Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd prasy: Norwegowie w Rzeszowie; Opóźnione belgijskie f-16; Większa Bundeshwera

Norweska wyrzutnia NASAMS na lotnisku Rzeszów-Jasionka.
Norweska wyrzutnia NASAMS na lotnisku Rzeszów-Jasionka.
Autor. Dowództwo Generalne

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Anna Gorczycza: Wyborcza.pl "Norwescy żołnierze i systemy lotnicze NASAMS strzegą lotniska w Jasionce"

W tym roku minister obrony Juozas Olekas powiedział, że Wilno chce za nieco ponad 100 mln euro kupić dwie wyrzutnie rakiet NASAMS (n/z) wraz radarami i systemami ich dowodzenia. Rakiety średniego zasięgu NASAMS to dzieło kooperacji Norwegii z USA. Cieszą się wielką renomą, gdyż są używane do obrony przeciwlotniczej Białego Domu (TORBJA’RN KJOSVOLD) Norweskie systemy przeciwlotnicze NASAMS zostały rozmieszczone i są gotowe do ochrony hubu logistycznego w Rzeszowie. Misja wojskowa, w której uczestniczy 100 żołnierzy, potrwa do Wielkanocy.

Systemy przeciwlotnicze NASAMS to systemy przeciwlotnicze krótkiego zasięgu, czyli do 15-30 km. Są skuteczne w obronie ściśle określonych obszarów, takich jak np. lotniska. Mają mniejszy zasięg niż Patrioty, które mogą ostrzeliwać wrogie cele z odległości 160 km.

Systemy NASMAS strzegą też Białego Domu

NASMAS to efekt współpracy norweskiego koncernu Kongsberg z amerykańskim Raytheonem. Wykorzystywane są w siłach zbrojnych Norwegii, a także np. Litwy, Finlandii czy Holandii. Kilkanaście systemów zostało też przekazanych Ukrainie. Systemem NASAMS dysponują również wojska amerykańskie. Wykorzystują go ochrony najważniejszych obiektów w Waszyngtonie, m.in. Białego Domu i Pentagonu. W Polsce norweskie rakiety mają chronić lotnisko w podrzeszowskiej Jasionce. To teraz najważniejszy hub transportowy, przez który przekazywany jest sprzęt dla Ukrainy. Obsługuje aż 90 proc. zachodniego sprzętu kierowanego na linię frontu. Lotnisko w Jasionce stało się również głównym przystankiem dla zagranicznych urzędników odwiedzających Kijów.

Rakiety, żołnierze i samoloty w Jasionce Norweskie ministerstwo obrony zapowiadało, że systemy i żołnierze zaczną służbę na początku grudnia. Ich transport do Polski nieco się opóźnił. Płynący do Gdyni frachtowiec „Finlandia Seaways” z pociskami rakietowymi NASAMS osiadł na mieliźnie w porcie Stavanger w Norwegii. Podczas opuszczania portu kadłub jednostki zahaczył o dno nabrzeża. Kilka dni temu norweskie ministerstwo obrony poinformowało, że transport z pociskami i żołnierzami już dotarł na miejsce. Do Jasionki wysłanych zostało również 100 żołnierzy norweskich. Będą ich wspierać cztery samoloty F-35, uważane za najnowocześniejsze myśliwce wielozadaniowe na świecie, mogące przenosić uzbrojenie ważące ponad 8,2 t.

Działania norweskich sił zbrojnych są prowadzone w ramach NATO, ich misja potrwa do Wielkanocy. Norwegowie dołączą do Amerykanów, którzy stacjonują w Jasionce od początku wojny w Ukrainie, tj. od lutego 2022 r.

Reklama

onet.pl: "F-16 dla Ukrainy. Ważne oświadczenie Belgii"

Belgia przełożyła dostawę pierwszej partii samolotów F-16 do Ukrainy — powiedziała belgijska minister obrony Ludivine Dedonder, jak podaje dziennik „Le Soir”. Głównymi przyczynami opóźnienia są niedobór części zamiennych i brak wyszkolonych pilotów. Wołodymyr Zełenski przy F-16 w Ukrainie, sierpień 2024 r. Transfer nowych amerykańskich myśliwców F-35 do Belgii, które miały zastąpić przestarzałe F-16, również jest opóźniony. Samoloty zostały zamówione w 2018 r. Zgodnie z umową USA miały dostarczyć pierwszą partię w 2023 r., ale potem termin został przesunięty na 2024 r. Belgia otrzymała cztery F-35 w lipcu. Jednak wszystkie z nich nadal pozostają w USA, gdzie szkoleni są belgijscy piloci. Premier Alexandre de Croo powiedział, że samoloty dotrą do kraju w przyszłym roku. Belgia dołączyła do koalicji na rzecz przekazania F-16 Ukrainie wraz z Holandią, Danią i Norwegią. Początkowo królestwo zobowiązało się jedynie do szkolenia i wsparcia logistycznego. Ostatecznie jednak zdecydowało się dostarczyć Ukrainie 30 myśliwców do 2028 r. W tym roku Kijów miał otrzymać od dwóch do czterech F-16. W sumie koalicja zamierza przekazać Ukrainie 79 takich myśliwców. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił jednak, że jego siły powietrzne potrzebują 120-130 samolotów, aby skutecznie przeciwdziałać rosyjskiemu lotnictwu. Ukraina otrzymała pierwszą partię F-16 na początku sierpnia. Ich liczba nie została oficjalnie ujawniona. „The Times” napisał, że dostawa sześciu myśliwców została zrealizowana przez Holandię. Sześć kolejnych F-16 dostarczyła do Ukrainy Dania. W grudniu ten sam kraj wysłał drugą partię samolotów. Zełenski pokazał pierwszy materiał o F-16 w Ukrainie na początku sierpnia. Pod koniec tego samego miesiąca jedna z maszyn się rozbiła. W październiku brytyjski wiceminister obrony Luke Pollard powiedział, że kraj przeszkolił 200 ukraińskich pilotów do latania F-16. Jesienią Stany Zjednoczone postanowiły przyłączyć się do inicjatywy i rozpocząć szkolenie młodych pilotów.

