Reklama

Geopolityka

MON: przekopanie Mierzei Wiślanej niezbędne dla bezpieczeństwa państwa

Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl
Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl

W związku z publicznym kwestionowaniem przez gen. broni rezerwy Mirosława Różańskiego potrzeby otwarcia drogi morskiej poprzez przekopanie Mierzei Wiślanej, MON wyjaśnia, iż uważa tę inwestycję za niezbędną dla bezpieczeństwa państwa - oświadczył w poniedziałek resort obrony.

W zeszłym tygodniu gen. Różański w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" nawiązał m.in. do planów przekopania Mierzei Wiślanej. "Wiecie, gdzie był początek dyskusji na ten temat? W MON. Wiceminister Grabski chciał na mnie wymusić pisemne stanowisko, że się zgadzam na przekopanie tej mierzei. Tłumaczyłem mu, że takich projektów nie da się uzasadnić względami bezpieczeństwa i obrony, bo na Zalew Wiślany nie wpłynie żadna jednostka pływająca Marynarki Wojennej. Średnia głębokość wynosi tam 1,7 m. W porcie w Elblągu żaden okręt wojenny nie wykona nawet manewru" - mówił.

"Mój podpis był jednak potrzebny dla uzasadnienia tego projektu. Dla wzmocnienia tezy o niezbędności tego projektu. Nie wiem, może i gospodarczo to jest uzasadnione, ale nie ma to żadnego związku z bezpieczeństwem. Dla świętego spokoju może powinienem to pismo napisać i podpisać. Nie godziło się to jednak z moją wiedzą. Nie mogłem tego uzasadnić tym, że w Elblągu będzie kiedyś port wojenny" - oceniał Różański. 

Jak poinformowała w poniedziałkowym komunikacie rzeczniczka MON ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz "przedstawiając stanowisko w tej sprawie w styczniu 2016 r. wobec Dowództwa Generalnego RSZ, minister Bartłomiej Grabski przekazywał stanowisko resortu obrony, a nie swoje własne". 

"Także w stanowisku Dowództwa Generalnego podkreślono szczególnie konieczność poprawy zabezpieczenia potrzeb transportowych Sił Zbrojnych RP oraz ułatwienia wejścia okrętów Marynarki Wojennej na wody Zalewu Wiślanego. Wskazano również na dotychczasowe utrudnienia, związane z uzależnieniem od Federacji Rosyjskiej z uwagi na konieczność uzyskania od jej właściwych organów zgody dyplomatycznej na przejście jednostek polskich przez wody terytorialne Rosji" - dodała. 

Jak podkreśliła "MON uważa za szkodliwe upowszechnianie przez byłych wojskowych tez forsowanych przez Federację Rosyjską w odniesieniu do kluczowych zagadnień bezpieczeństwa Polski".

Budowa nowego szlaku wodnego ma się rozpocząć w 2018 r., a zakończyć w 2022 r. Jej koszt to ok. 880 mln zł. Projekt w całości finansowany będzie ze środków budżetu państwa. Kanał ma mieć 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości - 100 m, szerokości - 20 m.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (33)

  1. TonzLER

    Skoro średnia głębokość zalewu wiślanego ma 2,5 m, to dla jakich jednostek przekop ma mieć znacznie militarne? Dla pontonów? A może chcą pogłębić cały zalew Wiślany także?

  2. JASIO co wie

    Port wojenny czy infrastruktura wojenna. w Elblągu jest tak zasadna jak przed wojną port wojenny w Pińsku i flota pińska W .Elblągu co najwyżej zespół ze Straży Granicznej. i terminal przeładunkowy dla struktur wojennych lokowanych na obszarze Warmi i Mazur

    1. mick8791

      Co to za bełkot o ręcznym sterowaniu? W ogóle co to za składnia zdań? Człowieku polskiego się naucz zanim zaczniesz się wypowiadać! Po co Chiny mają produkować silniki do Mig-29 i 31 skoro ich nie używają. Mig-31 osiąga max 2,83 Ma ale z dopalaczem! A w tym Twoim WSK PZL Rzeszów silnika do Mig-31 nawet na oczy nie widziano, a co dopiero mówić o produkcji... Dla nich szczytem była produkcja archaicznego silnika do Iskry. Nie wiem czy świadomie konfabulujesz czy masz coś nie tak z głową - w każdym bądź razie przestań (bo to już nie pierwszy taki durny post).

  3. Bert

    Czyli ruskie okręty mogą pływać po Zalewie Wiślanym a polskie nie mają po co tam wpływać? Dla niektórych najlepiej żeby ta \"furtka\" do Polski pozostała otwarta tak jak to jest obecnie.

  4. Gojan

    Gen. rez. Różański mówi, że: "na Zalew Wiślany nie wpłynie żadna jednostka pływająca Marynarki Wojennej. Średnia głębokość wynosi tam 1,7 m. W porcie w Elblągu żaden okręt wojenny nie wykona nawet manewru". @Gojan: Gen. rez. Różański próbuje robić polityczna karierę w mediach, ale temat portów morskich zna chyba tylko z wakacyjnych odwiedzin plaży i smażalni ryb. Myli tor wodny z zalewem (5,0 m vs. 1,7 m głębokości), miesza stan obecny portu w Elblągu (zaniedbany) ze stanem planowanym. Trzeba będzie pogłębić basen portowy i wykopać obrotnicę, co będzie kosztować, ale są to normalne zabiegi dokonywane w ujściu rzeki, w celu zwiększenia zdolności portu. Tak są zrobione np. porty w Gdańsku i Szczecinie - są wąskie z natury, a duże statki morskie manewrują w nich na obrotnicach. A czy ktoś przy zdrowych zmysłach neguje sensowność istnienia portu w Szczecinie, argumentując, że statki i okręty nie mogą pływać po Zalewie Szczecińskim, bo jest za płytki dla jednostek morskich? Tam jednostki morskie pływają też tylko torem wodnym Szczecin-Świnoujście, a po Zalewie Szczecińskim pływają mniejsze jednostki (jachty, kutry rybackie, barki rzeczne itp). Port w Elblągu musi być zaplanowany oczywiście dla mniejszych jednostek handlowych i wojennych. Na pewno będą mogły do niego wchodzić okręty wielkości Kormorana II, w celu bazowania , a nie pływania po Zalewie Wiślanym. Pytanie, po co małe jednostki MW miałyby tam bazować? Odpowiedź nie może być jawna; jest to kwestia inwencji MON. Ale rzut oka na mapę Zatoki Gdańskiej wystarcza, aby zauważyć np., że Elbląg znajduje się o wiele bliżej Obwodu Kaliningradzkiego, niż porty wojenne Gdańsk-Gdynia. W razie zagrożenia minowego w południowej części Zatoki Gdańskiej, stworzonego przez dywersyjne jednostki FR, operujące z Obwodu Kaliningradzkiego, niszczyciele min idące z Elbląga mają znacznie bliżej do miejsca akcji, niż operujące z Gdańska-Gdyni. Podobnie jest z operacjami ratowniczymi w pobliżu Mierzei Wiślanej. Ponadto z Elbląga jest możliwy lepszy odbiór "audycji" z Obwodu Kaliningradzkiego, niż z Gdyni, do czego duże zamiłowanie mają różne "uszate" jednostki NATO i mniejsze z nich będą mogły bazować w Elblągu. Ale tego wszystkiego gen. rez. Różański nie musi wiedzieć; w końcu nosił zielony mundur.

    1. CB

      Bzdury. Przecież w Szczecinie (w Gdańsku też) nie ma tak naprawdę portu wojennego i to właśnie dlatego, że jest za daleko od morza i wyjście stamtąd okrętu wojennego jest bardzo problematyczne. Co do tych zagrożeń minowych i dywersji, to właśnie wprowadzenie czegokolwiek na Zalew Wiślany ułatwia takie zadania i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tam trzymał okrętów. Nie mówiąc już o zaminowaniu samego toru wodnego, to przecież w przekopie ma być ŚLUZA. Jeden pocisk, rakieta czy nawet improwizowany ładunek wybuchowy wystarczą, żeby ją uszkodzić i zamknąć cały akwen.

    2. gregorx

      Słusznie prawisz, kolejnym celem MON powinno być sfinansowanie poszerzenia i pogłębienia odpowiednich kanałów by móc wprowadzić naszą MW na Pojezierze Mazurskie. Już widzę (mokrymi z dumy) oczami wyobraźni, okręty cumujące przy marinie w Giżycku. Foczki będą zachwycone, matrosi też....

    3. pragmatyk

      W II RP też mieliśmy podobne pomysły ,stworzono tzw.Flotyllę rzeczną ,ale częśc jednostek zatopili Hitlerowcy ,a resztę trzeba było zatopic aby nie wpadły im w łapy.

  5. Stary Trep

    Sądzę, że można jednoznacznie ogłosić, iż gospodarczo-towarowe uzasadnienie przekopania Mierzei ostatecznie legło w gruzach. Nie istnieje istotny ruch towarowy, który nie przypływa do portów Trójmiasta a przypłynie do portu w Elblągu. Po przekopaniu Mierzei. Zarówno zespół portów trójmiejskich jak i zespół portów Szczecin - Świnoujście, w sposób bezproblemowy obsługują docierający do naszego kraju strumień towarowy. Są na bieżąco modernizowane i rozbudowywane. Pogłębiane są również tory wodne prowadzące do nich, w odpowiedzi na zwiększające się rozmiary statków handlowych i ich zanurzenie. Utrzymywanie torów wodnych w stopniu koniecznym do swobodnej żeglugi wymaga ciągłych nakładów finansowych. W pełni uzasadnionych rozmiarami morskiej wymiany handlowej obsługiwanej przez te porty. Nie da się takiej sensowności dostrzec w koncepcji przekopania Mierzei. Kanał o głębokości 5 metrów będzie dostępny dla jednostek o maksymalnym zanurzeniu 4 metry. Co, przy obecnej głębokości szlaku wodnego prowadzącego do Elbląga, przeznaczonego dla jednostek o zanurzeniu około 2,5 metra, oznacza konieczność pogłębienia tego szlaku do poziomu 5 metrów. Oraz ciągłego utrzymywania szlaku na tym poziomie, jego oczyszczania oraz odmulania. Koszty tej inwestycji pójdą w miliardy złotych, co przy ogromnych trudnościach ze znalezieniem jej ekonomicznego sensu, oznacza po prostu zmarnowanie środków publicznych na wielką skalę. Jak ktoś wcześniej zauważył, Kołobrzeg czy Darłowo posiadają dużo lepsze położenie nad Bałtykiem i zdecydowanie bardziej nadają się pod inwestycję w nową infrastrukturę portową. Gdyby oczywiście zaistniała potrzeba utworzenia nowego kompleksu portowego o przeznaczeniu handlowym. Zaangażowanie się MON w ideę przekopania Mierzei należy więc odczytywać jako potwierdzenie nieracjonalności gospodarczej tej inwestycji. Oraz próbę podtrzymania jej sensu przy pomocy enigmatycznego "ważna dla bezpieczeństwa narodowego". Tylko że, ujemne strony tej inwestycji podnoszone przy próbie gospodarczego jej uzasadnienia, znajdują zastosowanie również w przypadku uzasadnienia militarnego. Nic się nie zmieniło. Mamy wciąż ten sam bardzo płytki akwen jakim jest Zalew Wiślany, mamy bardzo płytki szlak wodny prowadzący do Elbląga, mamy konieczność jego pogłębienia do oszałamiających 5 metrów. Mamy wciąż brak infrastruktury portowej w Elblągu o przeznaczeniu militarnym. Mamy również konieczność stałego oczyszczania i odmulania tego szlaku aby utrzymywał wymagane 5 metrów głębokości. Pytanie, kto te koszty będzie ponosił, MON? Z drugiej strony nie mamy sensownego wytłumaczenia potrzeby wpływania większych okrętów MW. Bo w jakim celu? Aby przepłynąć do Elbląga tam i z powrotem? Znakiem firmowym obecnej ekipy MON staje się nieracjonalność. Przekop Mierzei to tylko jeden z objawów choroby.

    1. pragmatyk

      Moze chodzi o odzyskanie złomu militarnego z II wojny swiatowej ,ktory jeszcze leży na dnie zalewu ,a to jest tylko pretekst dla złomiarzy z Elbląga.Zalew jest taka maly ,ze trafić pociskiem jakaś polską jednostkę ,np.kuter to Rosjanom wystarczą celowniki optyczne. Po drugie jaki dureń wprowadzałby na zalew jednostki Marynarki czy SG ,wiedząc ,ze nie mają odwrotu ,bo most ,czy sluza będzie zniszczona w pierwszej minucie konfliktu ,więc zatarasuje wyjscie w morze, ktore w tym miejscu musi byc także pogłębiane.

  6. PolExit

    25 kwietnia 1945-go roku jednego z trzech desantow morskich na Mierzeje Wislana dokonano od strony Zalewu Wislanego. Poza jednostkami desantowymi braly w nich udzial kutry artyleryjskie i rakietowe - łącznie 60. Oczywiscie do malkontetntow i tak nic nie trafi ale Rosjanie przerzucili 3 pułki czyli siły odpowiadające dywizji i zmusili do kapitulacji Niemcow w sklad sil ktorych wchodzily m.in jednostki pancerne uprzednio broniące Gdanska. Mogli wtedy mozna i teraz. Moga operowac spokojnie jednostki o wypornosci 800-1000 ton i po naszej i po Rosyjskiej stronie.

  7. Ratownik morski

    zapominacie panowie o motorówkach i pontonach, bez których nowoczesna marynarka wojenna nie może istnieć... średnia głębokość 1,7 m, ha-ha, średnia...na południe od Fromborka idziesz w wodzie po kolana 1,5 km w głąb tego zalewiku, zniszczymy mierzeję, żeby raz na miesiąc oglądać jakiś stateczek, żałosna głupota!

  8. lk5

    Ja nie mam pojęcia czy ten przekop jest potrzebny, czy nie. Wiem tylko, że Rosja przeciw niemu protestuje. Skoro protestuje to znaczy, że jest dobry powód do budowy tego przekopu. Takie rozumowanie może, co prawda, być zawodne, ale jak na razie robienie Rosji wspak to najlepsza wytyczna dobrego kierunku. Może Unia (czyt. Niemcy) też zaprotestuje?

    1. Ramon

      Gdybym był na miejscu Rosji i chciał aby Polska marnowała pieniądze na bezsensowne inwestycje, zamiast kupować nowoczesną broń, to też bym protestował :) Bo znam mentalność Polaków i wiem że zrobią najbardziej głupią rzecz tylko dlatego, że ... Rosja protestuje :)

  9. andy

    A co to ma do bezpieczęństwa państwa! Zalew Wiślany, średnia głebokość dwa metry, kanał 5 metrów głębokości. Jak to odczytać jak nie groteskę MONu!

  10. Drzewica

    Może warto poprosić sojuszników z NATO o współdziałanie w naszym trudnym oczyszczaniu struktur wojskowych z posadzonej tam szczodrze agentury rosyjskiej. To trudne zadanie jest tak pilne jak nigdy przedtem.

    1. bender

      O tyle to prawda, że pierwszy raz po Jaruzelskim i Kiszczaku kierownictwo polityczne MON ma niejasne powiązania ze służbami specjalnymi Rosji i historie skutecznego sabotowania autorytetu i zdolności obronnych Rzeczypospolitej! Paranoiczne reakcje na bardzo nawet stonowaną krytykę z zagranicy też coś o tym mówią.

  11. Cezar

    Średnia głębokość wody na Zalewie to 2,5 metra. Tor wodny prowadzący do "portu" w Elblągu jest przeznaczony dla jednostek o maksymalnym zanurzeniu 2,5 metra. Jakie jednostki Marynarki Wojennej widzi minister ON na Zalewie?

    1. Tonio

      To bardzo proste. MW wykorzysta swoje najnowsze okręty w postaci Kajak-bojowy i tratwa desantowo-szturmowa. Oczywiście o obniżonej sygnaturze radarowej i magnetycznej bo wykonanych z drewna z puszczy białowieskiej. Zapomniał bym o hiper nowoczesnym bezszelestnym i bez emisyjnym napędzie wiosłowym. Oczywiście wszystko obsługiwane przez żołnierzy z morskiej brygady WOT. (...) Wybaczcie taki sarkastyczny komentarz ale jestem już rozczarowany stanem naszej armii i tym co (nie)zrobiono. Tylko obietnice i (tu brzydkie słowo). Nie czuję się w swoim kraju bezpiecznie :(

    2. tak tylko... ironizuję

      @Cezar Czego się czepiasz :) Jak przekopią, to wreszcie znajdzie się uzasadnienie do wymogu pływalności "Rosomaka". W razie zagrożenia to tym "torem wodnym" o własnych siłach z Elbląga w kierunku Bałtyku popłyną "Rosomaki" ;) w takim razie nie tylko "kajaki" MW ale i "KTO" wojsk lądowych . Jest uzasadnienie wydatkowania takich gigantycznych kwot, a w zasadzie "utopienia ich w błoto" zamiast rzeczywistej inwestycji w Wojsko Polskie. A "wiertuszki" jak nie było tak nie ma, za to będą nowe stopnie, teraz "wachmistrz" będzie kierował czołgiem :0 "mierzeję" przekopią "miód, malina"

  12. wersa

    Sądzę, iż w trybie pilnym z budżetu MON na tę strategiczną inwestycje tak bardzo pożądaną przez wszystkich tu tak bojących się Rosji i widzących wszędzie jej agentów i trolli należy jeszcze w tym roku przekazać ze 3mld dolarów. Ta inwestycja w gigantycznym wręcz stopniu wpisuje się w idee modernizacji WP, to powinno odstraszyć wroga od jakichkolwiek prób ataku na nasze świete ziemi praojców.

    1. Drzewica

      Zastosowany tu ton prześmiewczy jest nie na miejscu, nikt nie stwierdzał jakoby w Elblągu powstawał port wojenny. Umożliwienie transportu barkami ma swoje znaczenie gospodarcze podobnie jak otwarcie ruchu jachtów na morze bez rosyjskiej kontroli granicznej..

  13. Ad_summam

    Nie wiem czy ma to sens, ale Rosanną się to nie podoba. Widocznie coś w tym jest. Ponad to nie podoba mi się że musimy się prosić Rosjan o cokolwiek. Bo to jest zależność. Inna sprawa że za parę lat to MW to raczej nie będzie.... z uwagi na zużycie sprzętu.

    1. Box detector

      A nie podoba? Ani ich to ziębi ani grzeje. Jachty i łódki wyrabiają sobie czasowe pozwolenia na przepływanie przez ich wody a Rosjanie właściwie problemów nie robią, odfajkują formalność a reszta im zwisa. Nic tam więcej nie pływa, czasami się jakiś mały statek trafi który często zawija też u nich i odstawia towar.

    2. CB

      Rosjanom jest to akurat absolutnie obojętne. Im się coś podoba lub nie (a właściwie tylko mówią o tym głośno) tylko po to, by pogłębić chaos i niesnaski. Dobrze wiedzą, że często nasi rządzący będą robić im specjalnie na przekór, nawet jeśli to nie leży wcale w naszym interesie. Jeszcze nie zdążyłeś zauważyć?

  14. MON ma rację

    MON i Macierewicz mają tu rację, bo chodzi im głównie o otwarcie nowego kanału transportowego dla logistyki, dla zaopatrzenia wojska. Nawet gdyby ten szlak transportowy miałby być zniszczony w razie wojny, to w czasach pokoju będzie obniżać koszty utrzymania wojska, co ułatwi np. zakupy broni dla okrętów wojennych. Szczególnie transport rzeczny jest bardzo tanii, a pozwala zaopatrywać także wojsko. Ponadto w NATO znane są rzeczne kutry wojenne, np. pokazane na filmach Rambo, czy w promocji moździerza Amos.

    1. Max Mad

      A co ty i do kogo chcesz ten transport robić? Co to kolei ani dróg tam nie ma?

    2. CB

      Elbląg leży 60 kilometrów od Trójmiasta! Elbląg nie leży nad żadną dużą rzeką! Jakie szlaki transportowe dla zaopatrzenia wojska? Gdzie?! Ułatwi zakupy broni dla okrętów? W jakiż to sposób... Naprawdę, nie wymyślajmy dziwnych teorii dla usprawiedliwienia jeszcze dziwniejszych pomysłów naszego MON...

  15. Arbalet

    Średnia głębokość to 2,7 a nie 1,7m, przy czym u nas 2m a u Ruskich 5,5m (przy Baltijsku pogłębiony tor do 11m). "bo na Zalew Wiślany nie wpłynie żadna jednostka pływająca Marynarki Wojennej" - te słowa kompletnie kompromitują Różańskiego - do Elbląga na pewno będzie wykonany tor żeglugowy który aż nadto wystarczy dla potrzeb 90% MW (OHP nie bo 7m, ale Ślązak 3,6m, Kormoran 2,7m, Orkan 2,15m).

    1. db

      Jeżeli (co z grubsza się zgadza) jak sam napisałeś głebokość zalewu wynosi u nas 2 m, to każda z jednostek, o których piszesz ma wieksze zanurzenie. Dodam tylko, że zalew jest jak talerz z zupą i w ciagu godziny wiatr potrafi go "rozbujać" do poziomu maksymalnego falowania (wyliczeniowo jest to fala o wysokości 1,2 i długosci 26 metrów). Mozna oczywiście pogłębić tor do Elbląga na odbowiednią głębokość i utrzymywać go w tym stanie za gigantyczne pieniadze. Pojawia się tylko jedno pytanie: po co?

    2. LOL

      A powiedz jeszcze po co jednostki MW miały by tam wpływać, skoro w takiej odległości od Kaliningradu, Elbląg jest dla nich "strefą śmierci"? Naprawdę uważasz że Generałowi chodzi o głębokość torów wodnych?

    3. gato

      Nie ekscytuj się tak i używaj słów zgodnie z ich znaczeniem. Teksty mają to do siebie, że składają się ze zdań, a to poprawnie złożone zdania oddają sens wypowiedzi, a nie pojedyncze słowa w tych zdaniach użyte. Różański bardzo dobrze wiedział, bo sam o tym wspomniał, że tor żeglugowy będzie pogłębiony. Ale jemu chodzi o PŁYWANIE po tym akwenie, a nie dostanie się do portu kanałem, w którym nawet obrócić się nie za bardzo będzie można bez holownika. Być może nawet po przekopaniu Mierzei i pogłębieniu kanału żeglugowego do Elbląga MON wprowadzi tam jakiś większy okręt MW, który potem holownik będzie wyprowadzał po cichu do Zatoki Gdańskiej ciągnąc za rufę. Będzie to znakomity argument dla wszystkich entuzjastów/dyletantów/klakierów (niepotrzebne skreślić) potwierdzający słuszność całej koncepcji "portu wojennego Elbląg" lansowanej przez MON. Ale w układzie sił na naszej granicy wschodniej niczego to nie poprawi, a wprowadzenie tam jakiejkolwiek większej jednostki wojennej w czasie podwyższonej gotowości bojowej automatycznie skreśla ją ze stanu MW w razie wybuchu konfliktu. I w tym Różański ma absolutną rację. Żeby było jasne: nie uważam z góry, że przekopanie Mierzei to zły pomysł. Być może ma to jakieś uzasadnienie gospodarcze, bo ostatecznie i żegluga handlowa, czy turystyczna prowadzona z Elbląga na Bałtyk musiałaby teraz opierać się o zgodę Rosji. Różański zresztą też tak twierdzi w tej wypowiedzi. Ale postawienie jakiegokolwiek bardziej wartościowego okrętu o 35 km od granicy (port w Elblągu - kanał przez Mierzeję będzie o wiele bliżej), zza której mogą go sięgnąć nie tylko pociski przeciwokrętowe, ale także większość wyrzutni rakietowych wojsk lądowych i artylerii lufowej, kompromituje raczej autorów takiego pomysłu, a nie jego krytyków.

  16. Czytelnik

    Przekopanie Mierzei W. to bezsensowny i kosztowny projekt. Podlizywanie się miejscowym wyborcom celem rozwoju ekonomicznego regionu. Niestety kosztem ogromnej dewastacji przyrody. Stosowne opracowania są dostępne, dyskusja trwa od kilkudziesięciu lat. Wypadałoby aby MON choć w kilku zdaniach uzasadnił sens militarny wydawania 880 mln zł na kanał dla żaglówek ( może lepiej jakieś uzbrojenie ?).

    1. arona

      A niby o jaką dewastację przyrody chodzi ? Co może zdewastować przekop długości niecałego kilometra ? Idąc tym tokiem rozumowania to nie budujmy autostrad i dróg ekspresowych bo podczas ich budowy dochodzi do przeogromnej dewastacji przyrody, wszak ich długość to nie kilometr, a setki kilometrów. Najlepiej w ogóle nic nie budujmy, wówczas wszelkiej maści ekoterrosyści będą przeszczęśliwi.

  17. Ok

    Pan G widać ze jest wielkim strategiem dzisiaj MW może nie ale siły specjalne tak lodzie uderzeniowe tez a w przyszłości okręty MW również ale przedewszystkim niezależność od Rosji

    1. gts

      Z jednym przejsciem przez mierzeje. Zauwazasz swoje marne zdolnosci taktyczne? Rownie do rze mozecie przez caly zalew most na mierzeje budowac, bedzie z tego taki sam pozytek. A jezeli ma tam cos operowac to koszt powinien byc znacznie nizszy bo powinny to byc jednostki dla ktorych nie trzeba kopac toru wodnego za grube setki milionow, ktrow w trakcie prac zmienia sie na miliardy bo zaprzyjazniona firma musi wyjsc na swoje.

    2. CB

      "Łodzie uderzeniowe" dla "sil specjalnych" przywozi się na przyczepie samochodowej i woduje nawet z plaży. Jakie okręty MW o zanurzeniu 1,5 metra planujemy posiadać? I po co zamykać je na takim akwenie, gdzie można do nich strzelać jak do kaczek?

  18. PolExit

    Niemcy i to zarówno za I,II jak i III Rzeszy mogli operować MW na zalewie wislianym. Morze Rosja, jedynie wg gen. Rozanskiego nie może Polska MW. Ciekawe.. .No ale wiele wyjasnia to ze to jest ten general który chciał kontratakować ze Szczecina na Świnoujscie i tak miał wygrac z Rosja i obronić niepodleglosc Polski

    1. gmo

      Skąd te rewelacje? Niemiecka marynarka prowadziła jakieś operacje na Zalewie? W czasie II wojny owszem, ostrzeliwała Zalew, ale okręty stały na Zatoce Gdańskiej. A w czasie pierwszej to chodzi chyba o końcówkę Zalewu, która obecnie należy do Rosji i gdzie jest zlokalizowany port w Bałtijsku. Tylko, że ten akwen różni się diametralnie od naszej części Zalewu głebokościami. Zresztą przed wybuchem I wojny światowej tereny te leżały na głębszym zapleczu niemieckim, niż obecnie Elbląg na naszym.

    2. CB

      To, że Niemcy korzystali ze stoczni w Elblągu nie oznacza, że operowali na Zalewie Wiślanym... Tak samo nie robi tego Rosja, bo to bez sensu. Wykorzystują tylko Cieśninę Pilawską i Kanał Kaliningradzki, ale tam mogą wchodzić statki/okręty o zanurzeniu odpowiednio 12 i 9 metrów. Jak to się ma do naszych 4 metrów?

  19. poznaniak

    Mierzeja powinna być przekopana już za czasów Batorego jak to planowano. Trzeba rozwinąć potencjał portu Elbląg tym bardziej ,że porty Trójmiasta się obecnie nie wyrabiają.Dowódcy wojskowi powinni w końcu zrozumieć,że mamy duży pas wybrzeża o ogromnym znaczeniu gospodarczym i myśląc o rozwoju mw. trzeba również pomyśleć o zabezpieczeniu Zalewu Wiślanego tym bardziej ,że Rosja posiada jednostki odpowiednie na takie akweny,chociażby bujan m.

    1. Max Mad

      Porty Trójmiasta są ciągle rozbudowywane, nie mają problemów z rozwojem. Elbląg nie ma żadnego potencjału dla frachtu z zewnątrz, nie znajdziesz frajerów którzy by nadganiali kawał drogi, pakowali się jakimś kanałem do śródlądowego tyciego portu by tam wyładować swój fracht. No chyba że Rosjanie, oni mają tam blisko i mogą z Królewca pływać, bardziej by im się opłacało niż do Trójmiasta. No jeżeli o to chodzi to tak, Rosjanie na tym mogą zyskać. Cała reszta, Trójmiasto albo Świnoujście. Jest infrastruktura, jest blisko i jest odpowiednia głębokość. Elbląg ma takie same uzasadnienie ekonomiczne jak port morski w Poznaniu.

    2. bender

      Skad bierzesz informacje, ze nasze porty morskie nie wyrabiaja i z czym nie wyrabiaja? W jaki sposob argument o dlugim otwartym wybrzezu ma popierac teze, ze potrzebujemy portu srodladowego i to przy granicy rosyjskiej?

    3. Dociekliwy

      Abstrahując od bezsensu wprowadzania okrętów klasy Bujan-M na tak mały i nieistotny akwen, jak Zalew wiślany, to ich zanurzenie wynosi 2,5m i mogą one bezpiecznie operować na wodach nie płytszych niż 3,5m. Tymczasem średnia głębokość Zalewu wiślanego to 1,7m.

  20. GG

    Największą wadą naszych wojskowych jest brak wyobraźni. SMUTNE ALE PRAWDZIWE.

    1. zły

      A największą wadą naszych polityków jest fantazjowanie i mitomania. Smutne ale prawdziwe. Przekop ma być gotowy do 2022 roku a CO NAJMNIEJ do 2025 Marynarka Wojenna nie otrzyma żadnego nowego okrętu. Z istniejących okrętów OHP, ORP Kaszub, Orzeł czy Czernicki nie przepłyną.

    2. Alex

      Największą wadą naszych polityków jest nierealna wyobraźnia. SMUTNE ALE PRAWDZIWE.

    3. CB

      Odwrotnie. Tych, którzy starali się postrzegać świat realnie już się pozbyto, a pozostali sami z nadmierną wyobraźnią i bujający w obłokach.

