Reklama

Polska i Czechy - sojusznicy w NATO na pierwszej linii obrony. Wywiad z Tomášem Zdechovským

Tomáš Zdechovský
Tomáš Zdechovský
Autor. Europarlament

„Czechy mogą i powinny odgrywać strategiczną rolę w europejskim systemie obronnym. Posiadamy rozwinięty przemysł zbrojeniowy, doświadczony personel oraz kluczowe położenie geograficzne” – mówi w rozmowie z Defence24 Tomáš Zdechovský, europarlamentarzysta i były oficer Czeskich Sił Zbrojnych.

Czechy, jako aktywny członek NATO i Unii Europejskiej, w ostatnich latach znacząco zwiększyły swoje zaangażowanie w sprawy obronności. W rozmowie z Defence24 Tomáš Zdechovský porusza kluczowe zagadnienia dotyczące modernizacji czeskiej armii, rosnącej roli Czech w ramach NATO oraz perspektyw na przyszłość europejskiej współpracy obronnej. Rozmawiamy także o relacjach z Polską i wspólnych inicjatywach w zakresie bezpieczeństwa regionalnego. Zapraszamy do lektury.

Reklama

Bartłomiej Wypartowicz, Defence24.pl: Jako były oficer Czeskich Sił Zbrojnych, jak ocenia Pan obecny ich stan oraz gotowość do reagowania na zagrożenia zewnętrzne?

Tomáš Zdechovský: Siły Zbrojne Czech składają się z wysoko wykwalifikowanego i zaangażowanego personelu. Jednak lata niedoinwestowania i opóźnienia biurokratyczne sprawiły, że niektóre zdolności są przestarzałe. Musimy teraz działać szybko, aby przeprowadzić modernizację, zapewnić gotowość do szybkiego rozmieszczenia oraz inwestować w kluczowe obszary, takie jak cyberbezpieczeństwo, logistyka i interoperacyjność z naszymi sojusznikami.

Czy na przestrzeni lat zmieniła się rola jaką pełnią Czeskie Siły Zbrojne w ramach organizacji sojuszniczych?

W ciągu ostatniej dekady rola Czeskich Sił Zbrojnych w ramach NATO uległa znaczącej ewolucji. Czechy przeszły z roli głównie wspierającej do stania się bardziej proaktywnym i wiarygodnym współpracownikiem w operacjach sojuszniczych. Nasze wojska brały udział w szerokim zakresie misji, w tym we Wzmocnionej Obecności Wysuniętej w państwach bałtyckich, patrolach powietrznych i wysiłkach związanych z odpowiedzią kryzysową. Modernizacja naszych sił zbrojnych, zwiększone wydatki na obronność oraz rosnąca interoperacyjność z armiami sojuszniczymi odegrały kluczową rolę w tej zmianie. Niemniej jednak, dalsze ulepszenia są konieczne w takich obszarach jak logistyka, obrona cybernetyczna oraz szybkie rozmieszczanie jednostek o wysokiej gotowości. Wzmacnianie odporności i gotowości pozostaje priorytetem.

4th Task Force of the Czech Armed Forces MN BG LITHUANIA
Czeskie haubice DANA wz.77 z 4. Grupy Zadaniowej Czeskich Sił Zbrojnych MN BG LITHUANIA podczas ćwiczeń poligonowych na Litwie.
Autor. nrtm. Jíři Zábrš/ Ministerstwo Obrony Czech

Bezpieczeństwo w Europie i strategiczne inicjatywy

W kontekście rosnącej roli obronności w Unii Europejskiej, jaką rolę widzi Pan dla Czech w budowaniu europejskiej autonomii obronnej?

Czechy mogą i powinny odgrywać strategiczną rolę. Mamy rozwinięty przemysł obronny, doświadczony personel i centralne położenie geograficzne w Europie. Możemy stać się centrum logistyki, wspólnych szkoleń i regionalnej koordynacji. Aby jednak być skutecznymi, musimy podjąć polityczne i finansowe zobowiązanie do długoterminowego zaangażowania w europejskie inicjatywy obronne.

Europa znajduje się w momencie przełomowym w zakresie bezpieczeństwa, tu chyba się zgodzimy. Jak Unia Europejska może się do nich przygotować?

Stoimy w obliczu wielowymiarowego środowiska zagrożeń: wojny hybrydowej, cyberataków, dezinformacji, zależności energetycznej oraz tradycyjnych ryzyk militarnych. UE musi inwestować w odporność, zwiększyć wydatki na obronność, poprawić koordynację między państwami członkowskimi oraz rozwijać zdolności, które będą zarówno elastyczne, jak i zaawansowane technologicznie. Kluczowe są jedność i strategiczna dalekowzroczność.

