Reklama

Polityka obronna

Środowy przegląd mediów; Ukraińska ofensywa to cios w prestiż Putina; 300-tysięczna armia to cel, do którego powinna dążyć Polska

Autor. Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine/ Facebook

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Grzegorz Psujek:Rzeczpospolita:„Wydatki na nowoczesny sprzęt dla armii regularnie rosną „Proces modernizacji Sił Zbrojnych RP w ostatnich latach znacznie przyspieszył. Nowe uzbrojenie trafia do wszystkich rodzajów wojsk. Miliardy za nowoczesne wyposażenie płyną między innymi do producentów w Polsce. W 2022 r. na Siły Zbrojne RP wydano 2,39 proc. PKB, a w 2023 r. już 3,26 proc. Celem jest poziom aż 4 proc. PKB. Większość z tych wydatków przeznaczono na nowy sprzęt. Po dekadach spokoju w naszej części Europy, czasie, w którym odcinaliśmy kupony od tzw. dywidendy pokojowej, dziś ponownie mamy powody do obaw o przyszłość. Uświadomiła nam to trwająca już od ponad dwóch lat wojna w Ukrainie. Polska powróciła na ścieżkę dynamicznych zbrojeń, co zaowocowało skokiem wydatków na nowy sprzęt. Liczby robią wrażenie. W 2023 r. łączne wydatki na obronność, zarówno z budżetu państwa, jak i Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, wyniosły 111,2 mld zł. Dla porównania, w 2022 r. wartość wydatków na obronność wyniosła 73,6 mld złotych, a to oznacza, że w ujęciu rok do roku skok wyniósł aż 51 proc. O skali polskich zbrojeń doskonale świadczy także wartość wydatków zestawiona z PKB. I tak w 2022 r. wskaźnik ten wyniósł 2,39 proc., czyli nieco powyżej wymaganego w NATO poziomu 2 proc. Rok później, w 2023 r., wskaźnik ten skoczył już do 3,26 proc. Poziom wydatków cały czas ma dynamicznie rosnąć, a celem w roku 2024 jest poziom 4 proc. PKB. Gros z tych wydatków to pieniądze przeznaczone na to, co jest najbardziej widoczne. Czyli na nowy sprzęt.”

Bartosz Hlebowicz: Gazeta Wyborcza:„Popłoch w rządzącej Włochami partii „Rząd Giorgii Meloni, choć potępia rosyjską inwazję, stoi na stanowisku, że broń wysyłaną przez Zachód Ukraińcy powinni wykorzystywać „w celach obronnych”, anie do uderzenia na terytorium najeźdźcy.„Posunięcie Ukraińców oddala pokój” - tymi słowami Guido Crosetto, szef włoskiego MON, skomentował poczynania ukraińskich wojsk w obwodzie kurskim w Rosji. Gabinet Giorgii Meloni oficjalnie wspiera walczącą Ukrainę. Ponadto Crosetto, współzałożyciel partii, uważany jest za bliskiego współpracownika premierki. Zdaniem min. Guido Crosetto atak „znacznie pogorszy pozycję Rosji na froncie ukraińskim, a więc jeszcze bardziej oddali możliwość wstrzymania ognia, co jest warunkiem pokojowego dialogu”. Minister ocenił, że „żadne państwo nie ma prawa najeżdżać innego państwa”. Crosetto nie chce, by „konflikt stał się jeszcze ostrzejszy, przenosząc się na terytorium rosyjskie”. Jeśli chcemy osiągnąć pokój, nie możemy zachęcać do pogłębiania działań wojennych oznajmił. Zapewnił jednocześnie, że Ukraińcy działający na terytorium Rosji nie używają broni dostarczonej przez Włochy.”

Reklama

Michał Potocki: gazeta Polska Codziennie:„Ukraińska ofensywa to cios w prestiż Putina „Trwa operacja Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim, części Federacji Rosyjskiej. W ciągu zaledwie tygodnia wojska ukraińskie przejęły na terenie Rosji kontrolę nad terytorium porównywalnym do tego, które wojskom Putina - kosztem ogromnych strat - udało się wydrzeć Ukraińcom w Donbasie od początku 2024 r. Świadczy to o sukcesie zarówno na etapie przygotowań, jak i wykonania ukraińskiej operacji (w tym wykorzystania efektu zaskoczenia), a ponadto obnaża słabość i brak odpowiednich przygotowań Rosjan do prowadzenia walk na tym odcinku.

Podczas posiedzenia sztabu generalnego głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski poinformował, że na dzień 12 sierpnia wojska ukraińskie kontrolowały w obwodzie kurskim obszar o powierzchni około tysiąca kilometrów kwadratowych. Ukraińcy po zajęciu istotnego z punktu widzenia Rosji miasta Sudża oraz kilku mniejszych miejscowości okopują się na zajętych pozycjach. Jak oceniają ukraińscy komentatorzy, uderzenie na obwód kurski jest prestiżowym ciosem dla Władimira Putina. Według nich rosyjski dyktator zawarł z poddanymi niepisaną umowę, wedle której, godząc się na jego de facto nieograniczoną władzę, mieli oni w zamian otrzymać dostatek, bezpieczeństwo i odbudowę imperium. Tymczasem w wyniku rozpętanej wojny z Ukrainą projekt ten legł w gruzach.”

rp.pl:„Źródła Bloomberga: Atak na obwód kurski przybliża mobilizację w Rosji „Bloomberg, powołując się na dwa anonimowe źródła „bliskie Kremlowi i rosyjskiemu Ministerstwu Obrony”, pisze, że sytuacja może zmusić Rosję do rozważenia nowej mobilizacji. Miałaby zostać ogłoszona przed końcem roku. Ukraińskie wojsko rozpoczęło niespodziewaną inwazję na rosyjski obwód kurski 6 sierpnia, po raz pierwszy wprowadzając oddziały regularnej armii do Rosji. Walki w obwodzie kurskim toczą się siódmy dzień, nie ustały także bitwy na pozostałych odcinkach frontu i rosyjska armia nie jest w stanie dostarczyć nowych żołnierzy, aby nadążyć za stratami, które są największe od początku pełnoskalowej inwazji w 2022 r., poinformował Bloomberg. Bloomberg, powołując się na dwa anonimowe źródła „bliskie Kremlowi i rosyjskiemu Ministerstwu Obrony”, pisze, że sytuacja może zmusić Rosję do rozważenia nowej mobilizacji. Źródła twierdzą, że kolejny pobór może być uzasadniany koniecznością rotowania sił walczących na froncie. Kolejna mobilizacja, ich zdaniem, może być ogłoszona do końca bieżącego roku. Mobilizacja byłaby tym bardziej uzasadniona z punktu widzenia Kremla, że regionalne punkty nie są w stanie obecnie osiągnąć średnio więcej niż jedną trzecią kwot poboru. Presja na wypełnienie kwot rekrutacyjnych jest tak intensywna, że bogate regiony wabią ludzi z biedniejszych obszarów do podpisywania z nimi umów, aby mogli ubiegać się o większe zarobki.”

Reklama

Onet.pl:„Ukraińcom wystarczył tydzień, żeby ośmieszyć Putina. „Zdobyli więcej terytorium niż Rosja w trzy miesiące” „Mija tydzień, odkąd Ukraina zaskoczyła Władimira Putina i zaatakowała obwód kurski. Ukraińskie jednostki w ciągu tygodnia zajęły 1,7 razy więcej terytorium niż Rosjanie przez trzy miesiące w Ukrainie. Dane ujawniają miażdżącą skalę rosyjskiej porażki. Sytuacją zszokowani są nawet najbardziej zagorzali zwolennicy działań Kremla. Analitycy porównali, ile terytorium zajęli Ukraińcy od 6 sierpnia, a ile udało się przejąć Rosjanom w ciągu trzech miesięcy. Siły Zbrojne Ukrainy zajęły około 1000 km kw. w obwodzie kurskim, o czym w poniedziałek wieczorem powiedział głównodowodzący gen. Ołeksandr Syrski w trakcie wideokonferencji z Wołodymyrem Zełenskim. Do tego czasu operacja w obwodzie kurskim trwała niecały tydzień — ukraińskie jednostki zaczęły wkraczać na rosyjskie terytorium we wtorek 6 sierpnia rano.Tymczasem według ostatnich obliczeń Pasiego Paroinena z fińskiej firmy Black Bird Group, zajmującej się analizą powszechnie dostępnych danych wojskowych, armia rosyjska między 3 maja a 2 sierpnia zajęła jedynie 592 km kw.”

