Reklama

Polityka obronna

Zełeński: Ukraina będzie w NATO albo odbuduje potencjał jądrowy

ukraina wojna rosja inwazja zełenski
Autor. Volodymyr Zelenskyy / Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa)/X

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z Donaldem Trumpem stwierdził, że Ukraina stoi przed wyborem: albo przystąpi do NATO, albo odbuduje swój arsenał nuklearny.

„Co nam pozostaje? Albo Ukraina będzie miała broń jądrową jako obronę, albo musimy dołączyć do jakiegoś sojuszu, takiego jak NATO” – powiedział Zełenski podczas swojego przemówienia w Brukseli, cytując słowa wypowiedziane do Donalda Trumpa.

Reklama

Przypominając o Budapesztańskim Memorandum z 1994 roku, w ramach którego Ukraina zrezygnowała z broni jądrowej w zamian za obietnice bezpieczeństwa ze strony USA, Wielkiej Brytanii i Rosji, Zełenski zwrócił uwagę na brak wsparcia, które miało być zapewnione przez sygnatariuszy. „Jakie państwa nuklearne ucierpiały? Żadne, poza Ukrainą… Kto zrezygnował z broni jądrowej? Wszyscy? Nie. Tylko Ukraina… Kto walczy dzisiaj? Ukraina”

Czytaj też

Chociaż technicznie Ukraina może posiadać wystarczającą wiedzę, by wznowić program nuklearny (dysponowała trzecim co do wielkości arsenałem nuklearnym po rozpadzie ZSRR), proces byłby skrajnie trudny. Główne wyzwania obejmowałyby pozyskanie odpowiednich materiałów do budowy broni, trudny łańcuch dostaw surowca, rozwój zaawansowanych systemów przenoszenia (np. rakiet balistycznych) oraz przeprowadzenie testów, które są surowo regulowane przez międzynarodowe umowy, np. Traktat o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT).

Zełenski wskazał, że Ukraina oczywiście woli dążyć do NATO, które zapewniałoby jej bezpieczeństwo, „Państwa NATO dzisiaj nie są w stanie wojny. Dziękuję Bogu, że ludzie w państwach NATO żyją w spokoju. Dlatego wybieramy NATO, a nie broń jądrową” – dodał.

Reklama

Słowa Wołodymyra Zełenskiego mają przede wszystkim na celu podkreślenie pilności przystąpienia Ukrainy do NATO oraz wywarcie wpływu na sojuszników, aby przyspieszyli proces zaproszenia Ukrainy do członkostwa. Ukrainski prezydent chce w ten sposób uświadomić, że bezpieczeństwo Ukrainy jest kluczowe dla stabilności całego regionu, a brak wsparcia może prowadzić do dalszej eskalacji.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Robs

    Mądrze mówi.. Ukraina dała się rozbroić w zamian za gwarancję bezpieczeństwa a dzisiaj te gwarancję może sobie włożyć w tyłek. Tyle warte są pakty i sojusze jak przyjdzie kryzys. Już widzę jak Niemcy bronią Polski przed Rosjankami. Jak sami sobie nie zapewnimy bezpieczeństwa to nikt go na nie da. USA też.

  2. Sebseb

    No to w takim razie i Polska powinna zabiegać o broń jądrową, a najlepiej starać się o własną - kiedyś w Świerku była instytucja zajmująca się taką energią.

Reklama