Reklama

Polityka obronna

Prezydent: chcemy, by najbliższy szczyt NATO zwiększył obecność Sojuszu w naszym regionie

Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl
Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl

Chcemy, by najbliższy szczyt NATO był efektywny, posunął nas o krok dalej niż szczyt w Warszawie, żebyśmy zwiększali obecność Sojuszu w Europie Środkowej – powiedział w środę prezydent Andrzej Duda, który komentował sejmowe wystąpienie szefa MSZ Jacka Czaputowicza.

Minister Czaputowicz przedstawił w środę w Sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2018 roku. Wystąpieniu, potocznie nazywanemu expose szefa MSZ, tradycyjnie przysłuchiwał się prezydent. Bezpieczeństwo było jednym z trzech wątków, jakie Duda podkreślił w komentarzu dla mediów. Oprócz tego zwrócił uwagę także na miejsce Polski w Unii Europejskiej oraz na współpracę regionalną.

Prezydent zapowiedział m.in., że przed szczytem NATO w Brukseli, który jest planowany na lipiec, w Warszawie spotkają się państwa tzw. bukaresztańskiej dziewiątki, czyli członkowie Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry), państwa bałtyckie (Estonia, Litwa i Łotwa) oraz Bułgaria i Rumunia.

Mam nadzieję, że podejmiemy jako państwa Europy Środkowej należące do NATO decyzje, które będą spójne z późniejszymi postanowieniami szczytu Sojuszu. Chcemy, żeby ten szczyt był efektywny. Chcemy, żeby był decyzyjny. Chcemy, żeby posunął nas znów o krok dalej niż szczyt NATO w Warszawie, żebyśmy zwiększali obecność Sojuszu w Europie Środkowej, żebyśmy realizowali politykę 360 stopni, politykę bezpieczeństwa NATO i żebyśmy budowali atmosferę bezpieczeństwa, której nasze społeczeństwa, narody i państwa tak bardzo potrzebują.

prezydent Andrzej Duda

Prezydent powiedział, że cieszy się, iż szef polskiej dyplomacji w sejmowym wystąpieniu podkreślił rolę NATO i Stanów Zjednoczonych – zarówno jako członka Sojuszu, jak i sojusznika Polski. – Właśnie tak chcielibyśmy budować sferę naszego bezpieczeństwa – powiedział Duda.

Zwrócił przy tym uwagę, że po szczycie NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. do Polski przybyły wojska sojusznicze z USA, Wielkiej Brytanii, Chorwacji i Rumunii. – To rzeczywiście w sposób fundamentalny kwestię naszego bezpieczeństwa zmieniło. (...) Nasi sojusznicy są obecni stale i to jest wielka wartość dodana tego, co zdarzyło się w sferze bezpieczeństwa w ostatnich latach, właśnie od 2015 r. – podkreślił prezydent.

Duda odniósł się także do współpracy wojskowej w ramach Unii Europejskiej, w tym w formule stałej współpracy strukturalnej w dziedzinie obronności (ang. Permanent Structured Cooperation, PESCO). Prezydent zaznaczył, że Polska ma wolę uczestniczyć w budowie unijnej współpracy wojskowej, zarówno jeśli chodzi o siły zbrojne, jak i przemysły obronne.

Musimy tutaj pamiętać o jednym, a mianowicie, że to wraz z naszym członkostwem w NATO powinno tworzyć efekt synergii. Nie możemy dopuścić do tego, żeby to były jakieś dwie odrębne polityki, które będą się rozchodziły i nie daj Boże będą sobie przeciwstawne, a zatem będą nas osłabiały. Nie, one muszą wzmacniać nasze bezpieczeństwo, a warunkiem wzmocnienia naszego bezpieczeństwa, aby PESCO odbywało się w absolutnej synchronizacji z naszą obecnością w NATO i z działaniami i decyzjami podejmowanymi przez Sojusz – podkreślił prezydent.

Do tej pory Polska przystąpiła do dwóch projektów w ramach PESCO. Pierwszy ma na celu poprawę mobilności wojsk i sprzętu na terenie UE. Jego głównym zadaniem jest ujednolicenie i uproszczenie procedur dla transgranicznych transportów wojskowych. Liderem projektu jest Holandia, a oprócz niej i Polski uczestniczy w nim jeszcze 21 państw. Drugim programem jest opracowanie europejskich systemów radiostacji programowalnych (ang. European Secure Software defined Radio, ESSOR). Kierować będzie nim Francja.

