Reklama

Siły zbrojne

MiG-29 rozbił się na Mazowszu, pilot w szpitalu [AKTUALIZACJA]

MiG-29 polskich Sił Powietrznych; fot.  Paul Nelhams/flickr
MiG-29 polskich Sił Powietrznych; fot. Paul Nelhams/flickr

W okolicach miejscowości Drgicz niedaleko Węgrowa na Mazowszu rozbił się myśliwiec MiG-29. Pilot się katapultował i został przewieziony przez ratowników do szpitala. Jego stan ogólny jest dobry. Loty MiG-ów-29 zostały wstrzymane.

Informację o wypadku potwierdził w rozmowie z Defence24.pl mjr Mirosław Guziel z 23 Bazy Lotnictwa Myśliwskiego w Mińsku Mazowieckim. Jak poinformował, do awarii samolotu doszło o godz. 13:17, w czwartej minucie po starcie z tego lotniska. Samolot miał odbywać lot techniczny (kontrolno-pomiarowy) po prowadzonych na nim pracach.

Pilot katapultował się i został podjęty przez śmigłowiec z 2 Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, która także stacjonuje w Mińsku Mazowieckim. Lotnik został przewieziony do szpitala wojskowego przy ul. Szaserów w Warszawie. Był przytomny. Jego ogólny stan rzecznik szpitala płk Jarosław Kowal określił jako dobry. – Wstępne badanie nie stwierdziło zagrożenia życia i to jest bardzo dobra informacja. Szczegółowy zakres obrażeń poznamy po diagnostyce – powiedział lekarz.

Rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marek Pawlak poinformował, że pilot jest doświadczonym lotnikiem. Legitymuje się nalotem życiowym ponad 1200 godzin. Ppłk Pawlak powiedział też, że katapultowanie nastąpiło ok. 8 km od miejscowości Łochów na Mazowszu.

image
Fot. Ratownictwo Powiatu Węgrowskiego/Facebook

Maszyna spadła w terenie niezabudowanym i nie wyrządziła większych szkód na ziemi. Z fotografii wynika, że samolot jest całkowicie zniszczony. Pożar gasiło 10 jednostek straży pożarnej. Na miejsce przybyła też policja i Żandarmeria Wojskowa.

Z informacji Defence24.pl wynika, że rozbita maszyna nosiła numer taktyczny 40. Samolot został wyprodukowany w 1989 roku i został pozyskany do Sił Powietrznych RP z Czech. Miał prawie 2000 godzin nalotu. Maszynę zdobiła podobizna dowódcy Dywizjonu 303 generała brygady i podpułkownika Królewskich Sił Powietrznych Witolda Urbanowicza.

Zgodnie z wojskowym procedurami przyczyny wypadku będzie teraz badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Osobne śledztwo przeprowadzi też prokuratura. Po południu ppłk Pawlak z DGRSZ poinformował PAP, że loty na wszystkich samolotach MiG-29 zostały wstrzymane.

W ubiegłym tygodniu szef MON Mariusz Błaszczak podpisał Plan Modernizacji Technicznej na lata 2017-26. Priorytetem, któremu przy tej okazji minister poświęcił najwięcej miejsca na konferencji prasowej, był zakup 32 samolotów myśliwskich 5. generacji w ramach programu Harpia. Błaszczak podkreślał wówczas, że nowe samoloty mają być pozyskane "w jak najszybszym czasie", m.in. dlatego że wysłużone Su-22 i MiG-22 "mają niewielką przydatność na dzisiejszym polu walki", a ponadto MiG-i-29 "podczas ćwiczeń w ciągu ostatnich lat ulegały awariom", w tym jednej katastrofie, która zakończyła się śmiercią pilota.

W komunikacie opublikowanym po katastrofie MON podkreśliło, że minister podjął decyzję o powołaniu pełnomocnika do spraw pozyskania nowoczesnych myśliwców w ramach programu Harpia. – Zadaniem pełnomocnika będzie jak najszybsza realizacja programu i wprowadzenie na wyposażenie sił zbrojnych nowych samolotów – poinformował resort. Zapowiedział też, że pełnomocnik zostanie zaprezentowany opinii publicznej "już wkrótce".

Wypadki polskich MiGów-29

Myśliwce MiG-29 długo uchodziły za bardzo bezpieczne samoloty. Zostały wprowadzone Sił Powietrznych w 1989 r., a pierwszy wypadek w czasie lotu miał miejsce w grudniu 2017 r. Łącznie z dzisiejszym wypadkiem w ostatnich latach utracono już cztery samoloty MiG-29 – jeden w wyniku pożaru silnika podczas rozruchu na lotnisku i trzy w locie. 

11 czerwca 2016 na terenie 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku doszło do pożaru maszyny tego typu spowodowanej awarią turbostartera GTDE-117 podczas rozruchu technicznego. Pomimo interwencji straży pożarnej i personelu uszkodzone zostały kluczowe elementy samolotu a maszynę trzeba było spisać ze stanu. 

18 grudnia 2017 r. wieczorem w okolicach Kałuszyna na Mazowszu rozbił się myśliwiec MiG-29 podchodzący do lądowania w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Pilot przeżył awaryjne lądowanie samolotu w lesie, mimo że się nie katapultował.

6 lipca 2018 r. MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku rozbił się w nocy, w okolicach Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie). Tuż przed katastrofą pilot tej maszyny się katapultował, ale nie przeżył.

Natomiast 15 lutego 2019 r. myśliwiec MiG-29 z awaryjnie lądował w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku po tym jak doszło do rozhermetyzowania kabiny w czasie lotu. 

Informację o wypadku podały jako pierwsze m.in. tvp.info i RMF FM.

Niniejszy artykuł był aktualizowany w miarę pojawiania się nowych informacji. 

RAL/AH/PAP

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (204)

  1. I tak umacniamy polską biedę i polskie zacofanie.

    Dla porównania: RFN kupiła 916 samolotów F-104 Starfighter, z czego rozbiło się 262 samolotów, w tym w czerwcu 1962r. cztery starfightery rozbiły się jednego dnia. łącznie zginęłow ciągu 20 lat w Strarfighterach 116 niemieckich pilotów. W procesach wytaczanych Lockheedowi przez rodziny z powodu Starfightera i innych dochodzeniach wyszło, że Lockheed łapówkami przekupił generałów i polityków, aby kupowali ten samolot. Łącznie Lockheed sprzedał ponad 2.500 Starfighterów. __________ Należy moim zdaniem skontrolować serwis Mig-29 i zadecydować, czy Polska jest wstanie dawać pilotom sprawne Mig-29, bo sprawa wygląda na polskie niechlujstwo i nieodpowiedzialność mechaników. __________ Naśmiewamy się z Niemców, że mają wysokie odsetki niesprawnego sprzętu, bo nie pojmujemy surowości niemieckich norm i twardego reżimu remontów, w których powstaje poniekąd nowy samolot, czy helikopter (niemieckie CH-53 latają już od 46 lat). Niemcy latają jednak bezwypadkowo, a ich wyroby podbijają świat z uwagi min. na solidność, niezawodność. To co natomiast polska obsługa naziemna zrobiła z tymi trzema Mig-29 w RFN byłoby przedmiotem dochodzenia prokuratorskiego i wyroków sądowych. _________ MIG-29 to znakomity samolot, który można zmodernizowć wyposażając w glass-cockpit, najnowszą broń itp. MIG-29 lata szybciej i wyżej oraz przenosi więcej niż F-35. Jeżeli już mamy Mig-29, to chyba opłaca się dokupić kilkanaście następnych i zmodernizować je przydatne są szczególnie do szybkiego podrywania na duże wysokości w celu przechwycenia przeciwnika. ________ Do tego powinniśmy realistycznie przyjąć, że w następnych latach Rosja upora się ze stealth F-35, a bez stealth F-35 to ok. 60% Mig-29, czy Eurofightera. Dlatego równolegle do rozbudowy programu Mig-29 powinniśmy kupić ponad 50 Eurofighterów w najnowszych wersjach oraz przystąpić do programu budowy następcy Eurofightera. Wiążący się z tym wzrost współpracy z przemysłem lotniczym zach. UE.

  2. Davien

    Panie dno, katastrofy MiG-a nie spowodował fotel ale do tej pory nie podana przyczyna wiec fakt ze latał ze skopanym fotelem nie przyczynił się do wypadku, choc niestety spowodował smierc pilota. W tamtej katastrofie rozbił się MiG o innym pochodzeniu niz ten z ostatniej, równie dobrze w tym co teraz uległ katastrofie fotel mógł byc oryginalny.

  3. BieS

    @ppp, popieram. Zakłady remontowe potrafią wymienić malaturę, ale przy okazji majstrują bez uzgodnienia z producentem przy fotelach katapultowych. To tylko jedna sprawa, która "wylazła". Do tego części zamienne z kanibalizowanych samolotów lub dorabianie na wzór wyżej wymienionych, tudzież sprowadzane używki szemranymi kanałami.

  4. ppp

    Ci co tak ochoczo chcą wydawać społeczne pieniądze winni składać przyrzeczenie oddawania każdego roku połowy rocznych swoich zarobków na ten cel . O wymianie samolotów trzeba powoli myśleć tylko dziwna ta seria wypadków w lotnictwie wojskowym i to głownie nie do końca z winy samych płatowców tylko z winy błędów w ich obsłudze . Strach myśleć o zakupie nowych myśliwców o wartości dziesiątek milionów dolarów i oddaniu ich w ręce personelu nie radzącego sobie z obsługą prostszych i dobrze znanych maszyn . Tymi wypadkami winna zająć się raczej prokuratura wojskowa aby zbadać kto odpowiada za taki stan rzeczy i kto ogranicza zakup nowych części zamiennych do samolotów i w jakim celu to robi ? Ewidentnie dopuszcza się tutaj do wielomilionowych strat skarb państwa .

  5. dno

    Panie Davien, "ten MiG latał sobie normalnie, takze tej katastrofy nie spowodował fotel K-36 Zwiezda" .................. pański tok myślenia jest zaślepiony polityką. Mig z Pasłęka latał z niesprawnym fotelem od 2011 r. i to było normalne, co najwyżej dla pana. Paradoksalnie ten co zginął, pewnie uratował życie wczorajszemu pilotowi z Mińska.

  6. Szejk

    Migi i Su będą latać, dopóki nie spadnie któryś na blokowisko, albo osiedle domków. Wtedy politycy będą udzielać wywiadów ws. zakupów.

  7. Aleks

    A w ogóle , jak można wylatywać o 13.13?

  8. Rocco

    Znafcy z defence, specjaliści od zakupów f16.... a żony wam skarpetki kupują.

  9. John

    @CdM masz rację, winą tej ekipy jest to, że nie mając instrukcji serwisowej, nie mając tzw. notatek zmian konstrukcyjnych decyduje się na utrzymanie samolotów które w takich przypadkach nie powinny były latać i ich loty należy zatrzymać, skutki są opłakane, a sprawa pierścienia którego nikt nie sprawdził na ścinanie zanim zamontował go do tego fotela to hańba na WZL (rok 2011 podobno wtedy byli jeszcze fachowcy a żeby było ciekawiej to jak powinien być ten pierścień wykonany i jakie powinien mieć wartości na ścinanie to WZL miało bo zakupiło od Rosjan dokumentację do niego - i nic to nie pomogło) bo to jest zwykłe brakoróbstwo i brak kontroli jakości, i za tym nie poszła żadna dymisja, nikt nawet nie pisnął, że ktoś najwyraźniej spier..... sprawę w wyniku czego była najgorsza katastrofa z możliwych. Teraz kolejny przykład braku kontroli jakości, samolot miał wykonywany serwis hydrauliki, po 4 minutach od startu wszystko się rozleciało .... to nie jest przypadek tylko albo brakoróbstwo, albo robienie serwisu bez dokumentacji serwisowej (już nie mam pojęcia co jest gorsze). Zerwaliśmy współprace z biurem konstrukcyjnym to te samoloty zostawmy na lotnisku, a że przy tym trzeba będzie zakończyć sprawę kilku tysięcy etatów w wojsku zajmujących się nimi no to niestety takie są konsekwencje nie rozwiania współpracy z producentem samolotu.

