Polityka obronna
Morawiecki: świat znowu jest niebezpieczny, potrzebna silna armia
Świat znowu jest niebezpiecznym miejscem – powiedział premier Mateusz Morawiecki, wskazując w exposé na rosyjski neoimperializm. Do zagrożeń zaliczył też wojnę na Bliskim Wschodzie i planowaną reformę UE. Za kluczową dla bezpieczeństwa Polski uznał 300-tysięczną, dobrze uzbrojoną armię i silny rodzimy przemysł zbrojeniowy.
„Świat jest dziś znowu niebezpiecznym miejscem. Neoimperialna polityka Rosji dopiero nabiera rozpędu. Widzimy to na Ukrainie. Wojna na Bliskim Wschodzie jest zapowiedzią nowego zderzenia cywilizacji. Rosnąca potęga Chin zwiastuje konflikt o globalną dominację. Ostatnie próby centralizacji w UE zapowiadają kres wspólnoty europejskiej, jaką znamy. Na globalnych rynkach rosną korporacje, których dochody są większe niż PKB wielu krajów” – mówił w poniedziałek w Sejmie Morawiecki.
Dodał, że „tylko silna Rzeczpospolita ma rację bytu”, a „o sile państwa obok gospodarki świadczy również silna armia”. „Trzystutysięczna armia, świetnie uzbrojona, silny polski przemysł zbrojeniowy, 4 procent PKB na Wojsko Polskie to o fundamenty naszego bezpieczeństwa i naszej suwerenności” – powiedział.
Czytaj też
Zwrócił uwagę, że na Radzie UE udało się osiągnąć wyłączenie wydatków materiałowych na wojsko z procedury wyliczania nadmiernego deficytu budżetowego.
„Nie tylko podpisaliśmy kontrakty na najlepszy sprzęt obronny na świecie: Abramsy, K2, Black Hawki, HIMARS-y, F-35, rozbudowaliśmy też znacznie polskie moce produkcyjne. Mamy już ponad 10 tys. wojsk amerykańskich w Polsce. Amerykanie właśnie przekazali nam informację, że 15 grudnia zdolność operacyjną osiągnie tarcza antyrakietowa w Redzikowie” – mówił Morawiecki.
Przemawiający w imieniu klubu PiS Jarosław Kaczyński także wskazał na „perspektywę dalszej ofensywy politycznej i militarnej imperium rosyjskiego”. „Jedynym zabezpieczeniem przed tego rodzaju ofensywą jest zbrojenie się, a słychać niestety różnego rodzaju zapowiedzi weryfikacji tego programu zbrojeń, twierdzenia, że jest on nadmiernie rozbudowany” – powiedział. Według Kaczyńskiego plany rozbudowy i modernizacji technicznej armii nie są planami polityków, lecz zostały wybrane przez polityków z koncepcji zaproponowanych przez Sztab Generalny WP. „Zapowiedzi, że coś tu będzie weryfikowane, to zapowiedzi godzące w polskie bezpieczeństwo” – ocenił.
Na poniedziałek Sejm zaplanował głosowanie w sprawie wotum zaufania dla rządu zaprzysiężonego pod koniec listopada. Klub PiS nie ma w izbie większości. Kandydatem większościowej koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy jest przewodniczący PO Donald Tusk.
Książę niosący na plecach białego konia
Pjongjang ma zaledwie 20 milionów mieszkańców, ale utrzymuje 10-milionową armię (w tym siły rezerwowe i żołnierki), podczas gdy Izrael, Finlandia i trzy państwa bałtyckie utrzymują kilkumilionową populację i kilkusettysięczną armię. Populacja Polski wynosi 300 000 mieszkańców. Czy to niemożliwe dla żołnierza? Jeśli odpowiedź brzmi tak, szybko ukłoń się Putinowi. Wolność nie jest za darmo.
Zam Bruder
Ci którzy dzisiaj mówią "trzystutysięczna armia to mrzonki" niech może klepną się w klatę i przyznają, że sami do tej sytuacji doprowadzili wieloletnią kampanią zniechęcającą młodych ludzi do noszenia munduru i nawet jeżeli nie bylo to z pewnością celowe działanie, to niestety - może i niezamierzenie, ale ową niechęcią właśnie zaimplikowało, co wszędy i widać i słychać. A pierwsze miłe złego początki sięgają do nieodległych czasów, gdy radośnie zawieszano pobór nie oferując armii nic w zamian, ani nawet nie próbując zreformować tej skostaniałej formy obowiązkowej służby. Pytam wprost ; kto, czyli jaka partia , jaki polityk w dzisiejszych realiach postępującego konsumpcyjnego stylu życia młodych Polaków - zaryzykuje przywrócenie,jakiejś formy zasadniczej służby bez obawy o czerwoną kartkę z ich strony przy urnie wyborczej?
Lycantrophee
Zniechęcała to upolityczniona armia, a nie żadne oddolne działania.
prof Tarantoga
to może zamiast wydawać co roku 2 mld złotych na TVP trzeba było to zainwestować w polski przemysł, z kolejne 2 mld które poszły na na kanał dla kajaków można było kupić nowy okręt podwodny ( to koszt akurat około 450 mln USD), za to dawali co roku Rydzykowi można by wyposażyć WOT po uszy w PPk i ręczne przeciwlotnicze