Na początku marca, po spotkaniu unijnych ministrów obrony MON poinformowało, że Polska Polska zadeklarowała gotowość do udziału w sześciu nowych projektach. Resort nie informuje jednak, jakie to projekty. – Szczegóły dotyczące udziału Polski w 6 nowych projektach PESCO zostaną przekazane po zakończeniu ustaleń z państwami wiodącymi dla tych projektów – napisało we wtorek MON w odpowiedzi na pytania Defence24.pl.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Jakub b.

    Właśnie problem polega na tym, że te bataliony NATO w Polsce i na przykład system przeciwrakietowy Patriot nie mogą gwarantować bezpieczeństwo, ponieważ system sam będzie celem numer jeden dla Rosji i jeżeli nawet jedną rakietę zwykłą albo tym bardziej nuklearną przepuścimy, będzie fatalnie. Również i batalion albo nawet bataliony NATO nie uratują Polskę. I wątpię, że w przypadku wojny amerykanie wyślą do Polski swoje dywizje. Trzeba szukać inną drogę, bo ta militaryzacja nie uratuje Polskę, nigdy nie będziemy dysponować taką potęgą jak Rosja. Niestety teraz wykonamy rozkazu z Washington, dlatego i kupujemy system i zapraszamy do siebie bataliony.

    1. dimitris

      Masz Jakubie jeszcze trochę problemu z polską gramatyką, ale nie przejmuj się - ja z grecką też mam. Od jak dawna uczysz się polskiego ? - Brawo ! * * * * * * * * Natomiast co do militaryzacji, czy raczej demilitaryzacji, którą właśnie proponujesz, Polacy już to dość poważnie trenowali, przy tym właśnie głównie wobec Rosji. Co skończyło się rozbiorami. Ewentualnie wpisz w Google \"rozbiory Rzeczpospolitej\" i poczytaj sobie jak to było.

    2. Jakub

      Nie mam żadnych problemów. Co do błądu w pisowni, ok, przepraszam. Jeżeli zauważyłeś coś jeszcze, sorry, od urodzenia mieszkam w UK, ale jestem obywatelem Polski i znam historię swojego kraju. Powiedziałem tylko, że ta militaryzacja znów robi z nas państwo między młotem a kowadłemi bo każda nowa baza NATO w kraju to nowy cel dla Rosji. Z zachodu nas zmuszają kupować system a ze wschodu odrazu chcą go zniszczyć. Powodzenia z greckim.

    3. Zajac

      Battalioni Americani i Patryjoty nie sa w celu bezpieczenstwa Polski ! One sa/beda do ochrony sil USA ! Tylko i wylacznie.

  2. etor

    pracowac nad stalymi bazami panowie.

  3. Andrzej Kobza

    im więcej kamizelek i hełmów dla WOT oraz remontów Honkerów, tym bardziej chcemy by Sojusz zwiększył wiadomą obecność ;)

  4. Feluś

    Nie bardzo rozumiem co PAD ma na myśli, jeśli chcemy zwiększyć obecność Sojuszu wystarczy zwiększyć ukompletowanie jednostek WP, może powołać nową dywizję. Polska jest w tym zakresie w dużym zakresie suwerenna, ograniczona jedynie postanowieniami traktatu CFE (z którego powinniśmy wystąpić wobec nierealizowania jego postanowień przez adwersarza). Natomiast jeśli PAD ma na myśli zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce, to chyba wystarcz tweetnąć do wujka D.

  5. Davien

    Już Polsce nic innego nie pozostało jak błagać o zagraniczne Wojska. Jak w lesie. Tymczasem Rosjanie z ktorego PKB sie tak śmiejemy testują amunicję hipersoniczna.

  6. racjonalista

    Mów za siebie. Ja nie chcę. Jak gdzieś jest za dużo broni, to któraś w końcu wypali. Nie mam zamiaru ginąć w obronie petrodolara i \"amerykańskiego stylu życia\"!

  7. Luke

    A jaz zycze sobie o zwjekszenie potencialu militarnego WP

  8. Bobo

    Za dużo słów chcemy, a za mało pracujemy. Umiesz liczyć licz na siebie, weźcie się w końcu za poważną modernizację wojska i przestańcie pozorować.

  9. EWSAZ

    Zamiast wziąźć się porządnie za modernizację armii to znowu to skomlenie o pomoc...nieustanne żenujące błagania...co za WSTYD!