Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Polskie problemy z dostawami gazu

Dr Przemysław Zaleski.
Dr Przemysław Zaleski.

Przede wszystkim chciałbym pogratulować Zarządowi PGNiG SA oraz Ministrowi Mikołajowi Budzanowskiemu sukcesu, ponieważ wielu cenionych ekspertów1 wątpiło w skuteczność działań prowadzonych w kierunku obniżenia ceny gazu.


Wspominałem w poprzedniej odsłonie, że zapowiedzi partnera rosyjskiego były dość „buńczuczne” i wskazujące na silny opór. Znamienna wręcz była dramaturgia ostatnich miesięcy pokazująca napięcie pomiędzy potężnym eksporterem surowców energetycznych jakim jest Federacja Rosyjska (nie ma sensu moim zdaniem mówić o możliwych strategiach spółek energetycznych w kontekście dekretu Prezydenta W. Putina2).


W wielu wypowiedziach ekspertów przejawia się opinia, że ten fakt jest bez znaczenia bo wiadomo, że spółki rosyjskie są (co najmniej od czasu polowań na oligarchów energetycznych) całkowicie uzależnione od Kremla. Całkowite uzależnienie decyzji w sprawie eksportu surowców energetycznych nie można określić w inny sposób jak demonstracyjne odniesienie się do ostatniego postępowania Komisji Europejskiej w sprawie Gazpromu. Postępowanie Prezydenta Federacji Rosyjskiej właściwie dziwiło tylko niektórych ekspertów, którzy sądzili, iż przyjęcie tego kraju (po 18 latach negocjacji) do WTO, miało zmienić to mocarstwo w kraj nastawiony na „bardziej liberalną politykę” handlową i otwarcie na reguły rynkowe. Praktyka wykazała, że zmiana podejścia nastąpiła dopiero, gdy klienci Gazpromu masowo zaczęli występować do sądów w sprawie ich traktowania przez dostawcę3 . Ostry sprzeciw budziła zwłaszcza zasada „take or pay”4, uważana za szczególnie niekorzystną dla klientów. Próba zastraszenia KE się nie powiodła, czego dobitnym dowodem było wystąpienie Komisarza Oettingera5. Na tym tle szanse Polski, aby uporządkować swoje relacje z Gazpromem stawały się bardziej realne i zostały zakończone ostatnim porozumieniem. Ekspertów cieszy również fakt, iż Spółka w swoim publicznym oświadczeniu wskazała powód do obniżki, tj. cytując za Spółką: „…Zdaniem PGNiG na europejskim rynku gazu zaszły "istotne zmiany", ponadto polski kontrakt powinien odzwierciedlać "poziom ceny rynkowej w Unii Europejskiej w kontraktach z Gazpromem". Ceny gazu, jakie płacą państwa Europy Zachodniej za rosyjski gaz są niższe niż ceny, jakie płaci Polska…6 Taka jednoznaczna wypowiedź oznacza, że chciano podkreślić dotychczasową nierównomierność w traktowaniu Polski względem innych państw UE.


Rodzi się więc kilka pytań: dlaczego nie udało się osiągnąć obniżki wcześniej ? (skoro było wiadomo, że inni europejscy klienci je otrzymują), co mogło być atutem polskiej strony w negocjacjach?, jak wyglądał sposób kontraktowania gazu w Polsce? i ostatnie ważne pytanie: co się zmieniło lub co dodatkowo przyniosły ostatnie miesiące na przebieg relacji z dostawcą?


Warto zatem przeanalizować przebieg dotychczasowych relacji pomiędzy stronami, zwłaszcza ostatnią procedurą arbitrażu, którą Spółka rozpoczęła prawie rok wcześniej czyli w listopadzie 2011 roku.


 

Jak wygląda struktura podmiotowa firm odpowiedzialnych za rynek gazu w Polsce


Spółką wskazaną przez państwo polskie jako głównego importera oraz sprzedawcę gazu ziemnego zostało Państwowe Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA (PGNiG). Przedsiębiorstwo może także poszukiwać i wydobywać gaz na rynku krajowym, jak i za granicą7. Na rynku polskim działają co prawda inne Spółki, a ostatnio rynkiem hurtowym gazu zaczynają się interesować także polskie grupy energetyczne (Tauron, Energa i Enea), jednakże na razie udział wszystkich innych podmiotów według danych z raportu UOKiK z 12 sierpnia 2012 nie przekroczył 0,2 % wolumenu dostaw gazu w stosunku do PGNiG8.  Sytuację na rynku hurtowym gazu ma zmienić gotowość Towarowej Giełdy Energii, która oświadczyła, że od 20 grudnia 2012 będzie ona przygotowana do realizacji transakcji na rynku gazu. Trwają także prace nad wprowadzeniem w Polsce tzw. obligo giełdowego podobnie jak jest w przypadku rynku hurtowego energii elektrycznej9.

