Reklama

Polityka obronna

Środowy przegląd mediów; Nieuchronna wojna w Libanie; Radosław Sikorski nie został unijnym komisarzem

Autor. Israel Defense Forces / Facebook

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Konrad Wysocki: Gazeta Polska:„Nie zmarnować potencjału” „Pod względem wsparcia lokalnych społeczności i współdziałania z pozostałymi rodzajami armii, Wojska Obrony Terytorialnej wyrastają na kluczowe w strukturze Sił Zbrojnych. Letnie miesiące potwierdziły zasadność rozwijania i dalszego wzmacniania tej formacji. Ze strony rządzących brak jednak precyzyjnych informacji, jaka będzie najbliższa przyszłość WOT.Żaden inny rodzaj polskiej armii nie był poddany takiej krytyce i szykanom, jak funkcjonujące od 1 stycznia 2017 roku Wojska Obrony Terytorialnej. Wylewanie pomyj przez ówczesną opozycję rozpoczęło się już w trakcie formowania WOT-u. Przekonywano o „papierowej armii Antoniego Macierewicza” (ówczesnego szefa MON), dzieciach poprzebieranych w mundury i „zabawie w wojsko” za publiczne pieniądze. Krytyki części środowiska politycznego i tzw. ekspertów od wojskowości nie zmniejszył nawet fakt, że nowy rodzaj armii od początku cieszył się dużą popularnością wśród młodych ludzi. Kolejne lata przyniosły nie lada wyzwania, nie tylko dla terytorialsów, ale także dla całej polskiej armii i dla nas jako społeczeństwa. Pandemia COVID-19, rosyjska inwazja na Ukrainę, przeciwdziałanie hybrydowej wojnie na granicy z Białorusią, a w międzyczasie niwelowanie skutków katastrof pogodowych i inne pomniejsze operacje wspierające lokalną społeczność. Wojska Obrony Terytorialnej potwierdziły, że ich motto: „Zawsze gotowi, zawsze blisko” to nie tylko puste hasło z naszywki na rzep do munduru, ale zobowiązanie, z którego za każdym razem wywiązywali się wzorowo. Obecnie w oliwkowych beretach służy już ponad 40 tys. żołnierzy.”

Reklama

Piotr Jendroszczyk: Rzeczpospolita:„Izrael: nieuchronna wojna w Libanie” „Przygotowania do izraelskiej inwazji na Liban idą pełną parą. Ministerstwo Obrony w TelAwiwie oświadczyło właśnie, że na granicy działa już aktywnie 97 jednostek szybkiego reagowania. Na północną granicę przerzucane są także liczne brygady izraelskiej armii, które wycofano już z Gazy. Jednocześnie w Libanie zaatakowano członków Hezbollahu w zaskakujący sposób. Kilkuset z nich eksplodowały pagery, prawdopodobnie zhackowane przez izraelski wywiad. „Jedynym sposobem na umożliwienie mieszkańcom północnych terenów powrotu do ich domów jest akcja militarna” - napisał w poniedziałek na platformie X Joaw Galant, minister obrony. Chodzi o prawie 100 tys. Izraelczyków ewakuowanych z rejonów nadgranicznych ostrzeliwanych niemal codziennie przez Hezbollah. Mieszkają w hotelach lub u rodzin w całym kraju, czekając na zakończenie konfrontacji Izraela z Hezbolla-hem. Równocześnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców południa Libanu szuka schronienia na północy kraju, głównie w Bejrucie. Nie mogą liczyć na rządową pomoc państwa, które jest w gruncie rzeczy bankrutem. Wspierany przez Iran szyicki Hezbollah jest główną silą militarną i polityczną w Libanie, które to państwo stało się jego zakładnikiem. Rakiety Hezbollahu spadają regularnie na Izrael od samego początku operacji armii państwa żydowskiego w Strefie Gazy. W odwecie izraelskie lotnictwo przyprowadza naloty na stanowiska Hezbollahu. Niewiele to zmienia.”

Michał Potocki: Dziennik Gazeta Prawna:„Rosyjska armia będzie jeszcze większa” „Władimir Putin rozkazał zwiększyć stan liczebny rosyjskich sił zbrojnych. Zamiast 2,2 mln osób, w tym 1,33 mln żołnierzy, ma to być 2,4 mln osób, w tym 1,5 mln żołnierzy. Podpisana w poniedziałek decyzja wejdzie w życie w grudniu. Wczoraj do sprawy odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Piesków. Jest to związane z liczbą zagrożeń dla naszego państwa, które istnieją wzdłuż naszych granic, z nadzwyczaj wrogą sytuacją na zachodnich rubieżach i niestabilnością na wschodnich rubieżach, co wymaga podjęcia stosownych kroków - tłumaczył Piesków przedstawicielom mediów. To trzecie kolejne podwyższenie stanu osobowego sił zbrojnych od czasu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. Poprzednia taka decyzja została podjęta przed rokiem. W Kijowie można usłyszeć, że to w istocie element pełzającej mobilizacji. Zwiększenie stanu osobowego można będzie w ten sposób osiągnąć bez konieczności ogłaszania decyzji o dodatkowej mobilizacji poborowych, która mogłaby się okazać kosztowna politycznie. Tymczasem werbunek nowych żołnierzy jest niezbędny ze względu na straty na froncie ukraińskim i brak poważnych sukcesów, niezależnie od postępów na odcinku pokrowskim. „Wall Street Jo-urnal” z powołaniem na zachodnie służby wywiadowcze ocenił właśnie, że Rosjanie stracili dotychczas 200 tys. żołnierzy, a 400 tys. zostało rannych. Straty Ukraińców miałyby według tego samego źródła wynosić odpowiednio 80 tys. i 400 tys. żołnierzy. Niezależna weryfikacja tych informacji jest niemożliwa.”

Reklama

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Rosja zwiększa liczebność wojska” „W ramach niedawno podpisanego przez rosyjskiego dyktatora Władimira Putina dekretu liczebność Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej wzrośnie do 2 389 130 osób, w tym 1,5 mln żołnierzy już od pierwszego grudnia 2024 r. Władimir Putin podpisał kilka dni temu dekret, za sprawą którego liczba żołnierzy oraz pracowników cywilnych w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej wzrośnie z obecnych 2,2 mln do 2,38 mln. Nowy dekret wejdzie w życie już 1 grudnia 2024 r. Jest to już trzeci dekret zwiększający liczebność Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej od momentu pełno-slcalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. Wtedy to obowiązywał dekret z 1 stycznia 2018 r., w ramach którego wojsko liczyło aż 1 902 758 osób, w tym 1 013 628 stanowisk miało być obsadzonych przez żołnierzy, a 889 130 stanowisk przez cywilów. Ze względu na porażki ponoszone na froncie i niewystarczającą liczbę wojsk zaangażowanych w walce z Ukrainą we wrześniu 2022 r. Rosja ogłosiła częściową mobilizację, która objęła 300 tys. osób i trwała do listopada 2022 r. Jak się później okazało, kolejne fale mobilizacyjne zarządzane przez rosyjskiego dyktatora nie były potrzebne. Wynikało to m.in. z zachęt finansowych dla ochotników oraz wcielania do armii kryminalistów. Regularnie zwiększający się stan osobowy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej osiągnięto mimo potężnych strat - do tej pory prawie 640 tys. wojskowych jest zabitych, rannych, zaginionych i wziętych do niewoli. Tak sprawne zwiększanie liczebności wojska rosyjskiego wynika m.in. z dużych nakładów na bazę szkoleniowo-treningową wynoszącą tylko w tym roku setki milionów dolarów. Szacuje się, że Rosjanie są w stanie szkolić miesięcznie około 30 tys. wojskowych.”

onet.pl:„Wojsko walczy z szabrownikami. „Każdy wasz ruch będzie wykryty” „Sztab Generalny Wojska Polskiego poinformował w nocy z wtorku na środę o intensywnych działaniach patroli wyposażonych w noktowizję i termowizję na terenach dotkniętych powodzią. W związku z doniesieniami o grupach szabrowników specjalne działania zapowiedział minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.”Uwaga szabrownicy! Żandarmeria Wojskowa, wraz z policją i żołnierzami wojsk operacyjnych, prowadzi intensywne działania prewencyjne na terenach powodziowych. Wspólne patrole wyposażone w noktowizję i termowizję sprawią, że każdy wasz ruch zostanie natychmiast wykryty, a konsekwencje będą nieuchronne” — przekazał na platformie X Sztab Generalny. We wtorek wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział wzmożone działania operacyjne na terenach dotkniętych powodzią i wspólne patrole skierowane do ochrony dobytku osób ewakuowanych. Ochrona tych miejsc jest dla nas priorytetem. Kierujemy dodatkowe siły i środki - ze strony Żandarmerii Wojskowej będzie to 500 żandarmów, którzy już dziś na terenie województwa dolnośląskiego i opolskiego, we współdziałaniu z policją, będą prowadzili działania prewencyjne i operacyjne powiedział szef MON. Dodał, że chodzi m.in. o nocne patrole z wykorzystaniem noktowizorów.”

rp.pl:„Atak na obwód kurski. Żełenski przeforsował go mimo sprzeciwu dowódców” „Generał Wałerij Załużny i dowódca 80. Brygady Powietrzno-Szturmowej Emil Iszkułow byli wśród oficerów, którzy sprzeciwiali się ukraińskiej inwazji na obwód kurski - pisze POLITICO. Niektórzy najwyżsi rangą dowódcy armii Ukrainy kwestionowali transgraniczny atak na Rosję i wejście wojska do obwodu kurskiego już na początku tego roku, gdy prezydent Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy poruszył kwestię ofensywy. Był wśród nich między inny ówczesny głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Wałerij Załużny. Jego sprzeciw spowodowany był głównie tym, że plany inwazji nie precyzowały kolejnego kroku po tym, jak do Rosji wejdą elitarne jednostki złożone z czterech brygad. - Załużny pytał, co dalej, gdy granica Federacji Rosyjskiej zostanie przekroczona – mówi jedno z cytowanych przez POLITICO źródeł. - Nigdy nie dostał od Zełenskiego jasnej odpowiedzi. Uznał to za hazard. Innym oficerem, który sprzeciwił się ofensywie, był szanowany w armii Emil Iszkułow, dowódca 80. Brygady Powietrzno-Szturmowej Ukrainy. Został zwolniony w lipcu mimo protestów wysokich rangą oficerów, którzy domagali się, aby pozostał na stanowisku.”

Reklama

Maciej Miłosz: Rzeczpospolita:„Modernizacja armii (nie) pomoże gospodarce” „Wzrośnie rola krajowej produkcji w modernizacji wojska, co może przynieść korzyści. Ale za duże wydatki na obronność nie pomagają wzrostowi PKB. Planowo w tym roku mamy wydać na obronność ponad 4 proc. PKB. W 2025 r. ma to być nawet 4,7 proc. PKB, co oznacza wydatki na poziomie ponad 180 mld zl. I mimo że realizacja tych zamierzeń wydaje się w aż takim stopniu bardzo mało prawdopodobna (nie udało nam się zrealizować planu także w 2023 r.), to i tak środki przeznaczone na obronność będą w najbliższych latach rekordowo duże. Jak to wpłynie na gospodarkę? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Centrum Analiz PKO BP w analizie „Gospodarcze implikacje modernizacji Sił Zbrojnych”.”

onet.pl:„Rosja jest naprawdę potężna”. Holenderski minister obrony uważa, że wojna w Ukrainie nie zakończy się w 2025 r.” „Holenderski minister obrony Ruben Brekelmans uważa, że wojna w Ukrainie nie zakończy się ani w 2024, ani w 2025 r., dlatego nie powinniśmy „przeceniać naszych oczekiwań”. Holenderski polityk powiedział to w wywiadzie dla litewskiej telewizji publicznej LRT. Na pytanie, dlaczego kraje zachodnie zakazują używania dostarczonej broni przeciwko celom w Rosji, odpowiada, że stanowisko Holandii „od początku było bardzo jasne”. — Ukraina musi przestrzegać prawa międzynarodowego, a prawo międzynarodowe stanowi, że kraj ma prawo do samoobrony, co jest zapisane także w Karcie Narodów Zjednoczonych — tłumaczy polityk. Jego zdaniem „prawo do samoobrony nie ogranicza się do granicy rosyjskiej i 100 km od granicy”, a „obowiązuje wszędzie”. Oznacza to, że Ukraina może obierać za cel cele wojskowe w Rosji lub przechwytywać np. rakiety nad terytorium Rosji podkreśla. Rosja jest dziś naprawdę potężna mówi Ruben Brekelmans. Na polu bitwy widzimy, że mogą prowadzić tę wojnę z taką intensywnością przez bardzo długi czas. Oczywiście, jeśli spojrzeć na szacunki tego, co rosyjski przemysł zbrojeniowy będzie w stanie wyprodukować i liczbę osób, które będzie w stanie zmobilizować, liczby te są naprawdę, naprawdę ogromne dodaje.”

onet.pl:„Poznaliśmy nazwisko nowego unijnego komisarza. Faworytem był Radosław Sikorski” „Litwin Andrius Kubilius został mianowany komisarzem do spraw obrony i przestrzeni kosmicznej. Będzie pracował nad rozwojem europejskiej unii obronnej i zwiększeniem naszych inwestycji w zdolności”, ogłosiła we wtorek Ursula von der Leyen. W unijnych kuluarach najczęściej pojawiało się nazwisko Radosława Sikorskiego. Polak miałby jednak twardy orzech do zgryzienia. Powodów jest kilka. Komisarz na tym stanowisku ma skupić się na przemyśle obronnym. Jednym z kluczowych zadań komisarza będzie pomoc w doprowadzeniu do końca Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego (EDIP) — w puli jest bowiem 1,5 mld euro (ok. 6 mld 400 mln zł) dla wykonawców z branży obronnej.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. GB

    1. W nocy w O. Twerskim ppnad 500 km od granicy ukrainskiej ukrainskie drony zniszczyły 107 magazyn amunicji. Widac olbrzymie wybuchy i pożary. Fala uderzeniowa byla tak duza ze w odleglosci kilku km wylecialy okna w domach. Oficjalnie ruscy wszystko zestrzelili, a resztki dronow dokonały tej masakry jak twierdza ruscy. Jes masa filmikow z pożarow. Jest tez filnik przelatujacego drona. Sa zdjecia NASA pokazujace ze cały obszar magazynu płonie.. 2. Takze w Jarosławiu pali sie skład paliw.

    1. GB

      Tych magazynow bylo tam kilkadziesiat. Caly kompleks oddano do uzytku w 2018 r i jakis ruski wiceminister powiedzial wtedy ze magazyny sa bardzo dobrze zabezpieczone i kazdy moze pomiescic do 240 ton roznej amunicji. Wybuchy jak pisza samu ruscy spowodowały lokalne trzęsienie ziemi o skali 3 w skali Richtera

    2. Zygazyg

      Aż miło czytać

Reklama