Reklama

Polityka obronna

Rozpoczyna się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa

Dziś rozpoczyna się już 60. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Jest to największe spotkanie poruszające szeroko rozumiany temat bezpieczeństwa na świecie.

Wśród gości tegorocznej konferencji mają być rządzący z około 50 krajów, m.in. wiceprezydent USA Kamala Harris, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, król Jordanii Abdullah II, sekretarz stanu USA Antony Blinken, ministrowie spraw zagranicznych: Chin - Wang Yi, Izraela - Israel Kac, Wielkiej Brytanii - David Cameron, Francji - Stephane Sejourne, premier Palestyny Mohammad Sztajje, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Reklama

Organizatorzy zapowiedzieli, że w ciągu najbliższych trzech dni odbędzie się około 60 dyskusji panelowych na temat konfliktów międzynarodowych i najpilniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa, w tym polityki energetycznej, kryzysu klimatycznego, bezpieczeństwa żywnościowego i sztucznej inteligencji.

Biały Dom ogłosił w środę, że Harris wykorzysta swoje wystąpienia w Monachium, by podkreślić, że administracja Bidena w pełni popiera NATO. Doradca Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, powiedział, że „po przyjęciu Finlandii i wkrótce Szwecji sojusz jest silniejszy i bardziej potrzebny niż w ciągu ostatnich 75 lat”.

Reklama

Wyznaczający tematykę konferencji raport został opublikowany w poniedziałek i ostrzega on, że okrojone budżety państw w połączeniu z wewnętrznym sceptycyzmem mogą podważyć poparcie społeczeństw dla Ukrainy, której przetrwanie jako niepodległego państwa zależy od zbiorowej pomocy światowych demokracji.

Czytaj też

Brak stabilności na świecie

Nie ma co do tego wątpliwości, że aktualna sytuacja na świecie jest najbardziej napięta od czasów zakończenia zimnej wojny. Obok najważniejszego tematu, jakim jest wojna na Ukrainie, to nadal jesteśmy świadkami braku stabilności na Bliskim Wschodzie, niebezpiecznej sytuacji wokół Tajwanu, pojawiających się problemów w Ameryce Południowej, czy też wyzwań jakie pojawiają się w związku z nielegalną migracją w Europie i Stanach Zjednoczonych. Doliczyć tutaj również należy formowanie się, w sposób otwarty, czegoś na wzór „antyzachodniej” osi, w której skład wchodzą Rosja, Chiny, Korea Północna i Iran, których działania zwiększają destabilizację na świecie.

Reklama

Pomimo deklaracji o sile Sojuszu i jego jedności nie da się nie odnieść wrażenia, że stoi on przed największym wyzwaniem, być może nawet od początku swojego istnienia. Mowa tu nie tylko o wyzwaniu jakim jest potrzeba zbrojenia się, ale także o samo przygotowania społeczeństw państw sojuszniczych na kryzysowe sytuacje.

Czytaj też

Ponadto wiele będzie też zależeć od najbliższych wyborów w Stanach Zjednoczonych, które mogą okazać się decydujące dla wielu kwestii. W tym dla dalszego wspierania Ukrainy, pozycji Rosji na świecie, bezpieczeństwa na Indo - Pacyfiku oraz polityki obronnej w Europie. Nie można wykluczać tego, że potencjalnie nowa administracja pod wodzą Donalda Trumpa będzie chciała przenieść swoje zaangażowanie na Pacyfik i to tam skupić większą część swojej uwagi. To w konsekwencji determinowałoby sojuszników europejskich do jeszcze większego wysiłku na rzecz swojego zbiorowego bezpieczeństwa.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. user_1053912

    Powinni zrobic w Pazdzierniku, napili by sie dobrego piwa.

  2. rwd

    Sami swoi dyskutują o tych, których nie zaprosili. O ile bardziej wartościowe byłoby to spotkanie, gdyby uczestniczyli w Monachium przywódcy Iranu, Rosji, Korei, Jemenu, Białorusi. Być może dało by się uniknąć konfliktów, przynajmniej niektórych. Swoją drogą nie bez powodu Niemcy konferencję organizują w Monachium, bo miasto ma kojarzyć się z pokojem i bezpieczeństwem a nie z Hitlerem.

  3. Pegaz

    Zachód, oprócz USA nie ja żadnej mocy sprawczej, mogą debatować, pić kawę, ale jak przyjdzie co do czego, to nas wystawia pod ruski wiatr i będą klepać po plecach... Moze wyślą stare zapasy amunicji,

  4. Podszeregowy

    Konferencje w Monachium niezbyt dobrze się w Europie Środkowej kojarzą jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

    1. bezreklam

      A z cieawsci wiesz, co polskie mzs beka mówiło w Monachium.w 38 ?

    2. Buczacza

      Ale, że z ciekawości mzs? beka... Tak to jest beka...

  5. bezreklam

    Skoro nie będzie Rosji czy Palestyny czy huti znaczy że zMiast o pokoju czy wolności będą mowic propagandę. Sporo osób się nabierze ale ostatecznie takie działania przecznic się do kontywania tych wojen i zapewne powstawania nowych. Szkoda

  6. Buczacza

    Swego czasu to właśnie w Monachium. Blednaja mol wygłosił swoje polityczne credo.

Reklama