Izraelskie lotnictwo zaatakowało ponad 100 punktów skąd odpalano lub gdzie budowano pociski rakietowe średniego i dalekiego zasięgu. Celem ataku były również grupy przygotowujące się do odpalania rakiet - w kilku wypadkach ogień do przeciwnika otworzyły izraelskie czołgi.
Od początku operacji, na południowy Izrael spadło 54 palestyńskich pocisków rakietowych (w całym 2012 r. - 822 pociski). Izraelski system obrony przeciwrakietowej Iron Dome przechwycił 28 pocisków.
Siły Obronne Izraela dystrybuują jednocześnie w Strefie Gazy ulotki, w których można przeczytać, m.in.: Dla waszego własnego bezpieczeństwa, bądźcie odpowiedzialni i unikajcie przebywania w pobliżu członków Hamasu i innych terrorystycznych organizacji oraz ich struktur, które stanowią zagrożenie dla waszego bezpieczeństwa.
Arabska agencja Ma'an mówi o 11 zabitych Palestyńczykach z Gazy od początku operacji, w tym o 3 cywilach i 3 dowódcach Hamasu.
Tymczasem w Nowym Jorku Rada Bezpieczeństwa ONZ zwołała nadzwyczajne posiedzenie. Nie zdecydowała się podjąć jednak żadnych kroków.
Stany Zjednoczone wyraziły poparcie dla Izraela i potępiły ataki rakietowe ze strony Palestyńczyków: Popieramy prawo Izraela do samoobrony i zachęcamy go to dalszego podejmowania starań, aby unikać ofiar cywilnych - powiedział Mark Toner, rzecznik Departamentu Stanu w specjalnym oświadczeniu.
W sobotę w Kairze zbiorą się natomiast ministrowie spraw zagranicznych Ligi Państw Arabskich, by omówić izraelski atak na Strefę Gazy.
(MMT)