Reklama

Geopolityka

Fot. Lars KOCH / http://www.bundesheer.at/

Niemieccy przeciwlotnicy jadą do Mali

Niemiecki resort obrony poinformował o planowanym umieszczeniu elementów systemu obrony bardzo krótkiego zasięgu MANTIS w bazie w Mali, gdzie stacjonują niemieccy żołnierze. W styczniu Bundestag zdecydował o zwiększeniu zaangażowania w misję prowadzoną w Afryce Zachodniej. 

Obsługą systemu maja zajmować się żołnierze z 61. Flugabwehrraketengruppe (grupy rakiet przeciwlotniczych) z Todendorf. System ma służyć Luftwaffe do osłony bazy Camp Castor w Gao. Bundeswehra planuje rozmieszczenie jedynie elementów rozpoznawczych, do Mali nie trafią więc armaty 35 mm. System wykrywania zagrożenia pozwala wydłużyć czas ostrzegania o ewentualnym ataku rakietowym czy moździerzowym, umożliwiając tym samym podjęcie szybkiej reakcji.

System obrony bardzo krótkiego zasięgu MANTIS, produkowany przez koncern Rheinmetall, należy do najnowszych wzorów uzbrojenia przeznaczonych do ochrony baz i obiektów stacjonarnych przed zagrożeniem ze strony amunicji różnego typu oraz lotniczych środków bojowych (C-RAM), a także do zwalczania bezzałogowców, samolotów i śmigłowców. Niemiecki system opiera się na autonomicznych armatach kalibru 35 mm (każda o szybkostrzelności 1000 pocisków na minutę) - w baterii znajduje się sześć sztuk - oraz wspierających je stacji wykrywania (z radarami oraz optoelektronicznym układem kierowania ogniem), a także punktu dowodzenia. 

Jak wskazywano wcześniej, do Mali nie zostaną relokowane armaty 35 mm, a jedynie elementy wykrywania i dowodzenia. Bundeswehra dysponuje obecnie jedynie dwoma bateriami zestawów tego typu (z 12 armatami), co pozwala na ograniczony udział w misjach ekspedycyjnych. Jest to jedyny lądowy, artyleryjski zestaw przeciwlotniczy używany w Niemczech.

Decyzja resortu obrony wiąże się ze zgodą Bundestagu na przedłużenie misji Bundeswehry w Mali do końca stycznia 2018 r. i rozszerzenie swojego zaangażowania w misję MINUSMA (Multidimensional Integrated Stabilization Mission in Mali) prowadzoną pod egidą ONZ. Limit żołnierzy stacjonujących w Afryce Zachodniej wzrósł z 650 do 1000. Dodatkowo ministerstwo obrony wyśle cztery helikoptery MedEvac-NH90 oraz cztery helikoptery Tiger. Zadaniem Bundeswehry będzie zabezpieczenie działań ratowniczych, które niemieccy żołnierze przejmą od sił holenderskich. Nowe zadania wymagają zwiększenia liczby żołnierzy, a także wyposażenia ich w sprzęt niezbędny do wykonywania mandatu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama