- Wiadomości
Niemiecki ekspert o Polsce: Powinno być więcej Europy, ale nie mniej USA
Więcej Europy w sprawach obrony, zarazem utrzymanie ścisłej współpracy z Ameryką – tak polską politykę bezpieczeństwa wobec działań administracji Trumpa charakteryzuje Niemiecki Instytut Polityki Międzynarodowej i Bezpieczeństwa – think tank działający przy Stiftung Wissenschaft i Politik – fundacji, która doradza rządowi federalnemu i posłom do Bundestagu.

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Według instytutu Polska i Niemcy mogłyby nawiązać partnerstwo w sprawach bezpieczeństwa, przewodnicząc np. w inicjatywach odpierania zagrożeń hybrydowych na Bałtyku.
Z nastaniem administracji Trumpa era transatlantyckiej pewności przeminęła także dla Polski – pisze dr Kai-Olaf Lang z SWP. Podkreśla, że ścisłą współpracę z USA i amerykańskie zaangażowanie w Europie Polska uważa za fundament swojego bezpieczeństwa, a szczególne relacje z USA były też sposobem na wzmacnianie roli Polski w Europie. Stąd – stwierdza Lang – wzięło się wieloletnie dążenie Polski do umacniania stosunków z USA zarówno w ramach Sojuszu, jak i w formule dwustronnej, co nie znaczy, że Polska nie wypracowała europejskiego wymiaru swojej doktryny bezpieczeństwa
„Oczywiście także w Polsce dostrzeżono długofalowe trendy w amerykańskiej polityce zagranicznej i możliwe obniżenie rangi Europy w amerykańskiej Wielkiej Strategii. Reakcją Polski była nie tylko próba konsolidacji relacji transatlantyckich, ale i zacieśnienia stosunków dwustronnych z USA” – stwierdza analityk, przypominając ulokowanie w Polsce wysuniętego dowództwa V Korpusu, rotacyjną obecnośc brygadowych pancernych grup bojowych czy amerykańskie inwestycje. „Ogólnie, w relacjach polsko-amerykańskich zawsze istniała asymetria – w przypadku konfliktów z Waszyngtonem Polska musiała się ugiąć” – pisze autor, przypominając próby regulacji działalności Ubera w Polsce czy wprowadzenia podatku cyfrowego, poniechane po interwencji amerykańskiej ambasady.
Według Langa postępowanie USA wobec Ukrainy musi martwić Warszawę nie tylko ze względu na możliwy niekorzystny wynik negocjacji z Rosją czy niedostateczne uwzględnienie interesów Ukrainy i Europy. „Przede wszystkim sposób postępowania z zależnymi partnerami jest w Polsce wyjątkowo uważnie obserwowany, wskazuje bowiem, jak Waszyngton w sytuacji kryzysowej może potraktować nawet sojuszników zdanych na jego wsparcie” – zauważa. Wskazuje na zmuszenie Ukrainy do podpisania „asymetrycznego” porozumienia w sprawie surowców czy toczoną w Polsce debatę o możliwej blokadzie użycia systemów uzbrojenia kupionych od USA (kill-switch).
Nastanie drugiej administracji Trupa zachwiało nie tylko pewnikami, ale i podstawami oceny polityki bezpieczeństwa i współpracy z USA. Malejące znaczenie, jakie USA przywiązują do Europy, nie jest specyficzne dla Trumpa, ale jest oczywiste, że USA patrzą na Europę inaczej niż jeszcze za pierwszej kadencji obecnego prezydenta, a USA, skupione na Info-Pacyfiku i możliwym konflikcie z Chinami, nie wykluczają pojednania z Rosją – przypomina Lang.
