Siły zbrojne
MON: Ponad 430 żołnierzy pomaga w usuwaniu skutków nawałnic
Ponad 430 żołnierzy i wojskowych strażaków oraz 222 jednostki sprzętu biorą udział w akcji niesienia pomocy w rejonach dotkniętych skutkami nawałnic – poinformowało w poniedziałek wieczorem MON. Wiceminister Michał Dworczyk poinformował, że tego dnia szef MON Antoni Macierewicz zaakceptował kolejne dwa wnioski wojewodów o pomoc.
W poniedziałek MON najpierw poinformowało, że w akcji bierze udział ponad 400 wojskowych. Wieczorem komunikat został zaktualizowany - według najnowszych danych zaangażowanych jest ponad 430 żołnierzy i wojskowych strażaków. Jeszcze w sobotę było ich 360.
Jak poinformował w poniedziałek resort, w odwodzie pozostają żołnierze Żandarmerii Wojskowej i specjalistyczne pojazdy.
Wojsko Polskie pomaga głównie w takich najcięższych pracach związanych czy to z udrażnianiem koryt rzeki Brdy czy kanału Brdy czy też w usuwaniu największych wiatrołomów – powiedział w poniedziałek wiceszef MON Michał Dworczyk. Podkreślił, że wojsko ruszyło do akcji natychmiast po otrzymaniu wniosków od wojewodów pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Dzisiaj jeszcze dwa kolejne takie wnioski decyzją ministra obrony Antoniego Macierewicza zostały pozytywnie zaopiniowane i siły zostały uruchomione – poinformował wiceminister na konferencji prasowej.
Wspieraniem administracji cywilnej zajmują się trzy wojskowe zgrupowania zadaniowe. Według MON żołnierze WZZ Chojnice pracują przy oczyszczaniu rzek Brda, Zbrzyca i Miłoszna oraz kanału Brdy, a ponadto zaopatrują gospodarstwa w energie elektryczną. Zgrupowanie to zajmowało się także udrożnieniem i poszerzeniem drogi krajowej nr 22 na odcinku między Rytlem a Chojnicami.
Czytaj także: Wojsko wesprze usuwanie skutków nawałnic
WZZ Bydgoszcz zajmuje się oczyszczaniem dróg w miejscowości Wąwelno w gminie Sośno. Usunęło już zator na rzece Kamionka w okolicy miejscowości Wielka Klonia oraz oczyszczono drogę Gostycyn-Wielka Klonia.
Natomiast WZZ Szubin zajmuje się oczyszczaniem wiatrołomów, dostarczaniem prądu gospodarstwom oraz odgruzowywaniem budynku gospodarczego. Dostarczyło też wodę mieszkańcom Smolnik.
Według MON w skali całego kraju wojsko utrzymuje w gotowości do ewentualnej pomocy 9,5 tys. żołnierzy i blisko tysiąc jednostek sprzętu.
Czytaj także: Wojsko pomoże mieszkańcom w Kujawsko-Pomorskiem
bender
Moze sie czepiam, ale ponad 430 to znaczy ilu? 431? 432? Raczej juz nie 435, bo wtedy bedzie prawie 440.
hmm
dziwne, podobno jak sie AMen zakopal to go miejscowi wyciagali trzeba bylo go zostawic niech sobie poczeka na pomoc wojska
botswan
Wolałbym jednak, żeby drzewa wycinali i wywozili profesjonalni drwale. Wojsko powinno ratować ludzi, zabezpieczać ewakuację i transport w trudno dostępne miejsca. Mam nadzieję, że nie wysłano ich np. do naprawiania linii energetycznych.
CB
Odblokowywanie dróg z powalonych drzew to jest właśnie zabezpieczenie ewakuacji i ułatwienie transportu w trudno dostępne miejsca. Przecież oni nie wycinają drzew i ich nie wywożą, tylko odsuwają na bok lub tną wiatrołomy, a także wyławiają je z rzek, żeby nie było zatorów i powodzi. O ile to robią, bo poszkodowani mieszkańcy mówią coś innego...
mosze
Porozmawiajcie z ludźmi ze zniszczonych przez huragan obszarów oraz tymi, którzy brali udział w akcji przywracania ich do porządku. Opowiedzą wam jak to było z wojskiem. Zresztą w ogóle służby państwowe się nie popisały. A teraz, gdy mieszkańcy i wolontariusze doprowadzili wszystko do jako takiego porządku, rząd robi sobie propagandowe akcji. Panie ministrze - 400 żołnierzy było potrzebnych, kiedy trzeba było usuwać powalone drzewa, torować drogi, zabezpieczać dachy. Teraz większość tych rzeczy jest już zrobiona. Przyznam, że poza pokazówką z "pancernym kajakiem" na Brdzie, to wojsko pomogło rzeczywiście dostarczając agregaty, dzięki którym można było uruchomić dojarki lub śrutowniki.
vic
Szkoda że tak późno...
Glinnik
Nowa formula cwiczen NSR i OT w tym i przyszlym miesiacu.