Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: zdobyto w pełni załadowany ciężki samobieżny miotacz ognia

Fot. 	Vitaly V. Kuzmin. CC BY-SA-3.0
Fot. Vitaly V. Kuzmin. CC BY-SA-3.0

Wycofujace się z północnej części Ukrainy wojska rosyjskie pozostawiły dużo sprzętu, od amunicji przez samochody ciężarowe kończąc na… ciężkim samobieżnym miotaczu ognia TOS-1A. Jest to już najprawdopodobniej 7 lub 8 wóz utracony przez siły rosyjskie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W popularnym serwisie społecznościowym użytkownik OSINTtechnical, opublikował film, na którym siły ukraińskie chwalą się odkryciem w pełni załadowanej wyrzutni pocisków termobarycznych TOS-1A Sołncepiok. Wóz ma niewielkie uszkodzenia, zatem możliwe będzie jego ponowne użycie, tym razem przeciw jego dawnym właścicielom. Co warte podkreślenia, jest to już kolejny pojazd tego typu zniszczony lub przejęty przez Ukraińców, a ich wyjściowa ilość w rosyjskiej armii wynosiła około 50 sztuk. Zatem Rosjanie najprawdopodobniej mogli już teraz stracić 17% posiadanych maszyn. Jest to bardzo duża strata, zważywszy na koszt pojedyńczego zestawu TOS-1A (około 7 milionów dolarów przed inwazją na Ukrainę) oraz to jak bardzo ważną pełnią funkcję w rosyjskiej armii (m.in. niszczenie punktów oporu), która często nie jest w stanie przebić się przez umocnione rejony ukraińskich wojsk. Ukraińcy pochwalili się niedawno użyciem Sołnecpioka przeciwko ich byłym właścicielom, zatem najpewniej kolejna taka sytuacja jest już tylko kwestią czasu.

System TOS-1A to samobieżna wyrzutnia pocisków rakietowych kalibru 220 mm, osadzona na zaadaptowanym podwoziu czołgu T-72/90. Nazywany jest także ciężkim miotaczem ognia, zważywszy na rodzaj amunicji jaki używa, a są nim pociski termobaryczne o donośności do około 6 km. Rosjanie mieli także opracować pociski o większym zasięgu rażenia określanego na nawet 10 km.

Reklama

Czytaj też

Standardowy zestaw TOS-1 po modyfikacji (TOS-1A) składa się z 24-prowadnicowej wyrzutni pocisków rakietowych (BM-1) i dwóch pojazdów TZM-T z zapasem jednej jednostki ognia w liczbie 24 rakiet (po 12 w każdej). Czas uzupełnienia kompletu amunicji w wyrzutni zajmuje 24 minuty. Masa obu pojazdów wynosi odpowiednio 46 i 39 ton. Jego przeznaczeniem jest niszczenie umocnień, siły żywej i lekko opancerzonych oddziałów przeciwnika oraz wspieranie oddziałów piechoty i lekkich pojazdów bojowych. System ten był wielokrotnie używany przez wojska rosyjskie np. w Afganistanie czy podczas II Wojny w Czeczenii.

Czytaj też

Został on również użyty przez siły irackie w roku 2014, wykorzystano go do niszczenia pól minowych w trakcie bitwy o Tikrit. Obecnie systemy TOS-1 znajdują się na wyposażeniu m.in. armii Kazachstanu, Rosji, Iraku oraz Azerbejdżanu. Rozwinięciem jest system TOS-2 Tosoczka wykorzystujący podwozie kołowe.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Vixa

    Podoba mi się, jak autor pisze o wartości rosyjskiego sprzętu (przed inwazją na Ukrainę). Ta wojna wocno zdewaluowała ruski sprzęt;))))) do tego dochodzi rynek laweciarzy i farmerów.....;)

  2. Lukas

    Ukraińcy są kulturalni i napewno zwrócą pociski prawowitemu właścicielowi

Reklama