  21. CB

    Słucham wypowiedzi i obserwuję działania MON z coraz większym przerażeniem. Zalew ma średnio od 1,5 do 2 metrów głębokości, więc nawet malutkie stateczki "białej floty" mają tam problemy z poruszaniem się. Praktycznie nie pływają jachty morskie (czyli balastowe) w obawie przed utknięciem, a jedynie mieczowe, które mają z zasady bardzo małe zanurzenie. I ktoś chce tam wprowadzać okręty? :O Nawet gdyby zrobić ten przekop i utrzymywać tor wodny do Elbląga, to każda jednostka po wpłynięciu na ten akwen będzie praktycznie CAŁKOWICIE pozbawiona zdolności manewrowej. To prawie tak samo, jakby samemu na własne życzenie wprowadzić okręt na mieliznę, pozbawiając go wszystkich jego atutów.

  22. Gość

    Szkoda że wojskowy który powinien działać by tam gdzie to możliwe poprawiać bezpieczeństwo państwa ,opowiada takie rzeczy.

    1. gregorx

      A jak miał skomentować tę bzdurę? Projekt uczynienia z Elbląga ważnego portu morskiego jest nie do obrony ze względów ekonomicznych. A sam pomysł że płyciutki Zalew Wiślany ma jakiekolwiek znaczenie dla MW jest wręcz śmieszny. Tam mogą operować co najwyżej motorówki. Akurat im kanał nie jest do niczego potrzebny. Zawsze można je zwodować z przyczepy. W dowolnym miejscu.

    2. gmo

      A co dokładnie "opowiada"? Czytaj ze zrozumieniem. Różański powiedział, że z punktu widzenia marynarki wojennej nie będzie można użytkować portu w Elblągu, bo na Zalewie Wiślanym jest za płytko, a w Elblągu nie ma miejsca na manewrowanie. I miał rację, bo wiele źródeł to potwierdza. Zresztą wystarczy popatrzyć na mapę. Port w Elblągu nie leży nad Zalewem Wiślanym! Jest odległy od niego o 6 km, a można się do niego dostać tylko kanałem Elbląskim, o szerokości najwyżej 20 m. Różański powiedział również, że być może gospodarczo jest to uzasadnione. Nie są to jakieś obrazoburcze sądy, a stwierdzenie faktów. Nie mówił nic na tematy czysto wojskowe, np. jaką rolę ew. port w Elblągu miałby pełnić w polskich planach operacyjnych. Albo, jak wojsko sobie wyobraża obronę tego "portu wojennego", odległego od granicy rosyjskiej tylko o 35 km. A podpis Różańskiego, czy brak jego podpisu nie ma żadnego znaczenia dla realizacji przedsięwzięcia.

  23. Szary

    Śmiech śmiechem ale ze dwa CB90 i ze cztery SOC-R i po temacie przy kasie jaką zamierza wydać MON na sprzęt to kropla w morzu / zalewie :-) / , zresztą zawsze można zamontować na motorówce wierzę od T-72 - dla WOT wystarczy.

  24. v

    Trzeba też przekopać Zalew Wiślany, a zimą podgrzewać.

  25. say69mat

    @def24.pl: W związku z publicznym kwestionowaniem przez gen. broni rezerwy Mirosława Różańskiego potrzeby otwarcia drogi morskiej poprzez przekopanie Mierzei Wiślanej, MON wyjaśnia, iż uważa tę inwestycję za niezbędną dla bezpieczeństwa państwa - oświadczył w poniedziałek resort obrony. say69mat: Hmm ... widzę tylko jeden problem. Nie dysponujemy jednostkami morskimi zdolnymi do realizacji misji bojowych w akwenach określanych mianem 'brown waters'. Nasze OHP-y czy 660-ątki są zdecydowanie za duże aby mogły realizować swoje zadania bojowe w akwenie Zalewu Wiślanego. Do realizacji tego typu działań niezbędna jest flotylla łodzi motorowych określana swojskim mianem jednostek Marynarki Szuwarowo - Bagiennej. Na ten przykład jednostek klasy PBR, CB90, SOC-R, możeee Skjold???

    1. jacek

      "Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości - 100 m, szerokości - 20 m." Dopasuj sobie jakiś.

    2. Observer

      A może czysto teoretycznie ktoś w MON ruszył głowa i próbuja zrealizować pomysł z szybkimi lodziami wyposażonymi z wyrzutnie rakiet dalekiego zasięgu bo taki środek persfazji był by zwyczajnie trudno namierzalny i niezwykle skuteczny plus gdy w perspektywie jest rozbudowa infrastruktury rzecznej to port Elblag będzie obiektem spajającym.

Reklama