Onet.pl:„Popłoch na Kremlu. Władze wypowiadają wewnętrzną wojnę swoim ludziom. „Powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności” „Emocje w Rosji sięgają zenitu. Kreml za wszelką cenę stara się kontrolować sytuację w kraju, a że mu to nie wychodzi, dla odreagowania zwraca się przeciwko własnym ludziom. Rosyjska senator Natalia Kosichina zagroziła, że rosyjscy korespondenci wojenni — stanowiący ważny element kremlowskiej propagandy — będą ścigani za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o ofensywie Ukraińców w obwodzie kurskim. Wspomniała również wprost o wzroście niepokojów i paniki w kraju. Rosyjscy blogerzy, którzy rozpowszechniają nieprawdziwe informacje o walkach z Siłami Zbrojnymi Ukrainy w rosyjskich regionach przygranicznych, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej powiedziała rosyjska senator Natalia Kosichina cytowana przez rosyjską agencję informacyjną RIA Novosti. Sama wielokrotnie zapoznawałam się z informacjami wrzucanymi przez rosyjskich blogerów, a następnie były one obalane. Ważne jest, aby ta kategoria obywateli zrozumiała i zdała sobie sprawę z konsekwencji, jakie może ponieść za swoje lekkomyślne wypowiedzi dodała.

money.pl:„Siewiera: 300-tysięczna armia to cel, do którego powinna dążyć Polska” „Polska powinna zmierzać do tego, by mieć 300-tysięczną armię. To jest właściwy kierunek - ocenił we wtorek szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Jego zdaniem Polskę stać na tak liczną armię od strony demograficznej i przekonywał, że kluczowym aspektem jest tworzenie rezerw. W RMF FM Siewiera był pytany, czy licząca 300 tys. żołnierzy armia to realny cel, do którego Polska powinna zmierzać. Uważam, że to jest właściwy kierunek, niełatwy do uzyskania w najbliższych latach. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę aktywną rezerwę, jeśli weźmiemy pod uwagę rezerwy kadrowe, którymi może dysponować armia spośród obywateli, którzy odbyli służbę wojskową zawodową lub w innych formach czynnej służby wojskowej, to uważam, że to jest cel, do którego powinniśmy dążyć odpowiedział Siewiera.”

Reklama

rp.pl:„Uwolnienie Andrzeja Poczobuta. Szef BBN potwierdza słowa Radosława Sikorskiego „Andrzej Poczobut nie został włączony do największej od zakończenia zimnej wojny wymiany więźniów między Rosją a Zachodem, ponieważ stroną negocjacji byli Amerykanie - przekazał na antenie RMF FM szef BBN Jacek Siewiera. W ramach wymiany na wniosek USA Polska uwolniła rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzaleza, żaden z Polaków więzionych w Rosji czy na Białorusi nie odzyskał wolności. Andrzej Poczobut - dziennikarz, działacz Związku Polaków na Białorusi - został w marcu 2021 r. aresztowany przez białoruskie służby, a w lutym 2023 r. - skazany na 8 lat kolonii karnej. Z Andrzejem Poczobutem w kwietniu w kolonii karnej w Nowopołocku spotkała się szefowa nieuznawanego przez białoruskie władze ZPB, Andżelika Borys, która wcześniej sama była więziona. Borys powiedziała „Rzeczpospolitej” o szczegółach rozmowy. Według jej relacji, Andrzej Poczobut „wyglądał bardzo źle” oraz zgodził się na opuszczenie Białorusi. Wcześniej pojawiały się doniesienia, jakoby Poczobut nie zgadzał się na wyjazd z Białorusi, jeśli zostałby zwolniony z więzienia. Relację ze swego spotkania z Andrzejem Poczobutem Andżelika Borys przekazała w kwietniu w Pałacu Prezydenckim prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Nie miałem wiedzy o spotkaniu pana prezydenta z panią Angeliką Borys - oświadczył we wtorek w RMF FM szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. - Co do faktu (…) formułowanych oczekiwań uwolnienia Andrzeja Poczobuta, pan prezydent był informowany na bieżąco przez cały okres - dodał. Skoro prezydent w kwietniu wiedział, że Poczobut jest gotów opuścić Białoruś, to dlaczego działacz Związku Polaków na Białorusi nie został uwzględniony w największej od czasu zakończenia zimnej wojny wymianie więźniów między Rosją a państwami Zachodu, w ramach której na wniosek USA z polskiego aresztu przekazany Rosjanom został rosyjski szpieg Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez? Bo stroną tych negocjacji była strona amerykańska, która bezpośrednio ze stroną rosyjską realizowała te rozmowy. Na pewno temat uwolnienia redaktora Poczobuta był stawiany przez stronę polską. Amerykanie wiedzą, na czym nam zależy, rozumieją nasze stanowisko i nasze oczekiwania w tym zakresie odparł szef BBN.”

Reklama

Komentarze

    Reklama