Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów; Brytyjski generał za przywróceniem poboru; Prezydent Duda spotka się z szefem MON

Autor. British Army/Facebook

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Onet.pl:„Brytyjski generał za przywróceniem poboru. „Musimy przezwyciężyć zahamowania kulturowe” „Czas pomyśleć o przywróceniu w Wielkiej Brytanii poboru do wojska w razie wojny z Rosją — oświadczył w czwartek były zastępca dowódcy sił NATO w Europie, gen. Richard Shirreff, odnosząc się do wyrażonego dzień wcześniej ostrzeżenia dowódcy brytyjskiej armii. Gen. Patrick Sanders powiedział, że brytyjskie siły lądowe są zbyt małe w przypadku wojny z Rosją i zwiększenie ich liczebności z obecnych 74 tys. do ok. 120 tys., nie wystarczy. Wprawdzie nie mówił on o przywróceniu poboru, ale wezwał do wprowadzenia przeszkoleń wojskowych zwykłych obywateli, którzy w razie konfliktu staliby się, jak to określił, „armią obywatelską”. Dodał, że jak pokazuje wojna na Ukrainie, to przeszkoleni cywile stają się kluczowym aktywem. Pobór dla większości zawodowych żołnierzy, do których sam się zaliczam, jest absolutnym przekleństwem. Brytyjskie siły zbrojne tradycyjnie i kulturowo opierały się na długiej ochotniczej służbie wysoce profesjonalnych żołnierzy z ogromnym doświadczeniem — i tak naprawdę wszyscy chcielibyśmy, aby to trwało powiedział w rozmowie ze stacją Sky News gen. Shirreff, który zastępcą dowódcy sił NATO w Europie był w latach 2011-14. Ale dodał, że trzeba wziąć pod uwagę obecną sytuację na świecie i trwające od zakończenia zimnej wojny cięcia w wydatkach na obronność. — Myślę, że musimy przezwyciężyć wiele kulturowych zahamowań i założeń, i szczerze mówiąc pomyśleć o tym, co nie do pomyślenia. Myślę, że musimy pójść dalej i uważnie przyjrzeć się poborowi do wojska — oświadczył. Podkreślił, że nawet jeśli Rosja przegra na Ukrainie, pozostanie zdeterminowana, by odbudować kolejne rosyjskie imperium, zdeterminowana, by podporządkować sobie Ukrainę, a kiedy już to zrobi, zdeterminowana, by podporządkować inne kraje byłego Związku Sowieckiego, w tym kraje bałtyckie, które są członkami NATO.”

Reklama

polskieradio.pl:„Andrzej Duda spotka się z szefem MON. Wśród tematów zmiany w systemie dowodzenia armią” „Prezydent Andrzej Duda spotka się dziś z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Rozmowa ma być poświęcona przede wszystkim kwestiom bezpieczeństwa, w tym sprawie zmian w systemie dowodzenia naszą armią, oraz dalszej modernizacji wojska. Prezydent i szef resortu obrony omówią m.in. kwestię obsadzenia dwóch ważnych dla sił zbrojnych dowództw/ Prezydent i szef resortu obrony omówią również kwestię obsadzenia dwóch ważnych dla sił zbrojnych dowództw: Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. Obiema instytucjami od jesieni ubiegłego roku dowodzą oficerowie pełniący tylko obowiązki tych dowódców. Prezydent Andrzej Duda nie zdecydował się na wskazanie ich następców, ponieważ - jak sam mówił dwa dni przed Świętem Niepodległości - pozostawia tę sprawę do przedyskutowania z nowym rządem. W związku z tym to właśnie dziś, 26 stycznia, zostanie przedyskutowana sprawa ostatecznej obsady dowódców w Dowództwie Generalnym oraz w WOT.”

Rp.pl:„Komisarz ds. obrony i jednolitego rynku UE: Unia musi myśleć na serio o obronie” „Trzeba niezwykle poważnie traktować to, co robi i mówi Putin. Pozostaje nam jedno wyjście: bardzo znacząco zwiększyć potencjał produkcji broni i amunicji w Europie – uważa Thierry Breton, komisarz ds. obrony i jednolitego rynku UE. Zdaniem portalu Politico w połowie stycznia tak relacjonował pan rozmowę Donalda Trumpa z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w Davos w 2020 r.: „Musi pani zrozumieć, że jeśli Europa zostanie zaatakowana, nigdy nie przyjdziemy wam z pomocą, nigdy was nie wesprzemy. Zresztą NATO jest martwe i my z niego wyjdziemy, opuścimy NATO”. To nie jest dokładnie tak, jak powiedziałem. Odniosłem się do spotkania, które było pierwszą okazją do kontaktu między prezydentem USA i przewodniczącą Komisji Europejskiej. Donald Trump przekonywał, że Europa musi znacznie poważniej podejść do własnej obrony, musi w większym stopniu wziąć ją w swoje ręce. Wszystkie kraje NATO powinny przeznaczać należną cześć budżetu na obronę i jeśli któryś z nich tego nie robi, to w praktyce inni muszą przejąć ciężar jego obrony, w szczególności Stany Zjednoczone – przekonywał. W tamtym czasie większość aliantów nie wydawała na ten cel 2 proc. PKB. Prezydent dowodził, że to jest nie do utrzymania. Ale każdy też wie, w jakie słowa Trump ubiera swoje wypowiedzi.”

Reklama

Wiktor Młynarz: Gazeta Polska Codziennie:„Węgierski dwugłos ws. Szwecji” „Premier Viktor Orban zapowiedział, że poleci parlamentowi jak najszybsze głosowanie w sprawie przyjęcia Szwecji do NATO. Równocześnie przewodniczący węgierskiego parlamentu Laszló Kóvśr stwierdził jednak, że nie ma pośpiechu. Węgierski rząd nigdy nie podał oficjalnego powodu, dla którego ociąga się z akceptacją członkostwa Szwecji w NATO. Politycy partii Orbana, Fideszu, kilkukrotnie twierdzili jednak w wywiadach, że powodem jest pogardliwy stosunek Sztokholmu do Budapesztu i krytykowanie przez rząd Szwecji rzekomych naruszeń praworządności na Węgrzech. Równocześnie jednak wielokrotnie deklarowali, że „nie podejmą tej decyzji jako ostatni”. We wtorek parlament Turcji - drugiego państwa, które blokowało akcesję Szwecji - podjął decyzję, by wyrazić na nią zgodę. Wszyscy spodziewali się, że temat zostanie teraz podjęty przez Węgry. Po rozmowie telefonicznej z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem Orban wskazał, że jego rząd popiera członkostwo Szwecji w NATO. Dodał, że polecił parlamentowi, by ten zagłosował w tej sprawie tak szybko, jak to możliwe. Tymczasem przewodniczący węgierskiego parlamentu Laszló Kover stwierdził w czwartek, że ze strony Węgier „nie ma pośpiechu ani nadzwyczajnej sytuacji w sprawie ratyfikowania przystąpienia Szwecji do NATO”. Zapytany o obietnicę, że Węgry nie zagłosują za tym jako ostatnie, odparł, że „ktoś musi być ostatni”. Kóver dodał, że nie podoba mu się „arogancja i lekceważenie”, które Sztokholm okazuje Budapesztowi. Zauważył, że zarówno rząd Szwecji, jak i szefostwo NATO włożyły ogromny wysiłek w rozwiązanie konfliktu z Turcją. - Żałuję, że czas powstały w wyniku opóźnienia tureckiej ratyfikacji nie został wykorzystany przez szwedzkich polityków do próby nawiązania z nami współpracy - wskazał polityk. Nawiązując do słów Stoltenberga o tym, że oczekuje szybkiej ratyfikacji przez Węgry, odparł, że „skończylibyśmy z tym całym cyrkiem już dawno, gdyby Stoltenberg włożył choć połowę wysiłku w przekonanie szwedzkich polityków, tak jak włożył w przekazanie nam swojego przesłania”.”

wyborcza.pl:„Erdogan już się zgodził. Przyszłość Szwecji w NATO zależy już tylko od Orbana” „Erdogan swoim podpisem potwierdził dokument ratyfikowany dwa dni temu przez turecki parlament. By Szwecja stała się członkiem NATO, zgodę muszą wyrazić jeszcze Węgry. Szwecja wraz z Finlandią zdecydowały się ubiegać o członkostwo w NATO wiosną 2022 r., po inwazji Rosji na Ukrainę. Do tego czasu oba kraje przez dziesięciolecia utrzymywały politykę neutralności, choć ściśle współpracowały z NATO. Większość członków NATO szybko ratyfikowała przyjęcie obu krajów do Sojuszu. Jednak Turcja, która oskarżyła Szwecję o udzielanie schronienia członkom Partii Pracujących Kurdystanu (PPK), opóźniała ten proces. W rezultacie Finlandia stała się pełnoprawnym członkiem NATO już w kwietniu ubiegłego roku, podczas gdy Szwecja nadal nie zakończyła procesu akcesyjnego. Przyspieszenie nastąpiło po spełnieniu przez Sztokholm szeregu warunków dotyczących PPK, którą Turcja uznaje za organizację terrorystyczną. Turcja zażądała m.in. wydania niektórych członków PPK oraz zmiany przepisów o organizacjach terrorystycznych tak, by nie tylko nie można było do nich należeć czy w jakikolwiek sposób promować.”

Onet.pl:„Wałeryj Załużny rozmawiał z gen. Kukułą. Zaproponował polskiej armii współpracę” „Naczelny dowódca ukraińskiej armii gen. Wałeryj Załużny Wałeryj Załużny przeprowadził rozmowę z polskim Szefem sztabu generalnego gen. Wiesławem Kukułą. W trakcie dyskusji przedstawiciel ukraińskiej armii skierował do Polski propozycję współpracy. Według doniesień mediów rozmowa skupiła się głównie na aktualnej sytuacji na froncie i wyzwaniach, przed jakimi stoi ukraińska armia. Tematem rozmowy była także możliwość współpracy między Ukrainą a Polską, obejmującej prowadzenie szkoleń dla żołnierzy ukraińskich na terytorium Polski.

„Zaprosiłem gen. Kukułę do Ukrainy do współpracy w brygadach i na punktach kontrolnych. Poinformowałem go również o tym, jak przeciwdziałamy atakom rakietowym wroga. W tym kontekście niezwykle ważne jest wzmacnianie zdolności ukraińskiego systemu obrony powietrznej” — napisano w komunikacie biura prasowego Wałerija Załużnego.”

polskieradio.pl:„Szef MON rozmawiał z niemieckim odpowiednikiem. „Nasza współpraca pozwoli reagować na rosyjską agresję” „Szef MON rozmawiał z niemieckim odpowiednikiem. „Nasza współpraca pozwoli reagować na rosyjską agresję” Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz rozmawiał ze swoim niemieckim odpowiednikiem. Po rozmowie poinformował, że współpraca Polski i Niemiec „pozwoli skutecznie reagować na agresję Rosji na Ukrainę”. Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że z Borisem Pistoriusem odbył „ważną rozmowę”. „Współpraca sojusznicza w NATO ze szczególnym uwzględnieniem skutecznej pomocy dla Ukrainy to główne tematy naszej rozmowy” - podkreślił szef MON we wpisie na portalu X (d. Twitter). W środę Szef Ministerstwa Obrony Narodowej informował z kolei, że rozmawiał także z szefem resortu obrony Wielkiej Brytanii Grantem Shappsem. „Nasz sojusz nie był nigdy tak silny jak dziś. Omówiliśmy wiele istotnych spraw dla naszej współpracy wojskowej i bezpieczeństwa” - pisał wówczas Kosiniak-Kamysz.”

polskieradio.pl:„Będzie nowy projekt ustawy o obronie cywilnej? Szef MON nie pozostawia wątpliwości” „Będzie nowy projekt ustawy o obronie cywilnej? Szef MON nie pozostawia wątpliwości Musimy przygotować nową ustawę o obronie cywilnej powiedział w czwartek w TVN24 wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Wyjaśnił, że chodzi o przygotowanie schronów, odpowiedniego zarządzania kryzysowego, ochotników i umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Pytany o to, czy jako szef MON myśli o swoim zadaniu w resorcie jako o przygotowywaniu Polski na wojnę, Kosiniak Kamysz odpowiedział: „Myślę o tym codziennie. Musimy być gotowi na każdy scenariusz”. Zaznaczył, że gdyby nie wojna na Ukrainie, z pewnością byłoby trudno nawet wyobrazić sobie taką sytuację. Do dnia wybuchu wojny, większość światowych, europejskich, a nawet ukraińskich polityków nie wierzyła w to, że następnego dnia nastąpi inwazja_ - tłumaczył. Dodał, że z tego trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski. Szef MON podkreślił również konieczność przygotowania odpowiedniej obrony cywilnej. Będzie to wielkie wyzwanie dla ministra Kierwińskiego i całego MSWiA we współpracy z MON. Musimy przygotować nową ustawę o obronie cywilnej zapowiedział.”

Reklama

Komentarze (7)

  1. ands

    Rezygnacja z poboru i choć krótkiej służby wojskowej to jest dla mnie kryminał

  2. bezreklam

    AMerykanie podali ze zginelo na Ukranie wlasnie rowno 400 amerykanow (zolnerze ochtnicy, czasem cywile) Spora liczba. WIelu z nich to byli zolneze US Army

    1. OptySceptyk

      To ci sami "Amerykanie" z Riazania, co piszą, że na Ukrainie walczy kilkadziesiąt tysięcy Polaków?

  3. M.M

    Ciekawy jest ten mały newsik Onetu. O czym dokładnie rozmawiali generałowie? Myślałem, że już teraz szkolimy Ukraińców. Takie szkolenia, to zresztą potencjalnie świetna rzecz, bo i od Ukraińców można się wiele nauczyć, np o wojnie dronowej. Pozostałe newsy to kontynuacje starych tematów.

    1. Shin Kazama

      Z wojny dronowej to wnioski wyciągną mafie i kartele. Nie trzeba będzie wynajmować zawodowych morderców, wystarczy wlecieć do mieszkania "konkurencji w interesach" dronem z paczką trotylu - a tego nawet dziecko się nauczy.

  4. Kordian80

    Państwo ma szkolić, szkolić i jeszcze raz budować odporność zwykłych obywateli na sytuacje kryzysowe. Prosta rzecz, strzelnie z broni ostrej i w ogóle posługiwanie się bronią odnoszę wrażenie, że jest tylko dla wybrańców, członków klubów i kół łowieckich oraz służb. Znam mnóstwo dorosłych ludzi, którzy w życiu broni w rękach nie mieli. KAŻDY DOROSŁY POWINIEN UMIEĆ STRZELAĆ - zdobycie wiedzy w tym zakresie powinno być OBOWIĄZKOWE. Jak byłem kilka lat temu na dwudniowym szkoleniu z jedną z organizacji paramilitarnych to tylko jeden miał AK-47 (bez funkcji bojowych), reszta gumowe - wszystko na własny koszt, tak to k...wa wygląda. Także Panie Kosiniak dość pie...nia czas do roboty.

    1. Shin Kazama

      "KAŻDY DOROSŁY POWINIEN UMIEĆ STRZELAĆ" - nie, tylko ci którzy tego chcą. Na szczęście nie ty decydujesz co ma być obowiązkowe. Czasy starożytnej Sparty dawno minęły.

    2. DanielZakupowy

      "Jak byłem kilka lat temu na dwudniowym szkoleniu z jedną z organizacji paramilitarnych to tylko jeden miał AK-47 (bez funkcji bojowych)," Kordian80: A co to jest AK-47 bez funkcji bojowych? XD I co to było za szkolenie z takim "wyposażeniem"? XD 1 Samodzielna Brygada ASG?

  5. Odyseus

    Z ciekawostek co latają po necie wynika że mamy powrót do wojny minerskiej z przed stuleci , Rosjanie ponoć wykopali 2 km tunelu i się nim przedostali na tyły Ukraińców pod Adwijiwką , kiedyś kopali co prawda by rozsadzić mury a teraz by ominąć umocnienia z tego co piszą stara taktyka cały czas działa

  6. ALBERTk

    Załużny zaproponował współpracę ale z tego artykułu wynika, że ma to być współpraca jednostronna, czyli Polska ma szkolić ukraińskich żołnierzy, i podarować coś Ukrainie do obrony przeciwrakietowej. Ukraińcy dalej traktują nas jak kraj, który ma tylko dawać i nie oczekiwać nic w zamian.

    1. szczebelek

      Niby co mamy oddać w zakresie przeciwrakietowym?

  7. Shin Kazama

    Akurat Wielka Brytania nie musi się niczego obawiać - jest wyspą i ma broń atomową. Gadanie o przywróceniu poboru to tylko element wzmocnienia kontroli nad obywatelami.

Reklama