W przypadku handlu detalicznego sytuacja wygląda podobnie, (według danych w/w raportu UOKiK) za 96,36 % sprzedaży gazu ziemnego odpowiadało PGNiG, pozostałe 3,62 % sprzedały inne podmioty (głównie na: EWE energia Sp. z o.o., HANDEN Sp. z o.o., G.E.N Gaz Energia SA, ENESTA SA, KRI SA). Biorąc pod uwagę zużycie gazu, to (wg danych URE z 2011) ponad 61 % przypadło na klientów instytucjonalnych, reszta to głównie (prawie 97%) odbiorcy indywidualni.10


W przypadku obszaru magazynowania, całość jest w rękach grupy PGNiG. W przypadku dystrybucji, grupa PGNiG realizuje ją poprzez swoich Operatorów Systemu Dystrybucyjnego, co jednak ważne, zmieniła się sytuacja w obszarze przesyłu gazu, ponieważ rolę OSP pełni Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System S.A. W roku 2004 został wydzielony z grupy PGNiG, po czym nastąpiło wydzielenie własnościowe. Obecnie całkowitym udziałowcem Gaz-Systemu jest Skarb Państwa. Spółka prowadzi działalność na krajowym systemie przesyłowym, do którego posiada tytuł prawny, a od 2010 roku również na znajdującym się na obszarze Polski odcinku Gazociągu Jamalskiego, (którego właścicielem jest System Gazociągów Tranzytowych EuRoPol GAZ S.A)11. Według pierwszego raportu rocznego na majątek ten składają się elementy systemu przesyłowego, w tym ponad 9,8 tysiąca kilometrów gazociągów wysokiego ciśnienia, 14 tłoczni, 56 węzłów i 970 punktów wyjścia. Firma zatrudnia ponad 2000 osób. GAZ-SYSTEM S.A. jest też właścicielem spółki Polskie LNG S.A. powołanej w celu budowy terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu, którego termin zakończenia budowy i oddania do użytku planowany jest na 30 czerwca 2014 roku.12


Analizując więc możliwości oddziaływania na dostawcę potencjałem Klienta, Grupa PGNiG ma wręcz sytuacją komfortową. Jest praktycznie głównym importerem i zarazem zarządcą w obszarze zakupu, magazynowania i dystrybucji gazu. Jest to nie tylko element skali, ale także to, iż dostawca nie musi „zbierać” klientów z całego kraju, praktycznie obrót dokonywany jest przysłowiową „jedną fakturą”. Dostawca ma w zasadzie jednego partnera strategicznego, który odpowiada za całość spraw formalnych (proces taryfowania przed URE, zatwierdzenia IRiESD, itd.), technicznych (serwis, obsługa eksploatacyjna) i finansowych (sieć sprzedaży, odczyty, systemy rozliczeń, windykacyjne, itd.).


 

Kontrakty na dostawę gazu


Obecnie dostawy gazu do Polski odbywają się poprzez kontrakt z 25 września 1996 r - tzw. kontrakt jamalski, zawarty z OOO Gazexport (od 1 listopada 2006 r. Gazprom Export; który obowiązuje do końca 2022 r; umowę sprzedaży gazu z 17 sierpnia 2006 r. z VNG - Verbundnetz Gas AG z Lasów, (umowa zawarta do 1 października 2016 r). Wcześniej obowiązywały nas jeszcze dwie umowy, tj. kontrakt sprzedaży gazu z 17 listopada 2006 r. z RosUkrEnergo AG (RUE), który obowiązywał do 1 stycznia 2012 r. oraz kontrakt sprzedaży gazu z 29 września 2008 r z VNG - Verbundnetz Gas AG (umowa obowiązywała do 1 października 2011). Najważniejszą umową jest kontrakt jamalski, który dominował i de facto wpływał na pozycję PGNiG względem swojego rosyjskiego dostawcy. Jego efektem była budowa jednej nitki gazociągu tranzytowego Jamał-Europa Zachodnia, którego 665 km przebiega przez terytorium Polski.

