Reklama

Siły zbrojne

Niemcy ujawniają harmonogram czołgu przyszłości. Nowe "pazury" dla Leopardów

Fot. Bundeswehr/Andrea Bienert
Fot. Bundeswehr/Andrea Bienert

Niemiecki resort obrony oficjalnie potwierdził, że czołg nowej generacji, opracowywany wraz z Francją w ramach programu Main Ground Combat System, ma wejść do linii w 2035 roku. Ujawniono też harmonogram programu. Równolegle z nim trwa jednak modernizacja Leopardów 2 – wybrano nowy typ amunicji przeciwpancernej.

W wydanym niedawno raporcie dotyczącym projektów modernizacyjnych niemiecki resort obrony przedstawił harmonogram realizacji programu czołgu nowej generacji  w ramach projektu (Main Ground Combat System – MGCS). Potwierdzono pojawiające się wcześniej doniesienia, że ten pojazd ma wejść na wyposażenie armii od 2035 roku. Wtedy też, po niemal 60 latach od wdrożenia czołgu Leopard 2, nawet jego głębokie modernizacje „nie będą zdolne zapewnić tego, by Leopard 2 był wozem bojowym w pełni odpowiadającym zagrożeniom”, jak czytamy w raporcie.

Program następcy tego czołgu realizowany jest więc po to, by utrzymać zdolności do działań „w szczególności przeciwko siłom zmechanizowanym i pancernym, zwłaszcza w ramach obrony państwa i sojuszniczej”. Projekt jest realizowany wraz z Francją, Niemcy przyjęły w nim rolę lidera. Zwraca się uwagę na przyjęcie podejścia „systemu systemów”, łączącego platformy załogowe i bezzałogowe, co pozwoli uniknąć ograniczeń związanych z wykorzystaniem jednej platformy.

W raporcie zdefiniowano też harmonogram programu. W fazie demonstracji technologii, przewidzianej na lata 2019-2025, będą rozwijane wybrane narodowo, innowacyjne „koncepcje wieloplatformowe”, w ramach studium definicji architektury systemów. Będą one też integrowane, z uwzględnieniem prac badawczo-rozwojowych, tak narodowych jak i międzynarodowych.

Odpowiednia umowa ma zostać przedstawiona niemieckiemu parlamentowi do akceptacji w pierwszym kwartale 2020 roku. Podkreślono, że projekt zakłada od początku zachowanie kompatybilności wszystkich wymienionych rozwiązań.

Na kolejnym etapie, przewiduje się stworzenie w latach 2024-2027 demonstratora/demonstratorów MGCS, aby sprawdzić i udowodnić możliwość spełnienia wymagań zamawiającego. Od 2028 roku projekt ma wejść w fazę realizacji, aby od 2035 roku rozpocząć dostawy czołgów do wojsk.

Równolegle z przygotowaniem programu MGCS, Niemcy modernizują posiadane czołgi Leopard 2. Zgodnie z raportem, w okresie od 1 stycznia do 30 września armii dostarczono część z zamówionych czołgów Leopard 2A6 MA, z systemem łączności dostosowanym bezpośredniej do współpracy z jednostkami holenderskimi (dla 414. niemiecko-holenderskiego batalionu pancernego).

Choć raport o tym nie wspomina bezpośrednio, warto przypomnieć, że niedawno Bundeswehra odebrała też pierwszy z czołgów nowej wersji Leopard 2A7V. W 2017 roku zamówiono modernizację do tej wersji 104 czołgów (68 odkupionych od KMW w wersji 2A4, 16 2A6NL używanych przez Holandię, i 20 Leopardów 2A7 używanych przez Bundeswehrę). Wszystkie wozy mają być dostarczone do 2023 roku. W marcu br. złożono zamówienie na modernizację kolejnej partii Leopardów, 101 czołgów różnych odmian wersji 2A6 zostanie doprowadzonych do wersji 2A7V do 2026 roku. Niedawno pojawiały się informacje o tym, że Niemcy rozważają pozyskanie kilkudziesięciu kolejnych czołgów w tej wersji.

