Polityka obronna
Błaszczak przedstawia lokalizację F-35 i zapowiada ważne kontrakty
Zwiększenie ilości amerykańskich wojsk w Polsce jest przesądzone, zobowiązania poprzedniej administracji zostają utrzymane - zapewnił w wywiadzie dla PAP szef MON Mariusz Błaszczak, który w czwartek rozmawiał z nowym sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem. Minister powiedział też, że pierwsze F-35 zostaną rozmieszczone w Łasku, zadeklarował również podpisanie kontraktów związanych z obroną powietrzną i Marynarką Wojenną.
Polska Agencja Prasowa: Prezydent USA Joe Biden ogłosił niedawno wstrzymanie planów relokacji amerykańskich sił w Europie, w tym wycofania części wojsk USA z Niemiec, a ewentualne decyzje mają zapaść po analizach. Co ta decyzja może oznaczać dla Polski?
Mariusz Błaszczak: Rozmawiałem o tym w czwartek z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem. Zapewnił, że nie będzie wpływał na wcześniejsze postanowienia zawarte między Polską a Stanami Zjednoczonymi. My nigdy nie stawialiśmy sprawy w ten sposób, by zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce odbywało się kosztem Niemiec, czy innego państwa. Decyzje o relokacji amerykańskich wojsk podejmują władze tego kraju.
Usłyszałem od sekretarza Austina, że będą prowadzone z Polską jeszcze konsultacje podczas globalnego przeglądu amerykańskiego zaangażowania. Zwiększenie amerykańskich sił w Polsce jest przesądzone, zobowiązania poprzedniej administracji zostają utrzymane. Pojawia się natomiast kwestia dotycząca dalszego rozszerzania współpracy. Usłyszałem zapewnienie, że na ten temat odbędą się konsultacje z wybranymi sojusznikami, do których zalicza się także Polska, będąca kluczowym sojusznikiem USA na wschodniej flance NATO.
Zaznaczyłem, że obecność amerykańskich wojsk w Polsce odstrasza ewentualnego agresora, stąd też jesteśmy przygotowani, by wdrożyć umowę z 15 sierpnia ub. roku, na podstawie której będziemy gotowi, w razie potrzeby, do przyjęcia nawet 20 tysięcy żołnierzy amerykańskich.
Na początku stycznia powołał pan pułkownika Dariusza Mendralę na stanowisko pełnomocnika do spraw realizacji inwestycji budowlanych wynikających z umowy polsko-amerykańskiej z ubiegłego roku. Czy powstał już zapowiadany harmonogram tych inwestycji?
Pracujemy nad harmonogramem. Prace są zaawansowane. Nieprzypadkowo wybrałem pułkownika Mendralę na to stanowisko, uczestniczył on w negocjacjach dotyczących wypracowania umowy o wzmocnionej współpracy, jest dobrze zorientowany, jest też absolwentem amerykańskiej uczelni wojskowej. W sprawie inwestycji jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną amerykańską. W styczniu rozmawiałem z dowódcą amerykańskiej armii w Europie gen. Christopherem Cavolim. Jesteśmy na dobrej drodze, by taki dokument ukończyć i wprowadzić go w życie. Pewnie skończylibyśmy te przygotowania wcześniej, gdyby nie epidemia, która spowolniła nieco działania.
Głośno było w mediach o zakończonych niedawno ćwiczeniach "Zima" z udziałem dowództwa WP, podczas których armia miała po 5 dniach ulec napadającemu kraj wrogowi. Jakie wnioski zostały wyciągnięte po tych ćwiczeniach?
Przede wszystkim wokół tego ćwiczenia narosło wiele fake newsów, a takie działania są szkodliwe dla Polski, to pewna nieodpowiedzialność. Chcę przy tym zapewnić wszystkich, że Polska jest bezpieczna.
Te ćwiczenia były największymi z dotychczasowych. Skala podobnego ćwiczenia z 2017 r. była znacznie mniejsza, a wcześniej takich ćwiczeń w ogóle nie prowadzono. Zadaniem było przede wszystkim sprawdzenie potencjału polskiego wojska. Jako kierownik tego ćwiczenia, zarządziłem formułę najtrudniejszą, najbardziej wymagającą, bo jestem przekonany, że zawsze trzeba być przygotowanym na najgorszy scenariusz. Owszem, co naturalne, pojawiły się mankamenty. Będziemy je eliminować.
Kilka dni temu rozmawiałem z szefem Sztabu Generalnego i Dowódcą Generalnym. Wspólnie wymieniliśmy uwagi i opinie na temat tego ćwiczenia. Gotowy jest raport podsumowujący ćwiczenie, który będzie dla mnie podstawą do dalszych działań nad modernizacją polskiej armii.
Podczas ćwiczenia badaliśmy również potencjał zakupionego sprzętu wojskowego, co także spotkało się z krytyką w mediach. Symulacje były prowadzone z użyciem systemu Patriot, rakiet HIMARS i samolotów F-35. Ćwiczenie pokazało, że potencjał obronny polskiego wojska, przy wykorzystaniu tego sprzętu znacznie wzrósł.
W ćwiczeniu wykorzystaliśmy także najmłodszy rodzaj sił zbrojnych - Wojska Obrony Terytorialnej. WOT wykonywały zadania postawione im na wypadek wojny i bardzo dobrze się z nich wywiązały. Terytorialsi spełnili swoją rolę.
Jak po dwóch latach ocenia Pan zmiany wprowadzone reformą kierowania i dowodzenia? Była zapowiadana jako "mały SKiD". Co z dalszymi zmianami, w tym przywróceniem odrębnych dowództw RSZ?
Podsumowaniu tej reformy służyły właśnie ćwiczenia "Zima". Niestety odbyły się one nieco później niż planowano. Ze względu na epidemię jesteśmy zmuszeni do przesunięcia terminu opracowania wniosków z reformy, ale przygotujemy je niebawem.
W 2024 r. do Polski trafią pierwsze myśliwce F-35, pod które także należy przygotować infrastrukturę, ale też włączyć je w system obronny. Co dzieje się w tej kwestii?
Miejsce pod bazę samolotów zostało wskazane już w ubiegłym roku - to baza w Łasku. Tamtejsza infrastruktura wymaga jedynie uzupełnienia, a nie budowania od podstaw. Prace są już prowadzone. Zapewniam, że zdążymy.
Co z zapowiadanym na początek bieżącego roku podpisaniem kolejnego znaczącego kontraktu? Czy chodzi o jeden z programów morskich czy o obronę powietrzną, czy możemy się spodziewać podpisania umów w ramach obu programów?
Chodzi o oba programy. Jednak musimy jeszcze dopracować szczegóły tych kontraktów.
Jak obecnie wojsko angażuje się w realizację Narodowego Programu Szczepień? Czy są plany bardziej znaczącego wykorzystania sił zbrojnych przy szczepieniu Polaków?
Wojsko jest uwzględnione w tym programie. Jesteśmy w gotowości, mamy przeszkolonych ludzi. Zasadniczy problem polega jednak na ograniczonych dostawach szczepionek. W sytuacji, w której będzie potrzeba, wojsko włączy się w proces szczepień. Mamy odpowiednio przygotowanych ludzi, niezbędny sprzęt i logistykę.
Wojsko, jak i pozostałe służby mundurowe, ma być szczepione w pierwszej grupie. Jak będzie wyglądała realizacja szczepień samych żołnierzy?
Resort obrony jest w stanie przeprowadzić szczepienia żołnierzy własnymi zasobami medycznymi i tak to się będzie odbywało. Dotychczas zaszczepieni zostali wojskowi medycy.
Gdybanie to moje drugie imię
1. Część "morska" - zapewne chodzi o kontrakt na RATOWNIKA, A17 chyba raczej nie, no, chyba żeby :-) 2. Część OPL - nie sądzę, żeby była to NAREW. Może inaczej - nie NAREW w pełnej postaci, raczej ograniczona ściśle do OPL z wykorzystaniem CAMM i ICBS, dla ochrony zgrupowań wojsk będzie chyba NREW "krajowa", na przykład według propozycji WB, z krajowym C2 i pociskiem R27PL.
hghgh
Ten ostani pocisk jaki ma pułap???
9M33PL
"Gdybanie" - pamiętaj o jeszcze innych, co najmniej dwóch konstrukcjach. Jedna z nich dła ułatwienia to 9M33PL. W zasięgu naszego Kraju jest posiadanie prawie natychmiast własnego, narodowego systemu obrony powietrznej, opartej na własnych rozwiązaniach. A że nie jest to ślepa droga - najlepiej prześledzić historię powstania najnowocześniejszego na świecie PPZR PIORUN. Jego poprzednik, GROM, też nie był taki zły :-)
Niezorientowany
Gry wojenne robi się po to, aby znajdować błędy w strategii. Bardzo dobrze, że ta gra się odbyła i bardzo dobrze, że są takie wyniki. Ważne, aby teraz wprowadzić w życie wnioski z nich wynikające. Koncepcja Macierewicza od początku budziła kontrowersje (choć oczywiście też były argumenty za). Szkoda, że nie przetestowano jej w ten sposób 3 lata temu. Może uniknięto by wielu kosztów. Podobna koncepcja przyspieszyła klęskę w 1939 r. Najsłynniejsza (ostatnio nawet pokazana w filmie, wcześniej opisywana w książkach) gra wojenna, przeprowadzona przez Japończyków przed Midway, dała tak szokujące rezultaty, że uznali ją za niewiarygodną. W efekcie poprowadzili bitwę według wcześniejszej koncepcji i rezultaty były jeszcze gorsze, niż te wynikające z gry (utrata 4, a nie 3 lotniskowców). Byleśmy nie powtórzyli ich błędu.
50
szacunek za wiedzę
gosc
wszystkie te dyslokacje sa w zasiegu kaliningradu ,nawet jak wystartuja ,to nie beda mialy gdzie wyladowac.
dim
Tyle, że wygranych nie będzie, a w każdym razie nie w naszej części świata. Gdyby było inaczej, Rosjanie dawno by już zaatakowali.
Meska
Czyli nowe okręty podwodne i Narew albo 2 faza Wisły podpisane w tym roku? To by było zbyt piękne.
kokos
Można zniszczyć ich radary dalekiego zasięgu, a w razie deeskalacyjnego ataku jądrowego można wystrzelić te rakiety w ich elektrownie jądrowe.
Prawda
Podwodne z usa ? Amerykanie nie mają nic ciekawego. Tzn nic co by miało sens. Ja tam jestem zwolenniem wyprzedania wiekszości marynaki wojennej i zakup 6 oktrętów podwony szwedzkich nowych 3 wersji tej najmniejszej do gdańska i 3 najwiekszęj wyposażone w rakiety manewrujacę.
orel
Ok czyli starocie ze szwecji potwierdzone, pytanie o to drugie. Czy to będzie Wisła II czy moze stracili cierpliwość i Narew? a moze coś mniejszego np. piorun2...
Łask
Jeszcze da się w tej bazie coś upchać, czy to już pod korek?
Victor
Czyli jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Przegrane ćwiczenie udowodniło, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Fakt poniesienia klęski i zniszczenia naszych SZ podczas ćwiczeń jest drobnym mankamentem.
On ona ono
Hi może się coś wreszcie ruszy plany są ambitne ale z czasem słabo ok do tego 3-4 eskadry F16 V by się przydało z pewnością plus dodatkowego Homara obrona wybrzeża
AA
Jesteśmy silni zwarci gotowi a sojusznicy nam pomogą bo ich przecież dobrze znamy
DDR
Lubię ten optymizm niczym w 39tym
klawiatura
Czyli WOT zatrzymał agresora :-)
faraon
Jak chcesz pan ochronić te lotniska bez Narwii? Ruskimi osami? Gromami? Zu-23 z tabletem?
rydwan
no chyba nie myślałeś że Francuzi chca nam ja ot tak za darmo wybudować ,nie masz pieniedzy to idziesz do banku p pożyczke za która płacisz plus spłata pożyczki . W przedziale kilkudziesieciu lat to i tak okaże sie opłacalne tak finansowo jak i politycznie .