Gen. Scaparotti podziękował za wzorcowe przygotowanie wsparcia dla sił Sojuszu goszczących w Polsce. Wyraził także uznanie dla roli Polski w NATO, w tym dla osobistego udziału Antoniego Macierewicza w kreowaniu jego polityki. Jak poinformowało MON gen. Scaparotti, podkreślił znaczenie, jakie ma fakt spełniania przez Polskę jako jedno z zaledwie kilku państw członkowskich kryteriów budżetowych (2 proc. PKB na wydatki obronne, co najmniej 20 proc. budżetu ministerstwa na modernizację sił zbrojnych).
Szef MON i dowódca sił NATO poruszyli także tematy rozmieszczenia w Polsce sił eFP (wzmocnionej wysuniętej obecności - batalionowej grupy bojowej, dowodzonej w naszym kraju przez USA) i amerykańskiej Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (ABCT) także w kolejnych rotacjach, wyrażając zrozumienie, jakie mają one dla sojuszniczej polityki odstraszania jako niezbędnej dla utrzymania bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej i powstrzymania agresywnych działań Federacji Rosyjskiej.
Batalionowe grupy bojowe w ramach eFP są też rozlokowane w krajach bałtyckich. Oddział na Litwie dowodzony jest przez Niemcy, na Łotwie - przez Kanadę (w jego strukturach ma się znaleźć polski pododdział czołgów PT-91 Twardy) oraz w Estonii - przez Wielką Brytanię. Wszystkie te jednostki mają charakter wielonarodowy.
W rozmowach poruszono także problem reformy natowskiego systemu dowodzenia, dostrzegając rolę, jaką będą w nim pełniły dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie i Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu. Podkreślono konieczność koordynacji działań w zakresie komunikacji strategicznej oraz proaktywnego dowodzenia siłami eFP w taki sposób, aby zapewnić odpowiedni poziom odstraszania, unikając zarazem eskalacji napięcia między NATO a Rosją.
Marek1
Po ostatniej fali krytyki minister MON rozpoczął szaleńczą wprost kampanię gorączkowej aktywności. Spotyka się codziennie z coraz to nowymi, mniej lub bardziej ważnymi Osobami z regionu, NATO, UE, itp, dbając o odpowiednie nagłośnienie medialne tych "eventów" dla elektoratu partii z której pochodzi. Wszystkie te "robocze" spotkania mają niestety i jak zwykle 1 wspólny mianownik - kompletnie NIC z nich nie wynika w kwestii realnych, ogromnych potrzeb polskich SZ.