Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Piątkowy przegląd prasy: MON tworzy zespół antymarżowy ds. przetargów, ABW powyżej 16 mln zł, weterani pominięci w ustawie, nurkowie schodzą do Orła

www.34drop.wp.mil
www.34drop.wp.mil

Piątkowy przegląd prasy.



Puls Biznesu – Resort obrony nie da się łupić - Na straży pieniędzy wydawanych na modernizację armii stanie specjalny zespól. Ma pilnować marż, które często nawet kilkakrotnie przekraczają rynkową wartość kupowanego uzbrojenia - pisze Piotr Nisztor. Grubo ponad 100 mld zł zamierza wydać Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) na modernizację armii. Na liście zakupów są m.in. śmigłowce, okręty czy systemy antyrakietowe. Resort nie chce jednak przepłacać, tak jak bywało dotychczas. - Często wojsko płaci za sprzęt kilkakrotnie więcej, niż wynosi cena rynkowa. Wszystko przez zbyt wysokie marże narzucane przez pośredników lub producentów czy zmowy cenowe firm. Chcemy z tym walczyć. Nie pozwolimy na łupienie MON – podkreśla gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej. Rozwiązaniem ma być powołanie specjalnego zespołu antymarżowego, który będzie opiniował zamówienia dla wojska. - Jego zadaniem będzie porównywanie wartości złożonych ofert z cenami rynkowymi. To żmudna i ciężka analityczna praca – twierdzi wiceminister. W skład tworzonego zespołu ma wchodzić maksymalnie sześć osób mających doświadczenie w zamówieniach publicznych. Opinia zespołu nie będzie wiążąca, ale komisja przetargowa musi ją wziąć pod uwagę. Formalnie zespół antymarżowy zacznie funkcjonować na początku przyszłego roku.

Więcej: Ruszył proces zakupu okrętów Miecznik i Czapla. Nieprzejrzysty tryb wyboru oferentów

Rzeczpospolita – ABW porzuca detal - Agentów będą interesowały tylko sprawy które narażają państwo na straty przekraczające 16 mln zł. - ustalił Andrzej Stankiewicz. Według ustaleń „Rz" Ministerstwo Spraw Wewnętrznych kończy prace nad ustawą zmieniającą kompetencje Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Agenci ABW nie będą już się zajmować przestępczością zorganizowaną, korupcją, handlem bronią i materiałami wybuchowymi oraz przestępczością narkotykową. Te kompetencje przejmą od nich CBA oraz policja. Co pozostanie w kręgu zainteresowań ABW Głównie ochrona bezpieczeństwa państwa, w tym zwalczanie terroryzmu, prania brudnych pieniędzy, szpiegostwa i handlu materiałami rozszczepialnymi. Z katalogu przestępstw gospodarczych pozostaną ty lko te najbardziej kosztowne dla państwa – powyżej 16 mln zł strat.Skąd się wzięła ta kwota? To prawna i finansowa układanka. Po zmianach ABW ma się zająć ściganiem przestępstw gospodarczych, jeżeli Skarb Państwa stracił na nich więcej, niż 16-krotność „mienia wielkiej wartości". Wedle kodeksu karnego owa „wielka wartość" to ponad 1 mln zł.

Więcej: Weszła w życie ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

Nasz Dziennik – Weterani kontra biurokraci - Ustawa o weteranach działań poza granicami państwa pomija ponad tysiąc żołnierzy – członków komisji rozjemczych ONZ - informuje Piotr Falkowski. Polacy byli członkami międzynarodowych komisji nadzorujących wykonywanie traktatów pokojowych i rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Chodzi o dość dawne konflikty zbrojne w Indochinach, Laosie, Wietnamie i Nigerii, a więc z lat 50. XX wieku aż po lata 90. – Uczestnicy międzynarodowych komisji rozjemczych też powinni otrzymać status weterana – mówi gen. Stanisław Woźniak, prezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ mającego 3,5 tys. członków. Przepisy, które weszły w życie 30 marca ub.r., w ogóle ich nie obejmują. Stowarzyszenie generała Woźniaka chce również złagodzenia zasad przyznawania statusu weterana i weterana poszkodowanego dla członków misji pokojowych ONZ z dawnych lat, gdyż mają oni problem ze zgromadzeniem odpowiedniej dokumentacji spełniającej wymogi ustawy.

