Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Piątek z Defence24.pl: Hity polskiego przemysłu zbrojeniowego; Embargo na sprzedaż broni do Sudanu Południowego; Samobieżne haubice polowe pilnym zakupem dla państw bałtyckich
Piątkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Zbigniew Lentowicz, Rzeczpospolita, „Kraby, groty i drony już w armii”: Polska zbrojeniówka pomimo nienajlepszych wyników, wciąż ma w swojej ofercie mocne punkty. Analiza produktów polskiej produkcji, które znajdują się na wyposażeniu polskiej armii. „Chociaż krajowy przemysł obronny jest zdecydowanie słabszy od zachodnich koncernów, próbujemy gonić świat także w dziedzinie technologii wojskowych. Radiolokacja, drony, cyfrowa łączność, transportery Rosomak i broń artyleryjska ze Stalowej Woli, a także przeciwlotnicze zestawy Grom/Piorun z Męska to dziś hity zbrojeniówki. [...] Trotyl z Nitro-Chemu dzięki dobrej cenie i nadzwyczajnej jakości podbija świat. Zbrojeniówka potrafi jednak robić znacznie bardziej zaawansowane produkty”.
Wiktor Młynarz, Gazeta Polska Codziennie, „ONZ wreszcie się przydało”: Embargo na dostawę broni do Sudanu ma potrwać do maja przyszłego roku. „Rada Bezpieczeństwa ONZ wprowadziła embargo na sprzedaż broni do Sudanu Południowego, o które walczyli Amerykanie. Za pierwszym razem, jeszcze za rządów prezydenta Baracka Obamy, Stanom Zjednoczonym nie udało się go przeforsować. [...] Nie wszystkim spodobało się to embargo. Przedstawiciel Południowego Sudanu stwierdził, że zaburzy lokalną równowagę sił, co wpłynie na opóźnienie procesu pokojowego”.
Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Kraje bałtyckie zwiększają siłę ognia”: Śmiercionośny arsenał - moździerze, haubicoarmaty, wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe oraz artyleria holowana - jakim dysponuje Rosja, uświadomił krajom bałtyckim pilną potrzebę zakupu samobieżnych haubic polowych. „Wojna na Donbasie uświadomiła państwom NATO-wskim, jak ważna jest wciąż siła ognia artyleryjskiego na polu walki. Z tego też względu kraje bałtyckie zdecydowały się na zakup samobieżnych haubicoarmat, aby być w stanie odpowiedzieć na potencjalny atak przeciwnika. [...] Litwa zdecydowała się zakupić od Niemiec w 2015 r. 21 samobieżnych haubicoarmat kał. 155 mm Panzer-haubitze 2000 (PzH 2000) za kwotę 58,3 mln euro. Z liczby tej szesnaście stanowią egzemplarze operacyjne, dwa wykorzystywane są do celów szkoleniowych, a trzy posłużą jako części zamienne. Umowa ta przewidywała również dostawę 26 wozów dowodzenia M577A2 oraz sześciu wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2”.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie