Reklama

Polityka obronna

Poniedziałkowy przegląd mediów; NATO określiło dwie czerwone linie; Tajemnicze zniknięcie szefa MON Ukrainy

Autor. nato.int

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Marek Budzisz: Sieci Prawdy:„Przystępujemy do czegoś, czego nie ma” „Czym jest European Sky Shield Initiative (ESSI), europejska tarcza anty rakietowa, do której przystąpienie ogłosił premier Donald Tusk, a krok ten potwierdziło później Ministerstwo Obrony? Czy może zwiększyć nasze bezpieczeństwo? Rozważając celowość tego działania, musimy odpowiedzieć na to pytanie, tym bardziej że Polska realizuj e własny program budowy wielopoziomowego systemu obrony powietrznej i uczestniczy w konkurencyjnym projekcie DIAMOND, w którym liderem jest Wielka Brytania. Nasz resort obrony zapowiedział zresztą kontynuowanie prac w ramach tego przedsięwzięcia, co jest zrozumiałe, bo przystąpiliśmy do niego w styczniu br. Mamy też zamiar, co jasno wynika z deklaracji Władysława Kosiniaka-Kamysza, kontynuować budowę systemów Wisła, Narew, Pilica, Poprad, będących szkieletem obrony przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej.

Reklama

To, że z wojskowego punktu widzenia ESSI pozostawał do tej pory na marginesie naszego zainteresowania, potwierdza też komunikat Sztabu Generalnego, który lakonicznie, ale już po deklaracji premiera Tuska, poinformował o pierwszych kontaktach naszych przedstawicieli z ekspertami reprezentującymi pomysłodawcę, czyli Niemcy. Te kontakty, jak napisano, mają charakter roboczy, a celem ich jest uzyskaniu wiedzy na temat „europejskiej tarczy rakietowej”. Wygląda zatem na to, że najpierw złożyliśmy deklarację uczestnictwa w przedsięwzięciu, a dopiero potem zaczęliśmy je poznawać.”

Paweł Lisicki:Do Rzeczy:„Polska pomoże?” „Niedawna deklaracja obecnego wicepremiera i zarazem szefa MON, Władysława Kosiniaka-Kamysza, który ogłosił, że Polska jest gotowa pomóc stronie ukraińskiej w tym, żeby „ci, którzy są objęci obowiązkiem służby wojskowej, udali się na Ukrainę”, nie wywołała wstrząsu. Ba, wręcz można powiedzieć, że przeszła bez echa. Jest to z kilku powodów szokujące. Przede wszystkim nikt nie zapytał, w jaki konkretnie sposób ta „pomoc” będzie wyglądała. Szef PSL mówił: „To jest obowiązek każdego obywatela w danym państwie \[…\], obywatele Ukrainy mają obowiązki wobec państwa”. I dodawał: „My już dawno sugerowaliśmy, że jesteśmy w stanie pomóc stronie ukraińskiej w tym, żeby ci, którzy są objęci obowiązkiem służby wojskowej, udali się na Ukrainę”. Nie wykluczył też, że Polska miałaby zorganizować transport tych obywateli, których prawo do pobytu w Polsce nie zostanie przedłużone. „Wszystko jest możliwe” - podsumował Kosiniak-Kamysz. Dziwne. Czy to oznacza, że polskie służby będą wyłapywały Ukraińców, których dokumenty straciły ważność wskutek decyzji władz Kijowa, a następnie będą ich deportowały na Ukrainę, skąd trafią prosto na front? Biorąc pod uwagę obecny nastrój Ukraińców w Polsce, których głosy przytaczają różne media, nic nie wskazuje na dobrowolny wyjazd do własnego kraju. Najzwyczajniej w świecie Ukraińcy, a przynajmniej wielu z nich, boją się śmierci, nie wierzą w powodzenie walki i będą robić wszystko, co w ich mocy, żeby na front nie trafić. Pojawia się zatem problem moralny: czy Polska, która początkowo przyjęła z otwartymi ramionami masy uciekinierów (wspaniała decyzja rządu PiS), ma teraz moralne prawo wymuszać na nich powrotna front (wspaniała decyzja rządu PO)?”

