Geopolityka
Polska i Litwa zwiększają współpracę w zakresie obronności
Współpracujemy razem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski i Litwy w ramach Unii Europejskiej, ale przede wszystkim w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dzięki podpisanym dokumentom ta współpraca będzie jeszcze ściślejsza — powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej w Wilnie.
W środę, 29 stycznia szef MON przebywał z wizytą na Litwie, gdzie o sprawach wzmacniania wojskowej współpracy bilateralnej oraz sytuacji bezpieczeństwa w regionie rozmawiał ze swoim litewskim odpowiednikiem Raimundasem Karoblisem.
Jak informuje MON, Mariusz Błaszczak był także gościem Prezydenta Republiki Litewskiej Gitanasa Nausėdy. Podsumowując dotychczasową współpracę i mówiąc o planach na przyszłość, szef MON zwrócił uwagę na plany rozwijania współpracy pomiędzy 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną oraz litewską brygadą zmechanizowaną „Żelazny Wilk”. Dzięki afiliacji jednostek do dowództwa dywizji w Elblągu rozszerzona zostanie współpraca w obszarze ćwiczeń i tworzenia planów obrony Polski, Litwy i całego regionu w ramach wschodniej flanki NATO.
Czytaj też: Kiedy umowa na modernizację WZT dla Leopardów?
Wspólne ćwiczenia wojskowe, wspólna praca nad planami operacyjnymi, które są niezbędne do tego, żeby zapewnić obu naszym narodom bezpieczeństwo, a także polska oferta dla żołnierzy studentów wojsk litewskich to wszystko są elementy, które tworzą konstrukcję bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO
Szefowie resortów obrony dyskutowali na temat możliwości współpracy m.in. w ramach połączonych treningów i ćwiczeń wojskowych oraz zintegrowanej regionalnej obrony powietrznej. Ministrowie poruszyli także sprawy polityki bezpieczeństwa i obrony w aspekcie NATO, UE i współpracy regionalnej.
Czytaj też: Opozycja chce kontroli NIK ws. F-35
Minister Błaszczak przypomniał, że Polska i Litwa wydają 2% PKB na obronność. – To pozwala na rozwój Sił Zbrojnych – polskich i litewskich. (…) Ten potencjał, który wzrasta, jest wartością, którą będziemy pożytkować dla naszego wspólnego bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Poprzez synergię osiągamy więcej. Umówiliśmy się, że oprócz naszych spotkań w formule ministrów obrony, będą także spotkania robocze w grupach dot. obrony powietrznej, obserwacji morskiej, współpracy operacyjnej czy wspólnych zakupów sprzętu dla wojska – mówił po spotkaniu ze swoim litewskim odpowiednikiem minister Błaszczak.
Szef MON zapowiedział w Wilnie, że kolejna Rada Ministrów Obrony Polski i Litwy odbędzie się w Warszawie. Po zakończeniu rozmów ministrowie podpisali Wspólny Komunikat Polsko – Litewskiej Rady Ministrów Obrony. Szefowie Sztabów – Polski i Litwy podpisali notę akcesyjną dotyczącą afiliacji 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej i litewskiej Brygady „Żelazny Wilk” do Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód.
Wszystkie nasze wysiłki łączą się w jeden cel. Współdziałanie nasze jest bardzo aktywne. Polska i kraje bałtyckie traktowane są w NATO jako jeden wspólny region o podobnych zagrożeniach. (…) Ćwiczenia NATO i sojuszników w Polsce, w krajach bałtyckich i całym regionie oraz kwestie, takie jak wspólna organizacja przestrzeni powietrznej, organizacja obserwacji morskiej skłaniają nas do bardzo ścisłej współpracy. (…) W zakresie obronności osiągnęliśmy bardzo wiele i mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze więcej zostanie osiągnięte
Śliwka Litewka
Żelazny Wilk w pancerzu niemieckim plus javeliny żaden PGZ nam nie zagrozi
XZW
Tak, tak trzymaj. PGZ nie zagrozi bo nie chce i nie po drodze, za to Rosjanie szybko z wami nawet pod niemieckim pancerzem dadzą radę
Santa Klaus
Ech, gdybyśmy mieli dyplomatów potrafiących się wznieść ponad tragedie i konflikty XIX i XX w. aby dogadali się z narodami byłej Rzeczpospolitej - Litwinami, Łotyszami,Białorusinami i Ukraińcami w zakresie ścisłej współpracy wojskowej, powstał by blok państw trudny do ugryzienia dla Rosjan. Szkoda.
