Reklama

Polityka obronna

Polska kupiła tysiące granatników jednorazowych

Granatnik M72 w rękach żołnierzy US Army. Fot. US Marine Corps (DVIDS).
Granatnik M72 w rękach żołnierzy US Army. Fot. US Marine Corps (DVIDS).

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak niespodziewanie poinformował za pośrednictwem Twittera o zakupie przez Polskę kilkunastu tysięcy lekkich jednorazowych granatników M72 EC Mk1. Granatnik ten był jednym z kilku proponowanych systemów tej klasy w programie Grot.

Reklama

„Kolejna dobra informacja dla Wojska Polskiego! Podpisaliśmy umowę na dostawy kilkunastu tysięcy lekkich granatników jednorazowych M72 EC MK1. To nowoczesna broń przeznaczona do zwalczania wozów bojowych, w tym do zwalczania ciężkich pojazdów opancerzonych, takich jak czołgi" – napisał minister. Na razie brakuje informacji na temat ewentualnej współpracy przemysłowej związanej z produkcją tej – prostej w gruncie rzeczy broni, ani informacji na temat terminu dostaw. Warto przypomnieć, że w 2017 roku spółka Dezamet z Nowej Dęby oferowała granatniki M72 planując ich produkcję na licencji. Obecnie umowa została zawarta bezpośrednio z firmą Nammo Raufoss AS.

Reklama
Reklama

Jak informuje rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek, kilkanaście tysięcy granatników ma zostać przekazanych "w krótkim czasie" i jest to tylko pierwsza faza w programie Grot. O wyborze zadecydował niezwykle aktualny dzisiaj czynnik czasu. "Realizowany natomiast obecnie pierwszy etap ma na celu szybkie wzmocnienie potencjału przeciwpancernego Sił Zbrojnych RP" - napisał ppłk Płatek.

Granatnik M72 był jednym z kilku proponowanych w programie Grot systemów tej klasy. Nowoczesne granatniki zdolne do niszczenia celów opancerzonych to oręż, którego Wojsku polskiemu brakuje od dziesięcioleci, a który można było stosunkowo niedrogo wdrożyć do linii już dawno temu i to wraz z przeszczepieniem produkcji do Polski. Do tej pory z niewiadomych przyczyn do tego nie doszło i w użytku pozostają przestarzałe granatniki rodziny RPG-7. Co więcej, nawet dla nich nie pozyskano nowoczesnej amunicji, mogącej skutecznie zwalczać czołgi chronione pancerzem reaktywnym.

M72 EC Mk 1  (EC oznacza tutaj skrót od Enhanced Capability, ang. Rozszerzone Możliwości) produkowany przez firmę Nammo to wariant popularnego granatnika z możliwością penetracji ponad 450 mm pancerza, a podczas strzelań próbnych w Nowej Dębie zademonstrowano przebicie pancerza 500 mm. Broń ta cechuje się niewielkimi gabarytami i masą około 3,5 kg. Zasieg skutecznego ognia to 350 m.

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (49)

  1. Wuc Naczelny

    Kupowanie od sąsiada jest bez sensu, nie ma różnicy czy 11 tysięcy granatników jest w Czechach czy w Polsce, w razie ataku Rosji i tak znajdzie się w odpowiednim miejscu. Granatniki mają określony czas składowania, jakbyśmy kupili w 2002 jako roztropne państwo to... teraz już wychodziłyby z użytku.,

  2. Extern.

    Trochę jednak szkoda że nie RPG-75, Poza zaletami politycznymi jak integrowanie Wyszehradu, czy offsetowymi bo Niewiadów ma już na ten granatnik licencję. RPG-75 jako działo bezodrzutowe a nie wyrzutnia rakietowa jak M72, ma jednak sporo zalet. Jako działo a nie niestabilna w locie niekierowana rakieta, strzela celniej, ciszej bo to tylko jedno bum a nie wziuuuuuuut. Nie widać po strumieniu spalin (w dzień) i ogniu silnika rakietowego (w nocy) skąd nadleciał pocisk.. Wprawny operator ma szansę wykorzystać balistykę do celnego porażenia celu za przeszkodą terenową trochę jak moździerz itp. Ale oczywiście tragedii nie ma, dobrze że w końcu cokolwiek kupili. Teraz tylko oby ktoś radośnie nie wpadł na pomysł rezygnacji z jego produkcji w kraju.

    1. PRS

      RPG-75 ma dość istotną wadę - relatywnie krótki czas składowania.

  3. Facetoface

    W uzupełnieniu ta wersja może być wykorzystywana z odległości od 20 do 1200 m przy czym efektywny zasięg 350 m. Faza analityczno-koncepcyjna zprowadzona była od co najmniej od 2014 roku jak nie wcześniej. PGZ, uważa jednorazowe granatniki powinny być wytwarzane w Polsce - zgoda ale...na makiecie Grota się skończyło a wyraźnie było powiedziane,że,, sprzęt będziemy kupować w kraju o ile jest w stanie zostać wyprodukowany na poziomie podobnym lub wyższym niż konkurencja'' W każdym razie nic nie stroi na przeszkodzie by Dezamet czy innym podmiot podniósł rękawicę!

    1. Valdore

      @facetoface, skąd ci się wzieło te 1200m to nawet sam pewnei nei wiesz:)) Ale ci wyjaśnię: tyle to ma PSRG-1 jak stzrelasz pociskeim ćwiczebnym po torze balistycznym a nie M72 który ma ogień skuteczny 200m. (220 treningowa wersja)

  4. Powiślak

    Istotą zakupu lekkiego, masowego (RPG76 Komar- wyprodukowaliśmy ok 100 000szt) nieetatowego granatnika była jego produkcja w Polsce. Tym co głosił PiS powszechnie, w tym min.Blaszczak, były zakupy w Polsce i wspieranie polskiego przemysłu zbrojeniowego. Jeśli JEDNAK PiS NIE chciał "wspierać" Niewiadowa (nie będziemy wspierać prywaciarzy??) poprzez zakup produkowanego tam na licencji , taniego i bardzo uniwersalnego , bardzo chwalonego przez naszych "specjalsów" czeskiego RPG-75, to zdumienie i niesmak musi wzbudzić BLOKOWANIE latami przez PiS uruchomienia produkcji tegoż samego M72 w Dezamecie !!! Prawda niestety jest taka, że PiS w osobie Błaszczaka jest jak widać "wiarygodny" jak... PO w osobach Tuska, Niesiołowskiego, Klicha czy Siemoniaka! Fakty nie kłamią, a p.Błaszczak, czyli były rzecznik rządu w "roli" ministra ON? A jego rezygnacja z Orki, polskiego Homara, Kruka, Kryla - na 100% NIE służą poprawie zdolności ofensywnych!

    1. kukurydza

      Nie do końca masz rację. Zbrodnią było porzucenie tematu na 30 lat, i w efekcie kiedy przychodzi co do czego, trzeba kupować licencje. Bo wbrew pozorom, opracowanie kompaktowej głowicy, składanej wyrzutni, i dogranie wszystkiego tak pocisk leciał daleko i stabilnie, a ładunek i przeciwmasa mieściły się w parametrach pozwalających strzelać z pomieszczeń i jeszcze całość była kompaktowa i lekka, wcale nie jest takie banalne, i prototyp krajowy okazał się długi, ciężki i niebezpieczny we wnętrzu z racji na relatywnie ciężką głowicę tandemową. Ja przełknę te M72, jeśli będzie po tym umowa licencyjna i produkcja w kraju.... a przecież jej uruchomienie to też trochę zajmie, więc per saldo dobrze że chociaz coś się dzieje. A że akurat wygląda że będzie broń nieetatowa, to też świetnie, bo zwialniają się 2 etaty w plutonie i można zrobić zespół "fires" z podświetlaczem dla lotnictwa/artylerii i ....dwoma etatowymi Piratami.

    2. kaczkodan

      @kukurydza Zbrodnią to było "uwalenie" Komara. Zasadniczo sprawna broń, stosunkowo bezpieczna, wyprodukowana w 100 tyś. sztuk została wycofana "za pogodę na Karaibach" bez jakiegokolwiek planu zastąpienia. Tymczasem ćwierć wieku później na Ukrainie robi furorę działając zgodnie z zamierzeniami i dodatkowo oferując unikalne możliwości w stosunku do innych broni tego typu jak możliwość strzelania z wnętrza pojazdów czy z bardzo małych pomieszczeń. Nie da się tego wyjaśnić w inny sposób jak działaniem wrogiej agentury. Tymczasem Komar po modernizacji mógł być produkowany dalej za bardzo rozsądne pieniądze (które państwo i tak wypłaciło w postaci zasiłków i rent), orientacyjnie mogliśmy mieć już ok. 300 tyś. sztuk, zgrubnie po ok. 100 tyś. 1, 2 (samolikwidator) i 3 (uniwersalna głowica tandemowa) generacji. Rezygnacja z Orki jak najbardziej służy polskiej obronności, bo idioci chcieli sobie kupić wręcz boomery dla ubogich tylko zapomnieli o głowicach atomowych.

    3. Valdore

      @kaczkodan, dawno ię tak nie usmiałęm:) Ale dla twojej zerowej wiedzy to RPG-76 Komar padł przez brak samolikwidatora i ifakt niespełniania norm bezpieczeństwa i to wkrótce po wyprodukowaniu. Nie dodałbyś mu tandemowej głowicy włąsnei z powodu małych rozmiarów Co ci z samolikwidatora jak głowica była słabiutka a zasieg maks 150m . Co do Orki to przez właśnei takich jak ty nasze wojsko traci potrzebny sprzęt, ale co się dziwić.....

  5. kaczkodan

    Realnie to znacznie lepiej sprawdzą się w boju EC Mk 2. z głowica uniwersalną, nie należy tej broni traktować jako przeciwpancernej a raczej jako wsparcie ostatniej szansy. Penetracja 300 mm wciąż wystarcza. Jednakże cena każe przemyśleć sensowność zakupu, za 200$ można nabyć drona z kamerą full hd pracującą przy niskim poziomie oświetlenia, To oznacza że praktycznie bez zwiększania ceny można by dostarczyć system z pociskiem kierowanym. Ponieważ front będzie się znajdował w rejonie silinych zakłóceń WRE i nie chcemy aby pociski były podatne na EMP to można zastosować sterowanie rozwijanym światłowodem - cena nie powinna wiele wzrosnąć.

  6. Edmund

    Podstawowy ekwipunek bojowy żołnierza Wojska Polskiego do walki w mieście. Karabinek Grot z kolimatorem, Granatnik M72, Mały dron / granat obserwacyjno-bojowy wielkości butelki coca-coli 1,5 litra.

    1. Chyżwar

      Takie latające termosy jak ty chcesz opracowała WB.

    2. Powiślak

      Może są np. "za krótkie" i wobec tego "nie spełniają wymagań WP"? Albo mają nie w tym kolorze ....proch?

    3. Chyżwar

      @Powiślak Masz na myśli nowe drony z WB? Chyba nie o to chodzi. One są świeżutkie jeszcze. MON musi się najpierw z nimi oswoić.

  7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    @Kukurydza - cena jednorazowego niekierowanego RGW-110 na pewno jest o rząd wielkości mniejsza od ceny kpr Pirat. Generalnie dopiero układ dron + jednorazowy [czy wielorazowy - jak CG4] granatnik, albo dron + kpr, dopiero to tworzy nowa jakość i wartość dodaną: mobilność taktyczna i operacyjną i jednocześnie wysoką skuteczność bojową i skrajnie niskie ryzyko strat w ludziach przy jednoczesnym maksymalnym podniesieniu dopuszczalnego ryzyka misji rojów dronów - jeżeli tylko misja kalkuluje się w relacji koszt/efekt. Ale to wymaga zasadniczej zmiany sposobu myślenia naszej generalicji, oderwanie się od sposobu wojowania a la zimna wojna.

  8. Prezes Polski

    Panicznych zakupów ciąg dalszy. Mam nadzieję, że przynajmniej mundury i menażki będziemy zamawiać w kraju. Co do amunicji, nie byłbym pewien czy jesteśmy w stanie wyprodukować zwykle 5,56. Nie mam wątpliwości, że 155mm będzie kupowane za granicą, bo polski przemysł jest w stanie je wyprodukować w ilości wystarczającej na kilka dni ćwiczeń, nie na wojnę.

  9. SAS

    Wystarczyło rozpędzić słynny Inspektorat (Nie)uzbrojenia, napisać ustawę na kolanie, dodrukować nieco pieniędzy i cuda się dzieją w MON w temacie uzbrojenia.

  10. Lek

    Ten "krótki czas" dostawy to konkretnie jaki. Miesiąc, kwartał? Bo rok to już nie jest krótki czas. To takie specjalne określenie czasu dla wyborców.

  11. Lek

    Kupiła?? Kupienie jest po zapłaceniu i znalezieniu się towaru u kupującego. A tu mamy podpisanie umowy na dostawy. Nawet nie wiadomo kiedy te dostawy będą. Wszystko "kupione": czołgi rakiety, granatniki. Jest się czym chwalić publicznie. Ale tak naprawdę to listy intencyjne - nie umowy konkretne, z terminami dostaw, karami za opóźnienia. Naprawdę dość mam kłamstw, których pełno wszędzie i nikt za nie nie odpowiada. A żołnierze dalej biegają w żelaznych hełmach.

  12. ANDY

    firma Nammo Raufoss AS była partnerem polskiego konsorcjum w składzie Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. wraz z Dezamet S.A., Mesko S.A., BZE Belma S.A. i ZPS Gamrat Sp. z o.o. Wiadomo, że konsorcjum to złożyło propozycję dostarczenia dla Sił Zbrojnych RP właśnie lekkich jednorazowych granatników przeciwpancernych w oparciu o rozwiązania spółki Nammo Raufoss AS ... PGZ UWAŻAŁ że jednorazowe granatniki to kategoria uzbrojenia, które powinno być wytwarzane w Polsce (i trudno się z tym nie zgodzić) ale nasi decydenci uważają że lepiej kupić z półki za granicą ... czy trzeba cokolwiek dodawać

  13. Bart patriota

    Jak Polski przemysł na tym skorzysta?

    1. mejixe

      Patrząc na historyczne doświadczenia w tej sprawie oraz działania rządzących zapewne nijak?

    2. Chyżwar

      @mejixe A przypomnieć ci choćby Gladiusa?

  14. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Tak naprawdę ręczny granatnik obsługiwany przez żołnierza ma sens w walkach w mieście i mocno urozmaiconym terenie - a i to w konkretnych przypadkach. . W innych przypadkach - odpalanie z drona, najlepiej z górnej półsfery. To kwestia szanowania życia żołnierzy jako cennego zasobu. I kwestia użycia granatników przy maksymalnie optymalnych warunkach strzału - a to zwykle oznacza wysoki stopień ryzyka. Liczy się kalkulacja koszt/efekt - ile straconych dronowych nosicieli, a ile celów zniszczono. Co do M72 - powinien byc jednym z wielu granatników. Np. RGP-75 jest bardzo chwalony przez specjalsów, zwłaszcza termobaryczny. Natomiast wersje RGW-90 i wchodzący RGW-110 maja najlepsza penetrację,

    1. kukurydza

      Tylko PO CO nam duże, ciężkie, drogie granatniki, jeżeli w zbliżonej, a w przypadku RGW-110 w niższej cenie można mieć krajowego Pirata? Okej, penetracja Pirata nie powala, ale w Piracie zaimplementowano tryb top attack z przewyższeniem przed celem, a te same 550mm od stropu to zupełnie inna bajka. A i zasięg nieosiągalny dla jakiegokolwiek granatnika. I nie, wprowadzanie pierdyliona granatników to kompletny bezsens. Jak już, dogadać się z Nammo, i jeśli jest taka potrzeba, to kupić wariant TB, a przede wszystkim, zacząć produkcję w kraju...

    2. ZłyDotyk

      To jest broń ostatniej szansy. Dla piechoty zaskoczonej przez BWP czy MBT.

    3. Chyżwar

      @kukurydza Słusznie prawisz.

  15. Był czas_3 dekady

    Jak miło poczytać. Czas też na BMSy do pojazdów, gdzie się tylko da systemy swój obcy, byśmy się wzajemnie nie pozabijali. Może czas podjąć decyzje w sprawie ppk PIRAT i opracowywanego MOSKITa, jakie będzie ich miejsce w armii?

    1. mejixe

      Mądry rząd by tak zrobił. Pytanie co nasz pokaże w tej kwestii i jaki będzie los Pirata i Moskita.

    2. Powiślak

      Ulubiony WYKRĘT MON i PIS, by giga pieniądze wypompowywać z budżetu, wydawać za granicą i ZADŁUŻAĆ Polskę, to że "polski przemysł nie jest w stanie dostarczyć produktów spełniajacych wymagania wojska"! Dlatego być może "parę" Piratów kiedyś kupią, ot tak "pod publiczkę" tak jak "pod publiczkę" kupili, "zapewniając WOT zdolności zwalczania MBT" po TRZY wyrzutnie Javelin na...każde województwo! Trzy!!! A MOSKIT po prostu polegnie, przejdzie do historii, bo pewnie "nie spełni wymagań polskiego wojska (znaczy brzuchatych urzędników z MON), które chce mieć sprzęt najwyższej klasy"!!

    3. Chyżwar

      @Powiślak Umiesz czytać ze zrozumieniem? Cytuję: "Jak informuje rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek, kilkanaście tysięcy granatników ma zostać przekazanych "w krótkim czasie" i jest to tylko pierwsza faza w programie Grot." Tak samo było z wyjazdem do Korei po czołgi. Jeśli sprawa dojdzie do skutku (czego sobie bardzo życzę) to najpierw przyjadą do Polski gotowe K2, później będą wersje, w produkcji których Polska będzie miała coraz większy udział. Na końcu pojawią się produkowane w Polsce K2PL. Nie inaczej było z podwoziami do Krabów. Pierwsze pochodziły w całości z Korei.

  16. Chyżwar

    To nie jest zbyt wielka niespodzianka. Po wybuchu wojny na Ukrainie MON podał informacje, że rozgląda się za granatnikami, które można pozyskać szybko i w odpowiedniej ilości. To, co robi Pan Błaszczak coraz bardziej mi się podoba.

    1. mejixe

      Kupowanie z półki bez offsetu? No faktycznie jest się z czego cieszyć.

    2. Chyżwar

      @mejixe A nie ma? Do tej pory w sprawie granatników była wieloletnia pusta gadanina. I dotyczyło to każdego rządu. Teraz żołnierze dostaną ten bardzo im potrzebny sprzęt.

  17. Pirat

    Do zwalczania rosyjskich BWP to bardzo skuteczny system. Przyda się również do uszkodzenia czołgu. Na Ukrainie, rosyjskie załogi i tak porzucają uszkodzony sprzęt.

    1. Valdore

      @Pirat z MBT też sobie poradzi, nikt nie każe strzelać z neigo w pancerz przedni, boczny przebije bez problemu, a na wysokosci wieży mamy magazyn amunicji:)

    2. Darek S.

      Czołg uszkodzić taniej z kalibru 14,5 mm

    3. Powiślak

      Bardzo kontrowersyjna teza. Taki kaliber to broń rzadka, wyspecjalizowana. Czołgu z 14,5mm nie zatrzymasz, granatnik , choćby taki M72 to zrobi. Tak czy owak to ani 14,5mm NIE zastępuje granatnika, ani granatnik NIE zastępuje "karabinów przeciwsprzętowych"!

  18. easyrider

    Dobrze, że będą granatniki, niedobrze, że kupione za granicą. To nie jest wymyślne urządzenie. Inżynierowie potrafiący skonstruować manpad taki jak np. Piorun, z pewnością mogą skonstruować kawałek rury miotającej granat ppanc. Nie ma żadnego wytłumaczenia zaniechania.

    1. Chyżwar

      No nie ma. Tak samo jak trudno wytłumaczyć inne.

    2. Powiślak

      Próba zgoda! NIC nie tłumaczy takich absurdów poza....próbą zaszkodzenia WP i polskim zdolnościom produkcji broni we własnym zakresie.

  19. Cyber Will

    Jesli ktos ma wrażenie EKSPRESOWEGO tempa dozbrajania WP to należy pamiętać ze sama umowa to nie to samo co DOSTAWA.. Czyli przykładowo realizacja zakupu 20 wyrzutni HIMARS trwa 5 LAT (2018 umowa / 2023 dostawa) to łatwo obliczyć ile czasu trzeba na owe 500 nawet przy 2 razy wydajniejszym tempie. Podobnie rzecz się ma z systemem Patriot i innym sprzętem (Abrams, Miecznik, Narew)

    1. ANDY

      mam wrażenie że pewne środowiska decyzyjne świadomie opóźniają programy pozyskania kompetencji i produkcji w kraju ... aby kupic za granicą drogo .. i z półki ... i wszystko uzasadnić pilną potrzebą operacyjna ...

    2. Powiślak

      Popieram! Był tu ktoś , kto opisał słowo w słowo to zjawisko! Najpierw MON piętrzy latami problemy, zmienia wymagania, dokłada wymagania, albo "dostosowuje program do zmieniających się warunków" , by na koniec najpierw odwołać program , a potem po kilku latach wrócić ale z "pilnym zakupem w ramach wyższej konieczności operacyjnej". Zakup jest pilny bo....rodziny przemysł "nie produkuje takiego sprzętu". A kiedy miał zacząć produkować i j a k, skoro ministerstwo NIE zamawia, ZMIENIA wymagania, albo stawia nierealne wymagania? Ministerstwo buja w obłokach , a wojsko nie ma sprzętu.

    3. Chyżwar

      @ANDY A ja mam wrażenie, że pewne środowiska zrobiły to sam, co kiedyś Aleksander Macedoński zrobił z Węzłem Gordyjskim.

  20. Esteban

    Rzeczą niepojętą jest, że niektórym politykom i wojskowym roiło się by Polska stała się "morską potęgą", przez dekadę budowaliśmy jeden okręcik, które został przepłacony po wielokroć, a banalnie prostych i relatywnie tanich granatników " ni ma i nie będzie..". Dobrze się stało, że w końcu ktoś przebił się z problemem braku granatników, dobrze, że zakup poszedł w tysiącach, ale już dziś należy zacząć przygotowania do masowej produkcji w Polsce. Super gdyby była to polska konstrukcja z możliwością konfiguracji efektora, chyba są w tym kraju ludzie, którzy potrafią szybko zaprojektować lub skopiować (wszystko jedno) odpowiednie rozwiązania.

  21. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    No cóż - granatniki jednorazowe byłyby najlepsze i najskuteczniejsze do ataku z górnej półsfery. A to oznacza, że najlepszymi dla nich nosicielami byłyby drony w roju przełamującym - atakujące z góry z wysokości rzędu 200 m i mniej. 3,5 kg to żaden "ładunek". Bo dla żołnierza użycie granatnika z ręki na ziemi kontra wóz bojowy - to już ekstremalne zagrożenie na bliskim dystansie. Podejrzewam, że będę musiał ten koncept tłumaczyć i promować cierpliwie kilka lat - zanim u nas znajdzie jakie takie zrozumienie. decydentów...

    1. kaczkodan

      Jedno czy wielorazowe - nie ma znaczenia, istotny jest koszt amunicji która powinna być tania jak barszcz.. Dron ma tę zaletę że może podejść bardzo blisko bez dużego ryzyka czy kosztu strącenia. Jeśli NLAW kosztuje 40 tyś. dolarów, a Javelin 200 tyś., to jedna sztuka takiego granatnika to ok. 2 tyś przy zachowaniu skuteczności droższych systemów - co najmniej. Za 20-30 tyś. dolarów można mieć drona o nośności 25 kg z kamerą termowizyjną. Czyli za maksymalnie 40 tyś $, cenę jednego NLAW-a, dostajemy system który wykona robotę 5 Javelinów, przy założeniu że przeżyje jedną misję. Jeśli uda się mu się przeżyć 10 misji, to koszt zniszczenia jednego czołgu spada do 2,6 tyś. $.

    2. Powiślak

      Dopisek co do cen chłopaki. Warmate 1 z pierwszych serii zakupowych to nędzne niecałe 100tys PLN od sztuki, z zasięgiem ataku ok 10 km, oraz przebiciem do 220mm. Cena Javelina Spike czy NLAW?

    3. Darek S.

      Najbezpieczniej nie iść na wojnę

  22. mar1

    Czy czymś podobnym, trochę starszym modelem nie operował Gustlik. Zasieg rażenia podobny.

    1. Darek S.

      Dokładnie tak. To za skomplikowane jednak według naszych decydentów aby w kraju to produkować. Będziemy importować.

  23. Darek S.

    Banda debili latami debatuje, żeby takie coś kupować za granicą.

  24. Iceman

    Powinniśmy szybko przekazać naszą starą broń ( ciężarówki, BWP, czołgi śmigłowce, myśliwce i bombowce ) Ukrainie. Wobec rezygnacji Johansona Europa przed wrześniem będzie chciała dogasić konflikt kosztem Ukrainy. My powinniśmy bardziej postarać się o przekazanie nam czołgów samolotów i śmigłowców przez rząd USA.

  25. mar1

    Dlaczego nie 4 lata temu? Kto opóźniał takie zakupy? Dlaczego tak późno. Dobrze ,że choć teraz

    1. mejixe

      Od dwóch kadencji rządzą ci sami?

Reklama