Reakcja Polski na Trumpa: Więcej Europy, nie mniej Ameryki
Jak stwierdza niemiecki obserwator, reakcja Polski na zmianę amerykańskiej polityki jest „ewolucyjna, nie rewolucyjna”. Polska – obok rozbudowy własnych zdolności – utrzymała dotychczasową politykę bezpieczeństwa i obrony. Zdaniem Langa „Polska chce pokazać administracji Trumpa, że jest nadal wartościowym partnerem”, przy czym na ograniczone możliwości tych starań może wskazywać wykluczenie potencjalnego udziału Polski w programie Nuclear Sharing, co kilkakrotnie postulował pezydent Andrzej Duda.
Autor zwraca też uwagę na działania Polski na rzecz większego zaangażowania UE w sprawy obronności. Za sukces polskiej prezydencji uznaje akceptację instrumentu nisko oprocentowanych pożyczek na zbrojenia (SAFE) i możliwość uzyskania dopłat także na zakupy spoza Europy. Zwraca uwagę na zakończone powodzeniem starania o uwzględnienie programu Tarcza Wschód w białej księdze unijnej obronności.
Lang, którego analizę opublikowana przed drugą turą prezydenckich wyborów w Polsce, zwraca uwagę, że wewnętrzne podziały polityczne w Polsce uwidaczniają się w podejściu do administracji Trumpa: Podczas gdy rząd preferuje kurs euroatlantycki, chce rozbudowy europejskiego wymiaru obronności bez uszczerbku dla współpracy z USA, będący w opozycji narodowi konserwatyści „szukają kontaktu z administracją Trumpa i obozu MAGA, z którym są ideologicznie spokrewnieni”.
Zobacz też
Uwagę eksperta SWP zwracają także regionalne i dwustronne projekty współpracy z europejskimi partnerami – krajami bałtyckimi i nordyckimi, w tym wspólne stanowisko w sprawie wypowiedzenia konwencji ottawskiej o zakazie min przeciwpiechotnych. Wskazuje także na potencjalną intensyfikację kooperacji zbrojeniowej z Turcją i Ukrainą. Przypomina porozumienia z Wielką Brytanią, Szwecją i Francją, której propozycja rozszerzenia atomowego parasola została pozytywie przyjęta.
Według autora w najbliższym czasie można się spodziewać polskich zakupów francuskiego uzbrojenia. Akcent na politykę bezpieczeństwa w Europie, rozmowa premiera Donalda Tuska z prezesem grupy Airbus, rozważania perspektyw zakupu wielozadaniowego samolotu transportu i tankowania powietrznego skłaniają autora do oceny, że w programie Orka mają szanse europejscy oferenci, w tym TKMS. W kontekście obecnej polityki RP dostrzega możliwość zawarcia dwustronnego porozumienia także z Niemcami, np. w ramach aktualizacji traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
Co dalej? Wzmacniać NATO, Europę i relacje z USA
Lang zwraca uwagę, że Polska postrzega zwiększenie europejskich zdolności obronnych jako czynnik wzmacniający relacje sojusznicze z USA. Przy tym – zauważa - „autonomia Europy” w sprawach obrony może być dla Waszyngtonu argumentem, że może się mniej troszczyć o Stary Kontynent.
Zobacz też
Polska postrzega się jako koło zamachowe europejskiej integracji; sygnały płynące z Warszawy w związku z konfliktem celnym świadczą, że „Polska generalnie jest zainteresowana udziałem w wypracowaniu jednolitej europejskiej odpowiedzi” – uważa Lang. Podkreśla, że Warszaw odrzuca niektóre kroki administracji Trumpa, wobec wielu wyraża otwartą krytykę, nie chciałaby jednak narażać na szwank swoich relacji z USA. „Polska chce i musi kontynuować współpracę obronną z USA, co oznacza zarazem pogłębianie zależności od Waszyngtonu, nie tylko przemysłowo-obronnej, ale i politycznej” - uważa Lang.
Zwraca uwagę, że rosnąca „europeizacja” polskiej polityki bezpieczeństwa nie oznacza silniejszej orientacji na Niemcy, a Polska „więcej zaufania okazuje Francji i partnerom nordycko-bałtyckim niż zachodniemu sąsiadowi”. Zeitenwende, pomoc Ukrainie i wsparcie finansowe programów zbrojenia Ukrainy nie rozwiały wątpliwości wobec niemieckiej wiarygodności – stwierdza.
Bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo Niemiec, możliwe partnerstwo
„Bezpieczeństwo Niemiec jest bezpośrednio powiązane z bezpieczeństwem Polski. Wrażliwa Polska osłabia bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, Europy, a tym samym Niemiec. Bezpieczeństwo Polski pozostanie niezmiennie niemiecką racją stanu” - uważa autor. „Starania Polski o zwiększenie własnych zdolności obronnych – we współpracy z NATO i EU czy samodzielnie – mają generalnie pozytywny wpływ na bezpieczeństwo Niemiec. Polska jest dla Niemiec nie tylko »strategiczną głębią«, ale również regionalnym producentem bezpieczeństwa na wschodnim obszarze NATO i UE oraz - perspektywicznie - w regionie Morza Bałtyckiego” – pisze Lang.
Podkreśla, że tak jak dla Polski, tak i dla Niemiec ważny jest trwały i sprawiedliwy pokój w Ukrainie, obu krajom zależy na spójności NATO, a zarazem na tym, by EU zyskała nowe znaczenie w polityce bezpieczeństwa w ramach nowego podziału transatlantyckich ciężarów.
„Niemcy za zaintersowane, aby Polska, trwając w swojej polityce bezpieczeństwa przy USA nie była instrumentalizowana przez Waszyngton w sprawach polityki zagranicznej i europejskiej. Współpraca w kwestiach bezpieczeństwa z USA nie może też dawać Polsce specjalnego statusu, któremu towarzyszyłyby szczególne obietnice, to prowadziłoby do zróżnicowania stref bezpieczeństwa w Europie” – przestrzega.
Zobacz też
Dostrzega perspektywę wspólnoty interesów. Poza takimi obszarami współpracy jak konsultacje, infrastruktura, mobilność i odporność proponuje model, w którym Polska dzięki własnym zdolnościom i ścisłej współpracy z USA dba o swoje bezpieczeństwo, Niemcy przejmują wiodącą rolę w osłonie państw bałtyckich; a wspólnie Polska i Niemcy - z innymi partnerami - organizują obronę przed zagrożeniami hybrydowymi na Bałtyku. W przypadku gdyby doszło do wycofania znacznej części wojsk amerykańskich z Polski otworzyłyby się – o ile Niemcy byłyby w stanie temu sprostać – zastrzga Lang - możliwości nowych form współrpacy wojskowej, nie wykluczając stacjonowania.
Aby sprostać tym wyzwaniom, Lang proponuje możliwe kroki. Jak powołanie dwustronnej rady bezpieczeństwa i obrony obradującej na poziomie ministrów (resorty spraw zagranicznych, obrony i spraw wewnętrznych), z udziałem BBN i Federalnej Rady Bezpieczeństwa. Inne propozycje to powołanie grupy roboczej wysokiego szczebla ds., obrony wschodniej flanki NATO i bezpieczeństwa w regionie Bałtyku; wspólne programy badawczo-rozwojowe i produkcyjne w branży zbrojeniowej z Ukrainą, np. trójstronne konsorcjum dronowe; lub też powołanie „regionalnego forum polityki bezpieczeństwa” skupiającego się na obronie cywilnej.
Według eksperta SWP gdyby obie strony dążyły do aktualizacji traktatu o dobrym sąsiedztwie, takie parterstwo w sprawach bzpieczeństwa mogoby zostać zapisane w nowych dokumentach, należałoby przy tym zwrócić uwagę na wymóg spójności europejskiej polityki bezpieczeństwa, ponieważ „solidarność w sprawach polityki obronnnej, którą Niemcy i Polska chcą pogłęiać, nie powinna wykluczać innych członków NATO i Unii”.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS