRĄ OBRONĘ PRZECIW LOTNICZA I PRZECIW POCISKOM MANEWRUJACYM.

    1. Davien

      Biorąc pod uwage ,że liczba nośników nie może przekroczyć 1600 to przestań bzdury wypisywać.

    2. sggds

      myslis ze 8 tys jest skierowanych na polske ? pozatym czytalm kiedys ze w doktryni wojny atomowej jest ze jak ktos nacisni spust atomow y to leca na caly swiat zeby jaakies panstwo nie uzyskaol przewagi gdy np usa i rosja sie wyniszca chiny moglby zajac ich terytoruim bez walki wiec np chiny tez dostana i tak każde inne panstwo . Weic jak im stracimy nawet 50% raki w nas wycelowanych to warto .

  13. DD

    Porządny system OPL powinien być priorytetem. Najlepiej kupić taki, który będzie zabezpiecza jednocześnie wymagania dla WISŁY i NARWI, a takimi systemami są MEADS i SAMPT (wykorzystujące rakiety zarówno średniego jak i krótkiego zasięgu), które są jednocześnie sieciocentryczne i bardziej "operacyjne" od PATRIOTA PDB-8. Kwestią pozostanie tylko to, który z oferentów zapewni jak najwiekszy udział polskiego przemysłu (z tego co się orientuję to SAMPT). Bez sensu jest wydawanie wielkiej kasy na system, który już na starcie nie spełnia naszych pierwotnych wymagań (po co były te wszystkie dialogi techniczne, zapytania i sam przetarg). Po co tyle mówi się o konieczności zapewnienia udziału polskiego przemysłu w modernizacji armii (który tak naprawdę jest słaby ale może chociaż montować zagraniczne konstrukcje). No chyba, że USA (państwo, które nie ma prawa ingerować w nasze wewnętrzne sprawy z racji swojej krótkiej historii!!!) zapewni nam bezpieczeństwo w innym aspekcie (może stałe bazy wojskowe...).

    1. Lewandos

      No i właśnie tu jest pies pogrzebany... że kluczem jest amerykańskie wsparcie polityczne i wojskowe... Jak janowski będą stali u nas, to trudniej będzie ruskim wojnę prowadzić bez wykładnia się w globalną rozpierduchę...Więc rakiety, rakietami.Parametry, parametrami.wymogi, wymogami. A i tak wygra amerykaniec...

    2. Davien

      MEADS nie ma rakiet średniego zasięgu, tylko IRIS-T SL i PAC-3 MSE, gdzie ty tu widzisz pociski plot średniego zasięgu. Niemcy nie potrzebowali rakiet średniego zasięgu bo mieli Patrioty.

  14. gazek

    Przede wszystkim system musi być dookólny, a to na dzisiaj zapewnia tylko SAMP/T i MEADS. Jesli kupimy SAMP/T, to naszą "murzyńskość" możemy wyrazić wtedy kupując np 2 baterie THAAD, które mają znacznie większy zasięg niż Patriot i przykryłyby prawie całe terytorium Polski.

    1. Davien

      MEADS nie ma pocisków o średnim zasięgu więc na Wisłę odpada, nadawałby się na Nrew

  15. Jaksar

    PiS podobnie jak PO chcą budować amerykaqńską tarczę antyrakietową kosztem polskiego podatnika. Przecież bez względu na to co weźmiemy od amerykanów to nie będziemy mieli nad tym kontroli. O tym które baterie i kiedy wejdą do akcji decydować będzie żołnierz w munduirze US Army gdzieś w jakimś "kontenerze" na terenie niemiec a nasi wysoko wyszkoleni operatorzy będą jedynie asystentami !

  16. Gamoń

    Oprogramowanie PDB - 8, a docelowo przeznaczone dla stacji dowodzenia i zarządzania walką BMC, rakietowego systemu OPL średniego zasięgu PATRIOT PAC - 3+ jest w fazie badawczo - rozwojowej, poddawanej cyklicznym testom.Jeżeli wszystko będzie przebiegało pomyślnie, to stopniowo winno być wprowadzane na wyposażenie US.Army, od drugiej połowy 2018 r., ale jest to wariant bardzo optymistyczny stąd obarczony pewnym ryzykiem.Natomiast samo oprogramowanie PDB - 8 jest rozwinięciem obecnego PDB - 7, i nie wnosi rewolucyjnych zmian w funkcjonowaniu systemu PATRIOT.Nadal ten system nie będzie zapewniał dookólnej ochrony 360 stopni detekcji, ani sieciocentryczności o otwartej architekturze nie wspominając.Mowa o ewentualnym przyszłym radarze dla tego systemu z technologią azotku galu włącznie, którego wykonawcą miałaby być firma Raytheon stanowi pieśń przyszłości, gdyż według źródeł z Pentagonu, to jego powstanie jest możliwe za 12 - 15 pod warunkiem, iż pojawią się fundusze na owy projekt badawczo - rozwojowy.Ponadto technologie azotku galu, zastosowała firma Northrop Grumman w radarze G/ATOR, a firma Lockheed Martin także posiada identyczny potencjał, możliwości w tej kwestii.Reasumując, to PATRIOT PAC - 3+ jest bardzo dobrym systemem rakietowym OPL średniego zasięgu, ale już niedostosowanym do najnowszych wyzwań, zagrożeń XXI wieku.

    1. vvv

      a MEADS to na jakich rakietach jest oparty? :D

  17. Kombat

    To jakie decyzje podejmują nasi politycy to są konsekwencje tego, że Polska nie jest suwerennym krajem.

  18. prawnik

    A ja uważam, że "Pilica" obroni nas jeszcze przez jakieś 20 lat :) Jedynie w ramach modernizacji trzeba dodać wygodniejszy fotel dla operatora ( taki z pojemnikami na kubek i popcorn jak w kinie ) no i przydałby się daszek od słońca :)

  19. Star

    Nie czytałem artykułu do końca bo te same problemy były opisywane już dużo wcześniej za poprzedniego rządu.

  20. DDt

    Na obecną chwilę koncentracja powinna skupić się na rozbudowie "od dołu" a nie od poziomu sprzętu, który nie posiada koniecznych parametrów nie tylko na jutro ale nawet na dziś! Program "Narew" byłby świetnym rozwiązaniem problemów obrony powietrznej, zwłaszcza, że jego technologie można by było wykorzystać w budowie nowocześniejszych własnych rozwiązań. Mało tego, przy odrobinie zaangażowania mógłby zyskać cechy zestawów niemal średniego zasięgu co pozwoliłoby na spokojniejsze decydowanie o przyszłości programu "Wisła".

    1. gazek

      Narew i Wisła to takie same systemy jeśli chodzi o kwestie logistyczne, prawne itd. Różnica jest tylko taka, że ebateria Narwi będzie tańsza cirka o połowę od baterii Wisły i nie będzie mieć funkcjonalności zestrzeliwania nadlatujących pocisków balistycznych typu Iskander. Narew to tylko systemy przeciwlotnicze z pewnymi możliwościami zwalczania pocisków manewrujących.

  21. Drzewko

    Z tego co pamiętam, 12 baterii Patriotów PAC-2 chcieli na sprzedać Niemcy po dość atrakcyjnej cenie (za całość ok 500 mln euro w tym ok 300 rakiet) - tym bardziej, że z Niemcami można było poważnie ponegocjować dalszą obniżkę ceny. To chyba było w 2011 roku. Bardzo atrakcyjna cena i możliwość sukcesywnej modernizacji kolejnych baterii do nowszych konfiguracji (z udziałem polskiego przemysłu) niestety nie przekonała naszych decydentów. Mielibyśmy wróbla w garści a tak mamy gołębia na dachu. Okazuje się, że koszt zakupu nowych baterii jest wyjątkowo wysoki, argument o transferze technologii przy zakupie nowych zestawów okazał się kompletnie nietrafiony (tzn. nie ma w tej chwili żadnych technologii, a przy stopniowej modernizacji polskie zakłady mogłyby już się dużo nauczyć). Z tego co pamiętam, niemieckie baterie kupiła ostatecznie Korea. Teraz widzę, że bierzemy pod uwagę zakup zastawów niewiele lepszych od oferowanych przez Niemców po dużo wyższej cenie (10 mld zł za dwie baterie ?!?!).

    1. gazek

      Nie jesteśmy skazani na Patriota. Tylko takie fatalne decyzje podejmują nasi politycy. Bateria Patriot kosztuje ok 1 mld $, SAMP/T ok 0.5 mld $

  22. Lechu

    Skoro WISŁA jest jeszcze w powijkach zacznijcie od NARWI. Bardzo dziwna sprawa z tym pchaniem się w Patriota. Francja oferwała świetne warunki dla naszego przemysłu ale ktoś na siłę chce kupić tego przestarzałego Patriota!

    1. gazek

      Wisła i Narew są na tym samym etapie. Niedawno nawet zmieniono wymagania dla Narwi. Wisła jest ważniejsza.

  23. Druid

    Zrezygnowac z programu Wisła. W tej chwili nie ma i nie będzie w dającej się przewidzieć przyszłości systemu który spełni nasze oczekiwania. W zamian skoncentrujmy sie na Narwi. Wybor wiekszy, zestawy juz gotowe lub w zaawansowanych testach. Koszty za baterię mniejsze, ich ilość w zw. z tym większa a i transfer technologii do gospodarki łatwiejszy. Same plusy?

    1. gazek

      Ale tylko Wisła może zestrzeliwać pociski balistyczne typu Iskander. Narew jest tylko przeciwlotnicza. Ważniejsza jest Wisła (większy zasięg i i anybalistyczne zdolności)

  24. ursus

    Moim zdaniem z programu Wisła należy całkowicie zrezygnować z uwagi na nieefektywność, a skoncentrować się na Narwi oraz na pozyskaniu rakietowej zdolności odpowiedzi na ew. atak tego typu. Oczywistym jest, że groźba odczucia bólu jest dla wroga najlepszym odstraszaczem. Wisła+Narew to jak bokser za podwójną gardą, chwilowo bezpieczny, ale przeciwnik myśli tylko jak mu przyłożyć, zamiast tego że jeden zły ruch i sam może oberwać.

    1. dropik

      jaki bol może zadać panstwu ktore ma kilkanacie mln km2 i 150mln mieszkańców, ktory są niepodatni na ból lub wladzę która jest niepodatna na ich ból ?

  25. Krzyud

    Czy my w ogóle wiemy co chcemy kupić? Bo listy pobożnych życzeń zawsze świetnie wyglądają, a realia są brutalne. Czy nasz biedny kraj ma finansować rozwój systemów dla wielokrotnie bogatszych państw. Wszędzie są braki, ale nie tylko sprzętowe, również kompetencyjne. Obecnie wszystkie większe programy są realizowane w kooperacjach, bo nawet najbogatszych nie stać na samodzielne finansowanie. A tu my z własnymi wymaganiami - od ... do ..., więc klient nasz Pan, a że kosztuje i termin odległy, to każdy kto realizuje rzeczywiste projekty rozumie dlaczego - ryzyka, koszty muszą być skalkulowane i interesy dostawcy zabezpieczone. I tak można dreptać w miejscu, no bo przecież nikt nie chce realizować naszych wymysłów, albo koszty za wysokie. I tak kolejny rok, kolejny, kolejny ....

    1. gazek

      Nie wiemy co chcemy kupić (wymagań nie spełniał żaden z systemów), a i tak ostatecznie decyduje polityka vel murzyńskość. USA nie będziemy słuchać tylko w kwestiach praworządności i demokracji. Zapłacimy im za przymknięcie oka poprzez zakupy uzbrojenia u nich.

Reklama