Reklama

Geopolityka

Minister Infrastruktury: Drony w Strategii Morawieckiego

  • Bezzałogowy system Łoś, opracowany przez Grupę WB, podczas MSPO 2016. Fot. Defence24.pl.
    Bezzałogowy system Łoś, opracowany przez Grupę WB, podczas MSPO 2016. Fot. Defence24.pl.

Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk podczas konferencji prasowej wypowiadał się na temat dronów, które – jako element innowacji – mogą być źródłem wzrostu gospodarczego i dlatego zostały ujęte w projekcie Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

W środę w Warszawie rozpoczęła się dwudniowa konferencja "Drony jako źródło nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego". W konferencji uczestniczyła m.in. europejska komisarz ds. mobilności i transportu Violeta Bulc.

"Drony to dynamicznie rozwijający się rynek, proponujący innowacyjne rozwiązania w wielu dziedzinach życia. Począwszy od rozwiązań związanych z bezpieczeństwem narodowym na potrzeby wojska, reagowania kryzysowego, np. przy pożarach czy powodziach, przez rozwiązania komercyjne, np. związane z dokonywaniem pomiarów, sporządzaniem dokumentacji czy też wykorzystaniem rekreacyjnym" – mówił minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.

Podkreślił, że spotkanie umożliwia poznanie rynku bezzałogowych statków powietrznych oraz pozwoli ocenić, w jaki sposób i kiedy możliwe byłoby utworzenie jednolitego rynku usług dronowych w UE.

"Liczymy, że efektem naszej konferencji będzie zidentyfikowanie potrzeb konkretnych działań" – podkreślił minister. Wskazał, że celem jest urzeczywistnienie idei zrównoważonego rozwoju rynku dronów, zapewnienie nowych miejsc pracy oraz wzrostu gospodarczego.

Minister poinformował, że podejmowane są działania o charakterze strategicznym oraz legislacyjnym, które mają sprostać oczekiwaniom. "Kwestia innowacyjności jest dla nas kluczowa, dlatego drony zostały ujęte w projekcie Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, która określa nowy model rozwoju kraju" – podkreślił.

Adamczyk wskazał, że oczekuje, aby finalnym efektem spotkania było "nadanie nowego impulsu zrównoważonemu rozwojowi wspólnego rynku dronów w Unii Europejskiej". Oczekiwania oraz wnioski, zgłoszone na konferencji, zostaną spisane w formie Deklaracji Warszawskiej w ostatnim dniu konferencji – 24 listopada.

Jak wskazało MIB, światowy rynek technologii bezzałogowych statków powietrznych w 2020 r. może być warty ponad 127 miliardów dolarów. "Stanowi to zatem wielką szansę rozwojową dla gospodarki polskiej, ale także wyzwanie związane z zapewnieniem właściwych warunków i ram do bezpiecznego współużytkowania przestrzeni powietrznej przez bezzałogowce oraz tradycyjne statki powietrzne" – podkreślono w informacji prasowej resortu.

MIB poinformowało, że polski rynek produkcji dronów warty jest ponad 160 mln zł i ma ogromny potencjał wzrostu. Dodano, że przyjęte w ostatnim czasie regulacje prawne w zakresie użytkowania dronów sprawiają, że Polska jest postrzegana jako kraj sprzyjający rozwojowi tego rynku.

Podczas konferencji można obejrzeć wystawę, na której producenci dronów prezentują swoje produkty. 

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Marek1

    A może by tak ktoś napisał coś mądrego JAK zabezpiecza się BSL przed wrogim przejęciem lub zniszczeniem elektroniki w powietrzu. Przecież nawet setki/tysiące dronów na nic się nie zdadzą jeśli będzie można skutecznie zakłócić ich działanie. Czytałem niedawno, że ruskie intensywnie pracują nad czymś w rodzaju mobilnego miotacza mikrofal o szerokim paśmie/wiązce działania, który ma "smażyć" elektronikę BSL działającym np. w tzw. rojach. Również Jane Defence o czymś podobnym pisało ...

  2. konik

    Ale żeby nie zapomnieli o pływalności tych dronów... bo inaczej WP ich nie przyjmie

    1. anakonda

      plywalnosc w wojnie manewrowej to istotny argument (jesli wiesz o czym pisze ) nawet najlepszy pancerz ci nie pomoze jesli przeciwnik zdola cie oskrzydlic .Nie badz idiota i nie kłap oczyms czego nie rozumiesz

  3. znafca

    Już z końcem lat 90 PZL Mielec miała projekty dronów. Jeden z napędem odrzutowym, a drugi wirnikowym. Wojsko zainteresowane było tylko podwyżkami, gażami, nagrodami, awansami a nie modernizacją armii. Informacja była podana w jednej z gazet wojskowych bądź w Skrzydlatej Polsce.

    1. rmarcin555

      @znafca Polskie zakłady to zawsze mają plany. Od młotka po niszczyciel gwiezdny. Potem okazuje się, że już na etapie prototypu nie mają pojęcia co robią. I mówię o młotku. Zrobienie samego drona w sensie czegoś co lata problemem nie jest. Ale wypracowanie odpowiednich jego zdolności: zasięg, łączność, zdolności obserwacyjne, możliwość atakowania celów to jest zupełnie inna para kaloszy.

  4. łania

    Ładny ten łoś - a nie ucieknie im jak poprzednio

    1. znafca

      Nie łoś uciekł jeno FLY-eye z WB Elektronics

  5. Marcin

    Tylko pamiętajcie żeby one były uzbrojone

Reklama