Reklama

Artur Radwan: Dziennik Gazeta Prawna:„Jednostki wojskowe wysyłają żołnierzy, aby szkolili uczniów” „Dziś rozpoczęła się pilotażowa wersja programu pn. „Edukacja z wojskiem”. Jest to sześciotygodniowy program edukacyjno-obronny przygotowany i realizowany wspólnie przez Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. Będzie polegał na przeprowadzeniu przez żołnierzy Wojska Polskiego specjalnych szkoleń w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Pierwsze szkolenia ruszają 6 maja i będą trwały do 20 czerwca. W tym okresie jednak rozpoczynają się matury, a w połowie maja - egzaminy ósmoklasisty. W ostatnim czasie odbyła się II tura wyborów, potem przypadają pożegnanie dotychczasowej rady gminy i zaprzysiężenie nowej. Pojawiają się więc obawy, że wielu samorządowców nie miało czasu na zgłaszanie placówek oświatowych do programu. Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich mówi jednak, że każdy termin wiąże się z jakimiś przeszkodami.”Według niego najważniejsze jest, aby program pilotażowy nie odbywał się na wariackich papierach. Wojskowi zapewniają, że są gotowi do realizacji zadania. Zostały już wyznaczone jednostki wojskowe, które oddelegują żołnierzy do prowadzenia zajęć z uczniami - mówi płk dr Zdzisław Małkowski, szef Mazowieckiego Ośrodka Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Jak podkreślają przedstawiciele ministerstw, zasadniczymi celami programu mają być podniesienie świadomości dzieci i młodzieży w zakresie bezpieczeństwa i obronności oraz kształtowanie podstawowych nawyków i umiejętności z zakresu obrony i ochrony ludności oraz zachowania się w sytuacjach kryzysowych. To odpowiedź na współczesne potrzeby, wyzwania oraz zagrożenia związane z bezpieczeństwem. „

gazeta.pl: „Polityk CDU: Niemcy powinny pomóc w rekrutacji Ukraińców do armii. To będzie kluczowa decyzja” „Szef MSW Hesji uważa, że Ukraińcy w Niemczech, podlegający poborowi wojskowemu w ojczyźnie, mają małe szanse na otrzymanie dokumentów zastępczych. Niemcy muszą zastanowić się, w jaki sposób mogą pomóc Ukrainie w rekrutacji wystarczającej liczby żołnierzy, powiedział w niedzielę (05.05,2024) w telewizji ARD Roman Poseck, minister spraw wewnętrznych Hesji. Jego zdaniem Ukraina ma uzasadniony interes w rejestrowaniu wszystkich mężczyzn w wieku wojskowym. W związku z nowymi przepisami mobilizacyjnymi ukraińscy mężczyźni od 18. do 60. roku życia, którzy mieszkają za granicą, muszą zarejestrować się w armii. Jeśli tego nie zrobią, ukraińskie konsulaty mogą odmówić im wydania dokumentu (np. paszportu) i wezwać do powrotu do domu. Takie przypadki mają miejsce od dwóch tygodni w kilku krajach Europy, także w Niemczech. Wielu Ukraińców, którym odmówiono wydania paszportu, złożyło wnioski w niemieckich urzędach o dokumenty zastępcze. Roman Poseck, minister spraw wewnętrznych Hesji, wypowiedział się w niedzielę w publicznej telewizji ARD na temat niemieckiej pomocy w rekrutacji poborowych z Ukrainy. Może do tego zaliczać się również współdziałanie, żeby Ukraina mogła korzystać z mężczyzn, którzy uciekli za granicę, a mogliby zostać wysłani na wojnę - stwierdził polityk CDU. Jego zdaniem jest ważne, żeby „wspierać gotowość obronną Ukrainy”. Jednocześnie Niemcy chcą pozostać bezpiecznym schronieniem. Poseck nazwał to „dylematem”. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.”

Stanisław Koziej: Wyborcza.pl: „Prezydencki projekt ustawy o bezpieczeństwie narodowym: kierunek dobry, ale do poprawek” „Prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa idzie we właściwym kierunku. Daje szansę zwiększania integracji i usprawniania kooperacji najważniejszych organów państwa w kierowaniu bezpieczeństwem narodowym, w tym zwłaszcza obronnością, stwarzając lepsze warunki dla jego ciągłości w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Inicjatywa prezydencka jest pożyteczna również dlatego, że może doprowadzić do szerszej dyskusji, nie tylko parlamentarnej, na ten niezwykle istotny temat.

Istotna jest z dwóch podstawowych powodów. Pierwszy to zmieniające się gwałtownie warunki strategiczne w następstwie wydania przez Rosję Zachodowi II zimnej wojny, w której Polska jest państwem kresowym (frontowym), co wymaga szczególnie szybkiego i ciągłego reagowania na wielce zróżnicowane wyzwania i zagrożenia, od podprogowych do wojny na pełną skalę. Drugi powód to, niestety, utrudniający szybką reakcję nasz konstytucyjnie skomplikowany system kierowania sprawami bezpieczeństwa narodowego, co wynika z podziału władzy wykonawczej między dwa organy – Prezydenta i Radę Ministrów. To wymaga dobrze zorganizowanej kooperacji i koordynacji na szczeblu państwa.”

Onet.pl: „Rosyjskie samoloty u wybrzeży USA i Kanady. Błyskawiczna reakcja Amerykanów” „Amerykańskie siły powietrzne przechwyciły i eskortowały dwa rosyjskie bombowce Tu-95MS, które zostały wykryte w pobliżu zachodniego wybrzeża Alaski. Na filmie opublikowanym przez rosyjskie Ministerstwo Obrony widoczny jest amerykański samolot F-16, który przechwycił i eskortował rosyjskie maszyny. Północnoamerykańskie Dowództwo Obrony Powietrznej i Kosmicznej (NORAD) potwierdziło, że śledziło cztery rosyjskie samoloty wojskowe działające w strefie identyfikacyjnej obrony powietrznej Alaski. Podkreślono, że rosyjskie samoloty pozostawały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie naruszyły przestrzeni powietrznej Ameryki ani Kanady. NORAD dodało, że tego typu rosyjska aktywność u wybrzeży Alaski jest regularna i nie jest postrzegana jako zagrożenie. Amerykańskie dowództwo nie podało, jakie działania podjęło po wykryciu rosyjskich bombowców. Na filmie opublikowanym przez rosyjskie Ministerstwo Obrony widoczny jest amerykański samolot F-16, który przechwycił i eskortował rosyjskie maszyny.”

Wyborcza.pl: „Sikorski o Rosji: Powinniśmy wywołać u nich niepewność” „Radosław Sikorski poparł w Waszyngtonie postawę prezydenta Francji Emmanuela Macrona nastawioną na wywołanie w Rosji niepewności co do tego, co zrobi Europa. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przebywa w Waszyngtonie, gdzie spotyka się z członkami administracji amerykańskiej i ośrodków analitycznych. Tematami rozmów są przede wszystkim współpraca polsko-amerykańska, w tym w obszarze bezpieczeństwa, agresja Rosji na Ukrainę oraz przygotowania do tegorocznego szczytu NATO w Waszyngtonie. Szef MSZ powiedział, że polski rząd będzie utrzymywał dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, niezależnie od tego, kto zostanie wybrany na prezydenta w wyborach odbywających się jesienią. „Chcemy jak najlepszych relacji z Ameryką niezależnie od tego, kto tutaj rządzi i nie popełnimy błędów poprzedników stawiania wszystkich żetonów na jeden kolor” - powiedział Sikorski podczas briefingu dla polskich mediów w Kennedy Center w Waszyngtonie, gdzie brał udział w konferencji FT Weekend Festival. Minister odniósł się w ten sposób do swojego sobotniego spotkania z byłym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydenta Pencea gen. Keithem Kelloggiem. Jest on uważany obecnie za jednego z bliskich doradców Donalda Trumpa w obszarze polityki zagranicznej. Sikorski stwierdził, że był pod wrażeniem rozmowy z generałem należącym do think tanku America First Policy Institute. „To jest człowiek, który rozumie sytuację naszego regionu, który rozumie stawkę tej wojny i rozumie, że Polska robi więcej, niż inni sojusznicy. Wydaje mi się, że w generale Kelloggu Polska ma przyjaciela” - powiedział minister.”

Wp.pl: „Tajemnicze zniknięcie szefa MON Ukrainy. Dokumenty podpisuje zastępca” „Dotychczasowy wiceminister ukraińskiej obrony został niespodziewanie „tymczasowo pełniącym obowiązki ministra obrony”. Decyzji nie ogłoszono oficjalnie, jednak Iwan Gawryliuk podpisał się pod opublikowanymi oficjalnie dokumentami.Niepokojące „zniknięcie” szefa resortu obrony zostało odkryte podczas publikacji zarządzenia Ministra Obrony Narodowej. W dokumencie, który został opublikowany na oficjalnej stronie internetowej ministerstwa, można zauważyć podpis. Dziennikarze z ukraińskiej agencji informacyjnej UNIAN, pomimo wielokrotnych prób, nie byli w stanie uzyskać oficjalnej odpowiedzi od biura prasowego resortu. Wydaje się, że resort obrony jest niechętny do udzielania informacji na ten temat.”

Jacek Nizinkiewicz: Rzeczpospolita:„Przeciwdziałać antyunijnym nastrojom” „Przed Unią Europejską stoi wyzwanie najpoważniejsze bezpieczeństwo związane z zagrożeniem za naszą wschodnią granicą uważa Jerzy Buzek, eurodeputowany były premier RP i przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Po 20 latach w Parlamencie Europejskim, któremu pan również przewodził, został pan pożegnany owacjami na stojąco. Dlaczego nie kandyduje pan w kolejnych wyborach europejskich? To była bardzo trudna, wyłącznie moja osobista decyzja. Trudno było przerwać te 20 łat bardzo intensywnej działalności, współpracy ze świetnym zespołem w Brukseli i w kraju, z europosłami, komisarzami, ministrami, a w kraju z samorządowcami, przedsiębiorcami czy światem nauki, a wreszcie udział w setkach spotkań w tym czasie. Ale przychodzi taki moment w życiu, że trzeba skorygować aktywność i taki moment nadszedł. Patrząc wstecz, zdałem sobie sprawę, że w Parlamencie Europejskim kontynuowałam przesłanie programowe z I Zjazdu NSZZ Solidarność w 1981 roku, które definiowało marzenia Polaków o życiu nie tylko w dobrze zarządzanym wolnym kraju, ale też w rodzinie demokratycznych państw Zachodu. Nie marzyłem wtedy, że będę kiedyś premierem rządu, który wprowadzi Polskę do NATO i który rozpocznie negocjacje akcesyjne z Unią Europejską i zakończy większość z nich, a wreszcie zostanie przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. W czasie pierwszego Zjazdu „S” nie śmiałbym nawet o tym marzyć.”

money.pl:„Media: „NATO określiło dwie czerwone linie. Jeśli Rosja je przekroczy, będzie interwencja” „Po raz pierwszy od początku wojny w Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik „La Repubblica”. Jak informuje rzymska gazeta, do bezpośredniej interwencji Sojuszu mogłoby dojść w dwóch przypadkach: włączenia się Białorusi w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, albo gdyby Rosja zaatakowała jeden z krajów bałtyckich lub Polskę albo Mołdawię. Dziennik wyjaśnia, że na razie nie istnieją plany operacyjne, które przewidywałyby wysłanie wojsk, ale rozważane są możliwe plany kryzysowe. W tym kontekście wyznaczono linie graniczne, po przekroczeniu których doszłoby do zaangażowania stron trzecich w wojnę na Ukrainie - zaznaczyła gazeta. Zarówno oficjele NATO, jak i państw członkowskich Paktu, poważnie traktują zagrożenie ze strony Rosji, podkreślając jednak, że najważniejsze jest odstraszanie potencjalnego agresora. Z tego względu nie tylko powstają plany odpowiadające na najróżniejsze scenariusze, ale też państwa zwiększają wydatki na obronność i inwestują w potencjał militarny swoich armii.”

Wp.pl:„Ostrzegają przed działaniami Rosji w Europie. „Tajne zamachy bombowe” „Europejskie agencje wywiadowcze z kilku krajów ostrzegły swoje rządy, że Rosja planuje brutalne akty sabotażu na całym kontynencie - pisze w niedzielę „Financial Times”. Również NATO ostrzegło niedawno przed planowanymi przez Rosję aktami sabotażu, przemocy, cyberatakach i kampaniami dezinformacyjnymi. „Rosja zaczęła aktywniej przygotowywać , bezpośrednio i za pośrednictwem pełnomocników” - pisze „Financial Times”, opierając się na doniesieniach służb wywiadu trzech różnych krajów europejskich. Oceniamy, że ryzyko kontrolowanych przez państwo aktów sabotażu jest znacznie zwiększone - mówił już w kwietniu Thomas Haldenwang, szef niemieckiego wywiadu wewnętrznego. Jego słowa padły kilka dni po tym, jak niemiecka policja aresztowała i oskarżyła w Bawarii dwóch mężczyzn o to, że są w celu zakłócenia dostaw pomocy dla Ukrainy. Prokurator oskarżył dwóch Niemców o kontakty z rosyjską agencją wywiadu wojskowego (GRU) w celu planowania działań sabotażowych.”

Gazeta.pl:„”The Times”: Trump może zażądać większych wydatków na obronność w NATO. Miał przekonać go Duda” „Były prezydent USA Donald Trump rozważa, czy w przypadku zwycięstwa w listopadowych wyborach, nie wymóc na sojusznikach z NATO wzrostu wydatków na cele obronne do 3 proc. PKB - podaje nieoficjalnie brytyjski dziennik „The Times”. „Na byłego prezydenta miały wpływ argumenty polskiego prezydenta Andrzeja Dudy” - czytamy. „Dziesięć lat temu, na szczycie Sojuszu w Newport, wszystkie państwa członkowskie zobowiązały się przeznaczać na obronność co najmniej 2 proc. swojego rocznego PKB. Uważam, że w obliczu narastających zagrożeń nastał czas, aby zwiększyć tę wartość do poziomu 3 proc. PKB” - pisał prezydent Andrzej Duda w artykule opublikowanym w marcu na łamach amerykańskiego dziennika „The Washington Post”. ” Będę do tego przekonywał naszych sojuszników. Zarówno w Ameryce, jak i w Europie. Cieszę się, że zarówno USA, jak i Polska, znacznie przekraczając to minimum, mogą tu posłużyć za przykład i inspirację dla innych” - deklarował wówczas.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Zbyszek

    Zamiast radykalnego zwiększenia pomocy dla walczącej Ukrainy politycy EU (Macron, Sikorski) skupiają się na niewykonalnych groźbach. Może to doprowadzić albo do niekontrolowanego rozszerzenia konfliktu albo do kompromitacji EU

    1. Krzysztof33

      Zostań doradcą MSZ.

    2. Jan z Krakowa

      @Zbyszek. We Francji lubią gesty, a jak coś dogadują się z Rosją, kosztem Europy Środkowej. Może to ma być, te gadkio interwencji Francji (haha!) wzmacnianiem pozycji przetargowej w takich rozmowach z Rosją? Prez. Macron, polityk nie potrafiący zapewnić przestrzegania prawa i porządku we Francji. Oni myślą, że USA ich obroni -- jak zawsze do tej pory robiła.

  2. Jan z Krakowa

    @Paweł Lisicki:Do Rzeczy:„Polska pomoże?”Tu jest takżeproblem suwerenności Polski (np. polskiego rządu)na swoim terytorium, nie jesteśmy w żaden sposób zobowiązani wykonywać decyzji ukraińskiego rządu odnośnie ukr. obywateli znajdujących się już na terenie RP. Być może takie osoby będą musiały prosić o azyl. Dlaczego nie wydawać ich?ponieważ 1.nie ma sensu obciążać sądów tymi postępowaniami --szkoda czasu i pieniędzy, 2. zawsze mogą wyjechać do innych krajów, 3. przydadzą się w Polsce, 4. Trudno wydawać ludzi którzy u nas zapuścili korzenie, mają rodziny, dzieci. Jeżeli bryknęli z Ukrainy trudno, nie chcą frontu, ale może też nie podobają się im tamtejsze stosunki. Nic nowego, ale tak to widzę. Ratujmy twarz, którą na Ukrainie już straciliśmy dawno, za poprzedniego rządu-- niestety.

  3. GB

    Gdzieś w Afryce został zestrzelony ruski L-39 z ruska załoga. Zginęli.

  4. GB

    Su-34 zestrzelony. Za Fighterbomber.

  5. user_1064973

    Jedyna czerwona linia to taka ze Rosja nigdy nie zaakceptuje Ukrainy w UE i NATO. Proporcjonalnie do jej naginania rosnie ilosc pieniedzy przechodzacych z kieszeni publicznych do prywatnych calego kompleksu zachodniego swiata, tak aby kazdy siedzial przy swieczce z duma.

    1. GB

      Nikt już nie pyta ruskich o zdanie.

  6. user_1060861

    Natowskie fabryki broni będą wybuchać jedna po drugiej, w niemczech już sie jedna spaliła.

    1. GB

      Gdzie i jak się nazywa?

  7. GB

    Zdjęcia satelitarne są dowodem że rakiety ATACMS zniszczyły na Krymie wyrzutnie Iskander.

Reklama