Z wersją Leopard 2A7V wiąże się natomiast – najprawdopodobniej – inny program modernizacyjny, o którym mowa jest w raporcie niemieckiego resortu obrony. W dokumencie czytamy, że w okresie od stycznia do września br. dokonano decyzji o wyborze rozwiązania w programie „rażenie bezpośrednie przeciwko siłom pancernym – amunicja 120 mm”. Choć nie podano więcej szczegółów, chodzi nowy typ amunicji podkalibrowej o podwyższonej przebijalności pancerza, który ma w arsenałach Bundeswehry uzupełnić, a w perspektywie być może zastąpić obecnie używane pociski rodziny DM-53/63, wciąż uchodzące za nowoczesne. Jednocześnie wiadomo, iż czołgi Leopard 2A7V otrzymały zdolność stosowania nowych typów amunicji. Możliwe więc, że nowa amunicja przeznaczona jest właśnie dla tych maszyn.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (31)

  1. Zenden

    Hurrra , czyli po 2035 kupimy Leo 2 od Niemców. Przykre.

    1. LMed

      No tak, kupimy stare już Leo 2 od Niemców wtedy. No chyba, że się opamiętamy szybko.

    2. Rhotax

      ''No chyba, że się opamiętamy szybko.''--bez przesady ,co to to nie .

  2. snopek

    Mudżahedini czołgów nie mieli wcale, śmigłowców też a jednak wygrali. Nowy czołg będzie pewnie taak drogi ze względu na technologie, że tylko nielicznych będzie stać na jego kupno a statystyki znów będą wyglądały jak za 2 wojny św.,,- 1 Tygrys na 10 T-34 a i tak nic to nie da.

    1. dim

      Jagdpanter'om po prostu zabrakło amunicji. Stąd takie przypadki, jak ten pod Starogardem Gdańskim, gdzie po rozwaleniu kolejno 18 atakujących ją sowieckich Shermanów Pantera, ta z działem 88 mm, musiała wycofać się, już bez pocisków. Pozostałe niemieckie czołgi tego oddziału wycofały się jeszcze przed walką - w braku pocisków. Czołgistów spieszono, jako osłona jedynej Pantery, która miała amunicję, po czym zwiali, huraganowym ogniu kilkunastu czołgów rosyjskich. Pytanie ilu Rosjan jeszcze ta Pantera 88mm rozwaliłaby, gdyby miała czym strzelać ? Otóż w Polsce SPRAWA JEST JASNA - my od razu na starcie walk praktycznie nie będziemy mieć czym strzelać. Ani działa większości naszych czołgów nie przyjmują nowoczesnej amunicji. Nawet gdyby podesłano ją zza granicy. Himarsa też wystarczy, na dwie i pół salwy.

    2. Grzesiek

      Pantery nigdy nie miały armat 88 mm.

  3. Jako że chcemy pokoju, to musimy....

    Odpowiedzią Polski na takie misz-masze naszego starego i wypróbowanego "sojusznika" - jest takie nasycenie WP w skuteczny sprzęt ppanc żeby nikomu do głowy nawet nie przyszło zaatakować.... Tylko realny strach przed kontrą utrzymuje przeciwnika na bezpieczny dystans-zwany POKOJEM. Cena dobrego zestawu ppanc np.: Spika jest ponad 10-krotnie niższa od ceny czołgu - a jaka skuteczność: -bach i -szlus....

    1. dim

      A wiesz, że nowe rosyjskie modernizacje przeważnie nie dostają APS'a ? - ale dlaczego ? Przecież relatywnie do wartości całego czołgu nie jest drogi ? Przecież Rosjanie mają niezłe APS... - Myślę, że to ponieważ APS moralnie starzeje się najszybciej. Przy tym te aktualnie stosowane nie chronią przed atakiem pocisku z góry. Czyli opracowane zostanie coś nowszego i wyprodukowane zostanie dopiero tuż przed planowaną wojną. Za to w ilości może dziesiątków tysięcy egzemplarzy naraz. A wtedy nasze Spajki... - rozumiesz ? Czyli "nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka".

  4. dropik

    To co jest realne, biorąc uwarunkowania polityczne i ekonomiczne oraz ryzyko porażki to: 1) nie robim nic; 2) bierem M1Ax w ilości 100-200 sztuk. M1 niewątpliwie dobrym czołgiem jest. Po latach doskonalenie osiągnął dojrzałość i jest pod wieloma względami lepszy niż leopard . Jest lepiej opancerzony niż nasz A4/A5, nie przenosi amunicji w kadłubie (!) . Jedyną wadą są koszty jego eksploatacji i nie chodzi tylko o spalanie paliwa (2x tyle co Leopold ;)

    1. dim

      Wada podstawowa jest ta, że biorąc czołgi z amerykańskich rezerw, dostajesz materiał już dziś przestarzały, a jego eksploatacja jest potem tak droga (z każdą śrubką sprowadzaną z US), że wielu i już było liczących (w tym Grecja i Turcja) i nie przyjęli tych czołgów ani "za darmo". Czołgi europejskie wychodzą zdecydowanie taniej. I łatwo się je modernizuje.

  5. ZEZ STEROWANY

    pytanie jak taki czołg wejdzie do miasta lub zapętli się w ukształtowaniu terenowym i zostanie obrzucany z katapult ( cięgnowych ,sprężynowych świetnie sprawdzają się w Syrii) pojemnikami z substancjami palnymi ...czy to będzie nie humanitarne i moralne jak 60 tonowy kolos za 10 milionów euro z ach ochną techniką zostanie wyłączony operacyjnie .. wystrzelonymi pojemnikami napełnionymi amatorskim napalmem za 10 euro ....zezowato będzie

    1. Na szczęście oczywiście czołgu "Armata" te pułapki nie powstrzymają. Stanie się dostatocz'no niewidzialny, po czym zamacha ukrytymi skrzydłami i podfrunie o 20 metrów. Skąd złoży raport do Moskwy, o otlicz'nym wykonaniu zadania.

  6. tom97

    Czy koś już zauważył że najnowsze pancerze warstwowe są łatwe do rozbicia za pomocą zwykłych pełnokalibrowych pocisków przeciwpancernych z II wwś. Taki pocisk po spenetrowaniu kilku wierzchnich warstw wybuchnie rozrzucając elementy pacierza uszkadzając trakcję, armatę i optykę wozu całkowicie go eliminując. Dlatego zamiast szukać drogich technologi na rdzenie do APFSDS okurzyć technologię APHE

    1. Fencer

      Pocisków pełnokalibrowych, litych, tępogłowicowych czy ostrogłowicowych, nie produkuje się już od ponad 30 lat!....Ostatnim takim pociskiem, był BR-412 kal. 100 mm do armat D-10 T2S w czołgach T-55A (AM)....Miał masę ok.16 kg, prędkość początkową 895 m/s i uderzał w cel na odległości 1000 m z prędkością ok. 750 m/s...Przy kącie uderzenia większym od 60 st. rykoszetował, nie wyrządzając żadnej szkody a jeśli nie rykoszetował, to przenosił na pancerz energię, którą można obliczyć : masa X pr. X pow. styku w mm2....Jeśli pancerz był słaby, to wybijał w nim korek, który przenikał do wnętrza i raził załogę oraz urządzenia odłamkami....Bardzo rzadko cały pocisk wnikał do wnętrza....Przy dzisiejszych pancerzach, takie uderzenie mogłoby zniszczyć jakiś peryskop, czy kilka kostek ERA oraz przysporzyć bólu głowy załodze...nic więcej!

