- Wiadomości
- Ważne
"Najskuteczniejsza obrona to obywatele”, "musimy być lepsi od Rosjan”. Debata o obronie Polski
Na okoliczność inauguracji Zlotu Miłośników Broni, Militariów i Survivalu w Targach Lublin miała miejsce konferencja „Powszechna Obrona Polaków”. Głównymi tematami były zagadnienia postaw proobronnych, dostępności broni strzeleckiej, wzmacniania Sił Zbrojnych RP oraz wojny na Ukrainie. Imprezę połączono z Wojewódzkimi Obchodami Dnia Kadeta, a miłośnicy munduru i broni mogli odwiedzać lubelskie obiekty od piątku do niedzieli.

Autor. Targi Lublin/Pro Arma
Oficjalne otwarcie wydarzenia wiązało się z Dniem Kadeta, w którym uczestniczyli reprezentanci szkół mundurowych oraz Wojska Polskiego. Następnie imprezę zainaugurowały wystąpienia Prezesa Targów Lublin Roberta Głowackiego oraz Prezesa Stowarzyszenia na Rzecz Posiadania Broni Pro ARMA Tomasza Czopka. Ponadto w pierwszej sesji wystąpień gości przywitał Wicemarszałek Województwa Lubelskiego Michał Mulawa pełniący funkcję honorowego przewodniczącego Zlotu Miłośników Broni, Militariów i Survivalu "Militaria Pro ARMA".


Autor. 1BDM
Przez cały dzień konferencji i obronie Polski głos zabierali gen. bryg. Maciej Klisz, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej, płk Jerzy Flis z Wojskowego Centrum Rekrutacji w Lublinie, Damian Duda, ratownik medyczny pełniący służbę na Ukrainie (Fundacja "W Międzyczasie"), a także przedstawiciele mediów.
Po indywidualnych wystąpieniach i prezentacjach dotyczących bezpieczeństwa kraju doszło do debaty prowadzonej przez redaktora naczelnego Defence24 Jędrzeja Grafa. O sprawach obronności i wojny na Ukrainie dyskutowali wspomniani gen. Klisz, płk Flis oraz Damian Duda.

Autor. 2LBOT
Damian Duda: Ja w rejonie konfliktów zbrojnych pracuję od 2014 roku, i wtedy zaczęła się wojna na Ukrainie. Kto twierdzi, że wojna trwa od roku, jest ignorantem. Twierdzi się, że przygotowanie obrony w zeszłym roku było cudem, a tak naprawdę to praca domowa, którą odrobiła Ukraina właśnie po 2014 r. Przez ten czas uczyli się obrony totalnej. Wszystkie puzzle ułożyli ze sobą. Dostrajali administrację cywilną z wojskiem. Przygotowali się do wojny. Nie przegrali w 2014 r., ponieważ sytuację ratowali ochotnicy, bardzo często koledzy z podwórka, którzy szli walczyć. Mieli często zaledwie prywatną broń, myśliwską. (...) Ukraina nastawiła się na obronę totalną. Świat nie jest czarny albo biały, nie ma tak, że są Ci dobrzy i Ci źli, są patologie, które rodzi wojna, zarówno po jednej, jak i drugiej stronie. Droga, którą obrała Polska, w stronę dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, ochotniczej, to jest to, co wybrała Ukraina. Znamy różne jednostki na Ukrainie. W tych, gdzie jest największy odsetek ochotników, (...) są sprawne w działaniu, jest wysokie morale, nie ma problemu z alkoholem. To jest coś, co kuleje w wojskach operacyjnych, gdzie ludzi ściąga się siłą. (...) Morale ochotników jest tak wysokie, że nie wychodzą z pozycji, dopóki nie dostaną rozkazu, gdy inni potrafią się wycofać. (...) Odnieśmy się do naszego przeciwnika. Nie możemy reprezentować niższego poziomu niż nasz przeciwnik. Rosjanie są w stanie wejść do "dziury w ziemi" i siedzieć w niej, aż nie nadarzy się okazja do ataku. Wojska rosyjskie są w stanie walczyć w bardzo trudnych warunkach. Nie patrzmy na Rosjanina jak na tego bezmyślnego orka popędzanego kijem z Syberii! (...) Wychodziliśmy na działania rozpoznawcze, mieliśmy do czynienia nawet z "rosyjskimi" miejscami do palenia, gdzie żołnierze zostawiali niedopałki papierosów w określonej skrzynce. Nie myślmy o nich jako o podludziach, to są skuteczni żołnierze.
Zobacz też
Gen. bryg. Maciej Klisz, Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej: Zapytajcie siebie o odporność społeczeństwa. Czynnik ludzki jest kluczowy. Nie ma groźniejszej broni w uzbrojeniu żadnej armii. Nie jest to HIMARS czy Miecznik, nie jest to żaden środek bojowy. Najgroźniejszą bronią państwa są żołnierze, a ja to hasło rozciągam – najskuteczniejszą bronią Państwa są jego obywatele. Im bardziej odporni jesteśmy jako społeczeństwo, tym skuteczniejsi będziemy w razie zagrożenia. Gdy Rosjanie postanowili wyłączyć Ukrainę z energii elektrycznej i ogrzewania, atakując krytyczną infrastrukturę Ukrainy, powstały punkty wsparcia, punkty ogrzewania. (...) Sprawne państwo musi w razie wojny mieć pieniądze w bankomatach, obywatel ma gdzie się ogrzać i ma gdzie naładować telefon komórkowy.
Płk Jerzy Flis, Wojskowe Centrum Rekrutacji w Lublinie: Okazało się, że okres tzw. zwijania armii był okresem niedobrym. Dzisiaj to możemy to ocenić, że był to bardzo zły ruch. Wygaszaliśmy zasadniczą służbę wojskową, pozbywaliśmy się rekrutów, wszyscy pytali – jak to będzie? Okres był trudny. Nie było takich możliwości jak dzisiaj, gdzie mamy dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. (...) Widzę, że zainteresowanie jest duże, szczególnie na wschodzie, na Lubelszczyźnie. Dzisiaj posiadanie jednostki wojskowej na obszarze naszej gminy jest zachętą dla tych młodych ludzi, którzy chcą przyjść na przeszkolenie wojskowe blisko domu. (...) Dzisiaj wszystkie turnusy są obsadzone ludźmi. Zachęcamy młodych ludzi, aby korzystali z naszych szkoleń, nawet jak nie chcą potem zostać żołnierzami.
Z całością debaty mogą się Państwo zapoznać pod linkiem:
Redakcja Defence24.pl objęła wydarzenie patronatem medialnym. Głównym patronem honorowym konferencji był wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu