Polityka obronna
Środowy przegląd mediów; "Niech oddadzą nam broń nuklearną”; W oczekiwaniu na borsuki
Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.
Konrad Wysocki: Gazeta Polska:„Przepędzić agresora” „Utworzenie przez NATO tzw. Straży Bałtyckiej jest oceniane jako dobry, lecz spóźniony krok, m.in. ze względu na fakt, że z intensyfikacją sabotaży w rejonie Morza Bałtyckiego mamy do czynienia już od wielu miesięcy. Ich celem jest infrastruktura krytyczna, głównie sieć podmorskich kabli. Kolejny z nich, łączący Szwecję z Łotwą, został uszkodzony pod koniec stycznia, a więc już po ogłoszeniu dodatkowych działań przez Sojusz Północnoatlantycki. Tym razem uszkodzeniu uległ światłowód łączący Windawę ze szwedzką Gotlandią. Awarię wykryto rankiem 26 stycznia, w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji, na głębokości 100 m. Pod lupę natychmiast wzięto jednostki, które pływały w okolicy. W efekcie szwedzkie służby zajęły bułgarski masowiec „Yezhen”, pływający pod banderą Malty, który kilka godzin wcześniej znajdował się w miejscu zdarzenia. Wygląda więc, że przebieg wydarzeń był niemal bliźniaczo podobny do poprzednich tego typu zdarzeń na Bałtyku. Statek pływający pod banderą innego kraju zahaczył kotwicą o kabel, doprowadzając do jego uszkodzenia. Jeszcze tego samego dnia na masowcu pojawili się funkcjonariusze szwedzkiej grupy zadaniowej. Wstępne oględziny potwierdziły, że jednostka ma uszkodzoną kotwicę. Kierownictwo firmy, do której należy masowiec, natychmiast odrzuciło oskarżenia o sabotaż. (…) Czy nowa misja NATO na Bałtyku przyczyni się do ogólnej poprawy bezpieczeństwa w regionie? Niewątpliwie tak. Czy jednak doprowadzi do zaniku tego typu incydentów? Niekoniecznie. Opisywane wyżej zdarzenie miało miejsce dwa tygodnie po tym, jak NATO ogłosiło nową misję. Poza tym ze strony Rosji, głównego podejrzanego w całej sprawie, ciągle padają oskarżenia pod adresem Zachodu o budowę „sztucznych barier” na Bałtyku i militaryzacji regionu, co musi spotkać się z „adekwatną” odpowiedzią Kremla.”
Maciej Czarnecki: Gazeta Wyborcza:„Donald Trump wymachuje kijem” „Po rozmowach z premierami Meksyku i Kanady Waszyngton w ostatnim momencie zawiesił na 30 dni cła na towary z tych krajów, które miały wejść w życie od wtorku tuż po północy, cofając się znad krawędzi wojny handlowej. Trumpiści triumfują: „Tak się robi politykę!”. W zamian bowiem za odroczenie wyroku sąsiedzi USA to i owo obiecali.Meksyk zapowiedział wysłanie na granicę 10 tys. meksykańskich żołnierzy, by skuteczniej zawalczyć z przemytem fentanylu do USA i nielegalną imigracją. Trudeau z kolei ogłosił, że mianuje „cara” do spraw fentanylu, czyli urzędnika, który zajmie się zwalczaniem przemytu. Podobnie jak USA uzna kartele za organizacje terrorystyczne i przeznaczy 1,3 mld dol. na wzmocnienie bezpieczeństwa granicy. Część liberalnych komentatorów ocenia jednak, że to raczej Tramp za pięć dwunasta spuścił z tonu. A „ustępstwa” wcale nie są takie spektakularne. Meksykanie już wcześniej wysyłali armię na granicę. Fentanyl - w przeciwieństwie do marihuany czy kokainy - i tak jest bardzo trudny do wykrycia. W zeszłym roku amerykańscy celnicy na granicy z Kanadą uniemożliwili przemyt niewielkich ilości tego narkotyku. To nie jest ważny szlak do USA. A Kanadyjczycy wspomniane 1,3 mld dol. ogłosili już w grudniu 2024 roku. Cła mocno uderzyłyby nie tylko w ukarane kraje, ale i same Stany Zjednoczone. Rewolucyjnych zmian na granicach nie będzie, natomiast Tramp zademonstrował, czego oczekuje. Choć pewnie nie musiał wytaczać armat „najgłupszej wojny handlowej” w historii, jak określił to prawicowy dziennik „The Wall Street Journal”, który generalnie mu sprzyja.
Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„W oczekiwaniu na borsuki dla Wojska Polskiego” „Wiceszef MON Paweł Bejda kilka dni temu mówił o prowadzonych rozmowach w sprawie umowy na BWP Borsuk dla WP. Chcemy podpisać umowę na ponad 100 sztuk. Zobaczymy, na ile się uda wynegocjować oznajmił na antenie Polsatu News.To jest kolejny przykład tego, jak obecny rząd traktuje siły zbrojne. Zapowiedziana umowa na ponad 100 sztuk bojowych wozów piechoty może nie wystarczyć nawet na przezbrojenie jednej brygady Wojska Polskiego mówi Michał Jach, były przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej. W lutym 2023 r. została zawarta umowa ramowa na dostawy bojowych wozów piechoty Borsuk oraz wozów specjalistycznych opartych na uniwersalnej modułowej platformie gąsienicowej. W ramach realizacji projektu dla WP ma być pozyskanych łącznie 1,4 tys. pojazdów, z czego ponad 1000 to BWP Borsuk. Pozostałe to wozy specjalistyczne: gąsienicowe transportery rozpoznawcze, gąsienicowe wozy dowodzenia Oset, wozy ewakuacji medycznej Gotem, wozy zabezpieczenia technicznego Gekon oraz transportery rozpoznania skażeń Ares. Kilka dni temu Paweł Bejda, sekretarz stanu w MON, na antenie Polsatu News stwierdził, że „negocjacje w sprawie wozów bojowych Borsuk dla polskiej armii są na ostatniej prostej, umowa może zostać podpisana do końca miesiąca”. Zdaniem byłego posła PiS zapowiedzi zakupu ponad 100 egzemplarzy BWP Borsuk są niewystarczające. Za tym kontraktem muszą iść kolejne zamówienia dla WP. Jak podkreślają eksperci, należy mieć tylko nadzieję, że w niedługim czasie pojawią się kolejne zamówienia na nowoczesne bojowe wozy piechoty dostarczane przez polski przemysł zbrojeniowy.Nie trzeba być wielkim ekonomistą, żeby wiedzieć, że koszt jednostkowy przy zamówieniu 100 egzemplarzy jest zupełnie inny niż przy kontrakcie na kilkaset egzemplarzy. Dla naszego kraju kluczowe jest dysponowanie sprawnym przemysłem zbrojeniowym. W ciągu ostatnich kilkunastu lat nasz przemysł zbrojeniowy wyprodukował kilkanaście rodzajów uzbrojenia dla Wojska Polskiego. Aby te zakłady miały środki na rozwój, muszą dostawać większe kontrakty zbrojeniowe dodaje ekspert.
gazeta.pl:„Wołodymyr Zełenski apeluje do partnerów. „Niech oddadzą nam broń nuklearną” „Jeśli po zakończeniu gorącej fazy wojny z Rosją proces akcesji do NATO się opóźni, Ukraina powinna odzyskać arsenał nuklearny - stwierdził prezydent Wołodymyr Zełenski. Prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził w programie brytyjskiego dziennikarza Piersa Morgana, że jeśli akcesja do NATO się opóźni, Ukrainie potrzebny będzie inny gwarant bezpieczeństwa po zakończeniu gorącej fazy wojny z Rosją. Jeżeli proces będzie się przeciągał latami lub dziesięcioleciami - nie z powodu Ukrainy, ale z powodu naszych partnerów - to z całą pewnością zadamy sobie słuszne pytanie: co przez cały ten czas będzie chroniło nas przed tym złem? - powiedział. Zdaniem prezydenta Zełenskiego jeśli natychmiastowa akcesja do Sojuszu okaże się niemożliwa, partnerzy powinni dostarczyć Ukrainie pociski oraz pomóc jej w sfinansowaniu milionowej armii, która mogłaby odstraszać Rosję i zapewnić bezpieczeństwo obywatelom. Jakie otrzymamy pakiety wsparcia? Jakie pociski? Czy dostaniemy broń nuklearną? Niech oddadzą nam broń nuklearną mówił, wyliczając kwestie, które należy ustalić przed zawarciem pokoju.”
WIDEO: Abramsologia stosowana, czyli wszystko o M1 | Czołgiem!