Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Piątkowy przegląd prasy: Nie ma większego zagrożenia terroryzmem; Dobre perspektywy dla PGZ; Brama do Unii w Lublinie; Szukając wroga

fot. MCpl Martin Long/5th Canadian Division
fot. MCpl Martin Long/5th Canadian Division

Piątkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Dziennik Gazeta Prawna, Dobre perspektywy dla PGZ: "W systemie obrony powietrznej nowoczesne stacje radiolokacyjne odgrywają niezwykle ważną rolę. Polska od lat przoduje w budowie doskonałych radarów i stale rozwija nowatorskie technologie. W ich produkcji specjalizuje się PIT - RADWAR S.A. (...) W ramach konsorcjum, którego liderem jest Polska Grupa Zbrojeniowa, przygotowana zostanie kompleksowa oferta na produkcję i dostawę modułowego systemu obrony przeciwrakietowej "Narew" na światowym poziomie. Jest o co walczyć, ponieważ szacowana wartość programu wyniesie ok. 11 mld złotych, które mają być wydatkowane do 2022 r. (...) PGZ skonsolidowała 26 podmiotów, w tym 8 grup kapitałowych z rocznymi obrotami około 5 mld zł. Te firmy zatrudniają prawie 19 tysięcy pracowników. Konsolidacja branży i udział w programach modernizacji technicznej naszej armii dają szansę na znaczne zwiększenie zatrudnienia w spółkach obronnych, a pośrednio umożliwią utrzymanie nawet 40-50 tys. miejsc pracy."

Dziennik Wschodni, Tomasz Maciuszczak, Brama do Unii w Lublinie: "Nie ulega wątpliwości, że nasza brama do Unii Europejskiej znajduje się w Lublinie - mówił wczoraj w lubelskim Centrum Kultury prezydent Ukrainy. (...) Po przylocie do Lublina Poroszenko w towarzystwie m.in. ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka i szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisława Kozieja odwiedził dowództwo powstającej w Lublinie Brygady Wielonarodowej. (...) Brygada pierwotnie miała zacząć działać w 2016 roku, ale tym nie jesteśmy zainteresowani. Dziś zapadła decyzja, że pełną gotowość osiągnie w pierwszym kwartale przyszłego roku - mówił później Poroszenko w Centrum Kultury."

Dziennik Gazeta Prawna, Jolanta Czudak, Półprzewodniki są naszą nadzieją: "Przyszłość polskiego systemu radiolokacyjnego zależy od budowy radarów półprzewodnikowych nowej generacji. Naukowcy zapewniają, że są o krok od wykonania tranzystorów mikrofalowych dużej mocy do takich radarów i dostarczenia prototypów czołowemu producentowi urządzeń radiolokacyjnych w kraju. Z niecierpliwością na efekty tych prac oczekuje Ryszard Kardasz, prezes firmy PIT-RADWAR S.A. (...)

Jolanta Czudak: Jakie jest zapotrzebowanie na takie urządzenia w polskiej armii?

Ryszard Kardasz: To zależy od konkretnych zamówień, ale perspektywy są coraz bardziej obiecujące w związku z realizacją kluczowych programów obrony powietrznej kraju Wisła i Narew. Jak będziemy mieli radary najnowszej generacji to na pewno zrobimy z nich jak największy użytek, zwłaszcza w programie Narew. (...) Te większe systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej też są dla nas do opanowania, a nasze radary będą w nich odgrywać zasadnicze rolę."

Nasz Dziennik, Łukasz Sianożęcki, Szukając wroga: "Obecna sytuacja gospodarcza jest wywołana przede wszystkim przez czynniki zewnętrzne - powiedział prezydent Rosji na dorocznej konferencji prasowej w Moskwie, w której uczestniczą przedstawiciele rosyjskich i zagranicznych mediów. Prezydent zapewnił, że mimo zakłóceń na rynkach finansowych rosyjskie dochody będą większe niż wydatki. (...) Za głównych winowajców wojny na Ukrainie gospodarz Kremla uznał państwa zachodnie. Jego zdaniem, gdyby Zachód zażądał od ówczesnej opozycji w Kijowie, by wróciła do porozumień z 21 lutego, wojny domowej na Ukrainie by nie było. Putin podkreślił, że gwarantami tamtej umowy między opozycją a władzami Ukrainy byli ministrowie spraw zagranicznych Niemiec, Francji i Polski. (...) Prezydent Federacji zaprzeczył, że na Ukrainie walczyli najemnicy z Rosji, są to, według jego wiedzy, "ochotnicy", którzy walczą z potrzeby serca. - Osoby, które na ochotnika, kierując się głosem serca, uczestniczą w wydarzeniach na południowym wschodzie Ukrainy, nie są najemnikami, gdyż nie otrzymują za to żadnych pieniędzy - powiedział. (...) "Zachód jako wróg numer jeden" był głównym motywem prezydenckiego przemówienia. Putin zarzucił Zachodowi budowanie nowych murów, mających odgrodzić go od Rosji i zastąpić mur berliński."

Rzeczpospolita, Nie ma większego zagrożenia terroryzmem: "Nie ma żadnych sygnałów wskazujących na to, że nasze bezpieczeństwo radykalnie się pogorszyło na skutek jakichś działań sił zewnętrznych - mówi "Rzeczpospolitej" poseł Stanisław Wziątek, wiceprzewodniczący Komisji ds. Służb Specjalnych. Na posiedzeniu komisji w czwartek obecny był szef Agencji Wywiadu gen. Maciej Hunia i szef Służby Wywiadu Wojskowego gen. Radosław Kujawa. (...) Komisja analizowała różne obszary zagrożeń, w tym kwestię zaangażowania osób z Europy w radykalne ruchy terrorystyczne. - Jeśli chodzi o polskich obywateli przebywających za granicą, są to nieliczne przypadki - mówi Wziątek. (...) Na kolejne posiedzenie komisji w styczniu 2015 r. zostaną zaproszeni szef ABW i szef SKW."

Nasz Dziennik, Nie chcą walczyć: "Część nigeryjskiego wojska buntuje się i nie chce walczyć z terrorystami z Boko Haram. W odpowiedzi sądy skazały kolejnych żołnierzy na karę śmierci. To wszystko dzieje się w sytuacji kolejnych ataków Boko Haram na ludność cywilną, które pochłaniają dziesiątki ofiar, głównie chrześcijan. (...) Władze mają jednak poważne problemy ze zwalczaniem Boko Haram. Ze swoimi pobratymcami nie chce walczyć część wojska mimo ostrych działań, jakie podejmują władze przeciwko buntującym się wojskowym. Nigeryjski sąd wojskowy skazał ostatnio 54 żołnierzy na karę śmierci za odmowę udziału w operacji przeciwko islamistom na północnym wschodzie Nigerii. Oskarżono ich o tchórzostwo i udział w buncie. Nie są to pierwsze wyroki śmierci w nigeryjskiej armii. We wrześniu sąd wojskowy skazał 12 żołnierzy na śmierć przez rozstrzelanie za udział w buncie i próbę zabicia dowódcy. Żołnierze twierdzą, że się buntują głównie dlatego, iż nie otrzymują żołdu, a ponadto szwankuje zaopatrzenie w żywność, broń i sprzęt wojskowy."

Reklama

Komentarze (1)

  1. PeTi

    Za wikipedią: "Mur Berlińsk(...)(niem. Berliner Mauer) – system umocnień o długości ok. 156 km (betonowy mur, okopy, zapory drutowe, miny). Zwany był również eufemistycznie w języku propagandy NRD – antyfaszystowskim wałem ochronnym (antifaschistischer Schutzwall) (...) W nocy z 12 na 13 sierpnia 1961 wojsko NVA, 5000 funkcjonariuszy Niemieckiej Policji Granicznej (niem. Deutsche Grenzpolizei, która była poprzednikiem Oddziałów Granicznych), 5000 funkcjonariuszy Policji Ochronnej i skoszarowanej Policji Ludowej (niem. Schutz- und Kasernierte Volkspolizei) oraz 4500 członków Betriebskampfgruppen (Robotnicze Oddziały Samoobrony) rozpoczęły blokadę ulic i torów kolejowych prowadzących do Berlina Zachodniego. Radzieckie oddziały utrzymywały stan gotowości bojowej i obecne były na alianckich przejściach granicznych. Wszystkie jeszcze istniejące połączenia komunikacyjne między obiema częściami Berlina zostały przerwane" Taaak, przyklad Putina wiec bardzo dobry. Tak wtedy jak i teraz rozkazy sa z Moskwy.

Reklama