Reklama

Polityka obronna

Od wschodniej flanki do Wojsk Specjalnych. Polska i Chorwacja zacieśniają współpracę

Ministrowie obrony Chorwacji i Polski Mario Banožić i Mariusz Błaszczak
Autor. Robert Suchy/Defence24.pl

Jesteśmy podbudowani obecnością wojsk chorwackich w ramach eFP, w ramach programu NATO-wskiego. Wojska chorwackie służą razem z wojskami polskimi, amerykańskimi, rumuńskimi i wojskami Wielkiej Brytanii strzegąc bezpieczeństwa wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak.

Minister Błaszczak podkreślił, że Polska i Chorwacja współpracują nie tylko w formacie NATO, ale i Unii Europejskiej. Chorwacja będzie uczestniczyła w dyżurze Grupy Bojowej UE w 2023 roku, razem z wojskami państw V4. Z kolei współpraca dwustronna to przykładowo wspólne ćwiczenia Wojsk Specjalnych, czy współdziałanie w zakresie szkolnictwa wojskowego.

Czytaj też

Szef polskiego MON mówił też, że „sytuacja w Bośni i Hercegowinie stanowi wyzwanie dla wolnego świata". Przypomniał, że Wojsko Polskie obecne jest w Bośni i Hercegowinie, w ramach misji Unii Europejskiej. Minister obrony Chorwacji Mario Banožić podziękował z kolei stronie polskiej za wsparcie w szkoleniu powietrznego komponentu operacji specjalnych tamtejszej armii.

Czytaj też

Dziś siły zbrojne Chorwacji wydzielają do grupy batalionowej NATO w Orzyszu i Bemowie Piskim pododdział artylerii rakietowej z wyrzutniami 122 mm typu M92 Vulkan. Minister Banožić zasugerował, że może zmienić się uzbrojenie chorwackiego pododdziału, wydzielanego do grupy batalionowej, co oznaczałoby zastąpienie wyrzutni rakietowych przez systemy lufowe. Może chodzić tutaj albo o pozyskane niedawno przez Chorwatów z nadwyżek Bundeswehry Panzerhaubitze 2000, albo (potencjalnie) o starsze rosyjskie 2S1 Goździk.

Polska i Chorwacja wykorzystują też, choć w nieco różnych wersjach, transportery opancerzone AMV (produkowane w Polsce na licencji jako KTO Rosomak).

Czytaj też

Reklama

Komentarze (3)

  1. Сhyżwar

    Współpraca z Chorwacką Republiką to klucz do trumny naszych relacji z Serbią. Prawda polega na tym że Chorwatowie nie mają nam nic specjalnego do zaoferowania natomiast Serbowie są bardzo potrzebni bo po likwidacji zakładów Wola są jedynym państwem (poza Rosją), które nadal produkuje silniki W-46 i części zamienne potrzebne nam do utrzymania sprawności oraz remontów T-72 i PT-91.

  2. Hubert

    Bezsensowna sprawa, kompletnie niepotrzebna i bez znaczenia.

    1. Antonioo

      Rząd jeszcze nie stworzył konfliktu z Chorwacją więc to jeden z niewielu krajów z którymi mogą "zacieśniać" współpracę. Ale muszę powiedzieć, że doceniam z jaką konsekwencją nasz rząd uprawia "politykę zagraniczną" polegającą na rażących porażkach i nieudolności. Trzeba powiedzieć, że jak już się wezmą do roboty to do końca będą realizować swój "plan".

    2. Adam S.

      @Hubert, nieprawda. Niech się chłopaki szkolą i wymieniają doświadczenia. Chorwaci to mały naród, ale twardzi zawodnicy. Mają na koncie wygraną wojnę o niepodległość. Na Rosję są za mali, ale Rosja będzie działać także przez Serbię, a tu Chorwaci mogą pomóc. Lepiej, żeby główne siły NATO nie musiały zajmować się Serbią.

  3. Monkey

    Dobrze, że chociaż z Chorwatami nie mamy na pieńku. Zapewne dlatego, że ich kraj jest położony zbyt daleko od polskich granic.

Reklama