  10. Ja66

    @Peel a kogo to dziwi, że do tej pory nie wyjaśniono poprzednich katastrof? Przecież stara PKBWL była zła bo nie wyjaśniła katastrofy smoleńskiej zgodnie z linią partii więc zrobiło się czystkę w PKBWL i to są efekty.

  11. modelarz

    Trzeba wycofać z użycia, uziemić i przekazać do muzeów samoloty Mig różnych wersji i ponad 40-letnie helikoptery Mi różnych wersji. To jest pilne bo decyduje o życiu pilotów i innych żołnierzy. Gdy ciężarówka się zepsuje na poligonie, to najwyżej stanie i dalej nie pojedzie. Ale gdy samolot lub helikopter w locie 'stanie' to katastrofa. Co do technologii 'niewidzialnych' czyli 'stealth' to już się to robi nieaktualne. Może zamiast drogiego F35 zakupić F15 w wersji 'Silent Eagle', który jest bardzo szybki (2.5 macha), sporo szybszy niż F18 SH, ma wyższy pułap, dużą ładowność uzbrojenia. F18 ma pewne ograniczenia, bo ma pewne urządzenia do lądowania na lotniskowcach i nadaje się lepiej do wsparcia marynarki w. Co do logistyki, to nie ma problemu, bo w Polsce Boeing już ma bazę logistyczną do cywilnych Dreamliner-ów latających w PLL Lot. Jeśli mamy problem jeszcze z budżetem, to możemy rozłożyć dostawy w czasie - w pierwszych 2 latach po 8 sztuk, a później po 4 sztuki rocznie. W zamian za stare helikoptery Mi-2, można by wprowadzać małe i ekonomiczne AW139 (które już są w użyciu w armii Włoch) do celów patrolowych i ratowniczych. Za 1 Black Hawk-a można kupić 4 sztuki AW139. Producent Leonardo ma swoją fabrykę w Polsce, więc można by dość szybko rozpocząć produkcję i dostawy. Na początek można podpisać umowę na 16 sztuk. Jeśli się sprawdzą, to można powtórzyć zamówienie za kilka lat, gdy być może budżet będzie w lepszym stanie. Dla bezpieczeństwa żołnierzy można to potraktować jako pilne i zakupić jest w trybie 'pilnej potrzeby operacyjnej'.

  12. obserwator

    Po przeglądzie komentarzy definitywnie stwierdzam, że Rosjanie boją się F-35.

  13. Davien

    Panie Charaszo, i jakos od 2011r ten MiG latał sobie normalnie, takze tej katastrofy nie spowodował fotel K-36 Zwiezda, zreszta znany z tego ze powodował chyba najwięcej urazów ze wszystkich normalnych foteli katapultowych. Do ostatnich Lat panie charaszo jakos ani jeden MiG u nas nie spadł, a ostatnio od objecia rządów przez PIS juz trzy się rozbiły a min 1 spłonał .

  14. Juhas

    Katastrofa spowodowana awarią hydrauliki, która została dopiero co wymieniona, a lot był w zasadzie testowy. Zawinił tu czynnik ludzki. Najwyraźniej źle przetestowano instalację przed lotem, lub ktoś po prostu spartaczył swoją robotę. Szkoda, bo to już drugi zmodernizowany mazowiecki MiG, którego tracimy w głupi sposób (wcześniejszy wypadek był spowodowany zbyt małą ilością paliwa na lot).

  15. CdM

    @John: a pamiętasz co się wydarzyło w 2014? Co zarówno rząd jak i ówczesna opozycja a aktualna opcja rządząca mówiła, i mówi nadal, na temat stosunków z Rosją? No więc owo zerwanie w 2015 nie było ot, taką sobie samowolną, pozbawioną tła, decyzją. Choć moim zdaniem był to przejaw naszej polskiej, tradycyjnej nieumiejętności gry w realną politykę oraz zwykłej głu... znaczy, wzmożenia godnościowego. Trzeba było gadać jedno a robić drugie, jak wszyscy.

  16. Adam S.

    @wsa: Pisałem - zakupić pilnie 32 sztuki nowych F-16 ( żeby pilotów nie wysyłać na bezrobocie), a POTEM, na spokojnie wejść w F-35. Teraz nas nie stać, ale i tak te samoloty nie będą dostępne przez najbliższe 5 lat, bo jest kolejka u producenta. Z resztą co to znaczy "nie stać"? Do końca świata będziemy latać na F-16? Przed wejściem w program F-35 nie uciekniemy, bo nie ma alternatywy. Jeśli chcemy być jakimkolwiek zagrożeniem dla naszego potencjalnego agresora, musimy mieć maszynę, która ma możliwość przeniknięcia przez ich silną obronę przeciwlotniczą. Mamy infrastrukturę i wyszkolonych pilotów dla F-16, więc trzeba ten program kontynuować. Ale nie jest prawdą, ze nie stać nas na infrastrukturę dla dwóch typów samolotów, bo w tej chwili obsługujemy trzy typy.

  17. mati69

    Spokojnie rodacy, miejcie świadomość, że większość polskich polityków to z wykształcenia historycy, politolodzy, socjolodzy, itd. Błaszczak to magister historii UW, mgr uzyskał w 1995 na podstawie pracy zatytułowanej "Opinie szlachty województw poznańskiego i kaliskiego wobec polityki zagranicznej Rzeczpospolitej w latach 1587–1611" (źródło: wikipedia). To są ludzie nie mający pojęcia o sprawach, którymi się zajmują. Błaszczak chce 32 szt. myśliwca 5. generacji, nie wiedząc, że taka ilość F35 to będzie dla nas koszt rzędu 6 mld usd. Zobaczycie, że skończy się zakupem 16 używek F16, bez żadnego przetargu, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej.

  18. pragmatyk

    Problem sie zaczął po modernizcji MIGów-29 w Bydgoszczy ,lotnicy narzekali na niską jakośc remontów. Potwierdziło to sie w nieprzemyslanej do końca modernizacji foteli ,zamiast ratować zycie spowodowały tragedię.Nikt do tej pory nie wyjaśnił tego publicznie.Wysłużone MIGi dobrze spełniły swoją rolę w Polskim lotnictwie i powinny już odpoczywać, a piloci w większości przeszkoleni na nowe samoloty ,niestety to są tyko gdybania . Chyba więcej dyskusji jest w defence niż w MONie. „Każdy widzi jaki koń jest” ,ale widocznie im bliżej władzy ,tym mniej wyrażnie. Niema możliwości dorażnego łatania dziur ,jak wykazały remonty , podobnie może być ze śmiglowcami, z wyjątkiem tych które były produkowane w Polsce.Na pewno nas nikt nie posłucha ,ale jeżeli nie chcemy wysyłać każdego modułu po awarii do USA i czekać miesiącami na naprawę ,bo taka jest procedura i nikt jej nie przeskoczy ,chyba ,że kupimy razem z samolotami częsci do nich ,czy gotowe pakiety serwisowe,wtedy musimy mieć na naprawę certyfikaty producenta. Najwygodniej jest wydzierżawić Gripeny jak to wiele lat temu zrobili Węgrzy .Szwedzi są elastyczni w realizacji umowy zakupu , czy wynajmu.Na pewno jednocześnie nie zakupimy Patrioty i F-35 ,chyba ,że resztę wojska puścimy do cywila.Mieć ambicje jak król i pieniądze jak błazen to nie sztuka.

  19. Okręcik

    Nowe samoloty są potrzebne na wczoraj, nowe skoro dopiero teraz wdrażają program zakupu będą za kilka lat. Jak widać przewidywanie to nasza mocna strona ;-))). Migi trzeba natychmiast do muzeum i niestety kupić znów coś z półki, bo czas ucieka. Z tym chyba nie będzie problemu wszak "dobra zmiana" ma tylu sojuszników, szczególnie tego jednego za oceanem..., problem w tym, że my jako właściciele "maluchów" wybieramy się do salonu "mercedesa", a portfel cieniutki.

