Rekonwersja byłych żołnierzy – jak zagospodarować potencjał?

Autor. MON
Polska dokonuje historycznego skoku w modernizacji sił zbrojnych, przeznaczając na obronność ponad 4% PKB. Kluczowe inwestycje obejmują masowe zakupy nowoczesnych czołgów Abrams i K2, artylerii rakietowej HIMARS oraz myśliwców F-35, co ma na celu stworzenie najsilniejszej armii lądowej w Europie. Te bezprecedensowe zbrojenia i modernizacja są realizowane przez coraz liczniejsze wojsko, które jest również kuźnią talentów.
O tych utalentowanych zasobach warto wiedzieć więcej, ponieważ w przyszłości, a w niektórych obszarach już teraz, stają się cennymi pracownikami, po których będzie sięgał również cywilny biznes. Perspektywa kontynuowania kariery zawodowej po zakończeniu służby powinna być również czynnikiem ułatwiającym decyzję o podjęciu służby zawodowej dla młodego pokolenia Polaków. Otwarcie przedsiębiorców na rekrutację byłych wojskowych jest ważnym elementem budowy odporności Państwa. Rekrut24.pl
Rekrut24 jest częścią grupy PHR SA. Holding skoncentrowany jest na udziale w budowaniu odporności Państwa i wspiera integrację działalności podmiotów gospodarczych zaangażowanych w produkcję i usługi na rzecz bezpieczeństwa i obronności.
Czytaj też
Potencjał nie do przecenienia! Jakie kompetencje z wojska przekładają się na sukces w cywilu?
Wojsko to nie tylko służba, ale i szkoła życia oraz doskonała edukacja pełna kompetencji. Jakie umiejętności nabywane w szkołach wojskowych stanowią dziś cenny kapitał na cywilnym rynku pracy? O tym rozmawiamy z praktykiem rynku pracy, ekspertem od przemysłu ciężkiego – Marleną Szymanek, COO Rekrut24.
Wojsko jako kuźnia talentów dla biznesu czy możemy tak powiedzieć?
Defence24.pl: Pani Marleno, od lat mówi się o dyscyplinie i umiejętnościach wojskowych, o kompetencjach przyszłości, ale wciąż wielu pracodawców ma trudność z przełożeniem ich na język biznesu. Na rynku pracy panuje przekonanie, że nie ma ludzi. Firmy mają problem z pozyskaniem wykształconych specjalistów, inżynierów. Gdzie Pani zdaniem leży największy potencjał?
Ekspert: Wojsko Polskie to nie tylko siła obronna, ale także niewyczerpane źródło wykwalifikowanych specjalistów, których wiedza i doświadczenie są na wagę złota w świecie biznesu. W dobie deficytu inżynierów i ekspertów, wojskowe akademie stają się kluczowym partnerem dla gospodarki, kształcąc kadrę o unikalnych kompetencjach przyszłości.
Cztery kluczowe uczelnie wojskowe – Wojskowa Akademia Techniczna (WAT), Akademia Wojsk Lądowych (AWL), Lotnicza Akademia Wojskowa (LAW) oraz Akademia Marynarki Wojennej (AMW), to prawdziwe centra edukacji technicznej na najwyższym poziomie. Kształcą one przyszłych oficerów, którzy już podczas studiów zdobywają unikalne umiejętności, a po przejściu na rynek cywilny mogą je z powodzeniem wykorzystać w sektorze prywatnym. Z tego rynku po zakończeniu służby czerpiemy najwięcej talentów.
Główne obszary, w których wojskowe uczelnie wyprzedzają cywilne, to zdecydowanie te 4 obszary:
● Cyberbezpieczeństwo: WAT jest uznawana za jeden z najlepszych ośrodków kształcenia w dziedzinie cyberbezpieczeństwa w Polsce. Absolwenci kierunków takich jak informatyka czy kryptologia są poszukiwani przez firmy technologiczne, banki i instytucje finansowe.
Czytaj też
● Robotyka i automatyka: Studenci AWL i WAT uczą się projektowania i obsługi zaawansowanych systemów robotycznych, które mają zastosowanie zarówno w wojsku, jak i w przemyśle produkcyjnym czy logistyce.
● Technologie lotnicze i dronowe: LAW w Dęblinie szkoli pilotów i inżynierów w zakresie awioniki, bezzałogowych statków powietrznych oraz systemów symulacyjnych, co stanowi ogromny potencjał dla rozwijającego się rynku dronów cywilnych, a także dla firm z sektora lotniczego.