Czy polska strona mogła korzystać z tego atutu? Analiza ekonomiczna korzyści płynących dla Gazpromu, zarówno z usytuowania przebiegu gazociągu (właściwie w linii prostej idzie w kierunku Niemiec), jak i nieduży koszt eksploatacji względem innych projektów, a zwłaszcza Nord Stream jest oczywista i widać to także na przykładzie problemu z gazociągiem w Jakucji. Nie ukrywa tego także strona rosyjska, która po przejęciu gazociągów w Białorusi, nagle znów zainteresowała się budową gazociągu jamalskiego, podkreślając że jego koszty są nieporównywalnie niższe niż gazociągów północnego i południowego13. Ponadto strona Polska to także duży klient, wg danych z w/w raportu za 2011 r. Polska należy do krajów charakteryzujących się dużym zużyciem gazu. Konsumpcja na poziomie prawie 600 tys. TJ stawia nasz kraj na ósmym miejscu w Europie14. W pierwszej umowie określono, iż na potrzeby technologiczne projektu (budowa gazociągu jamalskiego) przewidziane jest 1,3 mld m3 gazu rocznie, natomiast docelowo Polska w ciągu każdego roku zobowiązała się pobierać z gazociągu do 14 mld m3 gazu15, umowę tę jednak udało się zmienić w ramach tzw. protokołu dodatkowego o 26 %, co zostało ukształtowane w latach 2010-2022 na poziomie 10,2 mld m3 rocznie. W 2011 r. na podstawie tego kontraktu zakupiono 9 335,54 mln m³ gazu ziemnego, co stanowi ok. 85% całkowitego importu tego surowca na terytorium Polski. Import ten uzupełniany został dostawami z Niemiec i Czech i wyniósł 1 579,74 mln m³, co stanowiło ok. 14% całkowitego przywozu gazu na terytorium Polski16. O ile zmiana wolumenu dostaw się udała, to jednak strona rosyjska wykorzystała fakt, iż Polska musiała zapełnić dziurę po dostawach gazu od RUE (które dostarczało ok. 2,3 mld m3 rosyjskiego gazu rocznie). Dla przypomnienia, na początku 2006 roku spółka ta została wyeliminowana z pośrednictwa w handlu gazem pomiędzy Rosją a Ukrainą co spowodowało, że PGNiG musiało aneksować kontrakt jamalski. Strona rosyjska wykorzystała ten fakt, aby zmienić formuły cen (liczone po koszyku sztywnych cen produktów ropopochodnych z kontraktów długoterminowych, a nie, np. spotowych), co dla polskiej Spółki okazało się wyjątkowo niekorzystne i de facto wpływa do dziś na kondycję PGNiG. Sytuację tę potwierdzają zarówno eksperci, jak i przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki17. Eksperci wskazują jeszcze na jeden istotny aspekt stosunków w obszarze dostaw gazu, że niestety na sytuację polskiej strony wpływał nie tylko stan stosunków polsko-rosyjskich, ale także pomiędzy Rosją a Ukrainą, a te cechował właściwie stały konflikt gazowy18, po ostatnią prowokację z budową portu LNG w kooperacji z Hiszpanami włącznie19 Strona Ukraińska jednak oddaje cios za cios i poinformowała, że importuje w tym roku z Rosji tylko 27,5 mld m3 gazu, czyli o 4 mld m3 mniej, niż zakłada kontrakt i zakłada jeszcze mniej tj. do 19,5 mld m3 w roku 201320 (dostawcą, który uzupełnia lukę jest niemiecki koncern RWE, sprzedający gaz od Gazpromu po cenie znacząco niższej tj. 360 USD za tysiąc m3 versus 430 USD z kontraktu), ponadto Ukraina zaczyna romans ze stroną chińską na realizację projektów zastąpienia gazu węglem poprzez proces zgazyfikowania zasobów węgla brunatnego21.


Czy tym razem Gazprom zdecyduje się na oddanie sprawy do arbitrażu? – wątpliwe, ponieważ straciłby istotny dla siebie rynek. Na pewno jednak obie Strony zmuszą się do rozmów, zarówno w zakresie formuły cenowej, jak i utraty korzyści z tranzytu przez Ukrainę związaną z oficjalnym uruchomieniem 7 grudnia 2012 r projektu budowy gazociągu South Stream (w zamian Bułgaria otrzyma 20% upust na cenę gazu). Widoczna od lat strategia Rosjan, jaką jest ominięcie Ukrainy i Białorusi ale także Polski (krajów tranzytowych), w połączeniu z Nord Stream, stanie się wiec za dwa lata (wtedy gazociąg ma zostać ukończony) faktem. Gazociąg pomimo, że nazywany przez stronę rosyjską projektem europejskim jest całkowicie kontrolowany przez Gazprom, który zapewnił sobie 50 % udziałów (pozostałe należą do firm zachodnich: włoskiego ENI 20% udziałów, francuskiego EDF 15% oraz niemieckiego Wintershall 15%)22.


Analizując zatem przebieg procesu negocjacji z Gazpromem widać, że właściwie nigdy nie oddaje on pola, a jeżeli już to odbiera je w inny sposób. Przebieg ostatniego roku w relacjach polsko-rosyjskich zmienił się w kontekście zdarzeń dla Gazpromu, zarówno w samej Europie, jak i na nowych rynkach oraz w samej Rosji.


Po pierwsze: za dużo krajów wśród klientów Gazpromu z obszaru UE wystąpiło do arbitrażu właściwie na przełomie ostatnich 3 lat (co opisywałem w ostatnim blogu). Gazprom zdawał sobie sprawę, że organy UE nie będą mogły traktować Polski gorzej niż innych członków wspólnoty, a wypowiedzi wysokiej rangi urzędników z Unii to potwierdzało.


Po drugie: Gazprom po ostatnich nieudanych doświadczeniach na innych rynkach, a przede wszystkim na trzech wcześniej założonych kierunkach: rynek azjatycki – rozmowy z Chinami pełzną od 2009 r. i pomimo, spotkań opisanych w rosyjskiej prasie wysokich przedstawicieli obu stron niczego nie osiągnięto. Gazprom zdał sobie sprawę, że Chiny mając pozytywne doświadczenia z Turkmenistanem „wybrzydzają” na ceny Gazpromu23 i widać, że tutaj koncern nie radzi sobie z silniejszym graczem, zwłaszcza, że dodatkowym utrudnieniem będzie tranzyt przez Koreę Południową z jej nieustabilizowaniem politycznym. Japonia, mimo że to największy klient Gazpromu w sferze LNG, ma zróżnicowany import surowca i w tym zakresie z potencjału Gazpromu korzystać nie musi24. Pomimo podpisanej umowy z tureckim partnerem BOTAS, umowa ta nie zyskała poklasku w tureckim rządzie25. Podobna sytuacja dotyczy walki o rynek grecki, który niepokoi Brukselę, a z jej zdaniem koncern musi się liczyć26, chociażby po utracie monopolu na Bałkanach, rynku dotychczas zdominowanym27 . Ostrzeżeniem jest ostatnia decyzja KE, która ogłosiła, że sprawdzi, czy Gazprom stosuje monopolistyczne praktyki w Europie Środkowo-Wschodniej28. Gazprom przegrał również walkę o Izrael z Australijczykami (australijski koncern paliwowy Woodside Petroleum kupi 30 proc. udziałów w złożach gazu Leviathan w Izraelu)29 , o co rosyjski gigant walczył w celach prestiżowych i politycznych (w nadziei na wpływ na politykę USA). Rynek europejski wydaje się więc w tej sytuacji stabilnym i zapewniającym lata prosperity.


Po trzecie: Gazprom zaczął wpadać w niełaskę także na swoim rynku wewnętrznym. Pomijając walkę o władzę w samym koncernie i „niespodziewane nienaturalne odejścia głównych menedżerów”30 to widoczna jest walka z wewnętrznym konkurentem, koncernem Novatek31 oraz koncernem Iterą, do których przechodzi coraz więcej klientów i które zyskują w oczach polityków z Kremla. Gazprom musi więc kierować swoja politykę na zewnątrz kraju w dużo większym stopniu niż kiedyś, co także wpływa na jego „elastyczność” w rozmowach z dotychczasowymi partnerami.


Czy oznacza to koniec potęgi Gazpromu i większe możliwości dla strony polskiej? Wszystko na to wskazuje, ale należy pamiętać, że Gazprom to twardy i doskonały gracz, dalej mający silne poparcie prezydenta W. Putina. Ostatnie zaś decyzje Gazpromu, dotyczące zaskarżenia przy pomocy kancelarii prawnej polskiego projektu ustawy Prawo gazowe, dotyczące kontroli nad odcinka gazociągu jamalskiego i oczekiwania, że zostanie on „wyłączony z zakresu obowiązywania ustawy", gdyż jest podmiotem o szczególnym statusie, określonym przez polsko-rosyjskie międzyrządowe porozumienie gazowe z 1993 r32, podobnie jak w przypadku zaskarżenia do Komisji Europejskiej przepisów o terminalu LNG (przyjęte przez poprzedni rząd Litwy)33 dobitnie pokazuje, że Gazprom łatwo pola nie odda, a gra wcale się nie kończy. Jednakże wszystko wskazuje na to, że sam koncern też zrozumiał, że chcąc nie chcąc powoli musi dostosować się do funkcjonowania na warunkach stawianych mu przez KE. Oczywiście zdaniem ekspertów, wpadł w swój własny "gazowy klin"34 i oczywiście będzie stawiał swoje warunki bo może, ale nie ze względu na inne rynki, tylko ze względu na brak innych rynków.