  20. gosc

    BARDZO DOBRA DECYZJA rozmowy zakupu dotyczą f22 RAPTOR i F35

  21. Dociekliwy

    Biorąc pod uwagę, że jednym z głównych argumentów za przywróceniem do lotów MiGów po wypadku pod Pasłękiem były podtrzymanie uprawnień do lotów części pilotów, to sprawa robi się nieciekawa. Nie zdziwię się jak po tym wypadku piloci na wzór bułgarski odmówią lotów na sprzęcie uznając go za niebezpieczny jak porządnych wyjaśnień PKBWLLP nie będzie. Takie zagęszczenie awarii w tak krótkim czasie i to po 29 latach bez żadnego wypadku z kategorii hull-loss to nie może być przypadek - wsparcie eksploatacji leży i kwiczy. 2000h nalotu płatowca to relatywnie mało jak na ten typ po takim czasie (60-70h rocznie). Żeby było ciekawiej z kasy NCBiRu leci teraz projekt "Powłoki o podwyższonej żaroodporności na łopatkach turbin wysokiego ciśnienia silników RD-33" (motywacji łatwo się domyśleć). Brak części już był strasznie widoczny kilka lat temu. Ogołacanie z części każdego okolicznego szrotu to działanie na krótką metę, bo w końcu i dopływ części na szrot się kiedyś kończy. Austriacy mają eskadrę EF z Transzy 1 do opchnięcia, ale to raczej droga zabawa i na pewno nie pozwoliłaby na zastąpienie floty 1:1. Z opcji na już (a nie za 3-7 lat) to chyba jeszcze tylko Baraki zostały, choć w ich przypadku wcale nie byłbym taki pewien, czy wielki sojusznik nie wywinąłby numeru takiego jak z Chorwatami.

  22. tut

    Jestem zwolennikiem Grippena nie dla tego że są dobre, ale dla tego że będziemy mogli coś zrobić jak się nie spodobamy amerykanom. Podział 16 F 35 / 32 Grippeny wydaje się być sensowny dla mnie. I niech mi nikt nie mówi że się nie da.

  23. CdM

    @John: Tak, sprawa bułgarska i jej smutne pokłosie to dorobek poprzedniej ekipy; dorobkiem aktualnej były zaś czystki w PGZ (znam relacje z pierwszej ręki, jak traktowano "politycznie niepewnych", bez oglądania się na kompetencje i wiedzę), oraz, ehm, mało przekonujący sposób wyjaśniania dotychczasowych katastrof - zwłaszcza w zakresie wniosków... Do tych, którzy sugerują jakiś sabotaż. Niestety, nie jest konieczny. Wystarczą decydenci.

  24. Peel

    Oficjalnie nie wyjaśniono przyczyny żadnej z ostatnich katastrof MiG-ów, co więcej, nie wyjaśniono przyczyn śmierci pilota który się katapultował. Wojsko ukrywa te przyczyny bo się wstydzi, albo chroni czyjeś tyłki. Albo jedno i drugie.

  25. charaszo nie zawsze znaczy dobrze

    Panie Davien "Panie PiotrEl jakos bez tych ruskich nasza Baza Remontowa dziąłała idealnie do nastania PiS. Ale jak się zwalnia doswiadczona kadrę...." ............. Do nieprawidłowego przerobienia sławetnego pierścienia, który doprowadził do zablokowania spadochronu i śmierci pilota pod Pasłękiem doszło w 2011r. Nie słyszałem żeby ktoś z tego tytułu poniósł konsekwencje. Bo ja po tamtym wypadku zastanawiam się ile takich przeróbek jeszcze dokonano. Inna sprawa to taka że wcześniej, z Rosji części jak przychodziły nowe to i tak były wadliwe. Dlaczego wtedy nikt nie podjął decyzji o pilnej potrzebie wymiany samolotów? Ktoś się podszył pod nick czy wg ciebie wtedy PIS serwisował Migi29?

Reklama