- Wiadomości
Lew-Mirski: Homar w decydującej fazie negocjacyjnej [Defence24 TV]
Program Homar zakłada bardzo głęboką polonizację tego systemu. On w zasadzie jest polski z jakimś substratem z zagranicy w postaci efektorów – mówi Maciej Lew-Mirski z zarządu PGZ. Jego zdaniem negocjacje weszły w decydująca fazę i powinny zakończyć się podpisaniem umowy w pierwszej połowie roku, jeśli uda się dojść do porozumienia z koncernem Lockheed Martin, którego Grupa PGZ rekomendowała wcześniej jako preferowanego wykonawcę. Jeśli to się nie uda, to umowa zostanie zawarta z oferentem izraelskim lub tureckim w drugiej połowie 2018 roku.

Podczas konferencji prasowej w siedzibie Polskie Grupy Zbrojeniowej poinformowano o obecnym stanie negocjacji w programie Homar, który dotyczy artyleryjskiego systemu rakietowego o zasięgu do 300 km. Partnerem zagranicznym dla powołanego dla realizacji tego projektu konsorcjum złożonego z 9 spółek należących do PGZ oraz WB Group jest amerykański koncern Lockheed Martin. Oferta dotyczy polonizacji systemu HIMARS.
Program Homar jest w tej chwili w decydującej fazie negocjacyjnej. Doszliśmy do momentu gdy mamy praktycznie gotową umowę z Inspektoratem Uzbrojenia i weszliśmy w decydująca fazę negocjacji z Lockheed Martinem. Partner zagraniczny musi zdecydować, czy podtrzymuje swoje deklaracje z RFI czy też nie. Gdy pytaliśmy o transfer technologii, o licencję, o zgody eksportowe.
Polska jest zainteresowana pozyskaniem bardzo szerokich kompetencji w zakresie realizacji programu Homar. Całość działań ma być koordynowana i skoncentrowana w ramach Centrum Produkcyjno-Serwisowym, które zapewni integrację wszystkich kompetencji. Nie tylko produkcja, ale też wsparcie eksploatacji, serwis i wszelkie działania związane z modernizacją i rozwojem systemu Homar mają być realizowane poprzez centrum, a nie spółki należące do konsorcjum.
Ma to obniżyć koszty i zapewnić unifikację. Jest to o tyle istotne, że w systemie mają być zastosowane w szerokim zakresie polskie rozwiązania, takie jak platformy nośne w układzie 4x4, 6x6 i 8x8, istotne elementy kryptografii, systemu kierowania ogniem czy łączności. Homar ma być również kompatybilny z polskim BMS. Z zagranicy pozyskane będą przede wszystkim pociski rakietowe oraz wyrzutnia i istotne elementy kierowania ogniem. W Polsce ma odbywać się montaż, certyfikacja i serwis pocisków.
Czytaj też: Amerykańskie rakiety dla Homara. Zgoda Departamentu Stanu
W związku z tym, że program Homar zakłada bardzo głęboką polonizację tego systemu. On w zasadzie jest polski z jakimś substratem z zagranicy w postaci efektorów. Ale pojazdy bazowe, systemy kierowania ogniem, nawigacji, łączności i tak dalej, będą pochodziły od członków konsorcjum należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej i WB Electronics.
Zdaniem przedstawicieli Polskiej Grupy Zbrojeniowej szeroki udział polskiego przemysłu powoduje, że jego koszty nie mogą być porównywane z zakupem przez Rumunię systemu HIMARS „z półki”, który będzie realizowany znacznie mniejszym kosztem i w krótszym czasie. Rumunia jednak, jak podkreślił Maciej Lew-Mirski, pozyskuje sprzęt a nie kompetencje.
Dlatego jest to jego zdaniem jak porównywanie zakupu samochodu z zakupem fabryki samochodów. Przy okazji tworzenia systemu Homar mają być pozyskanie technologie i kompetencje potrzebne również w innych projektach ale też ułatwiające eksploatacje i obniżające koszty w długiej perspektywie czasu. Jednym z takich elementów jest nowa platforma kołowa 4x4, która będzie wykorzystywana w programie Homar, ale trafi również do innych aplikacji w siłach zbrojnych. Zapotrzebowanie tylko na ten typ pojazdu oszacowano na ponad 2 tysiące.
Skomplikowanie programu przekłada się zdaniem Macieja Lwa-Mirskiego na złożoność negocjacji i nacisk jaki położono na uzyskanie tych kluczowych kompetencji od tego lub innego partnera zagranicznego. Jeśli negocjacje z koncernem Lockheed Martin zakończą się sukcesem, to umowa na system Homar zostanie podpisana w pierwszej połowie 2018 roku. Jeśli natomiast trzeba będzie rozpocząć rozmowy z innymi oferentami z Izraela i Turcji, to na kontrakt zaczekamy do drugiej połowy 2018 roku. Niezależnie od ostatecznego rozwiązania zdaniem Macieja Lwa-Mirskiego umowa dotycząca programu Homar, jednego z określonych w Strategicznym przeglądzie obronnym jako priorytetowe, zostanie zawarta w przyszłym roku.
Czytaj również: Polska powinna rozważyć wznowienie produkcji amunicji kasetowej [WYWIAD]