    2. tom97

      dokładnie tak przy kalibrze 125 trafienie od czoła pozrywa kostki uszkodzi armatę zablokuje wieżę, czołgu nie zniszczy, a obezwładni do czasu drugiego trafienia, a trafienie z boku zdemoluje czołg. Za przykład można wziąć użycie 2s1 goździk w Donbasie

    3. Davien

      Topm. 2S1 w Donbasie stzrelały do czołgów pociskami kumulacyjnymi które akurat pzreciwko ERA sa bezsilne wieć bajek proszę nei opowiadać. A pociskami HE to stzrelała rosyjska artyleria uzywając Krasnopoli kal 152mm

  7. Socjalista

    Brać takie najlepiej z 1000 sztuk bo moze zbraknac w magazynie bundeswery

  8. asf

    A w Polsce uruchamiają i odmalowywują T-72. Brawo My...!!!!

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Przynajmniej są te T-72 w jakiejś sensownej liczbie, bo zachód europy to ma czołgów śmieszne ilości byle kraj Afrykański by te Niemcy zaorał.

    2. Agent kremla

      To dlaczego byle afrykański kraj do tej pory tego nie zrobił, skoro to tskie proste?

    3. Wojciech

      Lepiej mieć te zmodyfikowane, odnowione T-72 niż ich nie mieć.

  9. cycofan

    Tych czołgów to tylko tyle ilu możemy mieć speców do obsługi to nie kałach że dasz komuś z magazynu. Ja bym już chyba nie pojechał po kilkunastu latach w nocy zerwany, ewentualnie kalesony ciepłe i z buta tylko

  10. Fencer

    Naboje 140mm, czy 152mm są o 20-30% dłuższe od naboju 120mm, które to już mają taką długość, że ładowniczy musi się nieźle nagimnastykować przy ładowaniu!...Przypominam, że są to naboje scalone a nie dzielone jak w T-72 i klonach....Wieża czołgu musiałaby mieć kubaturę o 30-40% większą, żeby ładowniczy mógł pracować i tak samo magazyn amunicji musiałby być dużo większy....To właśnie wzrost rozmiarów i masy wieży spowodował, że zarówno na Zachodzie jak i W Rosji czy Azji zaprzestano prac nad kalibrem większym niż 120 (125mm)...

    1. Gts

      Dlatego pójdą w automat ładowania. Kaliber nie będzie mniejszy od 130mm, zwłaszcza że już teraz Rheinmetall ma gotowe działo, które może włożyć w dzisiejsze Leopardy, a nad automatem już pracują.

    2. Stryjek

      Można iść inna drogą zamiast naboju zespolonego tak jak w Haubicach stosować sprasowany ładunek miotający . Pewnie by się dało nawet zastosować automat ładowniczy . I dłuższy cięższy penetrator przy pocisku podkalibrowym

    3. dropik

      z tym gotowym działem to nie przesadzajmy. ciągle w próbach. Osiągi jak 140-tka z lat 90-tych

  11. SamJo

    My mamy duże pole do działania . Możemy stworzyć czołg w kooperacji z Włochami i Koreą południową!!!! Tylko trzeba chcieć !!!

  12. nick

    Dla nas gdybyśmy się nawet przyłączyli do programu to zbyt długi termin.Może faktycznie trzeba podjąć decyzję o współpracy z Koreańczykami.Podjęcie decyzji wymaga odwagi.Znacznie większej niż zakup podwozia do Kraba.Bo to określi kierunek współpracy w broni pancernej na długi czas.

  13. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Niemcy mogą sobie snuć plany i wizje nawet czołgów ultra przyszłości ale fakty są takie że ich gospodarka spowalnia a milion inżynierów i lekarzy z Afryki i bliskiego wschodu do roboty się nie garnie a robić tam już niema komu, we Francji jeszcze gorzej, wiec te ich plany raczej zostaną sprowadzone do parteru przez finanse i przez socjalistów.

  14. LMed

    No cóż, zawsze chyba będą o jedną generację (sprzętu) do przodu.

    1. :))

      Jak zostaną zrealizowane programy :F35, homar Wisła i Narew i zakupimy K2 ten dystans się zmniejszy ... a Koło 2035 zastąpimy nowym samolotem f16.. i może nie będzie f35 a jakaś nowa konstrukcja ....