Więcej: Rząd tworzy Korpus Weteranów. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy

Rzeczpospolita – Z „Łączki" na Cmentarz Północny - Szczątki bohaterów zostaną dziś uroczyście odprowadzone na tymczasowe miejsce pochówku. W tym roku na „Łączce", czyli tam, gdzie w czasach stalinowskiego terroru znajdował się śmietnik cmentarza na Powązkach, odnaleziono szkielety 82 osób – bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego. Są to skazańcy z warszawskiego więzienia na Mokotowie, w którym w czasach stalinowskich w wyniku mordów sądowych w latach 1948-1956 zginęło ok. 300 osób. W pierwszym etapie ekshumacji, który odbył się latem zeszłego roku, odnaleziono ich ponad sto. Badania na „Łączce" prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. – Brakuje jeszcze około stu ofiar komunistycznego reżimu, mamy nadzieję, że za pewien czas również one zostaną odnalezione – mówi Łukasz Kamiński, prezes IPN, który weźmie udział w dzisiejszej uroczystości. Przypomina, że taka sama odbyła się w zeszłym roku, kiedy to na Cmentarz Północny w Warszawie odprowadzono ponad sto ofiar, które są tam przechowywane do czasu, kiedy odbędzie się właściwy uroczysty pogrzeb. Autor: Grażyna Raszkowska

Więcej: Fundacja im. Cichociemnych chce utworzyć wirtualne muzeum i park poświęcone pamięci legendarnych spadochroniarzy Armii Krajowej

Nasz Dziennik – Nurkowie schodzą do „Orla" - Okręt ratowniczy ORP „Lech" dotarł wczoraj na miejsce poszukiwań i rozpoczął przygotowania do weryfikacji wraku okrętu podwodnego. Wkrótce dowiemy się, czy jest to zaginiony „Orzeł" - relacjonuje gazeta. ORP „Lech" dotarł wczoraj na pozycję zalegania wraku okrętu podwodnego i o godz. 13.00 rozpoczął prace weryfikacyjne. – W pierwszej kolejności użyte będą sonary (sonar holowany Klein 3000 oraz sonar opuszczany MS 1000), z których dane posłużą między innymi do dokładnego określenia pozycji i kierunku zalegania wraku okrętu podwodnego na dnie morza – mówi kmdr ppor. Piotr Adamczak, zastępca rzecznika pr asowego dowódcy Marynarki Wojennej. Te dane pozwolą, by „Lech" zajął pozycję umożliwiającą optymalne wykorzystanie pojazdów podwodnych i nurków. W pracach podwodnych w pierwszej kolejności wykorzystane zostaną pojazdy podwodne ROV Seaeye Falcon i ROV SeaBotk. – Zebrany przez nie materiał filmowy posłuży do przeprowadzenia kolejnych analiz i weryfikacji. Na samym końcu do wody zejdą nurkowie Marynarki Wojennej – tłumaczy komandor. W tym celu użyty zostanie tzw. dzwon nurkowy, który umożliwi nurkom dłuższą pracę na badanym obiekcie.

Więcej: Marynarka Wojenna odnalazła wrak zaginionego ORP „Orzeł”?

Dziennik Wschodni – Wypadek śmigłowca w Dęblinie - Na lotnisku w Dęblinie doszło wczoraj do wypadku wojskowego śmigłowca SW-4 Puszczyk. Doszło do niego podczas ćwiczeń awaryjnego lądowania. Według świadka wydarzeń, piloci lądowali z wyłączonym śmigłem ogonowym. Puszczyk zachwiał się, a potem przewrócił. W śmigłowcu były dwie osoby, na szczęście nic im się nie stało. Informację o wypadku potwierdza straż pożarna. – Tyle osób do nas dzwoniło, że sprawdziliśmy na lotnisku, co się stało – mówi kpi Jarosław Lasek, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Rykach. – Dowiedzieliśmy się, że na teren lotniska w Dęblinie spadł śmigłowiec Puszczyk. Pilotom nic się nie stało. Helikopter jest uszkodzony, ale nie doszło do pożaru Straż pożarna nie interweniowała.

Więcej: Dęblin: wypadek śmigłowca SW-4 podczas lądowania

Gazeta Polska Codziennie – NATO umywa ręce w sprawie Smoleńska - Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen na pytanie dziennikarza „Gazety Polskiej", czy możemy liczyć na jakiekolwiek wsparcie w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, w której zginęli prezydent państwa członkowskiego i cała kadra dowódcza armii państwa Sojuszu, odpowiedział, że to bilateralna sprawa w stosunkach polsko-rosyjskich. Na spotkaniu w Akademii Obrony Narodowej „Gazeta Polska" zapytała sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, czy Sojusz może wesprzeć śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, w tym m.in. nasze bezskuteczne wciąż zmagania o odzyskanie wraku rządowego tupolewa, który trzy lata temu rozbił się pod Smoleńskiem. Sekretarz generalny, uciął pytanie bardzo szybko, odpowiadając: -To kwestia dwustronna między Polską a Rosją. Liczę, że zostanie rozwiązana w duchu współpracy między tymi państwami. – Strona polska od początku zaniedbała tę sprawę w strukturach NATO. Jednocześnie ewidentnie widać, że władze NATO uciekają od trudnych pytań na ten temat i od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nie chcą na tej płaszczyźnie wchodzić z konflikt z Rosją – mówi nam poseł Witold Waszczykowski, były wiceminister spraw zagranicznych. Autor: Katarzyna Pawlak

(JG)
Reklama

Komentarze

    Reklama