- Wiadomości
Niemieckie Tornada nadal bez następców
Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen kilkanaście miesięcy temu informowała media, że następca samolotów Panavia Tornado pozostających w służbie Luftwaffe znany będzie do końca 2018 r., jednak dotychczas nie podjęto w tej sprawie żadnej decyzji.

Niemieckie media informują, że przyczyną tego stanu rzeczy jest niezdecydowanie samego ministerstwa obrony, usiłującego pogodzić sprzeczne interesy ekonomiczne, polityczne i wojskowe. Samoloty Panavia Tornado pozostają w służbie niemieckiej od lat 80. minionego wieku, obecnie ich wycofanie planowane jest na rok 2025. Oznacza to, że decyzje związane z wyborem ich następcy muszą zostać podjęte naprawdę szybko. Wiele wskazuje jednak, że nie będzie to proste.
Z jednej strony, odczuwalny jest nacisk amerykańskich producentów samolotów, lobbujących za wyborem maszyn ze Stanów Zjednoczonych - kupno maszyn amerykańskich, a konkretnie F-35, jest zresztą opcją faworyzowaną przez kręgi dowódcze sił powietrznych Niemiec. Równie dobrze słyszalny jest jednak głos przedstawicieli Airbusa, usiłujących skłonić decydentów do wyboru Eurofightera. W tym przypadku podnoszone są argumenty związane ze wspieraniem przemysłu europejskiego i ujednoliceniem floty lotnictwa wojskowego, co ma przynieść dodatkowe oszczędności. Ta opcja zdaje się być bliższa kierownictwu sił zbrojnych.
Szybkie podjęcie decyzji związane jest nie tylko ze zbliżającą się datą wycofania samolotów Tornado - coraz bardziej odczuwalny jest brak części zamiennych i bardzo wysokie koszty eksploatacji starych maszyn. Wiążą się z tym znaczne opóźnienia w programie szkolenia pilotów - nie wylatują oni bowiem odpowiedniej liczby godzin ze względu na niską gotowość Tornado.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS