Reklama

Geopolityka

Fot. Flickr/CC BY 2.0/Stefan Krasowski

Korea Pn.: kolejna próba wystrzelenia rakiet

Jak poinformował rzecznik USPACOM, dowództwo amerykańskich sił wojskowych na Pacyfiku potwierdza, że Korea Płn. próbowała wystrzelić w środę pociski rakietowe z lotniska Kalma w mieście Wonsan na wschodzie kraju. Eksplodowały one w powietrzu w kilka sekund po odpaleniu. Jest to kolejna próba rakietowa Pjongjangu w ostatnich tygodniach. 

Jak podkreślił Dave Benham z USPACOM próba nie przedstawiała sobą żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa USA i sojuszników. Informację o próbie wystrzelenia pocisków podały źródła rządowe w Japonii. W ocenie Tokio, Korea Płn. dokonała w środę rano kolejnej próby wystrzelenia rakiet ze swego wschodniego wybrzeża. "Nie mamy danych pozwalających stwierdzić, że pociski były skierowane przeciw Japonii" – podkreślił rzecznik gabinetu.

O próbie wystrzelenia rakiet poinformowały także źródła w Seulu. Rzecznik Połączonych Sztabów Korei Południowej twierdzi, że pociski zostały wyniesione z poligonu w pobliżu miasta Wonsan na wschodnim wybrzeżu. Informację tę podała południowokoreańska agencja Yonhap.

Zdaniem komentatorów, nowa próba z pociskami balistycznymi jest reakcją na wspólne manewry armii południowokoreańskiej i sił zbrojnych USA, które są obecne w Korei Płd. w sile 28,5 tys. żołnierzy. Doroczne ćwiczenia wojskowe USA i Korei Południowej "Foal Eagle" rozpoczęły się 1 marca. Będą trwały do 24 kwietnia.

To kolejna próba z pociskami w odstępie kilkunastu dni. 6 marca Korea Północna wystrzeliła cztery pociski balistyczne, które po przebyciu około 1000 km spadły do morza w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii, ok. 300 km od wybrzeża prefektury Akita. Dzień później USA rozpoczęły przerzucanie do Korei Południowej pierwszych elementów systemu obrony przeciwrakietowej THAAD, przeznaczonego do niszczenia głowic pocisków balistycznych w ostatniej fazie lotu. Według Seulu i Waszyngtonu system ten jest konieczny do obrony przed pociskami balistycznymi Korei Północnej. Waszyngton podkreśla, że rozmieszczanie systemu antyrakietowego to efekt prowokacji ze strony Pjongjangu.

W lutym br. Korea Płn. wystrzeliła pociski średniego zasięgu typu Musudan (BM25), które pokonały odległość ok. 500 km. W państwowych środkach masowego przekazu Korei Płn. podawano wówczas, że kraj ten jest w stanie instalować głowice nuklearne na strategicznych pociskach balistycznych. Port lotniczy Kalma to port lotniczy w mieście Wonsan, w Korei Północnej. Jest administrowany przez Koreańską Armię Ludową. Używany jest zarówno do celów wojskowych, jak i cywilnych. 

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Zaskoczony propagandą z USA

    Czy kiedykolwiek Korea Północna groziła Polsce ? NIE!..no właśnie, więc my nie mamy się czego bać. A USA, no cóż, pokazują ten kraj w taki sposub, aby przekonać świat zachodni, że militarna interwencjia USA, "jest konieczna" bo ludzie strasznie tam cierpią, ( pokazywane ujęcia bezdomnych ludzi itp)..takie ujęcia można zrobić również np w Polsce i powiedzieć, że jest u nas strasznie i tylko zbrojna interwencja USA, może Polskę uratować :) Amerykanie to niezłe cwaniaki, zrobią wszystko, aby tylko znaleźć pretekst do ataku, w celu osiągnięcia własnych korzyści. Przypomnę może atak na Irak, gdzie wmawiano nam, że Hussain ma broń chemiczna itp. Po wojnie okazało się że nie ma !..ups, tak właśnie robi USA. W Korei Północnej, nie jest kolorowo i nie ma eldorado, ale 90% ludzi żyje tam normalnie i spokojnie, coś wiem na ten temat, więc śmieszy mnie ta zachodnia propaganda, w której pokazuje się ten kraj jako najgorszy na świecie, gdzie jest kanibalizm, rozstrzeliwania na każdym rogu ulicy itp. Swoją drogą, ciekawe co jeszcze USA wymyśli, może, że budują UFO:)

    1. były_trep

      Wania przeprowadź sie do tego KRL-D i nie truj, nawet ty, pomimo żeś Rosjanin masz dużą szansę trafić tam do obozu jako wróg systemu, przyślij nam wtedy kartkę i opisz swoje doznania. ps. USA nie ma najmniejszego interesu w atakowaniu KRL-D, bo nie ma nikogo chętnego kto by wziął na swoje utrzymanie 25 mln głodomorów z tego skansenu.

Reklama