Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Mądrość, odwaga i służby
25 października 2013 roku na dziedzińcu resortu spraw wewnętrznych odsłonięto popiersie Krzysztofa Kozłowskiego. Podczas uroczystości zabrzmiał głos Kozłowskiego nagrany niedługo przed Jego odejściem wiosną tego roku. W wypowiedzi wspominał jak Premier Tadeusz Mazowiecki skłaniał Go, aby objął kierowniczą funkcje w MSW, który wówczas wydawał się być nie do ruszenia ostoją porządku politycznego zakwestionowanego 4 czerwca 1989.
Na uroczystości odsłonięcia popiersia miał przemówić Tadeusz Mazowiecki. Nie przyszedł, bo poczuł się gorzej. Odszedł dwa dni potem. W tej smutnej koincydencji zamknął się pewien symbol, ważny także dla bezpieczeństwa naszego państwa. Mądrość i realizm obu tych wielkich Postaci - Kozłowskiego i Mazowieckiego, którzy dobrze wiedzieli, ze państwo należy postawić nad ideologiczną motywacją. Dlatego w 1990 roku wybrali dla polskich służb specjalnych trudny wtedy wariant weryfikacji i kontynuacji, odrzucili natomiast mimo nacisków opcję zerową, która oznaczała budowę służb od podstaw, bez udziału dotychczasowych funkcjonariuszy. Opcje zerowa przyjęli choćby Czesi z dość opłakanymi w wielu dziedzinach efektami jak choćby bez kłopotów wejście rosyjskiej mafii na czeski rynek nieruchomości. Służby specjalne na spalonej ziemi buduje się przez dziesięciolecia, z wielkimi ryzykami dla państwa. Mazowiecki i Kozłowski byli ludźmi z wystarczającą wyobraźnią i mądrością, aby to zrozumieć, choć osobiste doświadczenia ze Służbą Bezpieczeństwa mieli, eufemistycznie ujmując, zróżnicowane i nie najlepsze. Za odwagę mądrości w tej dziedzinie także należy im się hołd.
Andrzej Barcikowski
zniesmaczony
To ten co bezkarnie urzędowo poświadczał nieprawdę, twierdząc w TVP przed II turą wyborów, iż archiwa SB wskazują, że Stanisław Tymiński: był oficerem SB, miał 9 paszportów, handlował bronią z terrorystami i Kadafim oraz bił żonę i dzieci?... To ten, co SB i aparatczykom PZPR pozwolił uwłaszczyć się na majątku narodowym, choć NIK stwierdzała, że 97% prywatyzacji odbywa się z rażącym naruszeniem prawa? To ten, co bez nadzoru i podstaw prawnych wpuszczał ludzi z ulicy, jak Adaś Michnik i jego rodacy, do archiwów SB i pozwalał im tam grasować przez wiele miesięcy? Tak trzeba robić, by zasłużyć na popiersie?