W przypadku relacji ze stroną polską, Gazprom moim zdaniem doskonale wie, że tak naprawdę obie strony siebie potrzebują, zwłaszcza, że Polska zdecydowanie i konsekwentnie rozbudowuje swoje możliwości dywersyfikacji dostaw gazu poprzez budowę gazoportu i kontraktom na LNG, systematyczną rozbudowę przez Gaz System nowych interkonektorów gazowych i rozbudowę mocy istniejących. Jako odbiorca końcowy gazu ziemnego, ogrzewający tym surowcem dom życzę kolegom z PGNiG dalszych sukcesów.


 

1 http://www.cire.pl/item,67618,1,0,0,0,0,0,szczesniak-porozumienie-z-gazpromem-ws-ceny-gazu-to-duzy-sukces.html









6http://www.pgnig.pl/pgnig/com/8387?r%2Cnews%2CpageNumber=0&r%2Cnews%2CdateTo=&r%2Cnews%2CdateFrom=&r%2Cnews%2CnewsId=41746




7http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,762, Polityka Polski w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego ocena rozwiązań alternatywnych, Arkadiusz Toś





9 http://www.polpx.pl/pl/27/aktualnosci/302/gielda-gazu-na-parkiecie-tge-wystartuje-20-grudnia-br






12 http://www.gaz-system.pl/uploads/media/GAZ-SYSTEM_S.A._opublikowal_pierwszy_zintegrowany_raport_roczny.pdf




13 http://www.cire.pl/item,69458,1,0,0,0,0,0,lukaszenka-gazprom-zainwestuje-w-druga-nitke-gazociagu-jamalskiego.html





15 http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,762, Polityka Polski w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego ocena rozwiązań alternatywnych, Arkadiusz Toś




16 http://www.ure.gov.pl/portal/pl/552/4589/Przedstawiamy_charakterystyke_polskiego_rynku_gazu.html




17 http://bip.mg.gov.pl/files/upload/9877/int.p.J.Szyszko.pdf




18 http://szczesniak.pl/node/1039




19 http://ebe.org.pl/przeglad-prasy/gazprom-zakpil-z-ukrainy.html




20 http://www.cire.pl/item,68257,1,0,0,0,0,0,gazprom-moze-wytoczyc-ukrainie-proces-za-niewywiazanie-sie-z-kontraktu.html




21 http://www.cire.pl/item,69462,1,0,0,0,0,0,chiny-pomoga-ukrainie-zmniejszyc-zaleznosc-od-gazpromu.html




22 http://ebe.org.pl/przeglad-prasy/%E2%80%8Bgazprom-rozpoczal-budowe-gazociagu-poludniowego.html




23 http://www.cire.pl/item,69436,1,0,0,0,0,0,trwaja-negocjacje-rosyjsko-chinskie-w-sprawie-umowy-gazowej.html




24 http://cire.pl/pokaz-pdf-%252Fpliki%252F2%252FPraca_licencjacka_pietrzak.pdf




25 http://www.cire.pl/item,69049,1,0,0,0,0,0,gazprom-liczy-na-turcje.html




26 http://www.cire.pl/item,68716,1,0,0,0,0,0,gazprom-walczy-o-greckie-depa-i-desfa-bruksela-ma-twardy-orzech-do-zgryzienia.html




27 http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8888265,Gazprom_traci_monopol_na_Balkanach.html





29 http://www.cire.pl/item,69163,1,0,0,0,0,0,gazprom-przegral-z-australijczykami-rywalizacje-o-zloza-gazu-w-izraelu.html




30 http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8790045,Zastrzelono_szefa_spolki_Gazpromu.html




31 http://www.cire.pl/item,68435,1,0,0,0,0,0,gazprom-nie-zmniejszy-inwestycji-ale-oddaje-pola-novatekowi.html






34 http://cire.pl/pokaz-pdf-%252Fpliki%252F2%252FPraca_licencjacka_pietrzak.pdf




 

Reklama

Komentarze

    Reklama