    2. Niutek

      U nas się kupuje po parę sztuk na potrzeby defilad 15 sierpnia. Tak malowniczo wtedy Pan Prezydent wygląda... Nikt nie myśli w MON w kategoriach strategiczno-operacyjnych.

    3. :))

      Lepiej posiadać mniejsza flote niż niezdolna do działania... RFN ma problem, z utrzymaniem zdolności bojowych samolotów: wysokie koszty serwisu, paliwa, szkolenia pilotów powodują że pojedyncze maszyny są w stanie latać... ilość nie oznacza zdolności ... to samo dotyczy sił pancernych etc.

  15. Ograł

    Deja vu Dezamet Co tam?

    1. Gnom

      To niech ktoś da wreszcie naszym szansę. Spójrz do tekstu o Himars i systemie kierowania ogniem. Nasz MON dla naszej, polskiej firmy nigdy nie dałby takiej kasy na opracowanie całego zestawu rakietowego od zera wraz z system kierowania ogniem, a czasu też dałby połowę.

    2. Pytanie czy Himars nie był ceną na stacjonowanie amerykańskiej armii. W Korei Pd funkcjonuje to zdaje się podobnie. Używają równolegle wiele sprzętu amerykańskiego i opracowują odpowiedniki koreańskie.

    3. Davien

      Panie Gnom a jak pan sobie wyobraza powstanie polskiego zestawu klasy HIMARS/HOMAR?. Bo nei mamy ani doswiadcenia ani technologii by coś takiego opracować. Wydałby pan kilka razy wiecej niż kosztował HIMARS a za 10-15 lat mielibysmy cos na podobieństwo moze pierwszych M26. Natomiast integracja z TOPAZ-em na pewno byłaby potrzebna ale bez rezygnaciji z AFATDS przynajmniej do czasu wejścia IBCS.

  16. SimonTemplar

    @Davien - napisz proszę jakie to typy amunicji, cytuję: "wystarczy dokupić" do polskich LeoA2PL. Ostatnio odpisałeś mi jakimi to cudami możemy strzelać z Leo ale ja zadałem sobie nieco trudu i sprawdziłem. Mamy archaiczną DM33 z lat 80tych XX wieku o zdolności penetracji do 500 RHA. I odpowiednik z Mesko o tych samych parametrach. DM63 czy DM63A1 nie posiadamy ani jednej sztuki. Nie zanosi się w najbliższe przyszłości aby Polska pozyskała nawet DM63 które Niemcy już planują zastępować nowszą, o penetracji w założeniu pomiędzy 800 a 900 RHA. Może poczekamy jeszcze z 10 lat i wykupiony z demobil niemieckiego ten typ amunicji a minister przy dźwięku fanfar ogłosi nas potęgą swiatowa? A przy okazji: jak widać po treści artykułu Niemcy bez najmniejszego problemu modernizują wersje A4 do pełnej wersji AbY, czyli jest to jednak możliwe i jak widać opłacalne. Po zapoznaniu się ze szczegółami modernizacji do wersji PL stwierdzam, że ten kto uważa czołg w tej wersji za nowoczesny jest chyba chory na głowę. Wersja A6 bije PL każdym parametrem, a Niemcy nawet A6 modernizują do A7V i to z wymianą amunicji. A więc.....?

    1. 123

      O kase chodzi i tyle... Mamy taki budzet jaki mamy i powinnismy z tymi srodkami modernizowac A4 do A5 w pierwszym kroku. T72M beda teraz przywrocone do zycia z lekkimi ulepszeniami, w nastepnym kroku mozna zrobic gleboka modernizacje. Do tego jak piszesz dobra amunicja i jest ok. Nie czarujmy sie Polski na ~1000 najnowszych czolgow zwyczajnie nie bedzie stac.

    2. SimonTemplar

      Odpisalem Ci w tym temacie pod innym Twoim wpisem, przeczytaj proszę. Nikt nie mówi o 1000 nowych czołgów. Natomiast wydawanie kasy na remont T72 to wyrzucenie jej w błoto. Czołgu te po remoncie nic nie zyskają i wierz mi że wiem co piszę i to nie z gazet czy Internetu. To jest remont, nawet modyfikacją tegi nie da się nazwać. Te drobiazgi które dodadzą przy remoncie nie mają absolutnie żadnego znaczenia do zdolności bojowych tych czołgów. Owszem, nawet z wersji T72M1 można by wykonać udaną modernizację ale to się wiąże z przebudową 2\3 czolgu: wieża z całym napędem, armata z całym jej osprzętem, automat ładowania, silnik, skrzynia, układ przeniesienia, wzmocnienie trakcji. Nowe SKO, system OBRA, dopancerzenie całego kadłuba, osłona dna kadłuba. To tylko podstawy. A i tak ten czołg nie osiągnie możliwości wersji B3. Z jednym się zgodzę: nas nie stać na ekstrawaganckie. Ale.w tym przypadku ekstrawagancją jest pakowanie miliardów w remont zabytków.. Zamiast odmalowywac 300 trupów to ja bym wolał za te pieniądze kupić 50 nowych K2 już z wyposażeniem. Wychodzi 50 mln zł za jeden czołg. To byłyby dobrze wydane 2 mld zlotych i podstawa do negocjacji w sprawie zakupu licencji na ich modernizacje i budowę u nas. Nas nie stać na ćwierćśrodki i malowanie czołgów.

    3. Davien

      Panie Templar, to co mamy a to czym moga stzrelać Leo2A5 to dwie rózne sprawy. Ale ci wyjaśnie:) Leo2A4 od których się to zaczeło moga uzywac amunicji do DM-43 o penetracji do 590mm, odpowiednik z Mesko ma penetracje do 610mm RHA Nie moga uzywac DM-53/63 wiec nie były kupowane. LeoA5 moga uzywac dowolnej amunicji 120mm jak DM-63 cy eksportowe K-EV 1/4 i jak kupowac amunicje, a musimy to zrobic to nie niemiecka ale akurat amerykańskie eksportowe K-EV kte sa dostosowane do dział 120mm L44 Panie Templar, Niemcy moga sobie modernizowac A4 do A7V bo sa producentami tego czołgu, moga do niego dac zupełnie nowa wiezę i zupełnie nowe działo i ich to będzie kosztowało mniej ni nas modernizacja do Leo2PL Jak chcesz takiej modernizacji to zapłac za nią boo koszt bedzie zapewne porównywalny z cena nowego czołgu . Więc jak widac panie Templar moze teraz pan zrozumie.

  17. Cold

    Patrząc na harmonogram. U nas szybciej cokolwiek nie będzie. Faza koncepcyjna to dekada. Może to nie jest najgorsza opcja dołaczyć się do tej drużyny.

    1. Simon Templar

      Pisano już to dziesięć razy: oni nas tam nie chcą. Niemcy i Francuzi nawet nie ustosunkowali się do naszego zainteresowania tym programem. Nikt nas tam nie chce i nie będzie chciał. Zrozum to wreszcie.

    2. Cold

      Pytanie z czym idziemy do nich.... 90% naszej zbrojeniowki jest nierentowna, roszczeniowa, zacofana. To jest decyzja polityczna. Jeżeli nie chcą nas tam to mamy ograniczenia polityczne lub też tak wysublimowane wymagania operacyjne jak w Gawronie. Nie ma u nas konsekwencji podjetych wyborów "case Airbus z Caracalem".

    3. SimonTemplar

      Jak najbardziej, sam sobie odpowiedziałeś na własne pytanie. Pewnie, ze od strony technicznej i możliwości bojowych tego czołgu warto w ten program iść, ale jak sam napisałeś: z czym do ludzi? Nie mamy żadnego atuty. Niemcy wolą abyśmy za ten czołg zapłacili grubą kasę kupując gotowy produkt i to zapewne jeszcze w wersji okrojonej.

  18. Jimmor

    Czyli złomują rozwijane przez ostatnie dekady koncepcje dział 130mm (Francja) 140mm (RHM), robienia czołgów przejściowych i zaczynają od zera? Dobrze rozumiem?

    1. 128

      Przepraszam , a gdzie to jest napisane , nie zaczynają od zera , Niemcy są krajem wiodącym i zapewne decydującym o koncepcji samego wozu , obie armaty , zarówno 130 jak 140 mm to prototypy , nie wiadomo co wykazały badania , a z tego co wiem Niemcy raczej są za 130 , tym bardziej że mają bogate doświadczenie z tym kalibrem ( konkretnie ze 128)

    2. Jimmor

      Fakt 130mm to Niemcy... mój błąd "W fazie demonstracji technologii, przewidzianej na lata 2019-2025, będą rozwijane wybrane narodowo, innowacyjne koncepcje wieloplatformowe”. Czyli zaczynamy od zera. Przez 6 lat będziemy rozwijać nowe koncepcje, byle tylko nie musieć wydać pieniędzy na nowy wóz. Nie będzie Leclerca ze 140 (który był już testowany) ani Leoparda 2 ze 130 tylko czołg nowej generacji za 20+ lat. Bo 2035 to jest termin który się będzie odsuwał w czasie z każdym nowym budżetem. Oczywiście pewnym rozwiązaniem byłoby wyposażenie Leopardów 2 w skuteczniejszą amunicję... tylko że amunicja, której Leopardy potrzebują to DU.

    3. Fencer

      Wzrost kalibru armat czołgowych do 140-152 mm to ślepa uliczka...dziś armata RHm 120 mm 55 kal. ma masę ok. 2500 kg....prototypowa 140 mm ma masę ponad 3500 kg!...Do tego rozmiar armaty i pocisków spowoduje wzrost kubatury wieży o 30-40% a jej masy o 50-60%!!....Dziś wieża Leo-2A5 ma masę ponad 20 ton, po zastosowaniu armaty 140 mm jej masa wzrosłaby do 35-40 ton, czyli tyle, ile cały T-55A!!!....Do tego wzrost masy mocniejszego kadłuba, zawieszenia i silnika...i mamy czołg o masie 80-90 ton, czyli zupełna utopia!!....Skuteczność armaty, należy zwiększać poprzez skuteczność nowych pocisków a nie zwiększanie kalibru!

  19. Kiks

    Deal Z Francuzami i Niemcami? No way. 2035? Tempo porażające.

  20. BTR 32

    Jak najszybciej wejść współpracę z koreanczykami na bazie K2 można a nawet trzeba stworzyć Polski odpowiednik dostosowany do naszych realiów bo przestarzałe T72 i 91 twardy niestety są eksponatami muzealnymi dobre na pokazy i wożenie dzieci na festynach a na polu walki to jeżdżące trumny... Nam potrzebna nowa platforma na już nie w 2035

    1. 123

      K2PL pewnie ~10 mln USD za sztuke, ile mamy kupic tych czolgow na juz? Z 1000 by sie przydalo nie? 10 000 000 000 USD i gitara, takie tam drobniaczki dla bogatej Polski. W pakiecie jeszcze pyknijmy sobie gwiazde smierci... A teraz na ziemie: 750 PT91M2A2 to jakies 1.5 mld USD, praktycznie wszystko zostanie w kraju, do tego wszystkie Leo2 do wersji A5 i mamy najmocniejsze sily pancerne w UE. Co do T72 sa do dobre czolgi co pokazuja aktualne konflikty ale wymagaja modernizacji i to glebokiej. Czy to sie oplaca? Wedlug mnie tak i najwyrazniej wedlug MON rowniez. Po tej plytkiem modernizacji pojdzie zapewne gleboka, podobnie zrobili ruscy ze swoimi T72B.

    2. Aerlin

      Jeśli K2 miałby kosztować 10mln /sztuka, to za 1,5 mld wychodzi 150 egzemplarzy, które mają większą wartość bojową niż 750 szt. "PT91 M2A2". A do tego można mieć nadzieję, że te pieniądze byłyby wydane na sprzęt, który posłuży jeszcze wiele lat. Do tego Leopard w wersji A5 to na dzień dzisiejszy już bieda. Te maszyny w tej chwili mogą być w takim standardzie, w perspektywie lat trzeba myśleć o zdecydowanym rozszerzeniu zakresu modernizacji. Do tego nie wiem jaki "aktualny konflikt" pokazuje, że T-72 to dobre czołgi? Nie twierdzę, że zmodernizowane rosyjskie maszyny są złe, ale jakoś nie kojarzę konfliktu, który by wystawiał je na jakiś realny test. A co więcej- rosyjskie T-72 to nie to samo co polskie T-72 i doprowadzenie tych znad Wisły do tamtego standardu wymagałoby ogromu prac, o ile w ogóle byłoby możliwe. Bo racjonalne finansowo to na pewno nie. I na koniec: ilość / jakość. Szczególnie, jeśli mówimy o dużej ilości starych czołgów bez wsparcia całej reszty nowoczesnych sił zbrojnych- choćby p-lot...

    3. Clash

      Wszystko zostanie w kraju... także groby samobójczych załóg tych postsowickich trupów same zalety.....

  21. adams

    Niemcy modernizują swoje Leopardy do wariantu 2a7V i snują plany o czołgu przyszłości a w Polsce bieda modernizacja Leosi do wariantu 2a5+ szumnie nazwana Leopard 2PL.Z czym do ludzi.....

    1. krzyhal

      Gdzie masz tą modernizację? Bo ja nie widzę.

    2. adams

      Faktycznie,nawet się jeszcze nie zaczęła i jeden Bóg wie czy w ogóle się zacznie

  22. asf

    A w Polsce uruchamiają i odmalowywują T-72. Brawo My...!!!!

  23. dim

    Poza tym, może to budzić szacunek, ale razem także nasz przestrach, przebudzenie z letargu, snu wielozimowego, jak ten zawsze agresywny sąsiad znów konsekwentnie, konsekwentnie, systematycznie podnosi parametry i liczbę swego sprzętu bojowego, gdy my co najwyżej coś tam gadamy - "analizujemy" - dialożymy w stylu czy most winien przebiegać wzdłuż rzeki ? Czy może w poprzek ? I to jest już jasne, że nie utrzyma sie długo nasza suwerenność, jeśli i MON i Sejm nie obudzą się ze snu. I oby jeszcze w porę.

    1. block

      To, że Niemcy mogą w kilka lat wyjść z letargu i stać się zagrożeniem dla Europy to fakt. Tym jednak razem z Mikronami wyczuli, że można zarobić na wymianie taboru czołgowego w kilkunastu krajach. A skoro można na tym zarobić, to czemu by nie zarobić. Kilkanaście lat pracy nad nowym modelem znacząco podniesie jego cenę.

  24. dim

    dzisiejsza grecka prasa tematyczna: Rosjanie ćwiczą już teraz strzelania z T72B3, naprowadzane dronem. A co tu, przepraszam, ale co tu artykuł wypisuje nam o integracji platform w 2035 roku ? Ona już jest.

    1. Davien

      A niby czym stzrelają, bo pociski czołgowe nie sa kierowane a ppk wymagaja podswietlenia przez laser z SKO czołgu?

    2. Danisz

      porównaj skuteczny zasięg ognia tej zmodernizowanej łady z odległością horyzontu, a potem pisz bzdury o naprowadzaniu dronem. ps: zapomniałeś dodać że nie ma analogów na świecie...

    3. mid

      Od 2014 roku Rosjanie rozwijają platformę sieciocentryczną współdziałania czołgów, ostatnia informacja była taka, że były kłopoty z wpięciem czołgu Armata do niej (bo był nowy), dziś mamy końcówkę 2019 roku i Rosjanie już to mają. Oczywiście amerykańskie kawki w stylu GB i Daviena napisza Ci, ze to nieprawda, ale oni już to mają.

  25. MI6

    a tymczasem w Polsce....Dezamet zawiera kontrakt stulecia na sprzedaż amunicji odłamkowo-burzącej...

    1. Dropik

      a może 5-lecia ? :P

Reklama