● Systemy dowodzenia i zarządzania: Uczelnie wojskowe kładą duży nacisk na umiejętności dowodzenia, zarządzania w sytuacjach kryzysowych oraz pracy pod presją. Są to kompetencje niezwykle cenne w biznesie, zwłaszcza na stanowiskach menedżerskich i kierowniczych.
Przełożenie kompetencji na język biznesu i zrozumienie potencjału jest możliwe, jeśli nie działa się w tej dziedzinie pod wpływem impulsu, ale jest się od lat połączonym z przemysłem ciężkim i obronnością. Tak właśnie działa Rekrut24. Pasja rodzi profesjonalizm.
Dla wielu pracodawców kluczowe jest zrozumienie, że żołnierze to nie tylko specjaliści w konkretnej dziedzinie, ale również osoby cechujące się dyscypliną, odpowiedzialnością, umiejętnością pracy w zespole i odpornością na stres. Te tzw. kompetencje miękkie, w połączeniu z twardą wiedzą techniczną, czynią z absolwentów wojskowych akademii idealnych kandydatów na stanowiska, gdzie liczy się nie tylko wiedza, ale także charakter i gotowość do rozwiązywania złożonych problemów.
Wzrost nakładów na edukację to doskonała informacja dla kandydatów Wojska oraz rynku pracy.
Odrobina statystyki opartej na danych MON dla porównania 2 ostatnich lat
Limit miejsc w uczelniach wojskowych na kierunkach wojskowych w roku akademickim 2024/2025 wyniósł 2483, o 22 proc. więcej niż w roku 2023, wynika z rozporządzenia MON. Koszt wykształcenia jednego oficera na 5-letnich studiach oszacowano na 623 tysiące zł.
Czytaj też
- New Balance z ofertą dla mundurowychSponsorowany
W roku akademickim 2025/2026, łączny limit przyjęć na studia wojskowe dla kandydatów na żołnierzy zawodowych wynosi 2661 miejsc. Jest to wzrost o 7,2% w porównaniu do roku akademickiego 2024/2025, kiedy to limit wynosił 2483 miejsca.
Limity przyjęć w poszczególnych uczelniach.
Wojskowa Akademia Techniczna (WAT): Liczba miejsc: 1243
Najwięcej miejsc przewidziano na kierunkach:
● Elektronika i telekomunikacja (255 miejsc)
● Mechatronika (185 miejsc)
● Lotnictwo i kosmonautyka (156 miejsc)
Akademia Wojsk Lądowych (AWL): Liczba miejsc: 958
Najwięcej miejsc przewidziano na kierunku:
● Dowodzenie (784 miejsca)
● Inżynieria bezpieczeństwa (119 miejsc)
● Dodatkowo, AWL oferuje 200 miejsc na studiach wojskowo-medycznych.
Lotnicza Akademia Wojskowa (LAW): Liczba miejsc: 303
● Warto zauważyć, że jest to spadek w porównaniu do poprzedniego roku akademickiego (350 miejsc).
Akademia Marynarki Wojennej (AMW): Liczba miejsc: 157
Najwięcej miejsc przewidziano na kierunku:
● Nawigacja (60 miejsc)
Koszt kształcenia może zaskakiwać. To imponujące przedsięwzięcie inwestycyjne Państwa, bardzo mądra i strategiczna decyzja.
Szacowany koszt kształcenia jednego podchorążego na pięcioletnich studiach wynosi około 777 000 zł. Łączny koszt kształcenia wszystkich przyjętych w 2025 roku studentów wyniesie ponad 2 miliardy złotych.
To ogromne nakłady inwestycyjne na ekspertów, po których w odpowiednim czasie biznes ustawi się w kolejce. Zapewniam Państwa, że nie tylko rodzimy biznes, ale też międzynarodowy. My na co dzień pracujemy z takimi talentami. Na przykładzie rekrutacyjnym pokażę Państwu, jak skomplikowany może to być proces.
Klient produkujący jednostki bezzałogowe poszukiwał Technika USVs , Mechanic/ Engineer (bezzałogowe jednostki pływające). Zakres oczekiwań kompetencyjnych był bardzo wysoki i skomplikowany. Proszę zobaczyć na przykładzie, jakimi kompetencjami legitymował się kandydat, który został zatrudniony do projektu komercyjnego USV dla naszego klienta. Kandydat po procesie rekonwersji:
Obszary specjalizacji kandydata
● Mechanical Systems Maintenance - Utrzymanie systemów mechanicznych
● Heavy-Duty Equipment & Plant Maintenance - Utrzymanie sprzętu ciężkiego i instalacji przemysłowych
● Hydraulic, Pneumatic, & Electrical Systems - Systemy hydrauliczne, pneumatyczne i elektryczne
● CAN-bus Diagnostics & System Optimisation - Diagnostyka magistrali CAN-bus i optymalizacja systemów
● Vehicle Inspection & MOT Compliance - Inspekcja pojazdów i zgodność z przeglądami technicznymi (MOT)
● Preventive Maintenance & Repairs - Konserwacja prewencyjna i naprawy
● Operational Readiness & Fleet Management - Gotowość operacyjna i zarządzanie flotą
● Fault Diagnosis & Troubleshooting - Diagnostyka usterek i rozwiązywanie problemów
● Safety Protocols & COSHH Compliance - Protokoły bezpieczeństwa i zgodność z przepisami COSHH (dot. substancji niebezpiecznych)
● Engineering Design & System Analysis - Projektowanie inżynierskie i analiza systemów
● Cross-Functional Team Collaboration - Współpraca w interdyscyplinarnym zespole
● Diesel & Petrol Engine Systems - Systemy silników wysokoprężnych (Diesla) i benzynowych
A to nie wszystko. Doszły do tego także kompetencje językowe i te związane z wykształceniem kierunkowym. Nasz zespół to eksperci rozumiejący zagadnienia techniczne. Bez tego nie ma mowy o sukcesie w zatrudnieniu technicznym.
Myśląc o szkołach podoficerskich, musimy myśleć o nich jako o placówkach, które kształcą specjalistów w bardzo konkretnych dziedzinach. To nie są „żołnierze od wszystkiego”, ale eksperci w swoich branżach. Dodatkowo, każdy z nich posiada nabyte w wojsku kompetencje miękkie, takie jak umiejętność pracy w zespole, radzenie sobie ze stresem czy zarządzanie ludźmi, co jest kluczowe w każdej firmie.
Mądry biznes, a z takimi firmami pracujemy sięga wspólnie z nami po najlepszych. Wojskowi przechodzący przez rekonwersję są dla nas ogromnie cennym zasobem. Ja i mój zespół realizujemy projekty rekrutacyjne na stanowiska inżynieryjne, techniczne, związane z bezpieczeństwem i obserwujemy, jak profesjonalnie i z pasją do procesu podchodzą byli wojskowi. Często zupełnie różnie od swoich kolegów z „cywila”.
Obsadzamy często role CTO, Dyrektora technicznego, Szefa produkcji, Majstrów prowadzących, Inżyniera serwisu, Logistyka, Specjalistów ds. zakupów, Kierowników ds. cyberbezpieczeństwa. Ta lista jest dość długa i wiele z tych ról w naszych procesach rekrutacji objęli byli wojskowi. Wchłonął ich biznes i chyba mają się całkiem dobrze, bo zapotrzebowanie tylko rośnie.
Lotnictwo
Defence24.pl: Przyjrzyjmy się konkretnym przykładom. Jakie możliwości mają absolwenci Szkoły Podoficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie?
Ekspert: Ich kompetencje są wprost idealnie dopasowane do cywilnego sektora lotniczego. Operatorzy radarów, operatorzy dronów, specjaliści od nawigacji czy technicy pokładowi to gotowi kandydaci na stanowiska w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej czy w firmach zajmujących się obsługą techniczną samolotów. Pamiętajmy też o wielu prywatnych operatorach. To kadra, która zna zasady bezpieczeństwa, ma doświadczenie z zaawansowaną technologią i rozumie, jak działa system lotnictwa od podszewki. Dodam jeszcze, że Wojsko uczy też kompetencji, o które coraz ciężej w cywilu: solidność, słowność, pojawianie się na czas, realizacja zadań. Każdy ze zrealizowanych projektów w tych obszarach kompetencji w ostatnim czasie zamknął się sukcesem kandydata po rekonwersji i obsadzeniem go w doskonale płatnej roli na rynku cywilnym.