Autor. Defence24

I tu mogą pomóc inicjatywy takie jak PESCO czy Europejski Fundusz Obronny. Czy ma Pan jakieś oczekiwania wobec tych programów?

Te inicjatywy muszą przynosić konkretne rezultaty. Oczekuję szybszej realizacji projektów, rzeczywistej interoperacyjności i mniej politycznej retoryki. Potrzebujemy funkcjonalnego, zintegrowanego europejskiego ekosystemu obronnego, w którym zasoby są wspólne, unika się dublowania działań, a firmy obronne mogą wprowadzać innowacje bez wytyczonych granic.

Czy rozwiązaniem tej kwestii bądź częściową poprawą sytuacji może być Europejska Biała Księga?

Biała Księga stanowi strategiczny plan działania. Dostarcza niezbędnej jasności kierunku, ale nie może pozostać jedynie dokumentem koncepcyjnym. Powinna być motorem zmian politycznych, skoordynowanych inwestycji i wspólnej kultury strategicznej w UE. Kluczowe jest wdrożenie zapisanych w niej założeń.

W temacie Białej Księgi warto poruszyć kwestię produkcji sprzętu i amunicji. W jaki sposób Czechy mogą przyczynić się do zwiększenia produkcji europejskiego sprzętu wojskowego i jak można zapewnić większą niezależność w tym obszarze?

Czeski przemysł obronny ma duży potencjał do rozszerzenia produkcji, zwłaszcza w obszarach broni strzeleckiej, pojazdów i walki radioelektronicznej. Musimy wspierać innowacje, usprawniać procesy zamówień i tworzyć długoterminowe kontrakty, które zapewnią producentom stabilność niezbędną do rozwoju. Większa niezależność Europy wymaga strategicznego podejścia do wspólnego planowania i skoordynowanego finansowania.

Autor. Defence24

Więc jakie zmiany byłyby kluczowe dla poprawy bezpieczeństwa całej Europy w tym obszarze?

Musimy dążyć do większej wspólnej polityki zakupowej, zintegrowanej logistyki, jednolitych standardów szkoleniowych i lepszej wymiany informacji wywiadowczych. Najważniejsze jest jednak szybsze i bardziej elastyczne podejmowanie decyzji. Nie możemy sobie pozwolić na fragmentaryczne reakcje w sytuacjach kryzysowych. Zwiększenie budżetu obronnego UE, wsparcie Europejskiego Funduszu Obronnego, promowanie badań i rozwoju oraz tworzenie ram dla wspólnych operacji to kluczowe priorytety. Musimy także naciskać na polityczne zobowiązanie państw członkowskich, aby traktowały obronność jako główny filar polityki, a nie sprawę drugorzędną.

Pojawia się też kwestia wzmocnienia bezpieczeństwa państw najbardziej zagrożonych ewentualnymi działaniami. Mówimy tutaj generalnie o Europie Środkowej i Wschodniej. Jaki jest Pana punkt widzenia na temat naszego regionu. NATO powinno tu zwiększyć swoją obecność?

Zwiększenie obecności NATO w Europie Środkowej i Wschodniej jest niezbędne w kontekście rosnącej agresji ze strony Rosji, która zasadniczo zmieniła krajobraz bezpieczeństwa. Silna, widoczna i trwała obecność NATO jest kluczowa dla odstraszania. Czechy mogą włączyć się w te wysiłki, przyjmując siły sojusznicze, uczestnicząc w rotacyjnych rozmieszczeniach i wspierając rozwój infrastruktury regionalnej, która ułatwi mobilność i logistykę.

Często w mediach pojawia się kwestia potencjalnego utworzenia wspólnej europejskiej armii. Jak Pan widzi takie propozycje? Są one realne?

Koncepcja europejskiej armii jest politycznie wrażliwa. W praktyce powinniśmy najpierw skupić się na budowaniu skutecznych wspólnych zdolności, poprawie interoperacyjności i zapewnieniu dostępności sił szybkiego reagowania. NATO pozostaje filarem europejskiego bezpieczeństwa, a wszelkie inicjatywy UE powinny je uzupełniać, a nie konkurować z nimi. Siły szybkiego reagowania, cyberbezpieczeństwo, zdolności satelitarne i kosmiczne oraz bezpieczeństwo łańcuchów dostaw są kluczowe. Musimy także inwestować w suwerenność technologiczną, aby ograniczyć zależność od podmiotów zewnętrznych w kluczowych sektorach, takich jak półprzewodniki i systemy oparte na sztucznej inteligencji.

Autor. Defence24

Współpraca w ramach UE i NATO jest bardzo ważna, ale każde państwo ma również swoich strategicznych sojuszników. W jaki sposób Czechy mogą wzmocnić swoje strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi, Polską czy Niemcami?

Strategiczne partnerstwa z kluczowymi sojusznikami NATO – szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi, Polską i Niemcami – są niezbędne dla naszego bezpieczeństwa narodowego i regionalnego. Z USA dążymy do pogłębienia współpracy w zakresie przemysłu obronnego, wymiany informacji wywiadowczych oraz wspólnych ćwiczeń. Z Polską już cieszymy się silną więzią obronną i aktywnie badamy możliwości bliższej koordynacji w obszarach takich jak bezpieczeństwo granic, korytarze logistyczne i wspólne zakupy. Niemcy pozostają kluczowym partnerem w rozwoju zdolności oraz wielostronnej współpracy UE-NATO. Większa interoperacyjność, regularne wspólne szkolenia i udział we wspólnych inicjatywach wzmocnią te partnerstwa.

Reklama

Współpraca Polska - Czechy

Przejdźmy do tematu współpracy na linii Polska – Czechy. Jak ocenia Pan nasze wspólne działania?

Współpraca jest silna i oparta na wspólnych interesach oraz priorytetach bezpieczeństwa regionalnego. Oba kraje rozumieją potrzebę proaktywnego zaangażowania w wysiłki NATO i UE na rzecz obronności. Główną korzyścią jest zaufanie – wiemy, że możemy na siebie liczyć w sytuacjach kryzysowych.

Skoro mamy podobną optykę zagrożeń to powinniśmy rozwijać wspólne działania.

Tak. Powinniśmy pogłębiać współpracę operacyjną poprzez wspólne ćwiczenia wojskowe, symulacje i wymianę informacji o sytuacji strategicznej. Region potrzebuje silnych mechanizmów koordynacji – zwłaszcza w obliczu agresywnej postawy Rosji i rosnących zagrożeń hybrydowych.

Jakie wspólne inicjatywy można jeszcze podjąć?

Wspólne grupy bojowe, programy szkoleniowe i wymiana doświadczeń w zakresie cyberbezpieczeństwa i operacji sił specjalnych są kluczowe. Powinniśmy również współpracować w zakresie cywilno-wojskowej odpowiedzi na katastrofy i budowania odporności państw i społeczeństw.

Wojska Obrony Cyberprzestrzeni nawiązały współpracę z ich czeskim odpowiednikiem.
Wojska Obrony Cyberprzestrzeni nawiązały współpracę z ich czeskim odpowiednikiem.
Autor. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni

Czy widzi Pan potencjał polsko-czeskiej współpracy w zakresie produkcji sprzętu wojskowego i przemysłu obronnego?

Potencjał jest ogromny. Oba kraje dysponują solidnym zapleczem przemysłowym i innowacyjnymi firmami. Współpraca mogłaby obejmować wspólne programy rozwojowe, wspólną produkcję oraz transgraniczne klastry przemysłowe, które przyniosą korzyści obu gospodarkom i wzmocnią ogólną zdolność obronną UE.

Które obszary naszej współpracy są według Pana kluczowe?

Cyberbezpieczeństwo powinno być priorytetem. Potrzebujemy wspólnych ćwiczeń cybernetycznych, wymiany informacji w czasie rzeczywistym oraz wspólnych protokołów reagowania na ataki hybrydowe. Powinniśmy także koordynować nasze działania w zakresie komunikacji strategicznej, aby skutecznie przeciwdziałać dezinformacji.

A czy widzi Pan współprace w innych obszarach? Potrzebna jest nie tylko Polsce, ale całej Europie silna obrona powietrzna oraz rozwój technologii bezzałogowych.

Zdecydowanie tak. Obrona powietrzna, technologie dronowe, systemy pola walki oparte na sztucznej inteligencji — to wszystko obszary, w których współpraca może przynieść obopólne korzyści. Połączenie naszych zasobów i wiedzy uczyni nas silniejszymi i bardziej odpornymi, nie tylko w wymiarze dwustronnym, ale także jako część szerszej europejskiej architektury obronnej.

Reklama

Bezpieczeństwo regionalne

Na koniec naszej rozmowy zapytam o przyszłość współpracy w zakresie bezpieczeństwa regionalnego w ramach NATO. Jak ona może wyglądać?

W przyszłości współpraca w zakresie bezpieczeństwa regionalnego w ramach NATO, szczególnie wśród krajów o podobnym postrzeganiu zagrożeń, takich jak Czechy, Polska i państwa bałtyckie, ma szansę na dalszy rozwój. Te kraje mają wspólne doświadczenie zagrożenia ze strony Rosji, co sprzyja silnej solidarności. Wzmacnianie regionalnego planowania obrony, koordynacji wywiadowczej i wspólnego rozwoju sił zbrojnych pomoże w bardziej efektywnej ochronie przed zagrożeniami.

    A jaka jest czeska perspektywa na formaty regionalnej współpracy, takich jak Bukaresztańska Dziewiątka, Inicjatywa Trójmorza i koncepcja Międzymorza?

    Czechy traktują te formaty jako uzupełniające się do struktur NATO i UE. Te platformy pozwalają na skuteczniejszą koordynację z krajami o podobnych celach, promowanie odporności infrastrukturalnej oraz poprawę strategicznej łączności. Stanowią również silny sygnał jedności oraz regionalnej odpowiedzialności za nasze zobowiązania w zakresie obronności i bezpieczeństwa.

    Dziękuję za rozmowę

    Dziękuję.

    Reklama
    WIDEO: Rosyjskie bazy wojskowe w Syrii i Afryce Północnej
    Reklama

    Komentarze (7)

    1. Bren2

      Pozwolę sobie na kilka uwag: 1. pan Zdechovský jest posłem do PE z ramienia Chrześcijańskich Demokratów, partii, która od dawna ma problemy z przekroczeniem 5% progu wymaganego do wejścia do Izby Poselskiej Parlamentu Republiki Czeskiej. Odpowiadają temu wpływy tej partii. Fakt, że pan Zdechovský jest bardzo zaangażowany zarówno w Brukseli, jak i w praskich mediach, gdzie prezentuje swoje poglądy, nie zmienia rzeczywistego wpływu jego i partii, którą reprezentuje. 2. Niektórych odpowiedzi nie można uznać za nic innego niż dyplomatyczny wysiłek, aby nie urazić. Z pewnością w oczach Pragi, i jest to stanowisko ugruntowane niezależnie od tego, kto jest u władzy, Polska nie jest strategicznym sojusznikiem. Jest nim bez wątpienia Berlin. Największy partner handlowy i najważniejszy ze wszystkich sąsiadów.

      1. Chyżwar

        To poproś ten Berlin, żeby wyprodukował Czechom szybciej Leopardy-2. No i żeby spuścił z ceny. Bo kosztują tyle, jakby Niemcy modernizując ten czołg furtę do grodzi amunicyjnej znajdującej się w niszy wieży wymienili z łatwotopliwego stopu aluminium na czystą platynę.

    2. Bren2

      3. Można również powiedzieć, że stosunek Pragi do różnych inicjatyw, takich jak Trójmorze, jest raczej letni lub nawet sceptyczny. Praga chce w dłuższej perspektywie zintegrować się z Europą Zachodnią, z którą jest mentalnie i kulturowo najbliżej, a nie tworzyć alternatywne sojusze ze wschodem UE. 4. To samo dotyczy wspólnego zakupu i rozwoju broni z Polską lub innymi krajami na wschodzie. Czyli tylko na zasadach czysto komercyjnych i bez jakiegokolwiek udziału państwa czeskiego. Przecież to już się dzieje, np. Waran i Tadeas to czeskie pojazdy, całkowicie opracowane przez holding CSG w Czechach, skąd dostarczana jest znaczna część komponentów. Ale czeska armia nie kupuje i nie będzie kupować żadnych ważnych systemów od swoich wschodnich sąsiadów. To, co nie jest produkowane w kraju, pochodzi z Zachodu lub Izraela. I ma to swoje racjonalne powody geopolityczne.

      1. Chyżwar

        Jeżeli chodzi o Izrael to weź pod uwagę, że Czechy kiedyś mogą przejechać się na tym bardzo pięknie. Znacznie gorzej niż przejechały się na ich wieżach bezzałogowych, które są dobre . Jeżeli już działają. A podczas pewnych pór roku mają to do siebie, że lubią nie działać. Pisząc o Izraelu powinieneś wiedzieć "ekspercie", że oni tam mają bardzo silne lobby prorosyjskie, dzięki któremu ani jeden Spike wyprodukowany w Europie nie trafił na Ukrainę. Więc jeśli nie daj Boże doszłoby do konfliktu z Rosją, to wielce prawdopodobne jest, że wówczas Czesi dostaną z tego państwa co najwyżej guzik z pętelką. Ciekawe jak wówczas pomogą Czechom wspomniane przez ciebie ambicje europejskie? Przecież nimi nie da się strzelać.

    3. Przyszłość

      Rosjanie pewnie robia w gacie na sama mysl o sojuszu Polska Czechy

      1. Chyżwar

        Nie muszą. Za to Czesi w chwili obecnej posiadają technologię produkcji silników do CM. Więc jakby Polska chciała takie opracować po to, żeby w razie czego mogła jest spuszczać na ruskie łby, to poza pojazdami gdzie Czesi i Polacy już współdziałają otwiera się kolejne pole do polsko-czeskiej współpracy.

    4. forti

      Dostęp do broni na 100 mieszkańców: Finlandia: 32,4​ / Austria: 30,0 / Szwecja: 23,1 / Portugalia: 21,3 / Francja: 19,6 / Niemcy: 19,6 … / Litwa: 13,6 / Czechy: 12,5 / … Węgry: 10,5 / … Rumunia: 2,6 / Polska: 2,5 . Polska ma 3 razy mniejszy od Czech i 15 razy mniejszy od Finlandii. Choćby w tym obszarze jest pole do współpracy.

    5. Franek Dolas

      Hejt kwestionujący wiarygodność USA jako naszego sojusznika nieustannie się nasila. Ciekawe kto jest jego inspiratorem?

    6. Buczacza

      Kolejny raz urzekła mnie histria. Tym razem nie o afgastanie czy izaelu. Tym bardziej nie o dobasie. A poetycko wręcz oddana istota lotnictwa. Otóż na defiladzie w powietrzu. Od F-16 lepiej prezentował się mig -29. Pewnie nie byłoby w tym przypadku nic szczególnego. Wszak cała aktywność przez całą dobę. To gloryfikacja i reprezentowanie interesów mosskowi. Tym niemniej to sztuka. Bo lecą z taką samą prędkością na tym samym pułapie. Do tego bez żadnych manewrów. Ale i tak lepiej się prezentował.

      1. Przyszłość

        A Ty widziales jakis samolot na wlasne oczy?

      2. Darek S.

        Ale tutaj chodziło o urodę.

    7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Siedzą sobie bezpiecznie za Karpatami i za plecami Polski i Słowacji - i robią świetne interesy na wojnie ukraińskiej. Stąd mówienie o "pierwszej linii obrony NATO" w przypadku Czech to zwykłe sprytne podpinanie się pod fundusze unijne na obronność.

      1. Bren2

        Myślę, że w ogóle nie rozumiesz pozycji bezpieczeństwa Republiki Czeskiej, a raczej jesteś pod wpływem antyczeskich idei, które są tak powszechne jak antyniemieckie w części polskiej populacji. Praga zdecydowanie nie chowa się za Słowacją. Wręcz przeciwnie, coraz więcej polskich narracji w słowackiej polityce zmusza Pragę do myślenia o alternatywnych scenariuszach, w których Słowacja będzie odgrywać rolę Białorusi, a nie solidnego członka NATO. Oznacza to, że teoretycznie Słowacy pozwoliliby Rosjanom przejść bez walki. Krajem frontowym byłyby więc Czechy.

      2. Bren2

        Wykończenie Istnieją również uzasadnione wątpliwości co do tego, jak długo przetrwałby WP, zbudowany na systemach amerykańskich i południowokoreańskich. W to, że USA poszłyby na wojnę o Warszawę czy Rygę, chyba nikt nie wierzy po ostatnich wydarzeniach. Tak więc poleganie na Polsce nie jest dobrym pomysłem. A fakt, że Czesi mają wiele do zaoferowania w produkcji broni, mają wystarczające moce produkcyjne, a ich dyplomaci potrafią wynegocjować finansowanie od krajów, które nie mają tak rozwiniętego przemysłu zbrojeniowego, nie jest powodem do wstydu. Zamiast wylewać na nich pomyje powinniśmy zapytać 0

      3. ryba1

        To gdzie niby mają siedzieć ? Polska nie potrzebuje tak bardo kraju fronowego ale ogólnie pojmiwanego pewnego zaplecza które zapewni nam wsparcie .Niestety Tadek Żelazny wojnę sprowadził do machania szabelka i biegania po lesie !!!

    Reklama