Reklama

Polityka obronna

Bułgaria chce kupić używane okręty podwodne

Wycofane okręty podwodne U15 i U17 cumujące przy nabrzeżu w Kilonii.
Wycofane okręty podwodne U15 i U17 cumujące przy nabrzeżu w Kilonii.
Autor. Google maps 2022, Zdjęcia (C) 2022 AeroWest,

W miniony czwartek bułgarski minister obrony Stefan Janiew w wywiadzie dla Nova TV powiedział  „Nie mamy okrętów podwodnych, ale dla każdej floty dobrym rozwiązaniem jest je posiadać. Trwają rozmowy z konkretnym krajem w sprawie zakupu okrętów podwodnych. Istnieje sposób na przeznaczenie pieniędzy na okręty podwodne w budżecie państwa. Nie kupimy nowych okrętów podwodnych, ale przynajmniej będą one w dobrym stanie technicznym”.

Reklama

Tym sposobem Bułgaria chce odbudować swoje zdolności do wojny podwodnej. W czasie rozwiązania Układu Warszawskiego dysponowała ona czterema starymi byłymi radzieckimi okrętami projektu 633 (Romeo). Po ich wycofaniu ze służby planowano zakup nowych jednostek tej klasy, ale problemy budżetowe odkładały tę decyzję w czasie. Widocznie wydarzenia związane z koncentracją rosyjskich wojsk nad granicami Ukrainy przyspieszyły decyzję.

Reklama

Również Ukraina nie dysponuje już okrętami podwodnymi, ponieważ nadal formalnie ukraiński okręt projektu 641 (Foxtrot) od 2014 roku znajduje się w Sewastopolu. Rumunia nadal w eksploatacji ma jednostkę projektu 877 (Kilo) czyli bliźniaka ORP Orzeł, ale od wielu lat nie wyszedł on o własnych siłach w morze. Pozostałe dwa państwa leżące nad Morzem Czarnym, czyli Rosja i Turcja dysponują okrętami podwodnymi i do tego klubu chce powrócić Bułgaria.

Bułgarski minister obrony nie zdradził z jakim państwem prowadzone są rozmowy. Wywołało to oczywiście spekulacje, podczas których wskazywano na kilka krajów jak Norwegia, Szwecja, Turcja czy Grecja. Oczywiście trop padł również na Niemcy, ale jako że dysponują one stosunkowo nowymi jednostkami typu 212 kierunek ten stał się mało wiarygodny.

Reklama

A wcale tak nie musi być jeśli weźmie się pod uwagę dość karkołomną teorię reaktywacji w Niemczech dla Bułgarii dwóch starych okrętów podwodnych typu 206A. W Kilonii nadal stoją U 15 (S 194) i U 17 (S 196). Oba zostały wycofane ze służby bardzo dawno temu bo 14 grudnia 2010 roku. Jednak do tej pory nie zostały sprzedane, ani zezłomowane. Są to bardzo stare okręty. U 15 został wcielony do służby 17 lipca 1974 roku, a na U 17 podniesiono banderę 28 listopada 1973 roku. Ale ich dwa niewiele młodsze bliźniaki (z 1974 i 1975 roku) po wycofaniu z MW Niemiec trafiły po remoncie do MW Kolumbii i są tam eksploatowane do dzisiaj.

U 15 (S 194) wchodzi do Gdyni w dniu 7 kwietnia 2000 roku.
U 15 (S 194) wchodzi do Gdyni w dniu 7 kwietnia 2000 roku.
Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl
U 17 (S 196) wchodzi do Gdyni w dniu 7 kwietnia 2000 roku.
U 17 (S 196) wchodzi do Gdyni w dniu 7 kwietnia 2000 roku.
Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

Niedawno Bułgaria w niemieckiej stoczni Lurssen zamówiła dwa bardzo nowoczesne okręty patrolowe OPV 90. Mają zostać wcielone do służby w 2025 i 2026 roku. Istnieje małe prawdopodobieństwo, iż to właśnie z Niemcami Bułgaria rozmawia jeszcze o okrętach podwodnych. W najbliższym czasie zapewne dowiemy się czy jest to właściwy trop i czy uda się Bułgarii wrócić do nadal elitarnego klubu państw posiadaczy okrętów podwodnych oraz czy będą to stare 206A czy o wiele nowsze 212. Niestety, przy okazji należy zwrócić uwagę, iż jeśli w Polsce nie zapadną szybko decyzje, to my możemy ten klub niedługo opuścić.

Z kronikarskiego obowiązku warto dodać, iż U 15 i U 17 odwiedziły Gdynię w dniach od 7 do 11 kwietnia 2000 roku (z tej wizyty pochodzą załączone zdjęcia). Oprócz tego U 15 był w Gdyni raz jeszcze w dniach od 7 do 9 czerwca 2008 roku.

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. JAGODA

    Niedługo Czesi i Słowacy kupią okręty podwodne, a My nadal będziemy dialogować i bić pianę w "Orce" Grunt, że stołki i przynależna do nich kasa się zgadza !

    1. kaczkodan

      I Węgrzy na Balaton! Nam nie potrzeba oopów a raczej sił ZOP. Na Bałtyku problemem są okręty podwodne Rosji. W drugą stronę niczego nie potrzeba. Zatem oop nie jest artykułem pierwszej potrzeby i staje sięocno misyjny.

  2. nowyAdVoc

    Cyt,"Oj tam Polska ..."nalezy dodać: jak byśmy kupili w latach 2tysięcznych U 15 (S 194) i U 17 (S 196), to obecnie stały by obok Orła i czekały na złomowanie. Ba- takich mieliśmy polityków od zakupu z RFN w tych latach, vide Leopardy za symboliczne Eu, a obecnie każdy wkręt za 1 Eu.

    1. Jato

      Proszę dyskutować o tym co jest, a nie gdybać o tym, co by było. Jeśli Leopardy generuja takie koszty, to należy je przetopić w hucie, a z odzyskanej stali można zbudowac na przykład prawdziwie polskiego Wilka.

    2. Xzibit

      Żeby nie te Leopardy to dzisiaj trzonem wojsk pancernych byłyby trupy PT-91 i odmalowane T-72 które nadają się na złom jak i na złom poszedł dywizzjon okrętów podwodnych no ale wiadomo to nie wina dojnej zmiany tylko wina Tuska

    3. Greedo

      Mogła być w Polsce u-214 i dwa leasing u212 . W zamian nie wybrano niczego a środki zniknęły. Do tego podczas remontu podpalono Orła.

  3. Kamyl

    Nie rozumiem tego owczego pędu za wielkimi oceanicznymi okrętami dla takich niedużych marynarek jak Polska czy Bułgarska że może być stary ale jary? Przecież lepiej przygotować się do walki asymetrycznej na płytkich akwenach Bałtyku czy zatok morza Śródziemnego. Do takich działań wystarczą okręty do 500 ton wyporności, nie rujnują budżetu w utrzymaniu tańsze, potrzebują mniejszej załogi. świetne do zadań dywersyjnych (mogą operować na płytkich wodach do 5m i przerzucić kilku komandosów), dość dobrze uzbrojone 4 torpedy ciężkie i 3 lekkie lub miny.

  4. Monkey

    Czyli nawet juz ich Sława poszła na złom... To i tak był okręt projektu 633. Jeśli zamówią te niemieckie 206A, to będą to okręty nowszego typu. Co wcale nie oznacza, że nowego. Ale byc może będą mogły się zanurzać, a nasz ORP Orzeł nie da rady.

  5. X

    To oni nie wiedzą, że kupuje się fregaty....?

    1. Darek

      Ile kosztuje nowa fregata a ile ten stary niemiecki rdzewiejący złom. Skorumpowany kraj jak Bułgaria na nowe fregaty sobie pozwolić nie może za to na te niemieckie wraki tak.

  6. Jato

    Trzaskowski - Po co nam lotnisko, kiedy będzie nowe w… Berlinie? Politycy PiS - Po co nam okręty podwodne, kiedy nowe będą w Kilonii? Lotniska w Baranowie jeszcze nie ma, okrętów podwodnych już nie ma. Czyja to wina ? Bo na pewno nie Trzaskowskiego.

  7. Xzibit

    Oj tam Polska poza nadpalonym ORP Orzeł też niema okrętów podwodnych a nasi podwodniacy mogą zostać np.rolnikami.BRAWO DOJNA ZMIANA :) Do końca stycznia 2-17 roku wybierzemy nowe OP 5 lat później dalej z ręką w nocniku ...... :)