Reklama

Oskar Nawalany: pb.pl "Niemcy planują rozbudowę armii. Bundeswehra może liczyć 230 tys. żołnierzy"

Minister obrony Niemiec, Boris Pistorius, ogłosił w środę, że liczebność niemieckich sił zbrojnych może zostać zwiększona do 230 tys. żołnierzy, zamiast obecnie planowanych 203 tys. Decyzja ta ma na celu wsparcie działań NATO zmierzających do wzmocnienia zdolności obronnych Sojuszu w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę w 2022 roku – podaje agencja Reuters. Niemieckie siły zbrojne, czyli Bundeswehra, liczą w tej chwili około 180 tys. żołnierzy, co oznacza niedobór około 20 tys. osób w stosunku do obecnego celu. Niemcy od lat zmagają się z problemami w rekrutacji nowych członków armii. NATO przygotowuje się do zatwierdzenia nowych, bardziej wymagających celów dotyczących liczebności sił zbrojnych i uzbrojenia w 2025 roku. Jest to reakcja na pogorszającą się sytuację bezpieczeństwa w świetle rosyjskiej ofensywy na Ukrainie. Jak wcześniej informowała agencja Reuters, planiści NATO przewidują, że sojusz będzie potrzebował od 35 do 50 dodatkowych brygad, aby przeciwstawić się ewentualnemu atakowi Rosji. Każda brygada liczy od 3 do 7 tysięcy żołnierzy, co oznaczałoby konieczność zmobilizowania od 105 do 350 tys. dodatkowych żołnierzy. W takim scenariuszu Niemcy, które zazwyczaj dostarczają około 10 proc. zdolności NATO, musiałyby utworzyć 3–5 dodatkowych brygad, czyli dostarczyć od 20 do 30 tys. dodatkowych żołnierzy. Praktycznie oznaczałoby to stworzenie jeszcze jednej dywizji, oprócz trzech, które Berlin już obecnie wyposaża. Rząd kanclerza Olafa Scholza znacznie zwiększył wydatki na obronność po rosyjskiej inwazji, osiągając poziom zgodny z wymogami NATO po raz pierwszy od wielu lat. Wciąż jednak pozostaje pytanie, jak Niemcy zamierzają utrzymać tak wysokie nakłady finansowe w dłuższej perspektywie. Spory budżetowe doprowadziły w zeszłym miesiącu do rozpadu trójpartyjnej koalicji rządowej pod przewodnictwem Olafa Scholza, w efekcie czego ogłoszono przedterminowe wybory, które odbędą się w lutym.

Reklama
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. GB

    Dziś Nabulina (prezes ruskiego banku centralnego) ma podnieść kolejny raz stopy procentowe. Obecnie główna stopa wynosi 21%. Mówi się że podniesiecie ją do 23%, a niektórzy przewidują że nawet do 25%. Wszystko po to aby walczyć z inflacją, która oficjalnie wynosi około 10%, a faktycznie to pewnie zbliża się do 20%, choć niektóre artykuły spożywcze podrożały jeszcze więcej (np. ziemniaki - podstawowy produkt spożywczy w Rosji). Ruski biznes mówi że przy takich stopach nie opłaca się prowadzić działalności gospodarczej. W sumie to rzeczywiście lepiej założyć lokaty.... Przewiduje się falę bankructw w szczególności w firmach nie produkujących dla wojska i wśród ludności która kupiła mieszkanie na kredyt hipoteczny. No zobaczymy czy dziś będzie podwyżka stóp czy Putin powie dość.... Ale tak trzymać....

    1. GB

      Putin powiedzial stop i Nabiulina nie podniosła stop. Czyli przestali walczyc z inflacją.... Brawo.

  2. GB

    Szczęśliwie ropa z zatopionych tankowców płynie w kierunku ruskiego Krasnodaru, a nie ukraińskiego Krymu.

  3. GB

    Pojawiły się informacje że na lotnisku Ostafiewo pod Moskwą 12 grudnia eksplodował samolot An-72. Jest jakiś filmik z daleka na którym widać że coś wybuchło, ale nie jestem wstanie stwierdzić czy to nawet samolot.

Reklama