Prawda
Prawda.
Państwowiec
Jakbysmy mieli to okazaloby sie ze oni tez musieliby takowych posiadac... a tak to tylko szaulisi i banderowcy. A tak a propos szaulisow; zaplacili juz odszkodowanie i odbudowali tor kolejowy do Mozejek?
ja
Obserwuj ze zrozumieniem to co się dookoła dzieje a nie będziesz musiał zadawać dziwnych pytań.
Licze
Czy ktoś może mi wyjaśnić czemu my się do bałtów tak pchamy? Rozumiem Litwę, że chce na swe usługi korzystać z naszego niewielkiego ale większego potencjału militarnego. Co za to my na tym zyskamy? Czy tworzenie wspólnych planów obronnych to nie przypadkiem "rozwadnianie" swojej własnej obrony? Czy to nie jest wiązanie się niepotrzebnymi obowiązkami? Czemu w tym nie uczestniczy nasz prawdziwy gwarant, czyli USA/NATO? Czy to my sami mamy odwalać ten heroiczny czyn? Walczyć tylko naszą krwią o spójność NATO? Co mogą nam bałtowie zaproponować w zamian za wspólną obronę przeciwlotniczą? Bo jasnym jest, że takiej nie mają i mieć nie będą. Wiem to jest brzydkie co ja mówię. Niestety z racji ograniczonych środków własnych oraz wątłemu NATO/USA w tej części świata, powinniśmy każde DOSŁOWNIE KAŻDE kalkulacje prowadzić 10razy, bez żadnych emocji. Rozumiem Ukrainę bo ich potencjał wiąże na południu Rosję. Natomiast Litwa? Czy ktoś w to, tu na tym forum wierzy, że Litwini wyjdą nam z pomocą w razie napaści na Polskę? Naprawdę?
Lord Godar
Może nas nie wesprą kontratakiem na nacierające na nas oddziały , ale dopóki oni będą walczyć u siebie , dopóty pewna ilość sił i środków agresora będzie musiała być tam zaangażowana . A to z kolei spowoduje znacznie większy i dłuższy wysiłek militarny dla Rosji .
ryko
To jest nasza strefa buforowa (razem z Białorusią i Ukrainą). Dopóki istnieje jesteśmy bezpieczniejsi. Dlatego w naszym żywotnym interesie jest jej budowanie, wspieranie i w miarę możliwości rozszerzanie. Dobrze to tłumaczy Jacek Bartosiak - polecam go na youtubie.
Zawisza_Zielony
Bezpieczeństwo Polski zaczyna się na dawnych perymetrach obronnych I Rzeczypospolitej czyli m.in na dawnych inflantach polskich lub obecnie państwach nadbałtyckich. Po przekroczeniu tego perymetru będziemy musieli bronić się nawłasnym terytorium.
LAIK
Współpraca w kwestii obronności Państw Bałtyckich z Polską jest nieodzowną kwestią. Możecie mnie hejtować ale wg. mnie to dla nich najpewniejsze rozwiązanie. Kojarzę wypowiedź pewnego wysoko postawionego Amerykanina (nie pamiętam czy był to generał czy jakiś polityk); otóż ta osoba odpowiedziała na pytanie w stylu co gdyby Rosja przejeła kontrolę w Państwach Bałtyckich - powiedziała że nie wie czy ryzykowała by wywołanie wojny nuklearnej na obronę tych małych państw. Popatrzmy co stało się z Krymem. Z tego co kojarzę Ukraina miała zapewnioną stałość granic przez to że zrzekła się broni atomowej, którą otrzymała w spadku po rozpadzie ZSRR. I po upływie czasu co się stało? Musimy też docenić nasze położenie. Jesteśmy łącznikiem między Rosją a Niemcami (Białoruś raczej nie ma tu dużego pola manewru), przez nasze Państwo ma przebiegać jedwabny szlak, którym Chiny chcą ominąć możliwość blokady morskiej jaką może im sprawić USA. USA żaden z wyżej wspomnianych scenariuszy nie jest na rękę. Jesteśmy ważnym punktem w ich polityce międzynarodowej. Nie powiedzą tego aż tak w prost bo nie są głupi i wiedzą, że jeżeli poczujemy się za pewnie będą musieli nam dać większe ustępstwa i korzyści celem utrzymywania szerokiej i dobrej współpracy. Dla nas kierunek na USA wydaję się być najlepszy ale też musimy się cenić i ugrywać jak najwięcej. Co do Państw Bałtyckich wg. mnie nasza polityka kuleje. Chcą bliższej współpracy nie ma problemu ale tez niech się wkupują w łaski, np. przez zakup Polskiego sprzętu (bo trzeba również powiedzieć, że mamy kilka rzeczy na bardzo wysokim a nawet światowym poziomie np. pioruna, kraba, rosomaka, systemy łączności, radary, karabiny itp.). Nie mówię tu żebyśmy myśleli, że jesteśmy pempkiem świata ale chodzi o to żebyśmy popatrzyli szerzej, i wykorzystali naszą obecną sytuację geopolityczną jak najlepiej.
Andy
czy ta współpraca ma polegać tylko na tym że będziemy ginąc za wolną Litwę która pokazuje pogardę Polakom na każdym możliwym polu i usuwa wszelkie ślady obecności Polski i Polaków na terenie Litwy ...
Krzysztof
Geniusze, jeżeli chcecie realnie myśleć o jakiejś efektywnej obronie terytorium, majątku, infrastruktury i obywateli RP w razie przyszłego, większego konfliktu w naszej części Europy, to trzeba wyjść z tego zakompleksionego myślenia o obronie dopiero na linii Bugu, a moze dopiero Wisły, o Odrze już nie wspomnę, tylko zacząć planować wspólne operacje obronne w strategicznych rejonach przemarszu agresora jeszcze przed naszym terytorium. To jest dzialanie w naszym interesie, a nie darmowe przyslugi dla Litwinów czy Ukraińców. Patrzcie z jakim rozmachem takie operacje na tym obszarze planował i realizował Piłsudski z potencjałem kraju, gospodarki i łatanej armii po 123 latach zaborów. I nie schował się na linii Sanu, biadoląc, że jesteśmy słabi, biedni, a sąsiedzi to mocarstwa, tylko poszedl aż do Kijowa i Mińska. Skąd dziś takie totalne samoograniczenie strategiczne w komentarzach?
Santa Klaus
Absolutna prawda, tyle że obecnie są ograniczenia polityczne, których nie było przed wojną. Sporo nieufności wyrosło między Polakami, Litwinami, Ukraińcami i Białorusinami, a i sowietyzacja ludności za Bugiem zrobiła swoje. Poza tym Piłsudski był wizjonerem politycznym i wojskowym. Tej miary człowieka jeszcze długo nie będziemy mieli.
Grredo na
Rydz śmigly też bronił się daleko....
Derff
Pamiętam jak żołnierze tej litewskiej brygady uczestniczyli w pikniku lotniczm w Gyraszce. Narąbali się w strefie dla gości a potem bez problemu skakali na spsdochtonie i demonstrowali zjazdy na linie desantowej.
Van der Bul
Litwini nie mają żadnych złudzeń Taka papuga ich przecież nie obroni
Litwinów
Kto jest dowodzący ta dywizją? I dlaczego Litwini wnieśli veto? Błaszczak musi się tłumaczyć
werte
jeden wspólny region... Polska od Zatoki Pomorskiej do Zatoki Fińskiej? Według analiz SG, RAND i NATO będziemy mieli kłopoty z obroną swojego kraju a co tu mówić o trzech dodatkowych...