Logistyka i przemysł morski
Defence24.pl: Przejdźmy do bardziej tradycyjnych specjalizacji, takich jak logistycy, marynarze, oficerowie oraz mechanicy z jednostek pływających.
Ekspert: Logistycy to crème de la crème. Poruszył Pan temat, w którym chyba czujemy się najlepiej. Moje osobiste doświadczenia na polu rekrutacji to np. zatrudnienie blisko 7 000 mechaników, spawaczy, monterów, specjalistów z branży stoczniowej w okresie 2,5 roku. Otwarcie firmy inżynieryjnej dla holenderskiego właściciela na terenie Trójmiasta, gdzie pracę znalazło ponad 100 projektantów wysokiej klasy, kilkoro z nich uczestniczyło lub nadal uczestniczy w realizacji projektu Miecznik. Każdy z klientów, który przychodzi do nas z problemem: „Nie mam ludzi, nie wiem, gdzie ich szukać, potrzebuję pilnie specjalistów wysokiej klasy i specjalizacji”, wychodzi z kandydatami i zamyka procesy. Rekrut 24 po prostu jest skuteczny.
Jesteśmy techniczni, jako część grupy PHR zapraszamy do kontaktu wszystkich Państwa, którzy borykacie się z problemem niedoboru kadry, kompetentnej kadry.
Wracając do pytania:
Szkolenie wojskowe w zakresie zarządzania łańcuchem dostaw, magazynowania i transportu jest niezwykle intensywne. Tacy specjaliści są natychmiast gotowi do pracy w każdej dużej firmie produkcyjnej czy sieci handlowej, gdzie logistyka decyduje o zysku. Firmy logistyczne widzą w nich idealnych kandydatów na stanowiska menedżerskie i operacyjne.
Z kolei absolwenci Akademii Marynarki Wojennej to specjaliści od nawigacji, mechaniki morskiej i nurkowania. Znajdą zatrudnienie w żegludze handlowej, w przedsiębiorstwach portowych, a nawet w branży turystycznej i nurkowaniu przemysłowym. Ich umiejętności są unikalne i bardzo poszukiwane na całym świecie. Jak już wspominałam wcześniej, wszystko, co morskie i związane z przemysłem ciężkim, to nasza specjalizacja.
Defence24.pl: Na koniec proszę nam podpowiedzieć, czy w takim razie biznesowi jest po drodze z Wojskiem Polskim i jak ocenia Pani przyszłość tego obszaru. Czy byli wojskowi wiedzą, gdzie i jak powinni aplikować? Jak udaje się wam ich zachęcić do współpracy z biznesem?
Rekrut 24 powstał jako odpowiedź na niszę. DNA firmy to rekrutacja byłych wojskowych. Nie jesteśmy korporacją, która wpadła na pomysł, że skoro wojsko to „hot deal”, to zaczynamy się na tym znać. Firmę tworzą pasjonaci Wojska, praktycy rynku związanego z obronnością i przemysłem ciężkim. Tu nie ma przypadku. Rekrut 24 to nie kolejna agencja, choć musi mieć i ma numer Agencji Pracy. To dedykowane przemysłowi ciężkiemu i wojsku centrum kompetencji i wiedzy, które sprawnie realizuje potrzebę rynku pracy przy rekonwersji.
Pracodawcy dają nam sygnał: „potrzebujemy kadry”, a my sprawnie zamykamy procesy na bazie wieloletnich doświadczeń, praktyki, wiedzy o rynku, przemyśle ciężkim i wojsku. Prowadzimy szkolenia z utytułowaną kadrą. Prowadzimy też procesy ukryte, kiedy klient i projekt potrzebuje ciszy.
Firmy kooperujące z Wojskiem również nasi klienci, sięgają z naszą pomocą po kadrę, która rozumie potrzeby użytkownika końcowego, wszelkie wymagania związane z np. odbiorem sprzętu lub usługi, kadrę, która rozumie specyfikę produktu i to, do czego może być on wykorzystany oraz potencjalne kierunki jego rozwoju.
Mamy ambicję, aby Rekrut 24 był firmą pierwszego wyboru w obszarach rekrutacji i szkoleń dla firm związanych z Wojskiem, zarówno pośrednio, jak i bezpośrednio. Chcemy, aby jakość naszej pracy i rodzaj specjalizacji dotarły do szerokiego grona firm.
Panie Redaktorze, jako portal zajmujący się tematami głównie Wojska, Państwa czytelników, ale też biznes czytający media związane z obronnością może zainteresować też statystyka, która pokazuje nam skalę naszego działania i zasobu, po który umiejętnie sięgamy od kilku lat. W tym ujęciu dotyczy ona tylko Wojska. Pozostałe służby mundurowe nie są ujęte w tym zestawieniu.
Analiza danych dotyczących powołań i odejść z armii pokazuje dynamiczny wzrost liczebności Wojska Polskiego w ostatnich czterech latach. Szczególnie imponujący skok zanotowano w 2023 roku, co wskazuje na priorytetowo traktowane wzmacnianie potencjału obronnego kraju przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Rekordowy był 2023 rok, punkt zwrotny w rekrutacji.
Wzrost liczby żołnierzy zawodowych w latach 2021-2024 to obraz systematycznej, a w pewnym momencie wręcz gwałtownej, polityki rekrutacyjnej. Kluczowym momentem był rok 2023, kiedy to liczba nowych powołań osiągnęła historyczny poziom 25 190, co przełożyło się na rekordowy przyrost netto wynoszący aż 16 022 żołnierzy. To ponad trzykrotny wzrost w porównaniu do roku 2022. Tak gwałtowna dynamika sugeruje, że w 2023 roku podjęto zdecydowane działania mające na celu znaczące zwiększenie liczebności wojska.
Spowolnienie w 2024 roku, ale trend wciąż pozytywny
Mimo że rok 2024 przyniósł spadek liczby powołań w stosunku do rekordowego 2023 roku, wynoszący 19 389 nowych żołnierzy, to przyrost netto pozostał na bardzo wysokim poziomie 10 107 osób. Jest to wartość znacznie wyższa niż w 2021 i 2022 roku, co potwierdza, że pomimo lekkiego wyhamowania tempa, armia wciąż się rozwija. Ciekawym zjawiskiem jest stabilizacja liczby zwolnień, która od 2022 roku utrzymuje się na poziomie około 9 tysięcy rocznie, co świadczy o względnej stabilności kadry. Ten właśnie zasób jest kluczowym wzmocnieniem kompetencyjnym rynku cywilnego. To o te talenty powinna na rynku pracy toczyć się bitwa.
Intensywny proces modernizacji i rozbudowy armii.
Przedstawione dane pokazują, że Wojsko Polskie znajduje się w fazie intensywnej rozbudowy. Gwałtowny przyrost liczebności w 2023 roku jest świadectwem zaostrzenia polityki rekrutacyjnej, podyktowanej prawdopodobnie rosnącymi wyzwaniami geopolitycznymi. Nawet spadek w 2024 roku nie zatrzymał pozytywnego trendu, a bilans powołań i odejść wciąż przyczynia się do wzmocnienia potencjału obronnego naszego kraju.
2021: 9651 powołanych - 6165 zwolnionych = +3486 żołnierzy
2022: 13742 powołanych - 8988 zwolnionych = +4754 żołnierzy
2023: 25190 powołanych - 9168 zwolnionych = +16022 żołnierzy
2024: 19389 powołanych - 9282 zwolnionych = +10107 żołnierzy
Statystyka; Źródło MON, Wikipedia, Defence24
Inwestycje kapitałowe czynione obecnie w rozwój potencjału ludzkiego Wojska Polskiego stają się doskonałą dywidendą dla gospodarki. Wyspecjalizowani żołnierze, szkoleni w akademiach wojskowych w dziedzinach takich jak cyberbezpieczeństwo i inżynieria, zyskują unikalne, twarde umiejętności, które idealnie pasują do potrzeb firm technologicznych, produkcyjnych i logistycznych. Jestem przekonana, że tak wykształcona kadra po zakończeniu służby będzie pożądana na wymagającym rynku pracy.
Dodatkowo powstają kolejne pakiety kompetencji, którymi byli wojskowi mogą się pochwalić. Wojskowa dyscyplina i odporność na stres przekładają się na kompetencje menedżerskie, które są niezwykle cenne w biznesie. W obliczu narastającego deficytu pracowników, Siły Zbrojne RP stają się kluczowym, stabilnym źródłem wykwalifikowanych kadr, które po odejściu ze służby mogą z powodzeniem zasilać sektor prywatny. Kierunki kształcenia i rozwoju są nowoczesne i na europejskim poziomie.
Materiał Partnerski
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie