Reklama

Siły zbrojne

MON zapłaci za remonty dróg. Jest zgoda Sejmu

Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl
Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl

Sejmu uchwalił w piątek ustawę, która pozwoli finansować z budżetu obronnego inwestycje i remonty dróg publicznych o znaczeniu obronnym. Rząd planuje wydawać na ten cel ponad 20 mln zł rocznie.

Zgodnie z uchwaloną właśnie nowelizacją ustawy o drogach publicznych "zadania na drogach o znaczeniu obronnym wykonywane w ramach przygotowań obronnych państwa (...) są finansowane z budżetu państwa w ramach wydatków obronnych". Chodzi o budżet obronny obliczany na podstawie produktu krajowego brutto (obecnie jest to 2 proc. PKB, w przyszłości ten odsetek ma rosnąć), a wspomniane przygotowania obronne to nic innego, jak przyjmowany przez rząd Program Pozamilitarnych Przygotowań Obronnych.

Opozycja – PO i Nowoczesna – chciały wykreślenia tego punktu, gdyż uważają, że pieniądze z budżetu MON powinny być przeznaczane na wojsko, a nie "na asfalt i beton". Z kolei przedstawiciele PiS argumentowali, że ten, kto eksploatuje i przez to niszczy drogi, powinien płacić za ich remonty.

Czytaj więcej: Sejm zaczął prace nad projektem, który pozwoli finansować inwestycje na drogach z pieniędzy MON

Projekt uchwalonej w piątek nowelizacji powstał w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. Zgodnie z jej zapisami, jeżeli dana droga publiczna lub jej odcinek będzie wskazany w wykazie ministra właściwego do spraw transportu i jednocześnie znajdzie się jako zadanie inwestycyjne lub remontowe w Programie Pozamilitarnych Przygotowań Obronnych RP, to wówczas inwestycje te będą finansowane z budżetu państwa ze środków pozostających w dyspozycji resortu obrony narodowej.

Czytaj więcej: MON będzie mogło finansować inwestycje i remonty dróg publicznych

Z szacunków, które były dołączone do projektu, wynika, że przybliżone wydatki z budżetu na inwestycje na drogach o znaczeniu obronnym wyniosą w latach 2018-28 ok. 240 mln zł. Koszty, które – jak napisano w uzasadnieniu – zostały oszacowane na podstawie doświadczeń Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w pierwszym roku funkcjonowania nowelizacji mają wynieść ok. 10,5 mln zł, w drugim – ok. 21 mln zł, w trzecim – ok. 53,5 mln zł, w czwartym – nieco ponad 20 mln zł, a od piątego roku – po 22,5 mln zł rocznie.

Środki te mają być zapisywane w budżecie państwa w części 39 "Transport" w dziale 752 "Obrona narodowa", której dysponentem jest minister właściwy ds. transportu.

Czytaj więcej: 400 mln zł z budżetu obronnego dla służb MSWiA w 2018 r. Jest zgoda Sejmu

Drugim celem nowelizacji jest określenie statusu dróg o znaczeniu obronnym. Tym pojęciem nowelizowana ustawa już teraz się posługuje, ale do tej pory brakowało jego definicji. Teraz została ona wprowadzona. Drogami o znaczeniu obronnym będą drogi publiczne lub ich odcinki, wyznaczone w okresie pokoju, przewidziane do wykorzystania w czasie pokoju, kryzysu lub wojny do wykonywania przewozów istotnych dla obronności państwa oraz zobowiązań sojuszniczych.

Już teraz ustawa mówi, że minister właściwy ds. transportu w porozumieniu z szefem MON określi w zarządzeniu (które nie podlega publikacji) wykaz dróg o znaczeniu obronnym. Nowelizacja przewiduje, że w takim wykazie będzie można umieścić nie tylko całe drogi, ale także ich odcinki.

Czytaj więcej: MON będzie mogło dotować budowę strzelnic i pomników. Sejm uchwalił ustawę

Jednocześnie drogami o znaczeniu obronnym będą mogły być już nie tylko drogi krajowe (ta kategoria obejmuje m.in. autostrady i drogi ekspresowe) oraz drogi wojewódzkie, ale także drogi powiatowe i gminne. W tej zmianie, jak napisano w uzasadnieniu projektu, chodzi o zapewnienie siłom zbrojnym dojazdów m.in. do portów lotniczych i morskich, przepraw, poligonów, składów materiałowych i obiektów specjalnych.

Teraz nowelizacją ustawy o drogach publicznych zajmie się Senat.

Czytaj więcej: MON wesprze budowę dróg ważnych dla obronności

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (6)

  1. kuchartek

    Pełna zgoda , kto intensywnie eksploatuje i niszczy powinien płacić za remonty dróg. Największym szkodnikiem także w tej dziedzinie są Lasy Państwowe. To one wywożą z lasów ( oczywiście wykorzystują w tym celu inne firmy ) wszystko co pozyskają czyli wytną. Ciekawe czemu służby nie badają ile jest załadowanych ton na tych transportach. Na domiar tego wywożą to przejeżdżając mostami które nie są dostosowane do takiego tonażu. Armia mało korzysta z dróg publicznych , wykorzystuje raczej transport kolejowy - to oczywiście w dużym uproszczeniu . Dotyczy to przemieszczania ciężkich jednostek na i z poligonów. Pozostałe przypadki do w większości transport jak każdy inny. Problemem jest natomiast co AM i jego świta robi z pieniędzmi przeznaczonymi na modernizację WP. Przez dwa lata wydali na głupoty środki które mogły całkowicie zmienić naszą MW. Mielibyśmy już lub w budowie Kormorany , Czaple , Mieczniki i Orki . A co mamy - mamy węgiel , zakupione samoloty dla vip-ów , bomby na ulotki i setki innych bzdur. Jak długo będzie niszczony ten kraj przez ludzi takiego Honoru ? . A teraz jeszcze cyrk ze strzelnicami dla OT. Przynajmniej tu chcą wycyckać samorządy. I dla informacji , jestem za budową strzelnic w każdej gminie a nie powiecie. Tylko nie przy udziale tego MON- u i tych '' patriotów '' .

  2. Racjonalista

    To jest wyprowadzanie środków z armii. Czas jeszcze ze środków MON dofinansować PKP i kopalnie. To chyba w gestii Ministerstwa Infrastruktury. Przy takich praktykach realne wydatki na obronność spadają grubo poniżej 2%. To samo ze śmigłowcami ratunkowymi, powinny być kupione za pieniądze MSW albo Ministerstwa Zdrowia i być w gestii Straży Granicznej albo Pożarnej. Armia jest do obrony i do walki!

    1. Kozi

      Kopalnie już finansuje

    2. sledzbaltycki

      To jest granda....zamiast wzrostu to SPADEK % na modernizacje...

    3. cygan

      Spokjnie w budżecie jest też 8 waganów kolejowych, ale prawdę mówiącto się przydadzą wojsku w czasie transportu na poligony

  3. Lejek

    No, wyraźnie zwiększamy budżet obronny. Wkrótce MON zacznie płacić 500+, he, he.

    1. Zirytowany

      Przecież zwiększenie dzietności też jest kwestią bezpieczeństwa narodowego:))wszystko można podciągnąć pod to pojęcie,nawet wycinkę drzew w puszczy...

  4. derol

    jest do wyremontowania w Polsce troche placow zabaw , swiniarni , publicznych toalet i punktow skupu butelek , zlomu i makulatury - moze niech zwroca sie do MON-u ktory na pewno chetnie sypnie groszem na te jakze strategiczne obiekty wojskowe

  5. Artek86

    "Opozycja – PO i Nowoczesna – chciały wykreślenia tego punktu, gdyż uważają, że pieniądze z budżetu MON powinny być przeznaczane na wojsko, a nie "na asfalt i beton"." - A pieniądze które wracały za czasów "po" do budżetu łatały mianowicie co?

    1. db

      To różnie zapewne bywało. Za te, które wracały za Antoniego kupowano węgiel z nierentownych kopalni.

    2. Whiskas

      To teraz jawnie będą przekazywane na te same cele:) co za złego PO. Summa summarum wychodzi na to samo, ale za PIS jest cacy:P Podnieśmy do 5% PKB na wojsko i powstaną setki nowych autostrad a wojsko dalej w "onucach"

    3. gts

      No to teraz beda to latac oficjalnie, pytam sie tylko gosciu po co skoro pieniedzy mamy tam do utopienia 100 wiecej niz wynosi nasze PKB. Nie sztuka wydac pieniadze na byle co. Nie sztuka wynudowac droge koledze generalowi do willi pod lasem za publiczne pieniadze. Sztuka jest wydac piejiadxe na to co jest nam potrzebne w dziezinie obronnosci tak zeby nie przeplacic i kuoic dobry sprzet. Programow jest od czorta od helmow, mundurow i pistoletow zacznajac. Nie maja co zrobic z 0,5 mld? No to kupic amunicje, pistolety, mundury wyremontowac kible w jednostkach, ktore pamietaja czasy wczesnego Gierka... ja co roku mialbym problem co zmiescic w budzecie a jie ile oddac. Tylko do tego sa potrzebne szczere checi a nie kreatywna ksiegowosc ktora jak rak toczy te wydatki.

  6. As

    Jak patrze na zestawy Patriot, które chcemy pozyskać i na jednostkę w której już raz one gościły to uważam, że pierwsze przygody na drodze zaczną się 2 kilometry po wyjechaniu z miejsca dyslokacji. Nasze drogi nie przypominają Rosyjskich czy Amerykańskich, a MON chce się pewnie skupić na drogach wokół Torunia.

Reklama