Reklama

Polityka obronna

Wtorkowy przegląd mediów; Uderzenia w rosyjskie arsenały; MON reaguje na izraelski nalot

Autor. Nexta / X

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Andrzej Łomanowski: Rzeczpospolita:„Bolesne ciosy w zaplecze Rosji” „W ciągu pięciu dni ukraińska armia zniszczyła trzy ogromne rosyjskie arsenały amunicji. Armia Kremla może zacząć odczuwać brak pocisków. W powietrze wyleciał zapas amunicji na dwa-trzy miesiące. W rezultacie tego ataku Rosja poniosła znaczne straty w pociskach, co odbije się na działaniach frontowych już w najbliższych tygodniach - powiedział szef estońskiego wywiadu wojskowego, płk Ants Kiviselg. Estończyk podsumowywał rosyjskie straty po pierwszym z trzech bardzo bolesnych uderzeń ukraińskich na ogromny arsenał w lasach koło miejscowości Toropiec, na zachodzie obwodu twerskiego. „To nie był zwyczajny ani nawet duży skład z amunicją, mowa o zniszczeniu jednego z głównych arsenałów Głównego Rakietowo-Artyleryjskiego Zarządu rosyjskiego ministerstwa obrony” - opisują ukraińscy eksperci wojskowi. Szef estońskiego wywiadu sądzi, że na powierzchni ok. 5 km kw wyleciało w powietrze 30 tysięcy ton amunicji, czyli równowartość mniej więcej 750 tys. pocisków. Eksplozje były tak potężne, że kilkanaście wstrząsów odnotowały stacje sejsmograficzne w Norwegii. W magazynach przechowywano rakiety do „katiusz”, przeciwlotniczych S-300 (którymi ostrzeliwane jednak są ukraińskie miasta), iskandery i ich północnokoreań-skie odpowiedniki KN-23. „To 2-4 miesiące wojny, przeliczając na pociski. (…) Zniszczenie arsenału nie oznacza, że wojna teraz się skończy, ale pozbawia rosyjską logistykę możliwości długiego jej prowadzenia. Miejscami zmniejszy intensywność ostrzałów” - napisał w internecie Andrij Kowalenko z ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa.”

Reklama

Izabela Kacprzak: Rzeczpospolita:„Sabotażysta na wałach z zarzutem” „To była głupota miał zeznać Jakub L., który udając agenta SKW, straszył wysadzeniem wałów przeciwpowodziowych. Sprawę bada ABW. Nie sabotaż, a utrudnianie akcji ratowniczej - takie zarzuty usłyszał we wrocławskiej prokuraturze 26-letni Jakub L., który ubrany w mundur przez trzy dni krążył wśród mieszkańców pod wrocławskiej Czernicy i przekazywał im informację, że będą wysadzane wały przeciwpowodziowe. To miał być sposób na ratowanie przed zalaniem Wrocławia. Mężczyzna przedstawiał się jako funkcjonariusz Służby Kontrwywiadu Wojskowego -nosił również mundur tej formacji, choć była to stara jego wersja. Jakub L. prowadził tę dezinformacyjną akcję wśród przerażonych mieszkańców przez trzy dni, od poniedziałku do środy - wynika z treści zarzutów, które mu w sobotę postawiono. Zatrzymany przyznał się do winy i - jak ustaliła „Rzeczpospolita” - stwierdził, że „była to głupota”. Służby jednak wątpią, by był to prawdziwy powód. Rzeczywistą motywację ustalamy mówi nam prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. Zabezpieczono narzędzia elektroniczne mężczyzny, które są badane przez ABW -także jego kontakty, wpisy w mediach społecznościowych. Trudno dać wiarę tłumaczeniom, że robił to, bo chciał się poczuć ważny. Wywołał ogromną panikę, dlatego sprawdzamy, czy był inspirowany do tego, a jeśli tak - przez kogo. Taka katastrofa jak powódź to woda na młyn wrogim nam służbom. Podważa zaufanie do państwa, jego władz, skłóca ludzi. Dlatego nie wierzymy, że była to tylko „głupota” mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.”

onet.pl:„MON reaguje na izraelski nalot. Polski kontyngent w Libanie w stanie podwyższonej gotowości” „Polski kontyngent wojskowy w Libanie został postawiony w stan podwyższonej gotowości. Wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślił koordynację z Organizacją Narodów Zjednoczonych i zapewnił, że wszystkie scenariusze, w tym ewentualna ewakuacja, są brane pod uwagę. Jest to reakcja na poniedziałkowe naloty Izraela, w których zginęło prawie 500 osób. W poniedziałek w Polsat News wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany o sytuację polskich żołnierzy na Bliskim Wschodzie — służących w ramach misji ONZ — w kontekście nalotów Izraela na cele Hezbollahu w Libanie.

Kosiniak-Kamysz przekazał, że w polskim kontyngencie wojskowym w Libanie został podniesiony stan gotowości. To jest bardzo niebezpieczna misja, jest w nią zaangażowanych wiele państw. To jest misja ONZ-u, gdzie w koordynacji, szczególnie z Irlandczykami, którzy dowodzą pewnym obszarem, jesteśmy cały czas i będziemy podejmować stosowne decyzje podkreślił szef MON.

Reklama

money.pl:„Załoga jedynego lotniskowca Rosji walczy w Ukrainie na lądzie” „Załoga jedynego lotniskowca, jaki rosyjska armia ma na wyposażeniu, Admirała Kuzniecowa, walczy w Ukrainie na lądzie - napisał portal magazynu „Forbes”. Decyzja oddelegowania marynarzy do jednostek lądowych jest związana z brakiem personelu i stanem technicznym lotniskowca. Lotniskowiec Admirał Kuzniecow jest, a raczej, jak ocenił „Forbes”, był największym okrętem rosyjskiej floty. Wybudowany pod koniec ubiegłego wieku, został sprawdzony w boju tylko raz - w 2016 roku podczas wojny domowej w Syrii, gdzie rosyjska armia wspierała wojska dyktatora Baszara al-Assada. Załoga lotniskowca, składająca się z 1500 marynarzy, przekształciła się w tak zwany „fregatowy batalion zmechanizowany”, funkcjonujący w ramach Pierwszej Gwardyjskiej Armii Pancernej. Jednostka ta na początku walczyła w okolicach Charkowa, a teraz wspiera regularne oddziały szturmujące Pokrowsk - napisał „Forbes”.”

money.pl:„Największa taka operacja polskiego wojska. Szef MON ujawnił budżet” „175 mln zł - tyle ma kosztować operacja „Feniks”, dotycząca zaangażowania wojska w odbudowę zalanych terenów na południu Polski. Kwotę podał wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON podczas konferencji prasowej w poniedziałek zaznaczył, że – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami – w poniedziałek ruszyła operacja „Feniks” na terenach popowodziowych. Jej cele obejmują odbudowę infrastruktury, ograniczenie ryzyka przyszłych powodzi oraz wsparcie ludności cywilnej. Operacja „Feniks” dotyczy zaangażowania wojska w odbudowę zalanych terenów, zabezpieczenia przesiąkniętych walów po przejściu fali, która obecnie przechodzi przez województwo lubuskie wyjaśnił wicepremier Kosiniak-Kamysz. Wcześniej szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła powiedział, że będzie to największa taka operacja w historii Wojska Polskiego i potrwa wiele miesięcy.”

Reklama

onet.pl: „Liban może zamienić się w drugą Gazę”. Rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie” „Izrael intensyfikuje ataki na Liban, podał izraelski minister obrony po tym, jak jego wojsko przeprowadziło nową falę nalotów na cele Hezbollahu. Napięcie pomiędzy walczącymi stronami wzrasta, co może doprowadzić do eskalacji konfliktu w regionie. Intensyfikujemy nasze ataki w Libanie. Ta seria działań będzie kontynuowana, dopóki nie osiągniemy naszych celów, przywracając mieszkańców północy do ich domów powiedział minister obrony Izraela Joaw Gallant. Izrael wysłał dziesiątki myśliwców i uderzył w 150 celów w Libanie, podały w poniedziałek Siły Obronne Izraela. Najnowsza runda ataków nastąpiła kilka godzin po tym, jak libański Hezbollah wystrzelił dziesiątki rakiet w stronę izraelskiej bazy wojskowej na północy kraju.”

wp.pl: „”Trwa operacja”. Rosja uderza w swoje terytorium” „”W obwodzie kurskim trwa operacja” – podaje sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. Z najnowszego raportu wojskowych wynika, że armia Federacji Rosyjskiej kontynuuje uderzania w kierunku obwodu kurskiego na własnym terytorium, aby walczyć ze stacjonującymi tam Ukraińcami. Ukraińcy już od początku sierpnia 2024 r. chwalą się kolejnymi sukcesami związanymi z zuchwałymi atakami prowadzonymi w kierunku obwodu kurskiego. Wobec tego Rosjanie regularnie wytaczają najcięższe działa i w akcie desperacji uciekają się nawet do ostrzeliwania własnego terytorium cennymi pociskami balistycznymi Iskander-M. Federacja Rosyjska próbuje w ten sposób za wszelką cenę zatrzymać rajd Ukraińców w pobliżu Kurska i wymusić na nich odwrót. Jak czytamy w najnowszym raporcie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w obwodzie kurskim w dalszym ciągu trwa operacja, w której uczestniczy rosyjskie lotnictwo. „Lotnictwo w dalszym ciągu uderza na własne terytorium kierowanymi bombami powietrznymi. Obecnie wiadomo o 16 nalotach z użyciem 27 kierowanych bomb lotniczych” – podaje sztab. Ukraińcy nie podają, jakiej konkretnie amunicji używają Rosjanie, jednak warto przypomnieć, że jednymi z popularniejszych narzędzi do atakowania wrogich pozycji wykorzystywanych przez Federację Rosyjską są kierowane bomby z rodziny FAB. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, iż według ostatnich analiz ekspertów, obecnie w rosyjskich magazynach znajduje się też ponad 100 pocisków Iskander-M, które również są używane do niszczenia stanowisk przeciwnika.” $$

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Buczacza

    Dziś 24 kolejny miesiąc spektakularnej 3 dniowej szpec operacji, która trwa już 3 lata. Wygrani i przegrani po 31 miesiącach. Przegrani mosskowia na czele ze słoneczkiem Uralu. Przegrana militarnie, gospodarczo, ekonomicznie i politycznie. Niemcy największy przegrany wśród państw cywilizowanych. Wygrani Ukraina i Ukraińcy. Bo byli są i będą. A ojcem chrzestnym tożsamości narodowej i historycznej blednaja mol. Chiny bo dzięki onucom to co wyciągnęli i wyciągną z tego ogniska. To ich...

  2. MC775

    Czy polskie służby potrafią jeszcze skutecznie przesłuchać szpiega, czy znowu wypuszczą go po kilku dniach aresztu?