Reklama

Geopolityka

Polityka "cyberodstraszania" – reakcja USA na ataki na firmę Sony Pictures

Łoś WB Electronics Ukraina
Łoś WB Electronics Ukraina

Doczekaliśmy się obiecywanych proporcjonalnych środków odwetowych za cyberatak na firmę Sony. Prezydent USA wydał zgodę na nałożenie sankcji ekonomicznych na Koreę Północną, oficjalnie oskarżoną przez FBI o dokonanie ataków. Sankcje dotkną trzy podmioty: Korea Mining Development Trading Corporation, Reconnaissance General Bureau oraz Korea Tangun Trading Corporation. Dodatkowo “ukarani” zostaną oficjele mający koneksje z pierwszym z wymienionych podmiotów. Ponieważ administracja nazywa nałożone sankcje „pierwszym krokiem” możemy spodziewać się dalszych decyzji. 

Jak oceniać te działania? Przede wszystkim, w teoretycznych dyskusjach nad polityką odstraszania prowadzoną w cyberprzestrzeni, dominowało dotąd rozważanie użycia ewentualnych cyfrowych środków odwetowych. Mówiono raczej o twardych działaniach na czele z przeprowadzaniem ataków na wybrane podmioty. Tymczasem przykład amerykański pokazuje, że działania w cyberprzestrzeni mogą uruchomić cały wachlarz narzędzi, a instrumenty cyfrowe są zaledwie jednym z nich. Tak jak w świecie rzeczywistym na przykład działania zbrojne nie muszą prowadzić do analogicznej odpowiedzi. Stosowane mogą być różnorodne narzędzia dyplomatyczne, które mają szansę doprowadzić do założonych rezultatów. Nie inaczej jest z cyberprzestrzenią. To dobry moment aby uświadomić sobie, że aby skutecznie (i bezpiecznie) działać w cyberprzestrzeni należy otworzyć się na prowadzenie bardzo różnorodnych polityk, na podejmowanie niesztampowych decyzji.

Inną sprawą jest to, czy omawiane sankcje w tym konkretnym przypadku przyniosą oczekiwany skutek. Ponieważ Korea Północna (co więcej dokładnie te same podmioty) jest już „karana” sankcjami i nie przynosi to zmian w postępowaniu tego państwa, to raczej i tym razem nie należy się spodziewać przełomowych konsekwencji.

Jednak wydaje się, że cel działania USA jest tutaj inny. Podobnie do niedawnego, oficjalnego oskarżenia chińskich żołnierzy o cyberszpiegostwo – nałożenie sankcji ma wymiar symboliczny. Pokazuje jak ważną kwestią dla Ameryki jest cyberbezpieczeństwo i że są zdeterminowani by działać. Niezwykle interesujący będzie „drugi krok” administracji USA. Powie nam to wiele o praktycznym wymiarze polityki odstraszania w cyberprzestrzeni.

Joanna Świątkowska – ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Instytutu Kościuszki

Reklama

Komentarze (4)

  1. aptekarz

    Prawdziwa III wojna światowa zacznie się na długo przez pierwszym wystrzałem, będzie do wojna cybernetyczna która w niektórych przypadkach może paraliżować struktury państwa równie skutecznie jak naloty bez narażania się na natychmiastową odpowiedź zbrojną za pomocą rakiet. Aż dziwne, że dotąd tak mało uwagi się temu poświęca. W wojnie cybernetycznej moglibyśmy dużo zdziałać, liczy się wiedza nie rakiety i miliardy rubli czy dolarów.

    1. wróg

      Jak w wojnach zacznie znikać administracja i państwa to bardzo mi pasuje taka wojna, w której mi nie zastrzelą piekarza, a rano będę miał bułki. Najwyżej zapłacę mu srebrem.

    2. heh

      “Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną. Dopiero, gdy dany kraj zauważy, że jego plony uległy zniszczeniu, jego przemysł jest sparaliżowany, a jego siły zbrojne są niezdolne do działania, zrozumie nagle, że brał udział w wojnie i tę wojnę przegrywa” Frederic Joliot-Curie a teraz wyjrzyjcie przez okno

  2. viera

    a jaki Chińczycy powiązani z władzami ChRL im wykradają informacje dotyczące samolotów F22 czy F35 to nawet nie drgnął.Tacy są cwani te amerykańce

  3. heh

    "cyfrowych środków odwetowych" piękne, tym powinien zając się Monty Python. Zamiast trzymać off line kluczowe punkty stwarza się preteksty do ataku. Jaki problem wjechać na teren danego kraju i zrobić atak na swoje własne cele a kolejno zaatakować. Zielone ludziki wersja US.

  4. rudi

    huraaaaaa !!!

Reklama